200403 3486

background image

ZDJ¢CIE

DA

VID EMMITE

K

osmolodzy i fizycy czàstek elementarnych majà nie la-
da k∏opot. Choç najnowsze obserwacje potwierdzi∏y
standardowy model kosmologiczny, to jednak jest w nim

wcià˝ powa˝na luka – nie wiadomo, dlaczego WszechÊwiat
rozszerza si´ coraz szybciej. Gdy wyrzucimy w gór´ kamieƒ,
grawitacja ziemska sprawia, ˝e nie ucieka on z naszej plane-
ty, lecz stopniowo wytraca pr´dkoÊç i spada z powrotem. Po-
dobnie odleg∏e galaktyki rozbiegajàce si´ po Wielkim Wybu-
chu powinny zwalniaç w wyniku wzajemnego przyciàgania
grawitacyjnego. Tymczasem ich ucieczka ulega przyÊpiesze-
niu. Naukowcy najcz´Êciej przypisujà to przyÊpieszenie dzia-
∏aniu tajemniczego czynnika zwanego ciemnà energià, lecz
ich pi´kne wywody w niewielkim stopniu oparte sà na fizycz-
nych konkretach. Nie ulega jedynie wàtpliwoÊci, ˝e w naj-
wi´kszej obserwowanej skali grawitacja zachowuje si´ doÊç
nieoczekiwanie, dzia∏ajàc odpychajàco, a nie przyciàgajàco.

Z praw fizyki wynika, ˝e êród∏em grawitacji jest materia

i energia, a zatem za dziwnà grawitacj´ powinna odpowiadaç
jakaÊ dziwna odmiana materii lub energii. W ten sposób do-
chodzi si´ do poj´cia ciemnej energii. Ale mo˝e nale˝a∏oby
zmieniç same prawa. Taki precedens w fizyce ju˝ by∏ – prawo
powszechnego cià˝enia sformu∏owane przez Newtona
w XVII wieku zosta∏o w 1915 roku zastàpione przez ogólnà
teori´ wzgl´dnoÊci Einsteina, poniewa˝ okaza∏o si´ nie doÊç
uniwersalne. Zakres stosowania ogólnej teorii wzgl´dnoÊci
równie˝ jest ograniczony; w szczególnoÊci napotyka ona trud-
noÊci na skrajnie ma∏ych odleg∏oÊciach – w skali opisywanej
przez mechanik´ kwantowà. I podobnie jak ogólna teoria
wzgl´dnoÊci zastàpi∏a fizyk´ newtonowskà, ona sama pr´dzej
czy póêniej ustàpi miejsca kwantowej teorii grawitacji.

Przez te lata fizycy zaproponowali kilka koncepcji grawita-

cji kwantowej, z których najbardziej znana jest teoria strun.
Gdy grawitacja dzia∏a w mikroskali – na przyk∏ad w centrum
czarnej dziury, gdzie olbrzymia masa zajmuje obszar o sub-

atomowych rozmiarach – zaczynajà odgrywaç rol´ egzotycz-
ne kwantowe w∏asnoÊci materii. Teoria strun opisuje w∏aÊnie,
jak wyglàda wówczas prawo grawitacji.

Badacze zajmujàcy si´ teorià strun powszechnie przyjmu-

jà, ˝e na du˝ych odleg∏oÊciach efekty kwantowe nie odgry-
wajà ˝adnej roli. Jednak odkrycia dokonane w kosmologii
w ciàgu ostatnich kilku lat sk∏aniajà ich do zrewidowania te-
go poglàdu. Cztery lata temu wraz z moimi wspó∏pracowni-
kami zada∏em pytanie, czy teoria strun nie zmienia praw gra-
witacji nie tylko na najmniejszych, ale i na najwi´kszych
odleg∏oÊciach. Aspektem teorii strun, który móg∏by byç za to
odpowiedzialny, sà dodatkowe wymiary – dodatkowe kierun-
ki, w których mogà poruszaç si´ czàstki. Teoria strun prze-
widuje, ˝e przestrzeƒ, oprócz trzech zwyk∏ych, ma jeszcze
szeÊç lub siedem wymiarów.

Kwintesencja z nicoÊci

W PRZESZ

¸OÂCI

zwolennicy teorii strun argumentowali, ˝e owe

dodatkowe wymiary sà zbyt ma∏e, abyÊmy mogli je zaobser-
wowaç lub si´ w nich poruszaç. Jednak najnowsze badania wy-
kaza∏y, ˝e niektóre z tych nowych wymiarów, a nawet wszyst-
kie, mogà mieç w istocie wielkoÊç nieskoƒczonà. Nie widaç
ich nie dlatego, ˝e sà zbyt ma∏e, lecz dlatego, ˝e czàstki two-
rzàce nasze cia∏a sà faktycznie uwi´zione w trzech wymia-
rach. Jedynà czàstkà niepodlegajàcà tym ograniczeniom jest
grawiton, przenoszàcy oddzia∏ywania grawitacyjne, co w kon-
sekwencji powoduje zmian´ prawa grawitacji.

Gdy astronomowie zaobserwowali przyÊpieszenie kosmicz-

nej ekspansji, w pierwszym odruchu przypisali je dzia∏aniu
tzw. sta∏ej kosmologicznej. Ta s∏ynna sta∏a, wprowadzona
w swoim czasie przez Einsteina, który wycofa∏ si´ zresztà
póêniej z tego pomys∏u, reprezentuje energi´ samej przestrze-
ni. Ca∏kowicie pusta przestrzeƒ, pozbawiona wszelkiej ma-
terii, wcià˝ zawiera∏aby energi´ o g´stoÊci mniej wi´cej

48

ÂWIAT NAUKI MARZEC 2004

RAPORT SPECJALNY

Georgi Dvali

PrzyÊpieszenie kosmicznej ekspansji byç mo˝espowodowane jest
nieub∏aganà ucieczkà grawitacji z naszego Êwiata, a nie ciemnà energià

