Zakończenie
bee, Mannheim i inni) o istnieniu tak zwanych praw historycznych"1. Już to wystarczy, by problem dziejowości uznać za niezwykle ważny i wymagający osobnych analiz.
Wydaje się zatem, że obydwa tematy: neokantyzm i historyzm, zasługują na osobne publikacje. Pierwszy wymaga wskazania tych elementów, a zarazem tych myślicieli, którzy doprowadzili do odrodzenia się filozofii uprawianej w duchu Kanta. Z perspektywy bowiem recepcji myśli autora Krytyki czystego rozumu pamiętać należy, że jego filozofia nie straciła nic ze swej aktualności. Jedynie w pewnym okresie zdominowali ją zwolennicy Hegla. Z kolei drugi ważny problem, to znaczy problem historyzmu, sprowadza się do urzędowej dominacji szkoły historycznej, co wiązało się z faktem powołania przez Fryderyka Wilhelma IV w roku 1841 Leopolda von Rankego na stanowisko historiografa Prus.
W drugim wydaniu Geschichte der Philosophie Ernsta von Asterą zamieszczono niezwykle interesujący Dodatek, zatytułowany Wie stu-diert man Philosophie? (Jak studiuje się filozofię?)2. Von Aster pisze w nim: „Nie ma jakiegokolwiek sensu »wiedzieć«, że Arystoteles uczył
0 złożeniu wszystkich rzeczy z formy i materii albo że Kant określał przestrzeń i czas jako aprioryczne formy naoczności, jeśli się wcześniej nie wie, z jakim pytaniem Arystoteles pr2ystępuje do rzeczywistości albo Kant do przestrzeni i czasu, co tutaj jest dla nich zagadkowe
1 co wydaje się wymagać wyjaśnienia, a także na ile tamte pojęcia — materia i forma; forma naoczności a priori — zdają się im rozwiązywać tę zagadkę"3. Autor żywi nadzieję, że książka spełni swą funkcję, jeśli przynajmniej w jakimkolwiek stopniu przyczyni się do rozjaśnienia tych kwestii. Dużo to i mało zarazem. Okazuje się bowiem, że, paradoksalnie, wtedy, kiedy będzie się akcentować — idąc skromnie śladem wielkiego Sokratesa — wiedzę o niewiedzy, naj szybciej można się narazić na zarzut wszystko wiedzącego. Problemem jest i zawsze będzie wiedza...
S. Żerski: Słowo wstępne. W: K.R. Popper: Nędza historycyzmu..., s. VII.
E. von Aster: Wie studiert man Philosophie? In: I d e m: Geschichte der Philosophie. Stuttgart 1935, s. 442—445.
„Es hat keinen Sinn, zu ■wissen-, dafi Aristoteles die Zusammensetzung aller Din-ge aus Form und Materie lehrt oder Kant Raum und Zeit ais apriorische Anschauungs-formen bezeichnet, wenn man nicht zunachst weiS, mit welcher Fragestellung Aristoteles an die Wirklichkeit oder Kant an Raum und Zeit herantritt, was ihnen hier ratselhaft, der Aufklarung bedurftig erscheint und inwiefern jene Begriffe — Materie
und Form; Anschauungsform a priori — ihnen diese Ratsel zu losen scheinen”. Ibidem, s. 442.