44
REHABILITACJA W PRAKTYCE 2/2007
MASAŻ
Możliwości wykorzystania masażu
u dzieci z zaburzonym
rozwojem psychomotorycznym
Z oczywistych względów w niniejszym artykule nie jesteśmy w stanie zaprezentować większej liczby zależności struktu-
ralnych pomiędzy mięśniami, podwięziami i więzadłami, a jedynie zasygnalizować możliwości takiego oddziaływania na
mięśnie spastyczne.
W
zmożone napięcie spoczynkowe mięśni, nazywane także
spastycznością, często występuje u dzieci z zaburzonym roz-
wojem psychomotorycznym. Stanowi ono poważny problem te-
rapeutyczny zwłaszcza u dzieci z porażeniem mózgowym. Podej-
mowane są zatem różne działania terapeutyczne, mające na celu
normalizację napięcia mięśni lub przynajmniej ograniczenie ich
spastyczności, w tym także masaż, choć z różnym skutkiem.
Czasami w wyniku masażu może dochodzić wręcz do nasile-
nia objawów spastyczności, na co składa się szereg różnych przy-
czyn. Jedną z nich jest wykonywanie masażu u dzieci z nadwraż-
liwością na dotyk. A przecież większość technik masażu, takich
jak: głaskanie, rozcieranie czy ugniatanie, jest wykonywana z jed-
noczesnym odkształcaniem skóry. Może to doprowadzać do nad-
miernego podrażnienia skóry i w następstwie powodować nasile-
nie spastyczności mięśni pod nią leżących.
Innym czynnikiem, mogącym wywołać niepożądany efekt ma-
sażu, jest jego zbyt duża intensywność. Przykładem może być ma-
saż wykonywany na przywodzicielach i zginaczach kończyn dol-
nych w diplegii spastycznej, kiedy te mięśnie bardzo często mają
podwyższone napięcie i tym samym są bardziej wrażliwe na ja-
kiekolwiek odkształcanie lub rozciąganie, między innymi ćwi-
czeniami biernymi. Tym samym inne intensywne oddziaływa-
nie, w tym także stosowanie szczoteczek w celu oddziaływania
na układ krwionośny, jest bardzo ryzykowne. Może doprowadzać
do pogłębiania nieprawidłowych wzorców ruchowych.
Sytuacja taka nie świadczy o tym, że masażysta wykonuje
masaż za mocno, błąd może polegać jedynie na tym, że masaż
jest wykonywany z taką samą intensywnością jak u dorosłego
pacjenta.
J
ak w takim razie można oddziaływać na mięśnie spastyczne,
nie powodując utrwalenia lub też wzrostu ich napięcia?
Przed przedstawieniem takich możliwości wykonywania masa-
żu w celu normalizacji napięcia mięśni spastycznych powinniśmy
przybliżyć czytelnikom bardzo istotną zależność, jaka występuje
między mięśniami, podwięziami i więzadłami, a którą możemy
w skrócie nazwać zasadą tensegracji. Mówi ona, że jeżeli jeden
element struktury ma zwiększone napięcie, to wszystkie inne jej
elementy, pozostające z nią w kontakcie strukturalnym, muszą
także proporcjonalnie podnieść swoje napięcie.
W odniesieniu do układu mięśniowo-powięziowo-więzadłowe-
go zasada ta pozwala wytłumaczyć, dlaczego, np. w mózgowym
porażeniu dziecięcym, podwyższonemu napięciu mięśni tylnych
kończyny dolnej (m.in. mięsień trójgłowy łydki, dwugłowy uda,
półścięgnisty, półbłoniasty i przywodziciel wielki) prawie zawsze
towarzyszy wzmożone napięcie mięśni prostownika grzbietu z od-
gięciem głowy do tyłu.
Powodem tego jest więzadło krzyżowo-guzowe, które łączy
kość krzyżową (miejsce przyczepu mięśnia prostownika grzbie-
tu) z guzem kulszowym (miejscem przyczepu mięśni grupy tylnej
uda wraz z mięśniem przywodzicielem wielkim). Tym samym ma-
ło efektywne musi być rozluźnianie jedynie jednego mięśnia, np.
trójgłowego łydki, bez jednoczesnego rozluźnienia wszystkich po-
zostałych mięśni, powięzi i więzadeł, pozostających z nim w bez-
pośrednim lub pośrednim kontakcie strukturalnym (rys.1).
T
o wszystko wraz z naszym wieloletnim doświadczeniem za-
wodowym stwarza możliwość zaproponowania czytelnikom
dwóch dróg prowadzących do zmniejszenia spastyczności mięśni.
Pierwsza z nich jest dłuższa. Polega na zmniejszeniu nadwraż-
liwości skóry poprzez działania opisane w poprzednim artykule
naszego czasopisma i dopiero potem na wykonywaniu masażu
w formie mało intensywnego przemieszczania skóry, a następnie
odkształcaniu sprężystym: powięzi i więzadeł w formie techniki
rozcierania oraz mięśni – w formie techniki ugniatania.
