www.padaczka.net
Szanowni Paƒstwo!
To ju˝ ma∏y jubileusz , srebrny – w∏aÊnie oddajemy do Paƒstwa ràk dwudzieste piàte wydanie
„Gazety o padaczce”. Przypominamy, ˝e numery archiwalne znajdujà sie na stronie:
www.padaczka.net. Jak na numer szczególny przysta∏o, mamy w Êrodku dla Paƒstwa
niespodziank´ – wyjatkowo ciekawy „plakat” o dopiero odkrywanych mechanizmach
dzia∏ania leku, który znacie Paƒstwo ju˝ od tylu lat....
Uwzgl´dniajàc Paƒstwa uwagi o treÊci naszego pisma, podajemy kolejne wskazówki, jak
przeprowadzaç wywiad z pacjentem, i nieco obszerniej przedstawiliÊmy Epicentrum
wiadomoÊci. Bardzo cieszy nas tak˝e poszerzenie grona naszych wspó∏pracowników – polecamy
„Pacjenta, którego pami´tam”. Przysy∏ajcie nam Paƒstwo w∏asne opisy ciekawych przypadków,
które mogà byç interesujàce dla Paƒstwa kolegów. A wszystko to po to, by te nast´pne
dwadzieÊcia pi´ç wydaƒ naszej gazety mog∏o byç dla Paƒstwa przydatne i pomocne,
i to jest naszym najwi´kszym celem.
Redakcja
Prof. dr hab. n. med. Janusz Rybakowski. Kierownik Kliniki Psychiatrii Doros∏ych Akademii
Medycznej w Poznaniu. Autor ponad 400 publikacji z zakresu psychofarmakologii,
neurobiologii i psychiatrii klinicznej. Cz∏onek komitetu redakcyjnego czasopism
„Neuropsychobiology”, „Pharmacopsychiatry”, „Bipolar Disorders” i „Acta Neuropsychiatrica”.
W∏asnoÊci normotymiczne obejmu-
jà dzia∏anie lecznicze i profilaktyczne
w obu biegunach psychopatologicz-
nych choroby afektywnej dwubieguno-
wej, czyli depresji i manii. Takie w∏asno-
Êci posiada jon litu, prototypowy Êro-
dek normotymiczny, stanowiàcy obec-
nie punkt odniesienia dla innych leków
tej grupy. Wspó∏czesna definicja „mood
stabilizer” pozwala okreÊliç go jako lek,
który dzia∏a korzystnie na przynajmniej
jeden g∏ówny aspekt choroby afektyw-
nej dwubiegunowej (stan manii, stan
depresji, cz´stoÊç cykli chorobowych,
liczba epizodów, objawy subkliniczne
depresji lub/i manii), nie powodujàc po-
gorszenia w ˝adnym z pozosta∏ych.
Nie spe∏niajà wi´c takiego kryterium
typowe leki neuroleptyczne majàce
dzia∏anie depresjogenne oraz leki prze-
ciwdepresyjne, mogàce sprzyjaç wy-
stàpieniu stanów maniakalnych. Obok
litu, za „klasyczne” leki normotymiczne
uwa˝ane sà leki przeciwpadaczkowe,
takie jak karbamazepina i pochodne
kwasu walproinowego. W ostatnich la-
tach stwierdzono, ˝e w∏asnoÊci leku
normotymicznego, mogàce spe∏niaç
powy˝sze kryteria posiadajà równie˝
niektóre leki neuroleptyczne nowej ge-
neracji (klozapina, olanzapina, risperi-
don), oraz niektóre nowe leki przeciw-
padaczkowe (lamotrygina, topiramat).
Zaburzenia plastycznoÊci
neuronalnej w depresji
Badania neuroobrazowe i neuro-
anatomiczne u chorych na depresj´
wykonane w ostatnich latach wykaza∏y
zmiany w obr´bie ró˝nych struktur mó-
zgowych. Najwi´cej danych dotyczy
zmniejszenia obj´toÊci hipokampa, któ-
re wykazuje korelacj´ z d∏ugoÊcià trwa-
nia objawów depresji, a zw∏aszcza
z d∏ugoÊcià depresji nieleczonej. Poja-
wi∏y si´ jednoczeÊnie koncepcje pato-
genetyczne depresji wskazujàce na ro-
l´ zaburzeƒ procesów plastycznoÊci
neuronalnej w tej chorobie. W myÊl mo-
lekularnej i komórkowej teorii depresji
sformu∏owanej w 1997 przez badaczy
Uniwersytetu Yale [2] czynniki stresowe
u osób predysponowanych powodujà
zmniejszenie ekspresji hormonów neu-
rotrofowych w oÊrodkowym uk∏adzie
nerwowym, atrofi´ komórek hipokam-
pa i os∏abienie neurogenezy w tej struk-
turze mózgu, co mo˝e wiàzaç si´ z wy-
stàpieniem u nich objawów depresji.
Podobnà koncepcj´ zaprezentowali
ostatnio badacze niemieccy, wskazu-
jàc, ˝e depresja jako choroba mo˝e po-
legaç g∏ównie na depresji procesu neu-
rogenezy w hipokampie [4]. Leki prze-
ciwdepresyjne powodujà popraw´ pro-
cesów plastycznoÊci neuronalnej po-
przez wzrost ekspresji czynników neu-
rotrofowych, zapobieganie powstawa-
niu atrofii hipokampa oraz regeneracj´
zahamowanej neurogenezy wywo∏anej
poprzez czynniki stresowe, co mo˝e
mieç znaczenie w mechanizmie ich
dzia∏ania terapeutycznego. Dla zapo-
Neuroprotekcyjne dzia∏anie leków
normotymicznych
o padaczce
G A Z E T A
Rozwiàzywanie problemów w codziennej praktyce
W tym
numerze:
• Nast´pstwa
„Kieszonkowych
potworów”
• Napady psychogenne
sà d∏u˝sze!
• SUDEP, czyli nag∏a
niewyjaÊniona Êmierç
Leki normotymiczne sà najwa˝niejszymi Êrodkami farmakologicznymi
stosowanymi w terapii choroby afektywnej dwubiegunowej. Termin „normoty-
miczny” oznacza: normalizujàcy zaburzenia nastroju, co odpowiada u˝ywane-
mu obecnie w literaturze anglosaskiej poj´ciu „mood-normalizer” lub „mood
stabilizer”. Nazwa „normotymiczny” w polskim piÊmiennictwie psychiatrycz-
nym na okreÊlenie leków normalizujàcych dwubiegunowe zaburzenia nastro-
ju (w´glan litu, karbamazepina, walproiniany) spopularyzowa∏a si´ w drugiej
po∏owie lat dziewi´çdziesiàtych.