OCE

CIEMNOÂCI

M

background image

GRAWITONY, wydostawszy si´ z naszego WszechÊwiata,
penetrujà wy˝sze wymiary przestrzeni. Ucieczka ta
uwidacznia si´ dopiero w bardzo du˝ej skali.

background image

10

–26

kg/m

3

. Pomimo ˝e sta∏a kosmologiczna nie jest sprzecz-

na z ˝adnymi dotychczasowymi danymi obserwacyjnymi, wie-
lu fizykom trudno si´ do niej przekonaç. Problem tkwi w wy-
jaÊnieniu, dlaczego mia∏aby ona mieç tak niskà wartoÊç, ˝e nie
odgrywa∏a we WszechÊwiecie ˝adnej roli w ciàgu niemal ca-
∏ej jego historii, w tym równie˝ we wczesnych epokach, kie-
dy si´ kszta∏towa∏. Co gorsza, jest ona znacznie mniejsza ni˝
skala energetyczna procesów fizycznych, w wyniku których
mia∏a powstaç [patrz: Adam G. Riess i Michael S. Turner
„Od supernowych do antygrawitacji”, strona 42].

Aby ominàç ten problem, wielu fizyków zaproponowa∏o,

by uznaç, ˝e êród∏em przyÊpieszenia nie jest sama przestrzeƒ,
lecz pole energetyczne wype∏niajàce jà na podobieƒstwo roz-
rzedzonej mg∏y. Energia potencjalna pewnych przestrzennie
jednorodnych pól mo˝e powodowaç efekty przypominajàce
w znacznym stopniu efekty sta∏ej kosmologicznej. Powszech-
nie uwa˝a si´, ˝e jedno z tego rodzaju pól, znane jako pole
inflacyjne, odpowiada∏o za okres przyÊpieszonej ekspansji,
czyli inflacji, we wczesnym WszechÊwiecie. Niewykluczone,
˝e pojawi∏o si´ teraz inne takie pole, które sprawia, ˝e Wszech-
Êwiat wchodzi w kolejny okres inflacji. Pole to nazwano kwin-
tesencjà. Podobnie jak sta∏a kosmologiczna musi ono mieç
zadziwiajàco ma∏à wartoÊç, lecz jego zwolennicy utrzymujà,
˝e ∏atwiej zaakceptowaç wielkoÊç dynamicznà, która ustabi-
lizowa∏a si´ na niskim poziomie, ni˝ sta∏à przyrody majàcà
od razu znikomo ma∏à wartoÊç [patrz: Jeremiah P. Ostriker
i Paul J. Steinhardt „WszechÊwiat kwintesencyjny; Âwiat Na-
uki,
marzec 2001].

Zarówno sta∏a kosmologiczna, jak i kwintesencja sà konkret-

nymi przypadkami tego samego ogólniejszego poj´cia ciem-
nej energii. Na razie brak przekonujàcych dowodów przema-
wiajàcych za któràkolwiek z nich, dlatego w∏aÊnie fizycy
powa˝nie rozwa˝ajà teorie z wieloma wymiarami. Zaletà do-
datkowych wymiarów jest to, ˝e samoistnie zmieni∏yby pra-
wa rzàdzàce grawitacjà. Zarówno w teorii Newtona, jak
i w ogólnej teorii wzgl´dnoÊci si∏a przyciàgania grawitacyj-
nego dwóch cia∏ maleje proporcjonalnie do kwadratu odle-
g∏oÊci mi´dzy nimi. Przyczyna tego le˝y w geometrii – zgod-
nie z zasadà sformu∏owanà przez XIX-wiecznego fizyka
Carla Friedricha Gaussa, si∏a oddzia∏ywania grawitacyjnego
jest wyznaczona przez g´stoÊç linii si∏ pola grawitacyjnego,
a w miar´ zwi´kszania odleg∏oÊci linie te rozk∏adajà si´ na co-
raz wi´kszym obszarze brzegowym. W trójwymiarowej prze-

strzeni obszar brzegowy jest dwuwymiarowà powierzchnià,
której pole wzrasta proporcjonalnie do kwadratu odleg∏oÊci.

W przypadku przestrzeni czterowymiarowej obszar brzego-

wy by∏by trójwymiarowà obj´toÊcià, czyli jego wielkoÊç wzra-
sta∏aby proporcjonalnie do szeÊcianu odleg∏oÊci, tym samym
g´stoÊç linii si∏ mala∏aby równie˝ proporcjonalnie do szeÊcia-
nu odleg∏oÊci. A zatem oddzia∏ywania grawitacyjne by∏yby
s∏absze ni˝ w Êwiecie trójwymiarowym. Ze wzgl´dów, które
omówi´ póêniej, w skali kosmologicznej to os∏abienie grawi-
tacji spowodowa∏oby przyÊpieszanie kosmicznej ekspansji.

Skoro grawitacja mo˝e przedostaç si´ do dodatkowych wymia-

rów przestrzennych, to dlaczego nie zauwa˝yliÊmy tego do tej po-
ry? Dlaczego standardowe prawo odwrotnych kwadratów w
trzech wymiarach tak doskonale opisuje ruch pi∏ek golfowych,
pocisków rakietowych i planet? Teoria strun zwykle odpowiada
na to, ˝e owe dodatkowe wymiary sà zwarte – zwini´te w ma-
leƒkie p´tle skoƒczonych rozmiarów. Przez d∏ugi czas przyjmo-
wano, ˝e wielkoÊç tych p´tli jest rz´du tzw. d∏ugoÊci Plancka,
czyli oko∏o 10

–35

m, lecz najnowsze badania teoretyczne i do-

Êwiadczalne wykazujà, ˝e mo˝e ona dochodziç nawet do 0.2 mm
[patrz: Nima Arkani-Hamed, Savas Dimopoulos i Georgi Dva-
li „Niewidoczne wymiary WszechÊwiata”; Âwiat Nauki, paê-
dziernik 2000]. Gdy wymiary sà zwarte, ich wp∏yw na grawita-
cj´ ogranicza si´ do niewielkich odleg∏oÊci – porównywalnych
z promieniem ich zwini´cia lub mniejszych. Na du˝ych odle-
g∏oÊciach obowiàzujà standardowe prawa grawitacji.

