Autor oddaje dynamiczne i pełne energii zachowania swoich rodaków na polu bitwy i przeciwstawia je (przy pomocy konstrukcji porównawczej, także odsyłającej do świata zwierzęcego: jak zające) reakcjom Tatarów. Ta niechęć do wojsk niewiernych ma w zamierzeniu udzielić się również czytelnikowi:
Teraz ciąć i kłuć! I tniemy i kołem po drodze -Czarne bisy, jak zające coś płoszą się srodze;
Wojska są czasami przyrównywane do zjawisk atmosferycznych. Poeta dość często operuje grą światła i cienia - jasność i widoczność w trakcie walki mogą zostać zakłócone poprzez pojawienie się chmur zapowiadających burzę, które okazują się nadjeżdżającymi gromadami nieprzyjaciół: wstająca w wyniku pożaru została peryfrastycz-nie nazwana wiankiem ognistym. Przymiotnik złożony złotobrody odnosi się natomiast do jednego z wojowników (Przecława Lanckorońskie-go, zwanego też Lachem Serdecznym) i pełni funkcję przydomku (podobnie jak wyraz Bielu-sieńki w odniesieniu do hetmana Ostafiego Daszkiewicza):
Pod Zbarażem naokoło jak wianek ognisty;
Z walów gęsto świszczą strzały o! strzały i listy.
Gdzież, gdzie Lach nasz? Złotobrody ataman nam powie,
W Potrzebie Zbaraskiej (jak zresztą w większości utworów Zaleskiego) eksponowane są również akcenty religijne. Kolor biały to właściwość stroju postaci świętych umieszczonych na chorągwi:
Jasny dzień - a parno - duszno na burzę. 0! burza
Gdzieś daleko po niebiesiech kończyny zachmurza;
Jedna, druga, trzecia, czwarta, z chmur chmura wystaje:
Chmury Turków i ordyńców, Budziactwo, Nohajc,
Metodami obrazowania w jednym z fragmentów epopei są: kontrast (czernić się - świecić się) oraz metafora (świecą w tęczy husarze). Skojarzenie husarzy z procesem świecenia wiąże się z jasnym połyskiem ich zbroi. Poeta -przy pomocy wy razów dźwiękonaśladowczych -odtwarza różne zjawiska atmosferyczne. Współczesny czytelnik odnotuje też archaiczny - z jego punktu widzenia - rzeczownik łyskawica. Słownik etymologiczny A. Bańkowskiego podaje, że słowo to i w czasach Zaleskiego było już prawdopodobnie uznawane jako przestarzałe, funkcjonowało bowiem w XV-XVIII w., zaś współcześnie obecne jest tylko w gwarach:
Twardeż. piersi Lachów! chmura, hej nazad się czerni:
A nachmurzę świecą w tęczy husarze, pancerni;
Ustawiczna łyskawica - o! szumi ulewa;
Gorącemi kropelkami aż tutaj zawiewa.
Zaleski szczególnie upodobał sobie obrazy pożarów, stąd nie może ich również zabraknąć w opisach toczonych walk. Czerwona łuna po-
Spod chorągwi święty Michał! aż ludzie olśnieli.
Biały Anioł, święty Michał, sam strzeże hetmana!
Opisy o charakterze naturalistycznym, eksponujące proces umierania, wprowadzane są stosunkowo rzadko. Przykładem może być obraz umierającego rycerza wzbogacony neologizmem Zaleskiego żółtować, który można wy-eksplikować jako: „wylewać żółć na oczy”. Kolor żółty często jest wykorzystywany w opisach ciała ludzkiego, przeżywającego negatywne emocje, chorego lub martwego:
Lach serdeczny nam się słania, żóltuje na oczy:
Z prawej ręki, z lewej nogi hetmańską krew broczy.
Nieodłącznym atrybutem (i przyjacielem) walczącego rycerza jest w poezji Zaleskiego „koń wrony”. Przymiotnik wrony językoznawcy uzna-ją za kresowizm. Maria Strycharska-Brzezina 83
w studium Kozak ukraiński podkreśla, że cha- -
rakterystycznym dla Kozaka, zwłaszcza dla Zaporożca, jest wrony rumak, czyli koń czarnej maści.
W drugiej pieśni (0! dalejże, dalej!) czytelnik otrzymuje opis wojsk przybywających do oswobodzonego Zbaraża oraz udających się w pogoń za uciekającymi Tatarami. W tej części
Konspekt nr 2/2007 (29)