I S S N 1 5 0 9 – 4 7 8 2
portu myo-inozytolu. Ostatnio wykaza-
no natomiast, ˝e lit, walproiniany, jak
równie˝ karbamazepina stymulujà
w modelu eksperymentalnym wzrost
zakoƒczeƒ nerwów czuciowych hamo-
wany przez PI [5].
Zarówno lit, jak i walproiniany po-
wodujà hamowanie aktywnoÊci kinazy
bia∏kowej C, stanowiàcej dalszy etap
reakcji uk∏adu PI. Jednym z mechani-
zmów takiego dzia∏ania jest redukcja
przez te leki istotnego dla dzia∏ania en-
zymu substratu zwanego MARCKS
(myristolated alanine-rich C kinase sub-
strate). W nast´pstwie takiego dzia∏ania
mo˝e dochodziç do stymulacji wzrostu
neuronów.
Jednà z niedawno odkrytych sub-
stancji bia∏kowych wewnàtrzkomórko-
wych majàcych wybitne dzia∏anie neu-
roprotekcyjne jest bia∏ko Bcl-2 (B-cell
leukemia 2). Wzrost st´˝enia tego bia∏-
ka wià˝e si´ z wi´kszà ochronà neuro-
nów przed wp∏ywem ró˝nych czynni-
ków szkodliwych oraz regeneracjà ak-
sonów neuronalnych w oÊrodkowym
uk∏adzie nerwowym. W warunkach eks-
perymentalnych wykazano, ˝e zarówno
lit, jak i walproiniany powodujà wzrost
st´˝enia Bcl-2, co mo˝e mieç znacze-
nie w ich terapeutycznym dzia∏aniu
w chorobie afektywnej dwubiegunowej.
Zarówno lit, jak i walproiniany akty-
wujà dwie kaskady reakcji wewnàtrz-
komórkowych zwiàzane z dzia∏aniem
czynników neurotrofowych. Uczestni-
czà w nich kinaza, regulowana sygna-
∏em wewnàtrzkomórkowym (extracellu-
lar signal-regulated kinase – ERK), oraz
kinaza bia∏kowa, aktywowana przez mi-
togen (mitogen-activated protein kina-
se – MAP). Uk∏ady te sà ÊciÊle powiàza-
ne z dzia∏aniem BDNF oraz Bcl-2.
Ostatnio znacznym zainteresowa-
niem, jako obiekt wp∏ywu leków normo-
tymicznych, cieszy si´ enzym syntetaza
kinazy glikogenu-3 (glycogen synthase
kinase 3 – GSK-3). Enzym ten uczestni-
czy w wielu procesach sygnalizacji we-
wnàtrzkomórkowej. Jest on np. wa˝-
nym elementem uk∏adu przekaênictwa
wewnàtrzkomórkowego WNT (win-
gless), pe∏niàcego zasadniczà rol´
w mechanizmie rozwoju mózgu oraz
ma zwiàzek z procesami neurotrofowy-
mi zachodzàcymi przy udziale BDNF.
Ogólnie, GSK-3 wywiera dzia∏anie
wzmagajàce apoptoz´ neuronów. En-
zym ten odgrywa równie˝ patogene-
tycznà rol´ w chorobach neurodegene-
racyjnych: powoduje zwi´kszenie two-
rzenia amyloidu w chorobie Alzheimera
i wzmaga toksyczne uszkodzenie mó-
zgu w chorobie Huntingtona. Lit jest sil-
nym bezpoÊrednim inhibitorem aktyw-
noÊci GSK-3. Pewne poÊrednie dzia∏a-
nie hamujàce aktywnoÊç GSK-3 wywie-
rajà równie˝ walproiniany. Na rol´ za-
burzeƒ GSK-3 w chorobach afektyw-
nych, cechujàcych si´ cyklicznoÊcià
przebiegu, wskazywaç móg∏by fakt,
˝e u muszki owocowej enzym podobny
do GSK-3 pe∏ni rol´ w regulacji biolo-
gicznych rytmów oko∏odobowych.
Mo˝liwoÊci stosowania
litu w chorobach
neurodegeneracyjnych
W ostatnich latach pojawi∏y si´ spe-
kulacje na temat mo˝liwoÊci stosowa-
nia soli litu w chorobach neurodegene-
biegania atrofii hipokampa istotna rola
przypada regulacji aktywnoÊci osi stre-
sowej przez leki przeciwdepresyjne,
m.in. zmniejszanie hiperkortyzolemii
i zapobieganie jej toksycznemu dzia∏a-
niu na komórki hipokampa.
SpoÊród substancji neurotrofo-
wych najwi´ksze zainteresowanie bu-
dzi obecnie hormon neurotrofowy po-
chodzenia mózgowego (Brain-derived
neurotrophic factor – BDNF). Jest to
substancja wywierajàca jednoczeÊnie
dzia∏anie modulujàce na procesy neu-
roprzekaênictwa dopaminergicznego,
serotonergicznego i cholinergicznego
oraz odgrywajàca istotnà rol´ w proce-
sach uczenia si´ i pami´ci. W bada-
niach eksperymentalnych wykazano,
˝e leki przeciwdepresyjne powodujà
zwi´kszenie ekspresji BDNF w mózgu
szczura. Podobne zjawisko wykazano
w badaniach post mortem w hipokam-
pie chorych na depresj´ otrzymujàcych
leki przeciwdepresyjne. Zwi´kszenie
ekspresji BDNF w mózgu zwierzàt labo-
ratoryjnych oraz jego receptora wyka-
zano równie˝ pod wp∏ywem stosowa-
nia soli litu, jak równie˝ walproinianów.
