Mądrości Ewa Foley Artykuł Tęczowy Most


TĘCZOWY MOST Polska - Australia Ewa Foley

„Naszym jedynym obowiązkiem jest ocalić swoje marzenia” Modigliani

Pomysł Tęczowego Mostu przyszedł do mnie po raz pierwszy na początku 1998 roku. Trochę na jawie, a trochę we śnie, w stanie który nazywam „świadomym śnieniem” zobaczyłam Planetę Ziemię a nad nią ogromną tęczę. Ta mieniąca się kolorami tęcza była rozpostarta pomiędzy Polską a Australią, moją duchową ojczyzną. Jakiż to był piękny widok! Tęcza od lat towarzyszy mi w moich podróżach (tych wewnętrznych i tych zewnętrznych). Od razu wiedziałam, że ta wizja ma znaczenie. Wiedziałam, że w ten dziwny sposób przyszła do mnie informacja, na którą należy zwrócić uwagę. Dusza lubi komunikować się z nami przez symbole. Jak ma nam coś ważnego do przekazania używa symboli mocno z nami rezonujących.. Byłam bardzo głęboko poruszona. „Co to znaczy? zapytałam kierując gałki oczne w górę. Lubię pytać „górę”. W ogóle lubię pytać. Ciągle zadaję pytania - więc dostaję odpowiedzi i rozwiązania. Pytania moje kieruję do Boga, do Wyższego Ja, do Mądrego Ja, do Duszy, która mnie prowadzi, do Przewodników z innych wymiarów, do Anioła Stróża, do Opiekunów ze świata zwierząt, do Wielkiego Białego Ducha, do Kali. Często po pytaniu proszę, aby "odpowiedź była mi przekazana w jasny i zrozumiały dla mnie sposób". Wtedy jedyne moje zadanie to być uważną i receptywną, być tu i teraz, aby nie przegapić dalszego ciągu instrukcji. Innymi słowy usunąć siebie i to co wiem, swoje pomysły, percepcje, założenia, a otworzyć serce na nieznane. Ja nazywam to słuchaniem serca. Inni nazywają to słuchaniem intuicji albo wewnętrznego przewodnictwa.

W ciągu kilku dni tajemnica tej wizji została mi ujawniona w medytacji. Tęcza to duchowy pomost pomiędzy Polską a Australią. Miał zostać stworzony przez grupę Polaków oddanych rozwojowi duchowemu. Pojadą kontynuować swój rozwój w Australii. Tam przekroczą granice tego, co dla nich jest możliwe w swojej ojczyźnie, w codziennych i znanych punktach odniesienia. Ja mam zebrać tę grupę i uruchomić Tęczowy Most. Otworzy go uczestnictwo w 28-dniowym odosobnieniu w ośrodku BREATHCONNECTION w Australii, malowniczo położnym w buszu na granicy Nowej Południowej Walii i Queensland. Ośrodek ten został założony przez Nemi Nath, czołową trenerkę australijską w dziedzinie rozwoju potencjału osobistego i Rebirthingu (metoda odradzania psychofizycznego). W czasie tego programu odbędzie się inicjacja grupy w Soul Consciousness (Świadomość Duszy). Uczestnicy zostaną przygotowani do przyszłej pracy dla najwyższego dobra swojego, swoich rodzin, swojego kraju, ludzkości. Oni przewiozą tę nową energię z powrotem do Polski, aby wspierać uzdrowienie ziemi słowiańskiej i jej mieszkańców, aby załagodzić wojenne rany w polskich sercach i duszach, dramat obozów koncentracyjnych i wiele więcej… Natomiast przywiozą do Australii bezcenny dar czystości słowiańskich dusz. To będzie pełna miłości wymiana uzdrawiających energii na najwyższym kosmicznym poziomie!

Kupiłam ten pomysł od razu. Powiedziałam TAK. Była to cudownie brzmiąca muzyka dla mojej duszy, kojący balsam w pełni zgodny z moimi wartościami. Ten balsam pachniał i promieniował wygraną dla wszystkich (win/win), intensywnym uczeniem się, zabawą i radością, przygodą i rozwojem, dzieleniem się i poszerzaniem świadomości. Jednym słowem: duchowa podróż w nieznane. Weszłam w to na 100%! W pełni zaangażowałam się w realizację tego pomysłu. Moje życie jest w rzeczywistości bardzo proste - po prostu mówię mu TAK! Innym kluczem mojego sukcesu jest to, że DZIAŁAM natychmiast po otrzymaniu informacji. NIE ODKŁADAM NIC NA PÓŹNIEJ.