Wi´êniowie brany

KONCEPCJA ZWARTYCH WYMIARÓW

napotyka jednak trudnoÊci.

Mo˝na na przyk∏ad zapytaç, dlaczego cz´Êç wymiarów jest
ciasno zwini´ta (te dodatkowe), podczas gdy pozosta∏e (te,
które znamy) rozciàgajà si´ w nieskoƒczonoÊç. Ujmujàc
t´ kwesti´ inaczej – pod wp∏ywem materii i energii we Wszech-
Êwiecie zwarte wymiary, jeÊli coÊ ich nie stabilizuje, powinny
si´ rozwinàç. Jednà z interesujàcych mo˝liwoÊci jest fakt, ˝e
to pola podobne do magnetycznych, przewidywane przez teo-
ri´ strun, zapobiegajà zarówno kurczeniu si´, jak i ekspansji
wymiarów. Inne mo˝liwe rozwiàzanie pojawi∏o si´ w 1999
roku. Byç mo˝e wszystkie wymiary, tak˝e te dodatkowe, roz-
ciàgajà si´ w nieskoƒczonoÊç, natomiast WszechÊwiat jest
trójwymiarowà powierzchnià, czyli membranà (w skrócie
„branà”) w wielowymiarowym Êwiecie. Zwyk∏a materia uwi´-
ziona jest w obr´bie brany, lecz niektóre oddzia∏ywania, jak
grawitacja, potrafià si´ z niej uwolniç.

Grawitacja ma wi´c takie zdolnoÊci jak Houdini – i tym za-

sadniczo ró˝ni si´ od innych oddzia∏ywaƒ. Zgodnie z kwanto-
wà teorià pola oddzia∏ywania grawitacyjne sà przenoszone
przez czàstki zwane grawitonami. Przyciàganie grawitacyjne
to wynik przep∏ywu grawitonów mi´dzy dwoma cia∏ami, po-
dobnie jak oddzia∏ywania elektromagnetyczne wynikajà z prze-
p∏ywu fotonów pomi´dzy dwiema czàstkami na∏adowanymi.
W przypadku statycznego pola grawitacyjnego grawitony ma-
jà charakter „wirtualny” – mo˝na zmierzyç wywo∏ane przez
nie efekty, lecz nie da si´ ich zaobserwowaç jako samoistnych
czàstek. S∏oƒce utrzymuje Ziemi´ na orbicie, emitujàc wirtu-
alne grawitony, poch∏aniane przez naszà planet´. „Rzeczywi-
ste”, czyli mo˝liwe do bezpoÊredniego zaobserwowania, gra-
witony odpowiadajà falom grawitacyjnym, które sà emitowane
w pewnych warunkach [patrz: W. Wayt Gibbs „Zmarszczki w
czasoprzestrzeni”; Âwiat Nauki, czerwiec 2002].

50

ÂWIAT NAUKI MARZEC 2004

n

Astronomowie zazwyczaj przypisujà przyÊpieszanie ekspansji

WszechÊwiata tajemniczej ciemnej energii. Mo˝e ono jednak
tak˝e oznaczaç, ˝e konwencjonalne prawa fizyczne
w bardzo du˝ej skali przestajà obowiàzywaç.

n

Nowego prawa grawitacji dostarczyç mo˝e teoria strun, jedna

z najpowa˝niejszych prób stworzenia zunifikowanej teorii
ostatecznej. Teori´ strun na ogó∏ uwa˝a si´ za teori´ skal bardzo
ma∏ych; ma ona jednak tak˝e konsekwencje makroskopowe.

n

W szczególnoÊci teoria ta przewiduje, ˝e WszechÊwiat ma

dodatkowe wymiary, do których grawitacja, w przeciwieƒstwie
do zwyk∏ej materii, mo˝e si´ przedostaç. Ta ucieczka powoduje
trwa∏e zakrzywienie kontinuum czasoprzestrzennego
i przyÊpieszenie kosmologicznej ekspansji. Mo˝e mieç te˝
niewielki, lecz dajàcy si´ zaobserwowaç wp∏yw na ruch planet.

Przeglàd / Ucieczka grawitonów

background image

Zgodnie z teorià strun grawitony, jak wszystkie inne czàst-

ki, faktycznie sà oscylacjami maleƒkich strun. Jednak w prze-
ciwieƒstwie do elektronów, protonów i fotonów, które stano-
wià oscylacje strun otwartych, analogicznych do strun
skrzypcowych, grawitony sà oscylacjami strun zamkni´tych
w p´tl´, podobnych do gumowej opaski. Joseph Polchinski
z Kavli Institute for Theoretical Physics w Santa Barbara po-
kaza∏, ˝e koƒce strun otwartych nie mogà „trzepotaç” w prze-
strzeni, lecz muszà „trzymaç si´” brany. GdybyÊmy spróbo-
wali oderwaç takà otwartà strun´ od brany, rozciàgnie si´
ona jak elastyczny sznurek, lecz jej koniec pozostanie w bra-
nie. W odró˝nieniu od strun otwartych struny zamkni´te nie
ulegajà zwiàzaniu z jakimkolwiek miejscem i mogà si´ swo-
bodnie przemieszczaç po ca∏ej 10-wymiarowej przestrzeni.

Tak naprawd´ grawitony nie majà jednak pe∏nej swobody.

Gdyby jà mia∏y, klasyczne prawo grawitacji przepad∏oby z kre-
tesem. Twórcy hipotezy nieskoƒczonych wymiarów, Lisa Ran-
dall z Harvard University i Raman Sundrum z Johns Hop-
kins University, zaproponowali, by przyjàç, ˝e swoboda
grawitonów jest ograniczona, poniewa˝ dodatkowe wymiary
w przeciwieƒstwie do tych dotàd znanych charakteryzujà si´
bardzo du˝à krzywiznà, tworzàc jak gdyby wàwóz o stromych
Êcianach, z którego trudno si´ wydostaç.