Proces neurogenezy ulega zaha-
mowaniu w nast´pstwie dzia∏ania ró˝-
nych czynników stresowych. Wykaza-
no, ˝e leki przeciwdepresyjne mogà
przywróciç prawid∏owà neurogenez´
uprzednio zahamowanà przez ekspo-
zycj´ na sytuacj´ stresowà. W bada-
niach eksperymentalnych stwierdzono
to w odniesieniu do fluoksetyny oraz in-
nych substancji wp∏ywajàcych na regu-
lacj´ reakcji stresowej, takich jak anta-
goniÊci kortykoliberyny czy wazopresy-
na. Badania nad litem wykaza∏y, ˝e sto-
sowanie tego jonu powoduje zwi´ksze-
nie neurogenezy u zwierzàt laboratoryj-
nych. Istniejà równie˝ przes∏anki kli-
niczne wskazujàce, ˝e pod wp∏ywem
podawania litu pacjentom z chorobà
afektywnà dwubiegunowà mo˝e nastà-
piç zwi´kszenie obj´toÊci istoty szarej
mózgu.
Neuroprotekcyjne
dzia∏anie litu, walproinianu
i karbamazepiny
Spektrum farmakologicznego dzia-
∏ania leków normotymicznych w choro-
bie afektywnej dwubiegunowej wykra-
cza poza dzia∏anie przeciwdepresyjne
i obejmuje dzia∏anie terapeutyczne sta-
bilizujàce oba bieguny psychopatolo-
giczne, tj. mani´ i depresj´. Istniejà do-
wody wskazujàce, ˝e w mechanizmie
takiego dzia∏ania wp∏yw tych leków na
procesy plastycznoÊci neuronalnej od-
grywa równie˝ istotnà rol´ i zwiàzany
jest g∏ównie z ich dzia∏aniem na proce-
sy sygnalizacji wewnàtrzkomórkowej.
Dzia∏anie na uk∏ad fosfatydyloino-
zytolu (PI) b´dàcy jednym z g∏ównych
systemów przekaênictwa wewnàtrzko-
mórkowego stanowi prawdopodobnie
podstawowy wspólny mechanizm dzia-
∏ania klasycznych leków normotymicz-
nych. Ju˝ kilkanaÊcie lat temu wykaza-
no hamujàcy wp∏yw litu na ró˝ne sk∏a-
dowe tego cyklu. Efekt taki jest obecnie
powszechnie znany, a lit sta∏ si´ nawet
elementem do badania aktywnoÊci te-
go uk∏adu. W ostatnich latach okaza∏o
si´, ˝e równie˝ inne leki normotymicz-
ne majà znaczenie w regulacji aktywno-
Êci uk∏adu PI, np. zarówno lit, jak i wal-
proiniany powodujà hamowanie trans-
racyjnych, takich jak choroba Alzhei-
mera i choroba Huntingtona. Wp∏yn´∏y
na to takie odkrycia, jak wykazanie ha-
mowania przez lit enzymu GSK-3 w wa-
runkach zarówno in vitro, jak i in vivo,
hamowanie tworzenia przez ten lek z∏o-
gów amyloidowych oraz zapobieganie
przez lit rozwojowi uszkodzeƒ mózgu
na zwierz´cym modelu choroby Hun-
tingtona. Obecnie opracowywane sà
programy badawcze majàce ustaliç, czy
u chorych d∏ugotrwale przyjmujàcych
lit wyst´puje mniejsze ryzyko wystàpie-
nia ot´pienia typu alzheimerowskiego
oraz czy podawanie litu pacjentom
z chorobà Huntingtona mo˝e wp∏ynàç
na os∏abienie dynamiki rozwoju choroby.
Ten wybitny francuski epileptolog, uwa-
˝any przez wielu za drugiego, obok
Jacksona, ojca epileptologii, jest jedno-
czeÊnie postacià zdecydowanie ma∏o
znanà. Urodzi∏ si´ w Lyonie, ukoƒczy∏
studia medyczne w Pary˝u i Genewie,
w tych samych dwóch miastach prowa-
dzi∏ praktyk´ – poza tym niewiele wi´cej
wiadomo o jego ˝yciu.
Najcz´Êciej jego nazwisko wymienia
si´ w zwiàzku z opisaniem (w ksià˝ce,
która ukaza∏a si´ ju˝ po Êmierci autora,
w roku 1867) m∏odzieƒczej padaczki
mioklonicznej u 13-letniego pacjenta,
u którego zrywania poprzedza∏y „pe∏ne
drgawki”. Tymczasem wk∏ad Herpina
w wiedz´ epileptologicznà jest znacz-
nie rozleglejszy. W odró˝nieniu od
wi´kszoÊci wybitnych neurologów eu-
ropejskich XIX wieku, nie opisywa∏ on
pacjentów znajdujàcych si´ w szpita-
lach lub przytu∏kach, ale zg∏aszajàcych
si´ do prowadzonej przez niego prakty-
ki, najpierw genewskiej, a potem pary-
skiej. Swoje dok∏adne kliniczne obser-
wacje zawar∏ w dwóch ksià˝kach Du
Prognostic et du traitement curatif de
l’épilepsie (1852) i Des Acc¯s incom-
plets d’épilepsie (1867). Jego stwier-
dzenie, ˝e zarówno „kompletne”, jak
i „niekompletne” napady padaczkowe
rozpoczynajà si´ prawdopodobnie
w tym samym miejscu, znacznie wy-
przedza∏y odkrycia Jacksona i odpo-
wiadajà dzisiejszemu myÊleniu o napa-
dach cz´Êciowych i wtórnie uogólnio-
nych toniczno-klonicznych.
Koncepcje terapeutyczne Herpina oka-
za∏y si´ mniej istotne dla rozwoju wie-
dzy, zaleca∏ on bowiem leczenie pa-
daczki g∏ównie zwiàzkami cynku
(pierwszy skuteczny lek przeciwpa-
daczkowy, sole bromu, wprowadzono
do leczenia ju˝ po ukazaniu si´ jego
dzie∏). Jednak idea francuskiego epi-
leptologa, aby rozpoczynaç leczenie
padaczki jak najwczeÊniej, okazuje si´
z dzisiejszego punktu widzenia zaska-
kujàco nowoczesna. Zwraca∏ on szcze-
gólnà uwag´ na rozpoznawanie (i le-
czenie), wczesnych „niekompletnych”
objawów padaczki. Dzieli∏ je na cztery
grupy, z których tylko jedna obejmowa-
∏a napady toniczno-kloniczne. Pierwsze
dwie grupy, zwane preludiami i epizo-
dami, odpowiadajà zapewne w dzisiej-
szym rozumieniu napadom cz´Êcio-
wym prostym, mia∏y bowiem przebie-
gaç bez zaburzeƒ ÊwiadomoÊci. Takie
niekompletne napady opisa∏ Theodore
Herpin u ponad po∏owy ze swoich pa-
cjentów i uwa˝a∏, ˝e sà one pochodze-
nia mózgowego, podobnie jak napady
uogólnione.