W tym ostatnim przypadku tak naprawdę chodzi jedynie o deli-
katne odkształcanie części kurczliwej mięśnia w celu zmniejszenia
10
11
9
8
7
1
2
6
5
4
3
Rys. 1. 1. m. prostownik grzbietu, 2. więzadło krzyżowo-guzowe, 3. m. przywodziciel
wielki, 4. m. półścięgnisty, 5. m. półbłoniasty, 6. długa głowa m. dwugłowego uda,
Rys. 2. Skurcz mięśnia i proprioceptory. 7. rdzeń kręgowy, 8. neuron ruchowy, 9. neuron
czuciowy, 10. mięsień, 11. receptor czucia głębokiego Golgiego
Rys. 1.
Rys. 2.
– cz. II – masaż mięśni spastycznych
45
REHABILITACJA W PRAKTYCE 2/2007
MASAŻ
wrażliwości na jego zmieniającą się długość. Jednakże wadą tej
drogi jest niewątpliwie bardzo długi czas realizacji, gdyż nad-
wrażliwość skóry stanowi poważny problem i tym samym wyma-
ga długiej terapii. Choć nie musi tego zadania realizować terapeu-
ta, gdyż mogą ten problem rozwiązywać z pełnym powodzeniem
rodzice dziecka w warunkach domowych, to jednak wymaga on
długofalowego działania, czasami nawet kilku miesięcy. Dopie-
ro potem są stworzone warunki do bezpośredniego oddziaływa-
nia na określone powięzie, więzadła czy mięśnie. Dlatego należy
poszukać drugiej drogi oddziaływania, która pozwoli na jedno-
czesne zmniejszanie nadwrażliwości skóry i rozpoczęcie bezpo-
średniego oddziaływania na napięcie spoczynkowe mięśni w tym
samym czasie.
C
zy jest to w ogóle jest możliwe? Jeśli prześledzimy budowę
mięśnia, możemy stwierdzić obecność receptorów ścięgni-
stych również w okolicy przyczepu mięśnia do kości. Rolą tego
receptora jest między innymi niedopuszczanie do nadmiernego
napięcia mięśnia. Jeśli do tego dochodzi, to powoduje on obniże-
nie jego napięcia na drodze odruchowej poprzez hamowanie po-
budliwości ośrodków ruchowych (rys. 2).
Jak można to wykorzystać w praktyce? Zasada jest w istocie
bardzo prosta. Jeśli opuszką palca naciśniemy na przyczep mięśnia
lub miejsce, gdzie dwie części mięśnia się zrastają (np. podłużna
bruzda między głową boczną a przyśrodkową mięśnia brzuchate-
go łydki), to dojdzie do zwiększonego napięcia tkanki ścięgnistej
i tym samym wybiórczego podrażnienia receptorów ścięgnistych
tam się znajdujących. To stwarza możliwość wywołania zmniej-
szenia napięcia spoczynkowego mięśnia. Takie działanie może-
my nazwać masażem punktowym, choć nie należy tego kojarzyć
z akupresurą czy innymi podobnymi formami masażu.
Oczywiście takie działanie wymaga kilku bardzo istotnych
uwag. Po pierwsze, nacisk opuszką palca powinien być wykony-
wany delikatnie i pozwalać jedynie na wyczucie elementu kost-
nego, na który naciskamy. Może on być wykonywany z lekkim ru-
chem kolistym lub wibracją o małej amplitudzie. Taki nacisk nie
może wywoływać jakiegokolwiek bólu. Po drugie, czas nacisku
powinien się ograniczać do około 1-2 minut. Po trzecie, aby uzy-
skać lepszy i trwalszy efekt takiego rozluźnienia, dobrze jest ko-
lejno opracowywać takim masażem punktowym mięśnie i więza-
dła pozostające ze sobą w kontakcie strukturalnym.
Zaletą takiego masażu jest to, że w trakcie jego wykonywania
obszar skóry jest bardzo niewielki i nie spowoduje nasilenia jej
nadwrażliwości. Natomiast jego trudność wynika z potrzeby po-
siadania dużej sprawności manualnej w wykonywaniu nacisku
na przyczepy mięśniowe oraz bardzo dobrej znajomości ich loka-
lizacji. Dlatego też taki masaż powinien wykonywać jedynie te-
rapeuta i to rzetelnie przygotowany. Czas potrzebny do wykona-
nia takiej formy masażu z reguły nie jest duży, więc może on być
stosowany przed właściwą sesją terapeutyczną.
Z
oczywistych względów w niniejszym artykule nie jesteśmy
w stanie zaprezentować większej liczby zależności struktural-
nych pomiędzy mięśniami, podwięziami i więzadłami, a jedynie za-
sygnalizować możliwości takiego oddziaływania na mięśnie spa-
styczne. Należy jednocześnie bardzo wyraźnie podkreślić, że nie
jest to sposób, który może rozwiązać problem spastyczności mię-
śni, a jedynie pozwala na jej zmniejszenie i stworzenie lepszych
warunków dla podstawowych działań terapeutycznych, mających
na celu poprawę jakości ruchu oraz wzorców ruchowych u dzieci
z zaburzonym rozwojem psycho-motorycznym.
Piśmiennictwo u autorów
K
RZYSZTOF
K
ASSOLIK
¹, W
ALDEMAR
A
NDRZEJEWSKI
¹, A
LICJA
K
SIĄŻYK
²
¹Państwowa Medyczna Wyższa Szkoła Zawodowa w Opolu, Kierunek Fizjoterapia
²Przychodnia EMC Instytutu Medycznego SA, Wrocław ul. Łowiecka