Sedno sprawy tkwi w tym, ˝e w konsekwencji silnego za-

krzywienia dodatkowe wymiary majà skoƒczonà obj´toÊç,
pomimo ˝e rozciàgajà si´ w nieskoƒczonoÊç. A w jaki sposób
nieskoƒczona przestrzeƒ mo˝e mieç skoƒczonà obj´toÊç?
Wyobraêmy sobie, ˝e wlewamy d˝in do znajdujàcego si´ w kie-

MARZEC 2004 ÂWIAT NAUKI

51

GRAFIKA BRY

AN CHRISTIE; èRÓD¸

O JEFFREY WEEKS (

czter

owymiar

owa kostka

)

OD FLATLANDII DO CZTERECH WYMIARÓW

HAS¸O ZE S¸YNNEGO PLAKATU Gerry’ego Mooneya brzmi: „Grawitacja
to nie tylko ciekawa idea, lecz prawo”. Jednak w rzeczywistoÊci prawo
to daje si´ w znacznym stopniu naginaç. Na przyk∏ad zale˝y ono
od liczby wymiarów przestrzennych. Niepodwa˝alnym faktem jest to,
˝e grawitacja s∏abnie wraz z odleg∏oÊcià, poniewa˝ w miar´ wzrostu
odleg∏oÊci rozk∏ada si´ na coraz wi´kszy obszar brzegowy (zaznaczony
na czerwono na rysunkach poni˝ej
).

DWA WYMIARY. Brzeg jest jednowymiarowy
(linia) i jego wielkoÊç wzrasta proporcjonalnie
do odleg∏oÊci. A zatem si∏a oddzia∏ywania
grawitacyjnego maleje odwrotnie
proporcjonalnie do odleg∏oÊci.

Cz∏owiek o masie 100 kg
wa˝y∏by na powierzchni
Ziemi 10

45

N

Waga 10

3

N

y

x

x

y

z

z

x

w

y

Odleg∏oÊç

Si∏a grawitacji

Przestrzeƒ 2-wym.

Przestrzeƒ 3-wym.
Przestrzeƒ 4-wym.

Waga 10

–39

N

TRZY WYMIARY. Brzeg jest dwuwymiarowy,
tak wi´c si∏a oddzia∏ywania grawitacyjnego
maleje odwrotnie proporcjonalnie do kwadratu
odleg∏oÊci. Przedmioty w danej odleg∏oÊci
sà l˝ejsze, ni˝ by∏yby w dwóch wymiarach.

CZTERY WYMIARY. Przypadek
ten jest trudny do wizualizacji,
lecz zasadnicza idea jest taka
sama. Brzeg jest trójwymiarowà
obj´toÊcià, a zatem grawitacja
stosuje si´ do prawa odwrotnych
szeÊcianów. Przedmioty sà
jeszcze l˝ejsze ni˝
w przestrzeni trójwymiarowej.

background image

liszku bez dna martini. Promieƒ tego kieliszka maleje od-
wrotnie proporcjonalnie do g∏´bokoÊci, do nape∏nienia go
wystarczy wi´c w takim przypadku skoƒczona iloÊç d˝inu.
Ze wzgl´du na krzywizn´ kieliszka wi´kszoÊç jego obj´toÊci
znajduje si´ u góry. Jest to sytuacja bardzo podobna do tej,
z jakà mamy do czynienia w modelu Randall–Sundruma. Ob-
j´toÊç dodatkowych wymiarów przestrzennych skupia si´ wo-
kó∏ brany, na której si´ znajdujemy, co sprawia, ˝e grawitony
przez wi´kszoÊç czasu muszà przebywaç w pobli˝u brany.
Prawdopodobieƒstwo wykrycia grawitonu szybko maleje
w miar´ oddalania si´ od brany. W ˝argonie fizyków kwanto-
wych oznacza to, ˝e funkcja falowa grawitonu ma maksimum
na branie – efekt ten nosi nazw´ lokalizacji grawitacji.

Pomimo ˝e model Randall–Sundruma to pod wzgl´dem

koncepcyjnym coÊ zupe∏nie innego ni˝ idea zwartych wymia-
rów, prowadzà one do bardzo podobnych wniosków. Obydwa
modyfikujà prawo grawitacji jedynie na krótkich odleg∏oÊciach,
a nie w du˝ej skali, ˝aden z nich nie nadaje si´ zatem do roz-
wiàzania problemu przyÊpieszania kosmicznej ekspansji.

Fizyka na branie

TRZECIA KONCEPCJA

jednak˝e przewiduje za∏amanie si´ stan-

dardowego prawa grawitacji w skali kosmologicznej i t∏uma-
czy kosmologiczne przyÊpieszenie bez odwo∏ywania si´
do ciemnej energii. W 2000 roku wraz z Gregorym Gabada-
dzem i Massimem Porratim, pracujàcymi obecnie w New

York University, postawiliÊmy tez´, ˝e dodatkowe wymiary
majà dok∏adnie taki sam charakter, jak trzy wymiary prze-
strzenne, z którymi mamy do czynienia na co dzieƒ – nie sà
ani zwarte, ani silnie zakrzywione.

Nawet w takim przypadku grawitony nie mogà si´ ca∏kiem

swobodnie poruszaç tam, gdzie chcà. Emitowane przez gwiaz-
dy i inne cia∏a znajdujàce si´ na branie, potrafià przedrzeç
si´ do dodatkowych wymiarów, ale dopiero po przebyciu pew-
nej krytycznej odleg∏oÊci. Grawitony zachowujà si´ mniej
wi´cej tak, jak dêwi´k w metalowej blasze. Gdy uderzymy
w blach´ m∏otkiem, powstaje fala dêwi´kowa, która prze-
mieszcza si´ po jej powierzchni. Jednak rozchodzenie si´
dêwi´ku nie jest w tym przypadku zjawiskiem ÊciÊle dwuwy-
miarowym – cz´Êç energii rozprasza si´ w otaczajàcym powie-
trzu. W pobli˝u miejsca uderzenia straty energii sà zaniedby-
walnie ma∏e, lecz w miar´ oddalania stajà si´ coraz wi´ksze.