Prace skromnego genewskiego neuro-
loga zosta∏y przyçmione przez dzie∏o
wybitnego angielskiego kolegi, choçby
dlatego, ˝e Herpin by∏ klinicystà, nie
prowadzi∏ badaƒ autopsyjnych i ograni-
cza∏ si´ do fenomenologicznego opisu
objawów u swoich pacjentów, nie usi∏u-
jàc powiàzaç ich z okreÊlonà patologià
mózgowà. Jednak jego sumiennoÊç
i wnikliwoÊç do dziÊ musi budziç podziw.
nerwowych). Pacjentk´ skierowano do
psychiatry, który stwierdzi∏ depresj´, nie
wykluczy∏ jednak zaburzeƒ paranoidal-
nych. Zacz´∏a przyjmowaç klomipramin´.
Po miesiàcu obserwacji psychia-
trycznej i utrzymujàcych si´ objawów wy-
stàpi∏ napad wtórnie uogólniony tonicz-
no-kloniczny, co sk∏oni∏o jà do wizyty
u neurologa. Badanie neurologiczne nie
wykaza∏o odchyleƒ od normy, a mi´dzy-
napadowe badanie EEG i rezonans ma-
gnetyczny (RM) g∏owy równie˝ by∏y pra-
wid∏owe. Na podstawie wywiadu (stereo-
typowe, powtarzajàce si´, krótkotrwa∏e
halucynacje s∏uchowe) ustalono, ˝e na-
pady znacznie utrudnia∏y codzienne funk-
cjonowanie pacjentki, spowodowa∏y de-
presj´ i by∏y przyczynà trudnoÊci w szko-
le. Chora zacz´∏a przyjmowaç karbama-
zepin´. Nastàpi∏o ograniczenie liczby na-
padów, obserwowano powolne wyrówny-
wanie nastroju. Obecnie napady wyst´-
pujà z cz´stoÊcià 3 – 5 w miesiàcu, pa-
cjentka jest jednak Êwiadoma swojej cho-
roby i doznania s∏uchowe ju˝ jej nie prze-
ra˝ajà. Nastrój wyraênie si´ poprawi∏,
zda∏a matur´ i ˝ycie zacz´∏o jà znowu
cieszyç.
Pacjent, którego pami´tam
Dr Waldemar Brola
Oddzia∏ Neurologii
Szpital Specjalistyczny, Koƒskie
woÊci jednak nie ustàpi∏y ca∏kowicie, ale
w okresie wakacyjnym by∏y wyraênie
mniejsze.
Ponowne zaostrzenie wystàpi∏o
z poczàtkiem roku szkolnego, gdy szumy
i gwizdy sta∏y si´ bardziej „s∏yszalne”,
a dodatkowo chora zacz´∏a s∏yszeç g∏o-
sy, fragmenty rozmów czy muzyk´
z oddali. G∏osy s∏ysza∏a wielokrotnie
w ciàgu dnia, co utwierdzi∏o jà w przeko-
naniu, ˝e zapad∏a na chorob´ psychicz-
nà. Zamkn´∏a si´ w sobie, opuÊci∏a
w nauce, sta∏a si´ apatyczna i bez nap´-
du. O swoich dolegliwoÊciach nikomu nie
opowiedzia∏a. Do „g∏osów” mia∏a krytycz-
ny stosunek, treÊç ich zawsze by∏a zbli˝o-
na.
Taki stan utrzymywa∏ si´ przez ok. pó∏
roku. Ze wzgl´du na brak post´pów
w nauce i zmian´ zachowania (pacjentka
ograniczy∏a kontakty z kolegami, przesta-
∏a si´ interesowaç wyglàdem zewn´trz-
nym, sta∏a si´ przygn´biona), matka za-
prowadzi∏a jà do psychologa (analiza ca-
∏oÊciowych badaƒ psychologicznych
oraz aktualnego obrazu klinicznego wy-
kaza∏a zaburzenia depresyjne; nie stwier-
dzono dysfunkcji wy˝szych czynnoÊci
Nierozpoznana padaczka bywa nie-
raz êród∏em nieporozumieƒ i nara˝a pa-
cjenta na wiele zb´dnych badaƒ, konsul-
tacji, a niekiedy obcià˝ajàce leczenie.
Mo˝e tak si´ zdarzyç, gdy poczàtkowa
symptomatologia napadów przypomina
chorob´ somatycznà lub nerwic´ czy za-
burzenia psychiczne.
18-letnia pacjentka, dotychczas
zdrowa, uczennica szko∏y Êredniej, przed
dwoma laty zacz´∏a s∏yszeç gwizdy, trza-
ski, dêwi´ki przypominajàce rozstrojony
mikrofon lub radio. DolegliwoÊci te wyst´-
powa∏y z ró˝nym nat´˝eniem, wyraêniej-
sze by∏y po stronie prawej, cz´sto nasila-
∏y si´ przed trudniejszymi lekcjami. Poja-
wia∏y si´ w ciàgu dnia wielokrotnie, a czas
trwania ich wynosi∏ kilka – kilkanaÊcie
sekund. DolegliwoÊci by∏y dla chorej
bardzo ucià˝liwe i sta∏y si´ êród∏´m nie-
pokoju. Chora uda∏a si´ do laryngologa,
gdzie przeprowadzono typowe badania
(wziernikowanie, audiometria) oraz, ce-
lem wykluczenia guza kàta mostowo-
mó˝d˝kowego, badanie TK. Powy˝sze
badania wypad∏y prawid∏owo. Zacz´∏a
przyjmowaç betahistyn´ oraz klorazepat,
co przynios∏o doraênà popraw´. Dolegli-
Wybrane piÊmiennictwo:
1. De Strooper B, Woodgett J.
Alzheimer’s disease: mental
plaque removal. Nature 2003,
423, 392-393.
2. Duman RS, Heninger GR,
Nestler EJ. A molecular and
cellular theory of depression.
