że się spodziewać lub spodziewać się powinna Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych we Wrocławiu?
- Uważam, że dla dobra obecnych i przyszłych absolwentów każdej uczelni - w tym wojskowej
- lepszym rozwiązaniem na pewno jest ukończenie szkoły, której dyplom daje równe prawa każdemu z jej absolwentów. Nieważne, czy to jest Wyższa Oficerska Szkoła Pożarnicza w Warszawie, czy Wyższa Oficerska Szkoła Policji w Szczytnie czy wreszcie Uniwersytet Jagielloński lub Politechnika Wrocławska. Dla mnie wartością, która ma być oceną danej uczelni, jest wartość jej absolwenta, tzn. to, jak szkoła wykształciła i wyszkoliła młodego człowieka. Jeżeli dzisiaj absolwentów Uniwersytetu Yale każdy pracodawca bierze „na pniu”, to nie dlatego, że ów człowiek ukończył uczelnię o takiej nazwie, zlokalizowaną w takim a takim mieście, ale dlatego, że poziom i jakość kształcenia dają gwarancję dobrego przygotowania młodego człowieka do pracy zawodowej.
Na dzisiaj mogę powiedzieć, że decyzje i akty prawne, które są wydawane odnośnie bieżącej działalności uczelni idą w tym kierunku. 1 byłoby dobrze, aby się to nie zmieniało. Ja patrzę kategoriami przyszłej służby wojskowej i tu mogę śmiało powiedzieć, nawiązując do pierwszego pytania, że chyba skończyły się czasy, kiedy zawód oficera czy pobyt w armii był zagwarantowany od wstąpienia do niej do emerytury. Na pewno z punktu widzenia tych, którzy są w mundurach, byłoby to dobre. Ale ten czas się kończy. Trzeba będzie planować swoje „mundurowe” życie zawodowe na czas określony. A potem przygotować się do tego, żeby resztę życia zawodowego spędzić na stanowisku cywilnym. I to też obliguje mnie do stwierdzenia, że my - wykładowcy uczelni wojskowych - musimy tak przygotowywać swoich wychowanków, by dobrze pełnili swoje obowiązki w armii, a po odejściu z niej, umieli odnaleźć się w cywilnym życiu zawodowym.
- Serdecznie dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Marcin Kania Rozmowa została przeprowadzona w lipcu 2007 r.
Konspekt nr 2/2007 (29)