Ubytki energetyczne tego rodzaju majà istotne znaczenie

dla oddzia∏ywania grawitacyjnego, jeÊli odleg∏oÊç pomi´dzy
cia∏ami jest wi´ksza od wartoÊci krytycznej. Wirtualne grawi-
tony wykorzystujà wszelkie dost´pne drogi pomi´dzy cia∏ami
i mo˝liwoÊç obejÊcia przez inne wymiary stwarza olbrzymià
liczb´ dodatkowych trajektorii, co istotnie zmienia efekty gra-
witacyjne. Rzeczywiste grawitony po wydostaniu si´ do inne-
go wymiaru ginà raz na zawsze i dla nas, wi´êniów brany, wy-
glàda to tak, jak gdyby rozp∏yn´∏y si´ w sinej dali. ObecnoÊç
dodatkowych wymiarów ujawnia si´ tak˝e w bardzo ma∏ych

52

ÂWIAT NAUKI MARZEC 2004

GRAFIKA BRY

AN CHRISTIE

TRZY SPOSOBY WPROWADZENIA DODATKOWEGO WYMIARU

ALBERT EINSTEIN i inni uczeni jego czasów, zw∏aszcza Theodor Kaluza i Oskar Klein, byli wr´cz zakochani w idei ukrytych
wymiarów przestrzeni. Hipoteza ta od˝y∏a w teorii strun. Dla jasnoÊci przedstawmy sobie nasz trójwymiarowy WszechÊwiat
jako siatk´ na p∏aszczyênie. Przez ka˝dy z w´z∏ów tej siatki przechodzi linia, która reprezentuje jeden z dodatkowych wymiarów.

KONWENCJONALNA TEORIA STRUN. Zwolennicy
teorii strun d∏ugo przyjmowali, ˝e dodatkowe
wymiary majà skoƒczonà wielkoÊç – ma∏e p´tle
subatomowych rozmiarów. Poruszajàce si´
w takim wymiarze ˝yjàtko powróci∏oby
po jakimÊ czasie do punktu wyjÊcia.

MODEL NIESKO¡CZONEJ OBJ¢TOÂCI. Autor
i jego wspó∏pracownicy wysun´li tez´,
˝e dodatkowe wymiary sà nieskoƒczone
i niezakrzywione, zupe∏nie jak znane nam
trzy wymiary.

MODEL RANDALL–SUNDRUMA. Ostatnio
zwolennicy teorii strun doszli do wniosku,
˝e dodatkowe wymiary sà nieskoƒczone,
lecz na tyle silnie zakrzywione, ˝e prawie
ca∏a ich obj´toÊç jest skupiona wokó∏
naszego WszechÊwiata.

Zwarte
wymiary

Hiperboliczne
wymiary

Liniowe
wymiary

background image

skalach, podobnie jak w przypadku wymiarów zwartych i mo-
delu Randall–Sundruma. Dla odleg∏oÊci poÊrednich – wi´k-
szych ni˝ rozmiary strun, lecz mniejszych ni˝ odleg∏oÊç uciecz-
ki – grawitony grzecznie siedzà sobie w trzech wymiarach,
pos∏uszne klasycznemu prawu grawitacji.

Kluczem do tego scenariusza jest sama brana, b´dàca obiek-

tem materialnym. Grawitacja rozchodzi si´ w niej w odmien-
ny sposób ni˝ w otaczajàcej przestrzeni ze wzgl´du na to, ˝e
zwyk∏e czàstki, jak elektrony i protony, mogà istnieç wy∏àcz-
nie w obr´bie brany. Nawet w na pozór pustej branie k∏´bi
si´ ca∏e mnóstwo wirtualnych elektronów, protonów i innych
czàstek, nieustannie powstajàcych i znikajàcych w wyniku
fluktuacji kwantowych. Czàstki te sà zarówno êród∏em grawi-
tacji, jak i same jej podlegajà, natomiast otaczajàca bran´
przestrzeƒ jest naprawd´ pusta. Przemykajàce przez nià gra-
witony mogà oddzia∏ywaç jedynie ze sobà.

Analogi´ mo˝e stanowiç tu materia∏ nieprzewodzàcy, jak

tworzywo sztuczne, ceramika lub czysta woda. Taki materia∏
w odró˝nieniu od pró˝ni zawiera elektrycznie na∏adowane
czàstki i podlega wp∏ywom pola elektrycznego. Czàstki na∏a-
dowane nie mogà p∏ynàç swobodnie przez dielektryk, jak
w przypadku materia∏ów przewodzàcych pràd, mogà jednak
zmieniaç swój rozk∏ad w jego obr´bie. Po przy∏o˝eniu pola
elektrycznego dielektryk staje si´ elektrycznie spolaryzowany.
Czàsteczki wody na przyk∏ad obracajà si´ tak, ˝e ich dodat-
nio na∏adowane koƒce (dwa atomy wodoru) skierowane sà
w jednà stron´, a ujemnie na∏adowane koƒce (atom tlenu)
w drugà. W czàsteczce chlorku sodu dodatnie jony sodu
i ujemne jony chloru lekko si´ rozsuwajà.

Zmieniony rozk∏ad ∏adunków generuje w∏asne pole elek-

tryczne, które cz´Êciowo neutralizuje pole przy∏o˝one z ze-
wnàtrz. Dielektryk mo˝e zatem wp∏ywaç na propagacj´ fotonów,
które w istocie sà po prostu oscylacjami pola elektromagne-
tycznego. Fotony przenikajàce do dielektryka polaryzujà go
i same z kolei ulegajà cz´Êciowo zneutralizowaniu. Aby do te-
go dosz∏o, d∏ugoÊç fali fotonu musi mieÊciç si´ w okreÊlonych
granicach: fotony o du˝ej d∏ugoÊci fali (niskoenergetyczne) sà
zbyt s∏abe, aby wywo∏aç polaryzacj´ dielektryka, natomiast fo-
tony o ma∏ej d∏ugoÊci fali (wysokoenergetyczne) oscylujà na-
zbyt szybko, aby czàstki na∏adowane zdà˝y∏y zareagowaç. Z te-
go wzgl´du woda jest przezroczysta dla fal radiowych (o du˝ej
d∏ugoÊci) i dla Êwiat∏a widzialnego (o ma∏ej d∏ugoÊci), a po-
ch∏ania mikrofale (o poÊredniej d∏ugoÊci). Zjawisko to sta∏o si´
podstawà dzia∏ania kuchenek mikrofalowych.