Arch. Gen. Psychiatry 1997,
54, 597-606.
3. Gould TD, Zarate CA, Manji
HK. Gycogen synthase
kinase-3: a target for novel
bipolar disorder treatments. J.
Clin. Psychiatry 2004, 65, 10-
21.
4. Kempermann G, Kronenberg
G. Depressed new neurons –
adult hippocampal
neurogenesis and a cellular
plasticity hypothesis of major
depression. Biol. Psychiatry
2003, 54, 499-503.
5. Williams RS, Cheng L, Mudge
AW, Harwood AJ. A common
mechanism of action for three
mood-stabilizing drugs.
Nature 2002, 17, 292-295,
Epitafia
Wielkim lekarzom
i wielkim chorym przesz∏oÊci
Theodore Herpin
(1799-1865)
*
Z mi∏ym zaskoczeniem trafiamy
na artyku∏ autorów japoƒskich.
[„Epilepsia”, 2004; 45 (4): 377-383].
Odwo∏uje si´ on do pami´tnego wy-
darzenia z grudnia 1997 r., zwiàzane-
go z emitowanym w telewizji filmem
rysunkowym „Kieszonkowe potwo-
ry” („Pocket Monsters”). Oglàdanie
kreskówki u kilkuset dzieci wywo∏a∏o
wówczas prowokowany napad, dla
wi´kszoÊci b´dàcy pierwszym w ˝y-
ciu (pisaliÊmy o tym w 2. numerze
„Gazety o padaczce”). Autorzy obec-
nego artyku∏u zainteresowali si´ lo-
sem cz´Êci tych dzieci, a w∏aÊciwie
rokowaniem, co do wyst´powania
u nich kolejnych napadów w krót-
kim, bo wynoszàcym trzy lata okre-
sie obserwacji. Po up∏ywie roku,
a nast´pnie po trzech latach od in-
cydentu sprowokowanego kresków-
kà, do lekarzy rodzinnych ka˝dego
z dzieci wys∏ane zosta∏y kwestiona-
riusze z pytaniami dotyczàcymi wy-
st´powania napadów, wyników ba-
daƒ EEG i stosowanego leczenia.
Informacje uzyskano od lekarzy
103 ma∏ych pacjentów. WÊród nich
wyró˝niono podgrup´ 25 osób, co
stanowi∏o 24%, których wywiad
wskazywa∏, ˝e mia∏y one nieprowo-
kowane napady jeszcze przed wy-
stàpieniem napadu podczas oglà-
dania filmowej kreskówki (podgrupa
dzieci z padaczkà). U pozosta∏ych
78 dzieci (76%) opisywany incydent
by∏ pierwszym w ˝yciu, stanowi∏y
wi´c one podgrup´ bez padaczki.
Wyst´powanie dalszych napadów
po incydencie w czasie kreskówki
obserwowano u 23 pacjentów (22%)
z ca∏ej grupy, z czego u 15 osób na-
pady by∏y prowokowane bodêcami
wzrokowymi. Nie dziwi fakt, ˝e by∏y
to g∏ównie dzieci z podgrupy z pa-
daczkà, rzadziej osoby z podgrupy
bez padaczki (56% vs 9%), zarówno
jeÊli brano pod uwag´ napady nie-
prowokowane (44% vs 4%), jak i te
wywo∏ywane bodêcami Êwietlnymi
(28% vs 9%). SpoÊród 9 pacjentów
z podgrupy bez padaczki, u których
napady powtórzy∏y si´ po incyden-
cie w zwiàzku z kreskówkà, jedynie
u trzech dosz∏o do nawracajàcych
nieprowokowanych napadów. W tej
samej podgrupie nie stwierdzono
tak˝e ró˝nicy co do dalszego wyst´-
powania napadów mi´dzy pacjenta-
mi, którym bezpoÊrednio po pierw-
szym napadzie sprowokowanym
oglàdaniem telewizji niejako profi-
laktycznie zacz´to podawaç prepa-
rat kwasu walproinowego, a tymi,
którzy nie otrzymywali leczenia
przeciwpadaczkowego. U 98 dzieci
przynajmniej raz wykonywano ba-
danie EEG, które u 45 z nich (46%)
wykaza∏o obecnoÊç w zapisie zmian
napadowych w odpowiedzi na foto-
stymulacj´, a u 49 osób (50%) ujaw-
ni∏o nieprowokowane wy∏adowania
padaczkokszta∏tne. O ile jednak wy-
st´powanie w zapisie zmian napa-
dowych w czasie fotostymulacji nie
korelowa∏o pozytywnie z nawrotem
napadów, niezale˝nie, czy chodzi∏o
o napady spontaniczne, czy o te
prowokowane bodêcami wzrokowy-
mi, o tyle korelacj´ takà zauwa˝ono
w odniesieniu do padaczkokszta∏t-
nych wy∏adowaƒ samoistnych – ich
obecnoÊç cz´Êciej stwierdzano
u dzieci, u których napady si´ po-
wtarza∏y.
W podsumowaniu ca∏ej analizy
stwierdzono, ˝e 68%, czyli 70 ze 103
dzieci, u których oglàdanie „Kie-
szonkowych potworów” zakoƒczy∏o
si´ sprowokowaniem napadu, nie
mia∏o wi´cej napadów, zarówno
przed tym zdarzeniem, jak i w trzy-
letnim okresie dalszej obserwacji.
*
Przypadki nag∏ej niewyjaÊnionej
Êmierci (ang. SUDEP) wydajà si´
obecnie jednà z zasadniczych przy-
czyn ÊmiertelnoÊci u chorych na pa-
daczk´. Udzia∏ w tym nie do koƒca
wyjaÊnionym mechanizmie mogà
mieç czynniki kardiogenne, co sta∏o
si´ przedmiotem kolejnego badania
[„Epilepsia”, 2004; 45 (4): 338-345].
