Mirosław Ustrzycki
mi: idą Niemcy, idą Rosjanie. Środkowoeuropejska śmierć to śmierć więzienna lub łagrowa, a ponadto - śmierć zbiorowa, Massenmord, zaczistka; środkowoeuropejska podróż - to ucieczka. Ale skąd dokąd? Od Rosjan do Niemców? Czy od Niemców do Rosjan? Dobrze, że na taką okoliczność świat ma jeszcze Amerykę”21. Choć dziś te najpoważniejsze groźby nie są aż tak złowieszczo aktualne, autor Moscoviady dostrzega ze strony potężnych sąsiadów niebezpieczeństwo dla tożsamości tak środkowoeuropejskiej, jak i ukraińskiej. W Rosji znajduje oparcie ta część duszy ukraińskiej, która tęskni za rzeczywistością radziecką. Niemcy zaś, kusząc możliwością emigracji i zarobku, wyrywają ludzi z ich małych ojczyzn.
Inaczej w tej samej książce widzi obecną rzeczywistość A. Stasiuk. Jemu wystarcza oparte o indywidualne kryteria zakreślenie kręgu Europy Środkowej, granic tego, co przynależy jego wrażliwości. Wszystko, co poza, jest nierealne, a poza tym kręgiem znajdują się obaj sąsiedzi. „Nie ma Niemiec - pisze autor - nie ma Rosji - co przyjmuję z pewnym zdziwieniem, ale też z dyskretną atawistyczną ulgą”22. Ich istnienie nie dotyczy bytowania Środkowoeuropejczy-ków. Ten arbitralny sąd nie wymaga ze strony autora uzasadnienia, dokonuje się prawem pisarza samodzielnie kształtującego materię swego dzieła i refleksji. Inna sprawa, że z wielu partii późniejszego Jadąc do Babadag przeziera niepokój przed niszczycielskim wpływem tego, co niosą Zachód jako całość i jego modernizacyjna siła, która nie chce pozostawić Europy Środkowej w spokoju, a więc zagraża jej tożsamości.
W literaturze współczesnej naszego regionu świata ważną pozycję zajmuje tzw. literatura małych ojczyzn. Z nurtem tym spokrewniona jest przynajmniej część twórczości J. Andruchowycza, w pełni mieści się zaś tutaj dorobek polskiego pisarza. Cechą tego rodzaju pisarstwa jest oparcie się na indywidualnym sposobie przeżywania danego miejsca przez autora, mityzacja lokalnej historii. Sposobem istnienia zaś owej lokalności jest m.in. przenikanie się kultur, kontakt narodowości. W opisywaniu takowej sytuacji pogranicza niezwykle ważną jest tendencja do unikania zideologizowanych i społecznie uświęconych ocen, przełamywanie negatywnych stereotypów w oglądzie innych narodów23. W przypadku perspektywy polskiej ulega podważeniu mit utraconych kresów (ściślej: Kresów z wielkiej litery) na rzecz wizji wspólnego dziedzictwa. Bez wątpienia w tym właśnie wartkim dzisiaj nurcie mieści się dialog J. Andruchowycza i A. Stasiuka. Nie funkcjonuje on w sferze resentymentów, lecz współczesności kultury i życia społecznego obu krajów. Być może, cechą dzisiejszych postmodernistycznych dyskursów jest to, że pozytywne stosunki między narodami skuteczniej 21J. Andruchowycz, Środkowowschodnie rewizje..., s. 43.
22 A. Stasiuk, Dziennik okrętowy..., s. 78.
23 B. Bakuła, op. cit., s. 271 i 276.
176