Podobnie fluktuacje kwantowe przekszta∏cajà bran´ w gra-

witacyjny odpowiednik dielektryka. To tak jak gdyby bran´
wype∏nia∏y czàstki wirtualne o dodatniej i ujemnej energii.
Po przy∏o˝eniu zewn´trznego pola grawitacyjnego brana zo-
staje grawitacyjnie spolaryzowana. Czàstki o energii dodatniej
odsuwajà si´ nieco od czàstek o energii ujemnej. Grawiton,
który odpowiada oscylacjom pola grawitacyjnego, mo˝e spo-
laryzowaç bran´ i zostaç unicestwiony, jeÊli jego d∏ugoÊç
fali zawiera si´ w odpowiednich granicach – czyli jak obli-
czyliÊmy, przypada w zakresie od 0.1 mm (lub mniej, w zale˝-
noÊci od liczby dodatkowych wymiarów) do mniej wi´cej
10 mld lat Êwietlnych.

Unicestwione zostajà jedynie grawitony wlatujàce do bra-

ny lub z niej wylatujàce. Grawitony, podobnie jak fotony, sà fa-
lami poprzecznymi, które oscylujà prostopadle do kierunku
propagacji. Grawiton wchodzàcy do brany lub wychodzàcy

z niej zwykle przemieszcza czàstki po branie – w jedynym
kierunku, w jakim mogà si´ poruszaç. A zatem grawitony ta-
kie sà w stanie spolaryzowaç bran´, przy czym same ulegajà
unicestwieniu. Natomiast grawitony poruszajàce si´ w obr´-
bie brany starajà si´ wypchnàç czàstki poza bran´, co nie jest
mo˝liwe, tak wi´c nie polaryzujà one brany i poruszajà si´,
nie napotykajàc ˝adnego oporu. W praktyce wi´kszoÊç grawi-
tonów zawiera si´ mi´dzy tymi dwiema skrajnoÊciami. Mknà
one przez przestrzeƒ pod kàtem do brany i mogà przebyç na-
wet miliardy lat Êwietlnych, zanim ulegnà unicestwieniu.

Efektowne krzywobranie

BRANA EFEKTYWNIE IZOLUJE SI

¢

w ten sposób od dodatkowych

wymiarów. JeÊli grawiton o poÊredniej d∏ugoÊci fali próbuje
si´ wydostaç lub przeniknàç do brany, czàstki w jej obr´bie
przemieszczajà si´ i udaremniajà to. Grawitony tym samym
zmuszone zostajà do poruszania si´ wzd∏u˝ brany, a zatem
oddzia∏ywania grawitacyjne spe∏niajà prawo odwrotnych
kwadratów. Jednak grawitony o du˝ej d∏ugoÊci fali potrafià
swobodnie przemierzaç dodatkowe wymiary. Nie odgrywa-
jà one wi´kszej roli na ma∏ych odleg∏oÊciach, zaczynajà nato-
miast dominowaç w skali rz´du w∏asnej d∏ugoÊci fali. Prawo
grawitacji staje si´ wówczas coraz bli˝sze prawu odwrotnych
szeÊcianów (jeÊli tylko jeden z wymiarów jest nieskoƒczony),

MARZEC 2004 ÂWIAT NAUKI

53

GEORGI DVALI dorasta∏ w Gruzji, gdy by∏a ona jednà z republik
Zwiàzku Radzieckiego. Doktorat uzyska∏ w Instytucie Fizyki im.
E. Andronikaszwilego w Tbilisi. Pracowa∏ na Uniwersytecie w
Pizie, w CERN, Europejskim Laboratorium Fizyki Czàstek pod Ge-
newà, i w Mi´dzynarodowym Centrum Fizyki Teoretycznej w TrieÊcie,
nast´pnie zosta∏ wyk∏adowcà New York University. Lubi zmagaç si´
z grawitacjà podczas jazdy na rowerze górskim, jak równie˝ wyko-
rzystywaç t´ tajemniczà si∏´ do szusowania po zboczach.

O

AUTORZE

PONURE WI¢ZIENIE BRANOWE

PRZYKRO POWIEDZIEå, ale nawet jeÊli dodatkowe wymiary
istniejà, ludzie nigdy nie b´dà mogli ich penetrowaç. Czàstki,
z jakich zbudowane sà nasze cia∏a – elektrony, protony,
neutrony – odpowiadajà oscylacjom strun otwartych
i ze swojej natury zwiàzane sà na sta∏e z branà, która
stanowi nasz WszechÊwiat. Grawitony, czàstki przenoszàce
oddzia∏ywania grawitacyjne, wymykajà si´ tym wi´zom,
poniewa˝ nie majà koƒców.

Brana

Grawiton

Elektron

background image

prawu odwrotnoÊci czwartych pot´g (jeÊli dwa wymiary sà
nieskoƒczone), a nawet jeszcze bardziej strome. Ka˝dy z tych
przypadków oznacza os∏abienie grawitacji.

Wraz z Cédrikiem Deffayetem (obecnie w Institut d’Astro-

physique de Paris) i Gabadadzem stwierdziliÊmy, ˝e dodatko-
we wymiary nie tylko os∏abiajà oddzia∏ywania grawitacyjne,
lecz tak˝e wymuszajà przyÊpieszenie kosmologicznej ekspansji
bez koniecznoÊci postulowania istnienia ciemnej energii. Ma
si´ ochot´ powiedzieç, ˝e z powodu os∏abienia grawitacyjnych
wi´zów, które hamujà ekspansj´, ucieczka grawitonów zmniej-
sza opóênienie do tego stopnia, i˝ staje si´ ono ujemne, czyli
przechodzi w przyÊpieszenie. Mamy tu jednak do czynienia ze
znacznie bardziej subtelnym zjawiskiem – nale˝y si´ przyjrzeç,
w jaki sposób ucieczka ta zmienia ogólnà teori´ wzgl´dnoÊci.