Ocenie poddano wyniki EEG i EKG
21 chorych zmar∏ych w mechani-
zmie SUDEP, porównujàc je z po-
dobnymi danymi w grupie 43 pa-
cjentów z lekoopornà padaczkà
cz´Êciowà. O grupie nie˝yjàcych
chorych wiadomo by∏o, ˝e u 14
osób Êmierç nastàpi∏a w czasie snu,
u 2 zaÊ w czuwaniu. Oceniono mak-
symalnà cz´stoÊç rytmu serca pod-
czas napadu padaczkowego, która
okaza∏a si´ znaczàco wy˝sza w gru-
pie chorych zmar∏ych z powodu SU-
DEP (analizowano tu 90 napadów
u 16 z 21 chorych) i wynosi∏a Êred-
nio 149 uderzeƒ na minut´. W gru-
pie kontrolnej ta Êrednia wartoÊç
wynosi∏a 126 uderzeƒ na minut´.
Najwi´ksze wzrosty cz´stoÊci rytmu
serca wiàza∏y si´ z napadami wyst´-
pujàcymi we Ênie.
Âródnapadowe zak∏ócenia repo-
laryzacji mi´Ênia sercowego oraz
zaburzenia rytmu stwierdzano u po-
nad po∏owy (56%) pacjentów zmar-
∏ych z powodu SUDEP, a wÊród
chorych z lekoopornà padaczkà
cz´Êciowà u 39%. Zaburzenia te
mia∏y charakter migotania przed-
sionków, przedwczesnej depolary-
zacji przedsionków lub komór, aryt-
mii zatokowej bàdê uniesienia od-
cinka ST. Nie potwierdzono zwiàzku
mi´dzy szczególnym typem napadu
w odniesieniu do jego ogniskowego
charakteru (lateralizacja lub lokali-
zacja w którymÊ z p∏atów) a cz´st-
szym wyst´powaniem SUDEP.
Uzyskane w badaniu wyniki
znalaz∏y, chyba po raz pierwszy, do-
wody na istnienie zwi´kszonej auto-
nomicznej stymulacji (wyra˝onej
wzrostem cz´stoÊci pracy serca)
w czasie napadów padaczkowych,
szczególnie tych wyst´pujàcych
w czasie snu u chorych z padaczkà,
u których wystàpi∏y przypadki nag∏ej
niewyjaÊnionej Êmierci.
*
Autorzy kolejnego artyku∏u [„Epi-
lepsia”, 2004; 45 (5): 534-543] próbo-
wali oceniç poddawanych leczeniu
operacyjnemu chorych z padaczkà,
u których problemem towarzyszà-
cym by∏y zaburzenia depresyjne,
i okreÊliç wp∏yw lokalizacji operowa-
nej okolicy na dalszy przebieg zabu-
rzeƒ nastroju. Znany jest fakt cz´ste-
go wspó∏istnienia zaburzeƒ nastroju
z padaczkà skroniowà, zarówno
przed leczeniem operacyjnym, jak
i po przeprowadzonym zabiegu neu-
rochirurgicznym. Z drugiej strony,
niewiele znaleêç mo˝na doniesieƒ
analizujàcych zaburzenia depresyj-
ne u pacjentów, u których wykony-
wane sà resekcje pozaskroniowe
ognisk padaczkorodnych znajdujà-
cych si´ w innych p∏atach ni˝ skro-
niowy. Analiz´ przeprowadzono
w oparciu o badania kwestionariu-
szowe, którym poddano 60 chorych
z padaczkà, majàcych przejÊç ope-
racj´. W 43 przypadkach mia∏a to
byç resekcja skroniowa, a w pozo-
sta∏ych 17 usuni´cie ogniska zlokali-
zowanego poza p∏atem skroniowym.
Pacjenci wype∏niali kwestionariusze
czterokrotnie, przed operacjà w dniu
opuszczania szpitala, po miesiàcu
i po trzech miesiàcach od zabiegu.
Ocenie poddano stopieƒ przystoso-
wania spo∏ecznego, zaburzenia psy-
chiczne, w tym depresj´ i zaburzenia
l´kowe, a tak˝e cz´stoÊç napadów
padaczkowych. Jak pokaza∏y wyniki,
przed leczeniem chirurgicznym roz-
powszechnienie ocenianych zabu-
rzeƒ psychicznych w obu grupach
by∏o podobne. Liczba pacjentów
z depresjà wÊród chorych z napada-
mi skroniowymi wynosi∏a 33%,
a w grupie tych z padaczkà poza-
skroniowà 53%. Odsetek chorych
z l´kiem w obu grupach wynosi∏ od-
powiednio 23 i 18. Po operacji zna-
czàco wi´cej chorych niemajàcych
napadów by∏o wÊród tych po resek-
cji skroniowej ani˝eli wÊród pozosta-
∏ych, którym wykonano resekcj´
poza p∏atem skroniowym. Jednocze-
Ênie tak˝e w grupie chorych z pa-
daczkà skroniowà po up∏ywie mie-
siàca od leczenia operacyjnego
istotnie wy˝sze okaza∏y si´ wskaêni-
ki depresji (26%), l´ku (42%) i trud-
noÊci psychospo∏ecznych (64%).
Stwierdzono, ˝e nasilenie zaburzeƒ
nastroju w obu grupach korelowa∏o
ze stopniem trudnoÊci w przystoso-
waniu spo∏ecznym, a nie mia∏o
zwiàzku z wyst´powaniem napadów
i ich liczbà. Ostateczny wniosek
z badania: nasilenie zaburzeƒ na-
stroju by∏o zauwa˝alne i istotne sta-
tystycznie u chorych po operacji
usuni´cia ogniska padaczkorodne-
go, zw∏aszcza gdy zabieg obejmo-
wa∏ resekcj´ ogniska w skroni (g∏ów-
nie w okresie miesiàca po zabiegu).
Zaburzenia nastroju mia∏y zwiàzek
z lokalizacjà operowanej okolicy
oraz z wyst´powaniem u chorego
trudnoÊci przystosowawczych, co
potwierdzi∏o rol´ czynników biolo-
gicznych i Êrodowiskowych w kszta∏-
towaniu zaburzeƒ nastroju.
Epicentrum wiadomoÊci
W kwietniowym i majowym numerze miesi´cznika
„Epilepsia” znajdujemy kilka wartych uwagi artyku∏ów.
Chcàc zach´ciç Paƒstwa do si´gni´cia po nie, przed-
stawiamy ich streszczenia.
ca∏kiem nieobecny i nie reagowa∏ na py-
tania. Po chwili próbowa∏ dalej wykony-
waç przerwanà czynnoÊç, tyle ˝e nie-
udolnie i w zwolnionym tempie, przez
kilkanaÊcie sekund s∏ychaç by∏o po-
mrukiwanie, w koƒcu zaczyna∏ g∏oÊno
mlaskaç i wykonywaç ruchy poklepy-
wania albo klaskania w d∏onie.
