WIZUALNY ESENCJALIZM I PRZEDMIOT KULTURY WIZUALNEJ 313
jaką można by wyciągnąć z tego stanu rzeczy. Zmiany pozostawiają blizny, czytelne jako inskrypcje tego, w jaki sposób społeczne relacje i dominacje ustanawiały oznaki swojej władzy, pozostawiając na rzeczach wyryte wspomnienie tego procesu (Foucault, 1997, s. 160).
Pod tym względem niemożliwe jest stałe rozróżnienie przedmiotów historii sztuki, kultury wizualnej, filozofii i literatury. Na przykład, przedmioty historii sztuki pełne są takich blizn. Fascynację nimi demonstruje też wielu współczesnych artystów, którzy badają, analizują i aprobują blizny poświadczające zmianę, zamiast nostalgicznie poszukiwać przedmiotu takiego, jakim był „pierwotnie”. I znowu artyści pomagają nam myśleć. Instalacja Spider (1997, reprodukowana w: Bal, 2001, s. 80-85) Louise Bourgeois, część jej serii przedstawień rodzajowych {Celi), zawiera fragmenty gobelinu, pochodzącego z warsztatu rodziców artystki, trudniących się naprawą gobelinów. W jednym z takich fragmentów, przedstawiającym putto, genitalia postaci zostały wycięte przez nadgorliwą matkę, która pragnęła oszczędzić swoim klientom takiego widoku. To wykastrowane putto stanowi bliznę wielowarstwowej przeszłości, której przytłaczającą metaforą jest fragmentacja gobelinu. Między imitowanym antykiem, XVIII-wieczną kulturą, przywołującą tę przeszłość, francuską kulturą burżuazyjną początku XX wieku, ponownie wykorzystującą owe materialne pozostałości, odcinającą jednak to, co uchybiało wrażliwości epoki i artystką końca XX wieku, nasączającą ten materiał swoimi osobistymi wspomnieniami - metonimia jej obecnej podmiotowości - ta nieobecność, dziura sama, qua nie-przedmiot lub były-przedmiot jest prymarnym przedmiotem analiz kultury wizualnej. Chociaż instalacja Bourgeois należy do kategorii „sztuki” i poddaje się refleksji ze strony historii sztuki, dyscyplina ta, jak przypuszczam, uczyniłaby niewielki użytek z owej dziury qua blizna.
Ta fascynacja czasem i refleksja nad nim oraz wynikająca z niej ulotność i brak trwałej stabilności dostarcza kolejnej glossy do material-ności przedmiotów wizualnych. Dziura w dziele Bourgeois jest materialna i zarazem jest pustką; jest widzialna i wizualnie angażująca, nie ma tu jednak niczego, co mogłoby być widziane. Każdy akt patrzenia wypełnia dziurę. Stąd wydaje się ona dobrą metaforą lub alegorią dla wizual-ności - nieczysta, (nie)materialna, pełna wydarzeń. Z kolei norweska artystka Jeannette Christensen, która gra z gniciem, z dłuższym trwaniem idei niż materii, unaocznia inny aspekt ulotnej natury wizualności. W tym przypadku czasowość jest paradoksalna; podczas gdy rzeźba gnije i znika w kilka tygodni, akt widzenia chwyta temporalność w pół drogi. Chwila patrzenia, jak zwykle bardziej ulotna od rzeźby, w swoim efekcie jest od niej jednak trwalsza. Interwencje belgijskiej artystki Ann Veroni-ci Janssens tworzą dobry kontrapunkt dla paradoksu Christensen. Wy-