Zasadniczà ideà teorii Einsteina jest to, ˝e grawitacja sta-

nowi konsekwencj´ zakrzywienia czasoprzestrzeni, która jest
powiàzana z g´stoÊcià zawartej w niej materii i energii. S∏oƒ-

ce przyciàga Ziemi´, zakrzywiajàc otaczajàcà jà czasoprze-
strzeƒ. Gdy nie ma ani materii, ani energii, oznacza to, ˝e nie
ma ˝adnego zakrzywienia, a tym samym grawitacji. Jednak
w wielowymiarowej teorii zwiàzek mi´dzy krzywiznà prze-
strzeni a g´stoÊcià wyglàda inaczej. Dodatkowe wymiary
wprowadzajà do równaƒ cz∏on korekcyjny, który sprawia, ˝e
krzywizna pustej brany nie jest zerowa. W rezultacie uciecz-
ka grawitonów wytwarza w branie wewn´trzne napr´˝enie,
nadajàce jej nieusuwalnà krzywizn´, niemajàcà zwiàzku z za-
wartà w niej materià i energià.

W miar´ up∏ywu czasu, gdy g´stoÊç materii i energii spa-

da, wywo∏ane przez nie zakrzywienie przestrzeni tak˝e male-
je, a zatem owa nieusuwalna krzywizna staje si´ coraz bardziej
dominujàca. W ten sposób krzywizna WszechÊwiata dà-
˝y do pewnej wartoÊci sta∏ej. Z podobnym zjawiskiem mieli-
byÊmy do czynienia, gdyby WszechÊwiat by∏ wype∏niony jakàÊ
substancjà, której g´stoÊç nie maleje z czasem. Taka substan-

54

ÂWIAT NAUKI MARZEC 2004

GRAFIKA BRY

AN CHRISTIE

SPOLARYZOWANA BRANA

BRAK GRAWITONÓW. Gdy nie ma grawitonów,
wirtualne czàstki sà u∏o˝one chaotycznie
i nie wytwarzajà si∏y grawitacyjnej.

GRAWITON PROSTOPAD¸Y. Poruszajàc
si´ do lub z brany, grawiton powoduje
uporzàdkowanie, czyli „polaryzacj´”
czàstek wirtualnych. Spolaryzowane
czàstki generujà si∏´ grawitacji, która
przeciwstawia si´ ruchowi grawitonu.

GRAWITON RÓWNOLEG¸Y. Gdy grawiton porusza si´
w obr´bie brany, nie wywiera ˝adnego wp∏ywu
na czàstki wirtualne, poniewa˝ dzia∏a na nie
si∏à prostopad∏à do brany. Z kolei czàstki wirtualne
nie hamujà w tym przypadku ruchu grawitonu.

GRAWITONY wcale nie majà niczym nieograniczonej swobody wa∏´sania si´ po dodatkowych wymiarach. Nasz trójwymiarowy
WszechÊwiat, czyli brana (pokazana tutaj jako p∏aszczyzna) a˝ kipi od „wirtualnych” czàstek, które pojawiajà si´ i znikajà.
Jeden ze sposobów opisania ich wp∏ywu na grawitony polega na rozwa˝aniu ich jako sparowanych. Jedna z czàstek ka˝dej
pary obdarzona jest energià dodatnià (niebieski), a druga ujemnà (czerwony). Pary tego rodzaju sà w stanie nie dopuÊciç
do wchodzenia i wychodzenia grawitonów z brany.

Grawiton

Brana

background image

cja to nic innego, jak sta∏a kosmologiczna. Dlatego nieusu-
walne zakrzywienie brany równowa˝ne jest sta∏ej kosmologicz-
nej, przyÊpieszajàcej ekspansj´ WszechÊwiata.

Nasza teoria nie jest jedynà, która postuluje odejÊcie od

konwencjonalnego prawa grawitacji na du˝ych odleg∏oÊciach.
W 2002 roku Thibault Damour i Antonios Papazoglou z
francuskiego Institut des Hautes Etudes Scientifiques oraz
Ian Kogan z University of Oxford wysun´li tez´, ˝e istnieje do-
datkowy rodzaj grawitonów, który – w przeciwieƒstwie do zwy-
k∏ych grawitonów – ma pewnà niewielkà mas´. Fizycy wie-
dzà jednak od dawna, ˝e jeÊli grawitony majà mas´, grawitacja
nie spe∏nia prawa odwrotnych kwadratów. Grawitony o nie-
zerowej masie sà niestabilne i stopniowo ulegajà rozpadowi,
co daje mniej wi´cej taki sam efekt, jak ucieczka grawitonów
– grawitony przemierzajàce du˝e odleg∏oÊci znikajà, grawita-
cja s∏abnie, a ekspansja WszechÊwiata ulega przyÊpieszeniu.
Sean Carroll, Vikram Duvvuri i Michael Turner z University of
Chicago oraz Mark Trodden z Syracuse University dokonali
modyfikacji teorii Einsteina w trzech wymiarach, wprowa-
dzajàc drobne cz∏ony odwrotnie proporcjonalne do krzywiz-
ny czasoprzestrzeni. Cz∏ony tego rodzaju by∏yby zanied-
bywalnie ma∏e we wczesnym WszechÊwiecie, lecz póêniej
wywo∏ywa∏yby przyÊpieszenie ekspansji. Równie˝ inne grupy
badawcze proponowa∏y rewizj´ prawa grawitacji, lecz ich pro-
pozycje nie eliminowa∏y koniecznoÊci odwo∏ania si´ do ciem-
nej energii jako êród∏a kosmologicznego przyÊpieszenia.