Kiedy podzieliłam się tym pomysłem z Nemi - chwała poczcie elektronicznej! - Nemi nie była zaskoczona moją propozycją. Powiedziała, że od jakiegoś czasu myślała o tego rodzaju międzynarodowym wydarzeniu w jej centrum Kaivalya Meru (co w sanskrycie oznacza święta góra, a ośrodek rzeczywiście jest położony u podnóża świętej - wg wierzeń aborygenów - góry zwanej Śpiąca Kobieta). Pozostało PO CO? Czyli ustawienie intencji celu tej przygody i KIEDY? Czyli ustalenie daty. JAK? Postanowiłyśmy oddać w ręce sił wyższych. Naszą wspólną motywacją był POKÓJ NA ZIEMI. Datę ustaliłyśmy na 1 - 28 października 1999 roku, na koniec Roku Ziemnego Królika. Pomyślałam sobie, że będzie to doskonałe przygotowanie do Roku Metalowego Smoka. Ostatni raz Rok Metalowego Smoka był 60 lat temu - sławetny rok 1940. Wiedziałam, że rok 2000 będzie potężnym energetycznie wydarzeniem i że warto się do niego przygotować. Ja jestem Wodnym Smokiem, tym łagodnym.

Metal jest dla mnie wyzwaniem, jest mi obcym elementem. Od dawna wszystko, co inne i nieznane bardzo mnie interesuje. Z natury jestem bardzo ciekawa. Nieustannie uczę się tolerancji i szacunku dla inności. Lubię obejmować inności w sobie i innych. Tam zawsze jest bogata lekcja.

I tak to się zaczęło. Reszta jest historią. Postanowiłam nie ogłaszać się w żadnych gazetach, tylko puścić tę informację „pocztą pantoflową” z pełną wiarą, że informacja ta dotrze we właściwym czasie do właściwych ludzi, którzy podejmą właściwe dla nich decyzje. Informacja o tej „wycieczce” włączona została do programu szkoleniowego mojej firmy Inspiration International Seminars (ISI) i Instytutu Świadomego Życia - szkoły trenerów i doradców rozwoju osobistego, którą prowadzę od 3 lat z Małgorzatą Bojanowską w Warszawie. Oczywiście mówiłam o tym w kółko i dookoła przez cały rok. Rozmawiałam o tym pomyśle z każdą spotkaną na mojej drodze osobą.. Lubię mówić o moich marzeniach! Gdziekolwiek byłam zawsze miałam przy sobie ulotkę. Zapraszałam wszystkich. Reakcje były różne: niektórzy wzdychali zniechęceni: „Ach, A u s t r a l i a - zawsze chciałem tam pojechać, ale...” i tu następowała długa lista powodów, dlaczego to jest niemożliwe. Inni skakali w górę z entuzjazmem: „TAK AUSTRALIA!!! To moje marzenie od lat. Jadę z wami!!” Nietrudno zgadnąć, którzy znaleźli się na lotnisku Okęcie 28 września 1999 roku w grupie uśmiechniętych, podekscytowanych, pełnych entuzjazmu wędrowców, pionerów Tęczowego Mostu. 20 kobiet i 5 mężczyzn. Tak bardzo różnych, w różnym wieku, z różnych miast, o różnych zainteresowaniach i zawodach: terapeuci, studentka medycyny, biznesmeni, kosmetyczki, agent ubezpieczeniowy, ekonomistka, inżynier budowlany, psycholog, prawnik, dziennikarka, praktycy Integracji Oddechem (rebirtherzy), muzyk, młynarz, copy writer. Dla wielu była to podróż życia, o której marzyli od długiego czasu. Posprzedawali swoje samochody, wzięli pożyczki bankowe, sięgnęli po życiowe oszczędności by zapłacić za wyprawę na antypody.

