163
RECENZJE, OMÓWIENIA, NOTY
LE CINEMA, FAIT SOCIAL. XXVIIe Semaine Sociale Universi-taire du 20 au 25 avril 1959 Edi-tion: Universite Librę dc Bruxel-
les — Institut de Socjologie Solvay, Bruxelles 1960. Str. 292.
Z inicjatywy Instytutu Socjologii fundacji Solvaya zorganizowano w Brukseli z wiosną 1959 r. tzw. „tydzień społeczny”. Ten XXVII-my z kolei cykl wykładów poświęcony był tym razem filmowi, jako zjawisku społecznemu.
Dążąc do możliwie wszechstronnego omówienia tematu zaproszono do współpracy, obok naukowych pracowników Instytutu, wykładowców z uniwersytetów belgijskich i francuskich, z instytutów zajmujących się sztuką filmową oraz działaczy i krytyków filmowych.
W rezultacie otrzymaliśmy obszerny materiał dwudziestu kilku referatów, który może być przyczynkiem dla badaczy X Muzy we współczesnym społeczeństwie. Nie wszyscy prelegenci starali się poruszać problemy o znaczeniu bardziej ogólnym. Szereg odczytów może służyć jedynie jako materiał porównawczy, gdyż omawia partykularne problemy filmu belgijskiego.
Na zwrócenie uwagi zasługuje referat M. P. Louyefa pt. „De quelques pro-blemes actuels et a venir de la televi-sion”. Omawia on zjawisko telewizji, jako nowego środka informacji społecznej. Zagadnienie to nie może być — zdaniem autora — rozpatrywane w oderwaniu od dotychczas znanych środków informacji. Ekspansja telewizji nie ogranicza się bowiem do dziedziny filmu. Wkracza też na tereny zagwarantowane dotąd dla radia, teatru, prasy i książki, a nawet kabaretów i wszelkiego rodzaju imprez estradowych. Niemniej konflikt zaiysowuje się najwyraźniej w zetknięciu telewizji z kinematografią.
W krajach socjalistycznych nie przybiera on tak ostrych form, gdyż podłożem walki konkurencyjnej nie są problemy ekonomiczne. Te ostatnie przewijają się zresztą jako swoiste „memento mori” poprzez większość zamieszczonych w tomie tekstów. Mogą one zainteresować chyba niewielką grupę specjalistów związanych bezpośrednio z eksportem polskich filmów za granicę.
Natomiast większe zainteresowanie winien wzbudzić referat prof. M. R.
Clausse’ a (L’actualite cinematogra-phique dans 1’effort d’information), analizujący zagadnienie „dziennika filmowego”, jako środka informacji o podstawowym znaczeniu. Sam fakt, że kronikę filmową ogląda co tydzień w skali światowej około 200 milionów widzów posiada niewątpliwą wymowę społeczną. Umiejętnie dobrany tekst komentarza wraz z odpowiednim montażem obrazu może mieć kapitalne walory dydaktyczne.
Informacja „dziennika” nie może być chaotyczna, powinna natomiast być zwięzłym i uporządkowanym zestawieniem faktów. Komentarz w połączeniu z rzuconym na ekran obrazem działa bez porównania bardziej sugestywnie niż słowo pisane. Semantyka tekstu zilustrowana i wzmocniona wizualnie zawiera na pewno więcej ekspresji. Kompozycja i trafnie wypunktowany ładunek emocjonalny narzucają widzowi właściwą interpretację przedstawianego zdarzenia, pozwalają na przekazanie mu syntetycznej wiedzy o danym zjawisku. Półmrok i cisza sali kinowej umożliwiają maksymalną koncentrację intelektualną odbiorcy, o wiele większą, niż miało by to miejsce nawet u naocznego świadka wydarzenia.
Omówione wyżej cechy „dziennika filmowego” mogą być wprawdzie wykorzystane celowo dla zdeformowania informacji, niemniej dążenie do pozyskania jak największego kręgu odbiorców niezależnie od narodowości, wieku, płci i przekonań stanowi pewien hamulec dla tych tendencji.
Do podobnych wniosków dochodzi M. G. Cohen-Seat (Perspectives et exigences d'une recherche scientifique interdisciplinaire appliquee au cinema), a także M. A. Del vaux, który zajął się zagadnieniem filmu, jako środka oświaty i nauki (Principes et mćthodo-logie de Tenseignemcnt du cinema). Zapewne zainteresuje naszych pedagogów fakt założenia w Londynie Society for Education in Film and Television, jak i niektóre spostrzeżenia autora dotyczące percepcji filmu przez najmłodszego widza. Twierdzi on na przykład, że dziecko do lat sześciu utrwala w pamięci jedynie kilka oderwanych obrazów, nie rozumiejąc jednak całego mechanizmu anegdoty. Dużą wagę przywiązuje on do działalności klubów filmowych, zrzeszających w Belgii w 200-tu klubach około 100 tysięcy członków.
Na zakończenie należy nadmienić, że szereg informacji zamieszczonych w sprawozdaniu z XXVII-ego tygodnia społecz-
11*