Prezent od natury

OBSERWACJE

ostatecznie rozstrzygnà, który z tych modeli jest

w∏aÊciwy. Jednego z bezpoÊrednich testów dostarczajà prze-
glàdy supernowych. PrzejÊcie od hamowania do przyÊpie-
szania wyglàda zupe∏nie inaczej w modelu ucieczki grawi-
tonów ni˝ w innych modelach, opartych na ciemnej energii.
Dalsze zwi´kszenie precyzji przeglàdów pozwoli na weryfi-
kacj´ tych teorii.

Inny test empiryczny oparty jest na obserwacji ruchu planet.

Fala grawitacyjna, podobnie jak zwyk∏a fala elektromagne-
tyczna, mo˝e mieç wyró˝niony kierunek oscylacji. Ogólna teo-
ria wzgl´dnoÊci dopuszcza dwa takie kierunki, lecz w alter-
natywnych teoriach grawitacji jest ich wi´cej. Te dodatkowe
mo˝liwoÊci modyfikujà oddzia∏ywania grawitacyjne w nie-
znaczny, lecz wyraêny sposób, pozwalajàc na wyliczenie mo˝-
liwych do zaobserwowania poprawek do ruchu planet. Wraz
z Andreiem Gruzinovem i Matiasem Zaldarriagà z New York
University wyliczy∏em, ˝e ucieczka grawitonów wywo∏a∏aby
powolnà precesj´ orbity Ksi´˝yca. Po ka˝dym pe∏nym obiegu
orbity punkt najwi´kszego zbli˝enia Ksi´˝yca do Ziemi ule-
ga∏by przesuni´ciu o oko∏o jednà bilionowà stopnia, czyli mniej
wi´cej 0.5 mm.

Ruch ten jest na tyle du˝y, ˝e da∏oby si´ go zaobserwowaç

w eksperymentach telemetrycznych, polegajàcych na moni-
torowaniu orbity Ksi´˝yca poprzez odbijanie wiàzek lasero-
wych od zwierciade∏ pozostawionych na powierzchni Ksi´˝y-
ca przez astronautów z misji Apollo. Pomiary telemetryczne
majà obecnie dok∏adnoÊç rz´du 1 cm, dlatego Eric Adelberger
i jego wspó∏pracownicy z University of Washington proponu-
jà zastosowanie laserów o wi´kszej mocy, pozwalajàcych zwi´k-
szyç t´ czu∏oÊç dziesi´ciokrotnie. Aparatura telemetryczna
umieszczona na sondach mog∏aby próbowaç znaleêç analo-
gicznà precesj´ orbity Marsa.

Ju˝ sam fakt, ˝e obserwatorzy rozprawiajà o testowaniu teo-

rii strun, jest niezmiernie ekscytujàcy. Przez lata uwa˝ano, ˝e
dotyczy ona skali bardzo ma∏ej – tak ma∏ej, ˝e nigdy nie b´dzie
jej mo˝na zweryfikowaç eksperymentalnie. PrzyÊpieszanie eks-
pansji WszechÊwiata to niebywa∏a okazja podarowana nam
przez natur´, aby zajrzeç w dodatkowe wymiary, których nor-
malnie nie jesteÊmy w stanie obserwowaç. Mo˝e si´ ona oka-
zaç pomostem mi´dzy ultrama∏ymi i superwielkimi skalami
we WszechÊwiecie. Niewykluczone zatem, ˝e losy WszechÊwia-
ta zawis∏y w∏aÊnie na strunie jak na w∏osku.

n

MARZEC 2004 ÂWIAT NAUKI

55

GRAFIKA BRY

AN CHRISTIE

The Elegant Universe: Superstrings, Hidden Dimensions, and the Quest

for the Ultimate Theory. Brian Greene; W. W. Norton, 2003.

An Alternative to Compactification. Lisa Randall i Raman Sundrum; Phy-

sical Review Letters, tom 83, nr 23, s. 4690-4693; 6 XII 1999. Dost´p-
ny w Internecie pod adresem: http://arXiv.org/abs/hep-th/9906064

The Accelerated Universe from Gravity Leaking to Extra Dimensions.

Cédric Deffayet, Gia Dvali i Gregory Gabadadze; Physical Review D,
tom 65, numer artyku∏u 044023; 2002.

The Accelerated Universe and the Moon. Gia Dvali, Andrei Gruzinov

i Matias Zaldarriaga; Physical Review D, tom 68, numer artyku∏u 024012;
2003. http://arXiv.org/abs/hep-ph/0212069

JEÂLI CHCESZ WIEDZIEå WI¢CEJ

GRAWITACJA DALEKO I BLISKO

CZÑSTKI NASZEGO WSZECHÂWIATA na ogó∏ unicestwiajà
grawitony, lecz tylko wtedy, gdy grawitony majà wystarczajàcà
energi´, aby wywo∏aç ich reakcj´. Niskoenergetyczne
grawitony (o du˝ej d∏ugoÊci fali) wchodzà i wychodzà
z brany bez przeszkód.

S∏oƒce wywiera na Ziemi´ si∏´, emitujàc wirtualne grawitony
o stosunkowo ma∏ej d∏ugoÊci fali (du˝a energia), nie mogà
one zatem opuÊciç brany. Zachowujà si´ tak, jak gdyby
dodatkowe wymiary nie istnia∏y.

Odleg∏e galaktyki emitujà grawitony o du˝ej d∏ugoÊci fali
(niskoenergetyczne), które bez przeszkód przedostajà si´
do dodatkowych wymiarów. Prawo grawitacji ulega zmianie,
os∏abiajàc przyciàganie si´ galaktyk.

S∏oƒce

Galaktyka

Galaktyka

Ziemia

Grawiton
niemogàcy
opuÊciç brany

Grawiton swobodnie
wylatujàcy i wlatujàcy
do brany


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
200403 3494
200403 3491
200403 3473
200403 3501
200403 3467
200403 3474
02 Silniki indukcyjneid 3486 (2)
20040305162436 67HCGJ3GQB4QXR5UCIKDICOWWVCUALNG37NDN4Q
200403 3482
200403 3477
20040326124541 UXZITKAWODRHUXWYXDIOP4EVGNGOZGTO6FBS6QQ
20040322154329
3486
3486
200403 3480
200403 3463

więcej podobnych podstron