INFORMATOR DLA STUDENTÓWI ROKU SGH EDYCJA 2006
Bez wątpienia dwa różne dyplomy poszerzają horyzonty i zwiększają szanse na ciekawą pracę. Warto, w miarę wolnego czasu, postawić sobie taki ambitny plan studiów -tak jak w ogóle trzeba tutaj robić więcej niż przewiduje program. Zaletą studiów równoległych, rozpoczynanych z reguły w odstępie 1-2 lat, jest nienakładanie się na siebie ich najbardziej angażujących momentów. Napisanie dwóch prac magisterskich w tym samym czasie jest bowiem wyzwaniem i może nie obronić się pod naporem okoliczności. Przekonasz się o tym na piątym roku, kiedy oprócz nauki jest już mnóstwo innych rzeczy do roboty, z rozpoczętą zazwyczaj karierą zawodową i finalizującymi się często planami matrymonialnymi na czele. Przyzwoitym standardem w SGH pozostaje zatem jeden kierunek studiów plus specjalność oraz/lub ścieżka studiów.
28. „Ile języków poznasz, tylekroć człowiekiem będziesz”. W czasie studiów zdecydowanie i priorytetowo potraktuj języki obce, a w szczególności język angielski (w przypadku niemieckiego jest to w SGH naturalne).
Powinieneś dążyć do biegłej znajomości przynajmniej dwóch języków zachodnioeuropejskich. Studia to być może ostatni moment, kiedy jest na to czas. Pomimo niezłego poziomu obowiązkowych lektoratów w CNJO musisz pracować nad tym dodatkowo i samodzielnie. Koniecznie postaraj się też udokumentować swoją znajomość języków obcych odpowiednimi certyfikatami.
29. Bądź selektywny. Musisz puścić parę w dobry gwizdek. Wybiórczość jest we współczesnym świecie warunkiem mądrości i sukcesu. Na wykłady warto jest chodzić tylko wtedy, jeżeli sposób przekazywanej na nich wiedzy jest ciekawy i autentycznie zajmujący, lub też zakres owej wiedzy wykracza poza to, co napisano w podręczniku. Fakt, czasami na wykładach przytomnie sprawdzana jest obecność i wtedy nie masz zbyt wielkiego wyboru. Jednak chodzenie na nieciekawe zajęcia to zwykła strata czasu. To chyba Platon jako jeden z pierwszych zauważył, że człowiek mądry wie, co pomijać.
Niestety, nie zawsze chwytliwe, cieszące oko tytuły przedmiotów mają w swej treści wiele ciekawego do zaoferowania. Jak przystało na szanującą się uczelnię ekonomiczną także w SGH działa święte prawo Pareto - 20% wykładanych tu przedmiotów daje 80% praktycznej i najbardziej przydatnej w życiu wiedzy. Niektórzy wykładowcy to niedoścignieni mistrzowie w nalewaniu starego wina do nowych beczek - proponując kilka przedmiotów na każdym mówią mniej więcej to samo i tak samo. Przy wyborze unikaj też nauczycieli, którzy znani są z notorycznej absencji na swoich zajęciach. Nie ma w tym wielkiego sensu. O jakości kształcenia zawsze decydowała i decydować będzie intensywność kontaktów face-to-face (F2F) a nauczanie - tak jak i uczenie się - jest z założenia czynnością osobistą.
30. Nauczyciele akademiccy. Wykładowcy SGH są z reguły bardzo przystępni, elastyczni i otwarci. Reagują z życzliwym zainteresowaniem na kwestie podnoszone przez młodych ludzi, traktując ich przy tym jak równorzędnych partnerów. Studenci są dla nich kimś ważnym. Pomiędzy wykładowcą a Tobą często brak jest tej bariery niedostępności. Starają się za to obie strony. Tego standardu bardzo zazdroszczą nam ludzie z innych polskich uczelni. On także jest pozytywnym efektem rewolucji kopernikańskiej w organizacji procesu kształcenia, jaką było dopuszczenie swobodnego wyboru wykładowców przez studentów. Teraz klikając w Wirtualnym Dziekanacie prawie każdego możesz odesłać na ławkę rezerwowych.
Nieodłączną cechą świetnego wykładowcy jest odrobina tego zwykłego ludzkiego szaleństwa. Spotkasz tutaj ludzi litościwie dokarmiających studentów na wykładach, wydających z siebie stadionowe okrzyki, stemplujących rozczarowujące prace zaliczeniowe pieczątką „Do dupy”, egzaminujących w piwnym gwarze „Zielonej Gęsi” czy też tworzących specjalne listy dyskusyjne, aby móc zasypywać cię przemysłowymi
12