Zdaniem ˝ony napady trwa∏y minu-
t´ lub dwie, ale kiedy si´ koƒczy∏y, pa-
cjent nadal nie reagowa∏, próbowa∏ mó-
wiç pojedyncze niezrozumia∏e s∏owa,
by∏ niespokojny, bezwiednie wykonywa∏
proste czynnoÊci, cz´sto wychodzi∏
z pomieszczenia i trzeba by∏o na niego
uwa˝aç. Taki stan móg∏ trwaç 10 – 20
minut. Chory przyznawa∏, ˝e pami´ta∏
chwile przed poczàtkiem napadu, kiedy
mia∏ wra˝enie nierealnoÊci sytuacji,
z kolei po napadach cz´sto odczuwa∏
nudnoÊci. Czasem zdarza∏o si´, ˝e po-
jawia∏y si´ tylko chwilowe uczucia braku
realnoÊci i znajomoÊci sytuacji, ale dal-
szy ciàg nie nast´powa∏ i chory nie tra-
ci∏ ÊwiadomoÊci. Napady mia∏y miejsce
zazwyczaj w ciàgu dnia, bardzo rzadko
z chorym coÊ si´ dzia∏o we Ênie. Przy-
czyna napadów nie by∏a jasna, a przy-
najmniej nie wyjaÊnia∏y jej badania ob-
razujàce zarówno obraz tomografii
komputerowej g∏owy, jak i wyniki rezo-
nansu magnetycznego by∏y prawid∏o-
we.
Jaki rodzaj napadów
padaczkowych – w sensie
lokalizacyjnym – mo˝na
podejrzewaç w oparciu
o przytoczony wywiad?
Odwróç gazet´!
Do poradni zg∏osi∏ si´ 41-letni pa-
cjent chorujàcy od kilkunastu lat na pa-
daczk´. Powodem skierowania by∏a du-
˝a liczba napadów w ostatnim roku (do
2 – 3 razy w tygodniu), pomimo stoso-
wanego leczenia. Sam pacjent tylko
cz´Êciowo móg∏ opisaç swoje napady,
gdy˝ wi´kszoÊci ich przebiegu nie pa-
mi´ta∏.
Pomog∏a w tym ˝ona, której relacja
przedstawia∏a si´ nast´pujàco: chory
cz´sto sygnalizowa∏, ˝e za chwil´ b´-
dzie mia∏ napad, nast´pnie jeÊli wyko-
nywa∏ jakàÊ czynnoÊç, przerywa∏ jà, nie-
ruchomia∏ i czasem wydawa∏ si´ przy-
glàdaç drugiej osobie, a jego twarz wy-
ra˝a∏a jakiÊ l´k, zdziwienie. Wydawa∏ si´
Opisany napad cz´Êciowy z∏o-
˝ony posiada wiele cech klinicz-
nych odpowiadajàcych lokalizacji
skroniowej ogniska. P∏aty skronio-
we obejmujà obszary mózgu
z mieszczàcymi si´ w nich licznymi
strukturami zwiàzanymi z funkcjami
mowy, pami´ci, nastroju, stanów
psychicznych, a wywodzàce si´
z nich napady padaczkowe charak-
teryzuje zazwyczaj du˝a ró˝norod-
noÊç objawów.
W przedstawionym tu przyk∏a-
dzie napadu za typowe dla lokaliza-
cji skroniowej mo˝na uznaç: wyst´-
powanie aury, uboga manifestacja
ruchowa polegajàca g∏ównie na
znieruchomieniu, cicha wokalizacja
o typie mruczenia, g∏´bokie i d∏ugo-
trwa∏e zaburzenia ÊwiadomoÊci,
charakterystyczne automatyzmy
oralne i w obr´bie ràk oraz kilku-
dziesi´ciominutowy okres ponapa-
dowy. T
o splàtanie po w∏aÊciwym
napadzie, trwajàce cz´sto kilka, kil-
kanaÊcie, a nawet kilkadziesiàt mi-
nut poprzedzajacych powrót do sta-
nu pe∏nej ÊwiadomoÊci, a tak˝e
czas, w którym sam napad powoli
„si´ rozwija”, cz´sto przekraczajàcy
minut´, to cechy odró˝niajàce na-
pady skroniowe od czo∏owych.
Dla napadów skroniowych typo-
we sà ró˝norodne napady cz´Êcio-
we proste, np. aury epigastryczne,
sensacje ˝o∏àdkowe, krótkotrwa∏e
wra˝enia bólu brzucha, nudnoÊci,
a nawet wymioty, wreszcie napady
czuciowe w´chowe o charakterze
przykrego zapachu lub smaku, ko-
jarzone z hakiem hipokampa. Z p∏a-
ta skroniowego pochodzà tak˝e na-
pady z elementami seksualnymi
oraz z objawami psychicznymi pole-
gajàcymi na wra˝eniach ju˝ widzia-
nego, ju˝ prze˝ytego lub nigdy nie
widzianego, z uczuciem dziwnoÊci
sytuacji, odrealnienia, depersonali-
zacji, l´kiem, a nawet halucynacja-
mi i urojeniami.
Pacjent rzadko zg∏asza si´ do
nas, nie wiedzàc, na co choruje.
Cz´sto bywa tak, ˝e do szpitala
lub poradni trafia chory od lat le-
czony na padaczk´, tyle ˝e zu-
pe∏nie nieskutecznie. Pomimo
niejednej ju˝ zmiany leków wcià˝
ma napady, które utrudniajà
funkcjonowanie w pracy, zatrwa-
˝ajà rodzin´ i wià˝à si´ z cz´sty-
mi interwencjami karetki pogoto-
wia. To trudna sytuacja. Zanim
jednak zaliczymy pacjenta do
grupy 30 procent, których napa-
dy sà oporne na leczenie, po
wczeÊniejszym zebraniu dok∏ad-
nego wywiadu o przyjmowanych
lekach, ich dawkach, zmianach
leczenia i stosowaniu si´ same-
go pacjenta do zaleceƒ, warto
pomyÊleç, czy przypadkiem na-
pady traktowane do tej pory jako
padaczkowe, nie sà innej natury,
tzw. psychogennej.