W maju 1999 roku niespodziewanie pojawił się dodatkowy ELEMENT: Nowa Zelandia! Marina Sisson, piękna i szalona Rosjanka mieszkająca w Nowej Zelandii, żona dobrze znanego w Polsce nowozelandzkiego nauczyciela Integracji Oddechem i autora Colina P. Sissona (Wewnętrzne Przebudzenie, Podróż w głąb siebie Wyd. Medium), autorka książki Być, robić, mieć oraz kasety audio Zwyciężyć lęk i zwątpienie (Wyd. ISI tel. 022-834 6589 lub www.foley.com.pl) zaprosiła całą grupę na swój 9-dniowy trening Ścieżka Duszy w Auckland, Nowa Zelandia. To tylko 2 godziny lotu z Australii. Być tak blisko i nie odwiedzić kraju, zwanego przez jego rdzennych mieszkańców Maorysów, Białą Długą Chmurą??? Poza tym - pomyślałam - Australia jest yang a Nowa Zelandia yin; przyda nam się takie zrównoważenie przed powrotem do kraju. Potem okazało się to bardzo prawdziwe. Z wdzięcznością przyjęliśmy zaproszenie. Powiedzieliśmy TAK.

Kiedy piszę te słowa, 28-dniowy program właśnie się skończył uroczystym przyjęciem. Oprócz polskich uczestników były także cztery Niemki i jedna Angielka. Dobrze sobie wzajemnie służyliśmy. Pracowaliśmy solidnie. Także dosłownie, bo stworzyliśmy nowy ogród biodynamiczny i oczyściliśmy staw z lotosami. Sięgaliśmy w głąb siebie. Oddychaliśmy z intencją po precyzyjnym określeniu „issue”. Podróżowaliśmy w inne czasy, w życia przed tym życiem. Stawaliśmy twarzą w twarz z naszymi lękami w rytualnym szałasie pary. Odkrywaliśmy swoje ciemne sekrety i badaliśmy magię ciszy. Zdejmowaliśmy maska za maską. Przechodziliśmy po kolei niezwykłe inicjacje w 12 czakramach. Malowaliśmy przepiękne mandale. Wyrażaliśmy swoją ukrytą agresję, przemoc i cień., ale też równie głęboko ukrytą miłość, oddanie i radość. Odwiedzaliśmy miejsca mocy w naturze. W najbardziej wysuniętym na wschód miejscu Australii (Eastern Point) przypłynęły do nas delfiny a wieloryb zamachał nam potężnym ogonem. Wylewaliśmy łzy bólu i łzy wzruszenia. Krzyczeliśmy z intensywnością zupełnie nam dotąd nieznaną. Zaczynaliśmy dzień od wspólnej medytacji i lekcji jogi. Uczyliśmy się nowego sposobu gotowania i odżywiania. Pielęgnowaliśmy ogród i zasadzone przez siebie pierwszego dnia słoneczniki. Przeszliśmy ponad słowa.... Przeszliśmy ponad to, co wydawało sie nam fizycznie możliwe. Przekraczaliśmy swoje psycho-fizyczno-emocjonalne ograniczenia. Odzyskiwaliśmy swoją duszę, siebie…

Jest takie hinduskie przysłowie: Każdy z nas jest domem z czterema pokojami: fizycznym, mentalnym, emocjonalnym i duchowym. Większość z nas mieszka w jednym z tych pokoi przez większość czasu, ale dopóki codziennie nie zaczniemy odwiedzać każdego pokoju - chociażby tylko po to, by go przewietrzyć - dopóty nie będziemy pełną osobą. My postanowiliśmy w pełni zamieszkać w swoim domu. Więc pod czujnym okiem naszej trenerki robiliśmy w nim porządki. Otworzyliśmy wszystkie okna na oścież w środku australijskiego buszu. Do dźwięku cykad, patrząc co rano na skubiące spokojnie trawę kangury, medytując z pytonem, który z nami zamieszkał zawinęliśmy rękawy i do roboty!! Wtedy zaczęły dziać się cuda.

Po kolei odkrywaliśmy piękno naszej Duszy, czystość Ducha i prawdziwą boską tożsamość Jam Jest. Jeden po drugim wchodziliśmy w Światło. Osiągaliśmy nasze wyznaczone cele. Każdy z nas otrzymał także BONUS. Moją nagrodą był wewnętrzny spokój i integracja tak zwanych „negatywnych” aspektów osobowości. Spokój, płynący ze świadomości, kim jestem. Spokój, oparty na dojrzałości i zrozumieniu. W ciągu tych 28 dni wspólnie z moim partnerem oczyściliśmy materiał nagromadzony w ciągu naszego wspólnego czasu. Zaczynamy od nowa. Jestem szczęśliwa, pełna, wolna i bezpieczna.

