Grzegorz Giedrys
„W czasach internetu i nowych technologii musimy walczyć
0 zachowanie obecności książki, szczególnie w życiu młodych ludzi. Warto dbać o kontakt z językiem literackim. Teraz mamy modę na audiobooki i książki w wydaniu online, ale to nam nie zastąpi książki w tradycyjnym wydaniu. Tegoroczny festiwal jest okazją do osobistego spotkania z ciekawymi ludźmi, którzy zawodowo zajmują się szeroko rozumianą tematyką książki. Można przyjść, posłuchać wykładów, a także uczestniczyć w dyskusjach. Bardzo mnie cieszy, że toruńskie instytucje kulturalne chętnie przyłączyły się do naszej akcji. Szczególnie ważne jest to, że mamy bogatą ofertę skierowaną do dzieci, które od najmłodszych lat mają kontakt z telewizją i komputerami. Pokazanie, że książka jest czymś ciekawym i warto po nią sięgnąć, jest niezwykle istotne, szczególnie teraz, kiedy statystyki pokazują, że ponad połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Mam nadzieję, że naszego miasta to nie dotyczy” — Zbigniew Derkowski, dyrektor wydziału kultury Urzędu Miasta Torunia, mówi „Nowościom” o Toruńskim Festiwalu Książki.
Historia najnowszej literatury w Toruniu jest historią zaniechań
1 milczenia. „Undergrunt” — ostatnie pismo literackie w tym mieście — rozpadło się w 2004 roku z powodu kłótni w redakcji i kłopotów finansowych. Następne inicjatywy tego rodzaju okazały się na tyle efemeryczne, że nawet nie zdołały zdobyć pieniędzy na druk. Nawet miejscowi poeci nie mogli dojść ze sobą do ładu — toruńscy członkowie Stowarzyszenia Pisarzy Polskich ogłosili secesję z oddziału bydgoskiego i założyli własny. Dołączyli do nich pisarze bydgoscy jak m.in. Grzegorz Musiał i Michał Tabaczyński. Wkrótce jednak okazało się, że oddział nie potrafi sprawnie funkcjonować i zawiesił działalność.
Swoje kryzysy przechodzili też twórcy. Poeta Janusz Kryszak zamilkł po tym, jak prasa ujawniła, że współpracował z komunistyczną bezpieką. Krzysztof Ćwikliński publicznie oświadczył, że nie zamierza pisać już wierszy. Cezary Dobies wybrał paryską emigrację, a Wojciech Giedrys po ukazaniu się udanego debiutu poetyckiego całkowicie odciął się od życia literackiego. Festiwale padają. Nie ma środowiska, nie ma publiczności literackiej. Prosta zależność.
16