4989292343

INFORMATOR DLA STUDENTÓWI ROKU SGH EDYCJA 2006

15. Nie wszystko jest tutaj różowe. Wciąż można powiedzieć, że Warsaw School of Economics znaczy więcej niż Grójec School of Economics. Na tle reszty polskiej floty statek SGH wciąż prezentuje się wcale nieźle. Marka tej Uczelni ma i w dającej się przewidzieć przyszłości będzie miała wysokie notowania u pracodawców. Dlatego też warto wykorzystać te pięć lat w SGH - i samą Uczelnię - na fuli.

Tymczasem od środka wiele rzeczy wygląda nienadzwyczajnie. Pewna część zajęć jest prowadzona w porażkowy sposób: bez zastosowania nowoczesnych metod przekazu dydaktycznego, bez czynnego angażowania słuchaczy, bez nacisku na pracę grupową bez premiowania aktywności i samodzielności. Odtwórczy sposób sprawdzania przekazywanej wiedzy często wymaga wręcz rezygnacji z myślenia, torując drogę studenckiej zasadzie 3Z (Zakuć-Zdać-Zapomnieć). Wtedy poczujesz, jak Twój mózg zasycha jak rodzynek. Niektórych wykładowców nie powinny wybierać kobiety oraz inne słabsze psychicznie osoby. Plagą są męczące skrypty oraz niestrawne akademickie podręczniki autorstwa samych prowadzących.

Nieetyczne ściąganie jest w SGH akceptowalną codziennością choć niektóre przedmioty - jak informatyka gospodarcza czy rektorskie MSG - są już legendarnie chronione. Zmotoryzowanym bardzo doskwiera brak dostatecznej ilości miejsc parkingowych. Poza tym już same drobiazgi. Basen jest tutaj za płytki, stypendia zawsze wypłacane z opóźnieniem, najciekawsze przedmioty nieuruchamiane, a palacze -dyskryminowani.

Niepisany studencki kodeks honorowy SGH nakazuje przestrzegać czystości akademickich obyczajów oraz dbać o jej dobre imię. Faktem jest, że zetkniesz się tutaj z wieloma zjawiskami nieprzystającymi do zaszczytnego tytułu najlepszej polskiej uczelni ekonomicznej. To normalne. Z analogicznymi sytuacjami spotkasz się potem w najlepszych firmach. Jednak żelazną zasadą jest, że o tym dyskutuje się tylko na forum Szkoły.

16. Techniki i praktyki studiowania. Zawsze warto jest wziąć trochę więcej przedmiotów i dociążyć się solidnie w semestrze zimowym, kiedy aura generalnie sprzyja wysiłkowi umysłowemu. Wtedy też powinno się zaliczać te najcięższe i najnudniejsze przedmioty kierunkowe, a już na pewno te z dużym prawdopodobieństwem zaskakującego oblania. Długotrwałe i namiętne pocenie czerwcowe nie jest dobrym pomysłem, a niespodziewana wrześniowa sesja poprawkowa potrafi zepsuć najczulej zaplanowane wakacje.

Nie uchylaj się od wybierania przedmiotów, których zaliczenie kończy się napisaniem pracy - pomimo ich oczywistej większej pracochłonności. W wiodących uczelniach ekonomicznych na świecie taki sposób zaliczania to często najlepszy standard, podobnie jak egzamin ustny dla przedmiotów prawniczych. Z przygotowanej samodzielnie pracy najwięcej się później pamięta, a pisanie bardzo porządkuje myślenie. W ogóle warto dalej rozwijać tę umiejętność, jest ona niesamowicie przydatna. W życiu zawodowym możesz wywierać duży wpływ na ludzi i okoliczności kompetentnie operując słowem pisanym. To najbardziej subtelny sposób promowania własnego nazwiska. A kilkoro studenckich współpracowników „Magla” pisanie wciągnęło na tyle, że obecnie należą oni do najbardziej obiecujących polskich dziennikarzy ekonomicznych młodego pokolenia.

No, ale miało być przecież o technikach. Z pewnością warto jest przekroczyć przewidziane programem minima punktowe, szczególnie na najciekawszym i najsympatyczniejszym (także najlepiej ocenianym) piątym poziomie. Bardzo szeroka oferta dydaktyczna SGH to nie tylko możliwość uzyskania więcej niż jednego dyplomu, a przede wszystkim cenna wiedza, za którą poza murami Szkoły często trzeba słono płacić.

W przypadku niektórych przedmiotów powinno się brać pod uwagę społeczny dowód słuszności (np. zasięgając życiowych rad kolegów ze starszych lat czy też

7