68
Zdobyć historię.
...samotność Maksymiana to samotność aktora, który uwierzył, że posiada tylko jedną twarz: tę, którą
• • ,9
pokazuje widowni .
Burek ujmuje świat powieści w alegorię świata-teatru, w którym postacie są aktorami na scenie historii. Wysiłki bohaterów zmierzające do uchronienia własnej prywatności przed działaniem politycznej maszynerii, której są częścią rozbijają się o prawidła historycznej konieczności. Propozycja takiej lektury wydaje się uzasadniona, zważywszy znane zamiłowanie Parnickiego do Szekspira. Jej owocem jest wszak — prócz wielu cytatów i aluzji rozsianych w całej twórczości cały wątek poświęcony „kwestii szekspirowskiej'’ w powieści I u możnych dziwny.
Wydaje się, że także w Twarzy księżyca wzorzec szekspirowski znalazł swoje odbicie. Przejął mianowicie Parnicki i przekształcił model relacji osobowych z Hamleta. Mam na myśli czwórkę postaci: Storacjusza, Storację, Maksymiana i Rufusa. którym odpowiadają u Szekspira Lcartes, Ofelia. Hamlet i Fortynbras. Jednocześnie dokonał tu intrygujących przekształceń. Zachował podstawowy rys relacji uczuciowych, wzmacniając je jedynie lub osłabiając. I tak: Storacjusz-Lcartes kocha Storację-Ofelię miłością nic tylko braterską, ale kazirodczą, stąd walka z miłością Maksymiana do Storacji zyskuje głębszą motwację. Zachowuje Parnicki motyw mezaliansu Ofelii, córki kanclerza z księciem Hamletem, odwraca
•
jedynie jego kierunek. To dla Maksymiana — Żyda z pochodzenia, syna kupca małżeństwo z Rzymianką z rodu prawników jest nobilitacją.
Najciekawszej modyfikacji poddany został właśnie
Maksymian-Hamlct. który wyznaje absolutną przewagę działania i pragmatycznego myślenia nad refleksją zwróconą na samą siebie. Kiedy szekspirowski Hamlet na pytanie Po-loniusza: „Co czytasz, książę?” odpowie: „Słowa, słowa, słowa”, Hamlet-Maksymian powie tak:
Bo są słowa i słowa, Rufusie: jedne budują lub niweczą mocarstwa ziemskie co prawda tylko; inne służą do rozwiązywania łamigłówek, które, owszem, może i warto rozwiązywać (ćwiczenie to umysłu istotnie wysokogatunkowe), jednakże gdyby nikt w naszych czasach nie rozwiązywał, względnie rozwiązując nie rozwiązałby nigdy ich nie tylko mocarstwo żadne, ale żadna szkoła chrystoznawcza — czy szerzej jeszcze; filozoficzna — nie byłaby tego, iż rozwiązane nie zostały, odczula... [2, 341]
Maksyinian nic lekceważy słowa, różnicuje je tylko według jego społecznej skuteczności. A skuteczne są te słowa, które wywołują działanie, akcję. Problem bohaterów powieści polega właśnie na kłopotach z rozpoznaniem możliwości słowa, jeszcze zanim uruchomi ono zdarzenia. Stąd tak wiele miejsca zajmują w powieści analizy tekstów pisanych oraz przewidywanie ich skutków. Słowo przedstawione obnaża swoją podległość wobec zdarzenia, do którego się odnosi. Jest zawsze nie na miejscu, opóźnione lub wyprzedzające wypadki. Błędne rozpoznanie jego związku z rzeczywistością majak najpoważniejsze skutki dla losów postaci. Wyznający filozofię czynu Maksymian, podobnie jak jego szekspirowski protagonista. ponosi klęskę, traci Storację-Ofelię. która co prawda nic umiera, ale także popada w szaleństwo... nowej miłości — do Karyzjusza. Maksymian nie docenił siły dyskursu prawa, blokującego jednostkę w matrycy społecznej roli. Podobnie jak Hamlet, zaufał „kryształowemu pojęciu” — wolności opartej na czynie, politycznej aktywności uprzedzającej nich przeciwnika.
Rufus-Fortynbras jest bodaj najbliższy pierwowzoru, tyle że wzbogacony o namiętność do metafizycznych poszukiwań, które jednak ustępują po narodzinach syna.
Podejmując tę kuszącą kontynuację szekspirowskiego motywu popełniliśmy podstawowe zaniedbanie w lekturze powieści — zredukowaliśmy postać, która komplikuje nam klarow-
9 Ibidem, s. 151