PAUL KONRAD KURZ SJ
bre lub złe, lecz „dobre-lub-złe”: wszystko się splata i wszystko ulega rozdarciu.
Prawie cała literatura nowoczesna i cala literatura współczesna — rozpatrywane z punktu widzenia historii idei — są literaturą Oświecenia. Różne są jedynie poszczególne fazy i kierunki w ich obrębie. Dziś już się nie wierzy racjonalistycznie, lecz się racjonalistycznie wątpi. W oparciu o dzieła współczesnych pisarzy można odnieść wrażenie, że od niemal uniwersalnego optymizmu, utrzymującego, że świat nasz jest najlepszy z możliwych lub może się takim stać — dochodzi się dziś do uniwersalnego przeświadczenia, że świat jest najgorszy i najbeznadziejniejszy z możliwych. Miejsce panującej swego czasu pozytywnej egzaltacji zajęła w dzisiejszej literaturze grasująca na całym świecie depresja. Można w tej literaturze wyróżnić trzy podstawowe nurty oświeceniowehumanistyczny, marksistowski i chrześcijański [...].
Tendencje oświecenia chrześcijańskiego obejmują — na różne sposoby — bardzo szeroki wachlarz postaw, od teologii dialektycznej i teologii demitologizacji aż po obszar postępu wytyczony przez Sobór Watykański II. Oświecenie humanistyczne i marksistowskie objęło literaturę szerokim zasięgiem. O oświeceniu chrześcijańskim nie można tego powiedzieć. Do humanistycznego kierunku oświeceniowego należy zaliczyć większą część „Grupy 47”. Oświecenie marksistowskie rozwija się pomyślnie zarówno po drugiej stronie Łaby, jak i po drugiej stronie Renu. Oświecenia chrześcijańskiego trzeba w naszych okolicach (tzn. w R.F.N. — przyp. tłum.) na razie jeszcze szukać. Jest ono niewątpliwie najtrudniejsze. Wszystkie formy Oświecenia literackiego mają dwie wspólne cechy: są anty-utopijne i nonkonformistyczne.
# Obok wymienionych prądów istnieje dziś oczywiście coś takiego, jak prąd literackich wykolejeńców. Tu mamy tylko protest; a pewne formy społecznego dystansu czynią go tanim. W tym kierunku szedł ruch dadaistów i surrealiści, tą drogą kroczą bitnicy i ich niemieccy kuzyni z kręgu Ultymistów 10. Protest nie musi być z założenia czymś nieuprawnionym i negatywnym. Istnieją literaci, których należy traktować poważnie, a którzy uważają, że „Ludzie bardziej wymagający (a do nich należymy oczywiście i my) potrzebują nieco szoku, odrobiny Ionesco lub wycia bitników, by nie stracić apetytu na wszystko w ogóle” 1 2. Wszelki protest musi się wszakże przejawiać w formach przyjętych przez ludzi. Rozrywkowy charakter sztuki, dowód jej wolności i jej wyższego ducha uzewnętrznia się już prawie wyłącznie w satyrze i parodii, które uderzają w ton
I
1114
10 zob. na ten temat: Ultimistischer Almanach, wyd. K. M. Rarisch, Koln 1965.
I. Bachmann, w: Ingeborg Bachman. Eine Elnfiihrung, Miłnchen 1963, s. 19.