Patrzę na błogi wyraz zadowolenia na twarzy Nemi i na szczęśliwe błyszczące twarze uczestników. Moje serce wypełnia się wdzięcznością, a moje oczy łzami. Ja też jestem zadowolona i usatysfakcjonowana. Ta satysfakcja pochodzi z wiedzy, że zrobiłam dobrą robotę, że się przydałam, że byłam użyteczna, że przyczyniłam się do podniesienia poziomu świadomości na tej Planecie, a poprzez to do przetrwania Życia. Moja codzienna modlitwa przychodzi łagodnie:

„Ojcze, Matko, Boże. Proszę o ochronę i otoczenie Światłem Ducha Świętego. Proszę, aby każda uwolniona w mojej pracy czy wokół mnie negatywność, została przeniesiona do Wyższego Poziomu i tam przetransformowana dla najwyższego dobra ogółu. Bycie w służbie jest wielkim przywilejem. Niechaj tak się stanie. Tak już jest”.

Wiem, że wrócę tu w październiku roku 2000 z inną grupą Polaków. Tęczowy Most został zainstalowany i działa - trzeba go używać. Planujemy, że w BREATHCONNECTION w roku Metalowego Smoka spotkają sie na 28-dniowym programie Polacy, Australijczycy, Niemcy, Anglicy, Hiszpanie, Austriacy, Rosjanie, Włosi i inni mieszkańcy planety. Pragniemy, aby stało się to wydarzeniem międzynarodowym poświęconym burzeniu granic i barier pomiędzy krajami i kulturami. Pragniemy spotkać się na ten miesiąc by celebrować swoją inność, aby pielęgnować swoje dusze, aby świętować Życie na tej Planecie. Jeśli się wahasz to przeczytaj którąkolwiek z podanych niżej relacji z tego pobytu. One dotkną twego serca tak jak ludzie, którzy je napisali dotknęli mojego. Ich dotyk zmienił mnie - nigdy nie będę taka sama jak przedtem. Czy chcesz się zmienić?

Ewa Foley

PS 1. W międzyczasie ośrodek BREATHCONNECTION można odwiedzić na stronie internetowej www.breathconnection.com.au., a kwiaty australijskie, które nas zachwyciły w czasie naszego pobytu pięknie wibrują na stronie www.ausflowers.com.au. Przywiozłam ze sobą wszystkie esencje kwiatowe z australijskiego buszu - dostępne są w biurze ISI. Można o nich przeczytać na mojej stronie www.foley.com.pl w dziale Korespondencje Ewy Foley.

PS 2. „Australijczycy” spotykają się regularnie. Jeżeli masz ochotę przyjechać na takie spotkanie, posłuchać muzyki aborygeńskiej i maoryskiej, posłuchać opowieści, obejrzeć zdjęcia i film - zapraszamy! Informacje: tel. 0-22/ 834 6589, 834 1706, email: foley@foley.com.pl ul. Kleczewska 47; 01-826 Warszawa. Odwiedź nas także na stronie internetowej www.foley.com.pl, gdzie znajdziesz pełną informację na temat wyjazdu na antypody w roku 2000 albo napisz do nas - chętnie wyślemy cały program.

PS 3. Warunkiem uczestnictwa jest udział w tygodniowym treningu Nemi Nath. W czerwcu w Polskim Centrum Rebirthingu w Silnej Nowej (woj. wielkopolskie) poprowadzi ona Tydzień Transformacji, a potem 4-dniowe szkolenie w metodzie Spiralnego Balansowania Aury.