Pacjentki z napadami psycho-
gennymi, inaczej rzekomopadacz-
kowymi, bo to one stanowià znaczà-
cà przewag´ w tej grupie, to niema-
∏y zapewne odsetek chorych prowa-
dzonych cz´sto na politerapii, pod
has∏em lekoopornej padaczki. Zbie-
rajàc ponownie wywiad, warto zwró-
ciç uwag´ na szczególnà form´ in-
cydentów. Ogólnie mo˝na by powie-
dzieç, ˝e ich morfologia odbiega od
tej, jakà kojarzymy z ró˝nymi rodza-
jami napadów padaczkowych,
wspominanych w poprzednich frag-
mentach Asa wywiadu, ale ich ró˝ni-
cowanie czasem bywa trudne. Infor-
macjà z wywiadu, która szczególnie
mo˝e pomóc w odró˝nieniu napadu
psychogennego od padaczkowego,
jest czas jego trwania, który na ogó∏,
w przypadku incydentów psycho-
gennych jest d∏u˝szy. Zdarzajà si´
wyjàtki, tzn. napady psychogenne
trwajàce np. nieca∏à minut´, ale jeÊli
s∏yszymy, ˝e chodzi o kilkanaÊcie
czy kilkadziesiàt minut, wtedy podej-
rzenie incydentów psychogennych
jest szczególnie uzasadnione, oczy-
wiÊcie po wykluczeniu sytuacji,
w której opis dotyczy∏by napadu pa-
daczkowego razem z ró˝nie d∏ugim
okresem ponapadowym lub napa-
dów gromadnych.
O napadach psychogennych
mo˝emy myÊleç tak˝e wtedy, gdy
s∏yszymy, ˝e rodzina cz´sto wzywa
do domu chorego pogotowie, a po-
dany przez lekarza zastrzyk nie prze-
rywa napadu (trwajàcego i tak ju˝
wiele minut). Pacjentki z opisywanej
grupy nierzadko majà za sobà liczne
pobyty w szpitalach, a wÊród kart
wypisowych tak˝e i te informujàce
o leczeniu w oddzia∏ach intensywnej
opieki medycznej, gdzie nie reagujà-
ce na podawane leki, przed∏u˝ajàce
si´ napady próbowano opanowy-
waç, stosujàc Êpiàczk´ barbiturano-
wà. Wydaje si´ symptomatyczne, ˝e
chore pytane o przebieg incyden-
tów, zazwyczaj twierdzà, ˝e w ogóle
ich nie pami´tajà, ewentualnie wie-
dzà, jak wyglàdajà ich napady tylko
z relacji Êwiadków. JednoczeÊnie ro-
dzina jest przekonana, ˝e pacjentka
w czasie napadu jest nieprzytomna,
poniewa˝ najcz´Êciej nie reaguje na
pytania i polecenia.
Objawami doÊç typowymi dla
napadów psychogennych, o które
warto pytaç rodzin´ pacjentki sà:
dr˝enia koƒczyn lub ca∏ego cia∏a,
chaotyczna manifestacja ruchowa,
ruchy wyrzucania do góry miednicy
i, co szczególnie charakterystyczne,
zwalniajàcy i ponownie narastajàcy
przebieg „drgawek”. Do rzadkoÊci
ju˝ nale˝y obecnie przyjmowanie
przez chorà u∏o˝enia cia∏a z charak-
terystycznym jego wygi´ciem w ∏uk,
dawniej zwanym ∏ukiem histerycz-
nym. Znacznie cz´Êciej zaÊ incyden-
ty psychogenne przypominaç mogà
omdlenie, polegajà wi´c na tym, ˝e
pacjentka osuwa si´ na ziemi´ lub
inne pod∏o˝e, a nast´pnie przez ja-
kiÊ czas pozostaje nieruchoma
w pozycji le˝àcej, nie reagujàc na
bodêce zewn´trzne. Cennà wska-
zówkà mo˝e byç te˝ fakt braku po-
dobieƒstwa wyst´pujàcych u chorej
incydentów. Oddanie moczu w cza-
sie napadu nie jest objawem ró˝ni-
cujàcym napad psychogenny od
padaczkowego. Warto natomiast
pytaç o doznane w zwiàzku z napa-
dami urazy, które zdarzajà si´ nie-
którym chorym z padaczkà, szcze-
gólnie majàcym napady uogólnione
drgawkowe. Przeciwnie, w trakcie
napadów psychogennych chore nie
doznajà urazów, co stanowi istotnà
informacj´. Prowokujàcym napady
psychogenne czynnikiem, co przy-
znajà bez wahania pacjentki, jest
niemal zawsze stresujàca sytuacja
i zdenerwowanie. Mo˝liwa jest te˝
sytuacja, kiedy to napady zdarzajà
si´ g∏ównie lub niemal wy∏àcznie
w obecnoÊci innych osób, chora
mo˝e wi´c potwierdzaç ich cz´ste
wyst´powanie np. w szkole, w pracy
czy w miejscach typu biura, urz´dy,
sklepy, wsz´dzie, gdzie znajduje si´
du˝o osób, i odwrotnie, ich brak
wtedy, gdy np. pacjentka zostaje sa-
ma w domu. Pami´tajmy, ˝e prze-
cie˝ podÊwiadomym celem chorej
majàcej napad psychogenny jest
uzyskanie uwagi otoczenia.
Warto wreszcie pokusiç si´
o ocen´ reakcji na wprowadzane le-
ki. Na ogó∏ chore sà zdania, ˝e sto-
sowane w dostatecznych dawkach
leki nie mia∏y wp∏ywu na zmniejsze-
nie cz´stoÊci napadów. Nie potwier-
dzajà te˝ nasilenia ich liczby w cza-
sie zmiany leczenia czy odstawiania
któregoÊ z leków.
Zagadka
z
epikryzà
Zostaƒ
Asem wywiadu
(8)
© Jerzy Krz´towski
Wydawca: Sanofi-Synthelabo Sp. z o.o.
Redakcja: redaguje zespó∏
Adres Redakcji: „Gazeta o padaczce”, Sanofi-Synthelabo Sp. z o.o.
ul. Domaniewska 41, 02-672 W-wa, tel. (0-22) 606 03 80, fax (0-22) 606 03 94
www.padaczka.net