Narodziny dziecka (locija) 75
...aby ktoś obcy nie zobaczył. Przecież mąż nie wyda. Kiedy obcy ktoś powie to musi się przyznać do tego. (...) Ale czasami jest taki mąż, co się boi. On nie jest skalany, ale jak to się zrobi w jego domu to on jest skalany... (AZE A 7819)
Na przykład u Warmijaków z Tomaszowa Mazowieckiego kobietę obowiązują wszystkie wcześniej opisane zakazy, jeżeli mieszka ona (lub przebywa w danym momencie) u swojej teściowej, a więc na zewnątrz kręgu jej najbliższych krewnych. W jednej z rodzin z Tomaszowa Mazowieckiego (Warmijaki), jeżeli kobieta jest akurat u swojego ojca, to te zakazy jej nie obowiązują. Może dochodzić do naczyń i przygotowywać posiłek (War. 2).
Trzeba się jeszcze w tym miejscu zastanowić nad formami powitania dziecka (noworodka) w rodzinie. Właściwie dziecko jako członek społeczności witane jest dopiero przy okazji chrztu, ewentualnie wtedy, kiedy zostaje pokazane szerszemu kręgowi krewnych, po upływie określonego przez obyczajowość rodzinną czasu.
...no jak się urodzi, to tam robią taką tradycję sobie, opijają po prostu to, co się urodzi, to dziecko. Opijają, jak kobieta idzie do szpitala i urodzi i jak się już urodzi to opijają i później do domu jak przychodzą to też opijają to dziecko, później w czasie chrztu... (Chał. 1)
Podobną sytuację opisał w swojej książce o Lowarach J. Yoors:
Była to pierwsza wzmianka o niemowlęciu, jego zdrowie pili wśród głośnej wesołości, wznosili toasty za dopuszczenie go do hordy. Jakby witali dopiero, co przybyłego gościa. Lowarzy skupieni wokół ogniska pili prawie całą noc, w czasie której każdy Rom po kolei wznosił toast29.
Wznoszenie toastów miało przynosić szczęście i pomyślność. Czy w przypadku Romów łódzkich też tak jest? Zacytowana wyżej wypowiedź respondenta może o tym świadczyć. Ponadto sugeruje, że powitanie niemowlęcia odbywa się etapami. Może to być jednak nieuświadomione przejmowanie roli społecznej przez mężczyznę lub po prostu okazjonalne spotkanie przy alkoholu, ekspresja prawdziwej radości i potrzeby podzielenia się nią z innymi. Podobnie jest w obyczajowości pewnych środowisk nie-Romów, kiedy to mężczyzna, zostając ojcem, spotyka się ze znajomymi, by ów fakt uczcić. Niekiedy motywy towarzyszące „opijaniu” są raczej psychologiczne, może to być strach przed nową sytuacją, oszołomienie, radość z powodu narodzin. Aczkolwiek wznoszenie toastów i składanie życzeń ma też pewien wymiar magiczny, jako forma zapewnienia dziecku i całej społeczności pomyślności. Sytuację tę można również zinterpretować jako oficjalne uznanie dziecka. Czynność tę da się zakwalifikować do kategorii rytuałów ojcowskiego uznania. Ficowski opisał inny zwyczaj. Otóż, tuż po porodzie, dziewczyna z taboru rodzącej nalewała do dzbanka wody, przygotowywała kropidło z gałązek i obchodziła kolejno wszystkie namioty, kropiąc wodą i życząc im mieszkańcom szczęścia50. Kropienie wodą i alkoholem, aby przywołać szczęście, pojawia się również w czasie zaślubin.
Zakończenie połogu jest płynnym przejściem ze stanu izolacji do normalnego funkcjonowania w grupie. Nie jest to moment zaznaczony jakąś uroczystością. Jak
29 J. Yoors, Cyganie, op. cit., s. 152.
30 J. Ficowski, op. cit., s. 290.