***********************************************************************************

Polskie tęczowe listy:

„Nieprawdopodobna podróż w dorosłość. Odkryłam tutaj ogromną lukę pomiędzy poziomem mojej świadomości i moimi emocjami. To zszokowało mnie - moje ciało emocjonalne ma zaledwie kilka lat! Nauczyłam się tutaj w bezpieczny sposób, że jestem również małą, uskrzydloną dziewczynką.. Byłam zdolna wyrażać emocje, które zastygły w moim ciele i potajemnie rządziły moim życiem. Byłam prawdziwie zawstydzona - wiedziałam, że tylko pokazując i wyrażając tę niedojrzałą część mnie pomogę jej dorosnąć” Iwona

„Czuję teraz, że mężczyzna jest również zdolny czuć i kochać w pełni. Mam teraz całkowicie nowe dorosłe spojrzenie na relacje z innymi ludźmi. Zacząłem teraz od nowa tworzyć intymny związek z moją partnerką, w którym komunikuję się w pełni i wyrażam moje uczucia” Andrzej

„Zdałam sobie sprawę tutaj, że żyłam w głowie całe moje życie, filtrując moje uczucia poprzez moją głowę i mówiłam z przestrzeni głowy. Teraz wiem dlaczego często nie byłam rozumiana i dlaczego ludzie często mówili, że mnie nie czują. To wpływało na moje relacje. Myślałam, że jestem jedną z tych, którzy potrzebują długiego czasu, aby znać coś dobrze. Obecnie rozumiem, że to było niemożliwe mnie czuć. Naprawdę obawiałam się buszu, pijawek, węży i dużych mrówek. Po pobycie tutaj czuję się bezpieczna ponieważ ufam Ziemi. To takie proste - wszystko, co masz zrobić to zaufać” Henia

„Aż do wyprawy do Australii nie miałem pojęcia czym jest świadomość. Moja duchowość była na poziomie małego chłopca, idącego do komunii ze złożonymi w modlitwie rękami. Tutaj skontaktowałem się z najbardziej intymnymi stronami mnie samego. Obecnie z przestrzeni dorosłego mężczyzny na swojej duchowej ścieżce wiem, że jest to jedyna droga by osiągnąć sukces w moim życiu” Jerzy

„W czasie tego seminarium pokonałam największy lęk mojego życia - zdradę. Pozwoliłam Światłu wejść w mój cień, który mnie zabijał. Dzięki mojemu mężowi Jurkowi i temu co zrobił przez całe życie przybyłam do przestrzeni tantry, miłości, niewinności i czystości”. Basia G.

W tęczowym samolocie mojego ciała

Nad bezkresnym oceanie możliwości

W niebie pełnym gwiazd - moi przyjaciele

Ja fruwam, ja stoję, ja kocham, Jam Jest. Agata

„Ten trening musiał się zdarzyć w Australii. Cała natura wspierała moje uzdrowienie. Kangury mówiły do mnie podczas porannej ciszy. Góra Sleeping Woman pokazywała mi wiele twarzy. Podczas zajęć interaktywnych nauczyłam się jak kochać tę ziemię. Czułam, że jestem dzieckiem tej Ziemi. Czułam całym swoim jestestwem jak ważne jest troszczyć się o naszą Planetę. Ta ziemia odpłaciła mi głębokim wglądem z odkryciem nieznanych kontynentów mojej psyche. Pracując na tej ziemi mogę lepiej kontaktować się z moją kobiecością. I to był jeden z moich celów przybycia tutaj. Otrzymałam także specjalny prezent. Spotkałam ludzi pracujących z opalami. Odkryli dla mnie te sekrety Matki Ziemi, które są bramą do innych wymiarów” Basia D.

„Fascynująca podróż do czasów, gdzie - nie świadom konsekwencji - nie wyrażałem siebie w pełni, co uniemożliwiało mi życie w pełni. Podczas tych warsztatów odblokowałem zastałą energię w moim ciele i wróciłem do życia”. Grzegorz

„Zrozumiałam, że będąc w mojej własnej prawdzie i wyrażając z tej przestrzeni moje „negatywne” emocje nie ranię innych, ale zbliżam się od zrozumienia i intymności. Spotkałam się również z australijską przyrodą. Przestałam obawiać się pijawek, pająków i węży” Alicja

„W czasie tej podróży odkryłam najpiękniejsze i najciemniejsze strony mnie samej. To było jednocześnie bardzo piękne i trudne. Teraz mogę objąć siebie w pełni. Wiem, kim jestem! Jestem w stanie realistycznie planować moje życie wierząc, że odniosę sukces. Nauczyłam się tak wiele w czasie tego miesiąca. Zauważyłam i zaakceptowałam moje ciało. Jestem teraz wdzięczna mojemu ciału, że służy mi tak dobrze. Nauczyłam się także jak możliwe jest wyrażanie moich uczuć, i że wszystkie uczucia mogą być akceptowane. Odnalazłam także moją duchowość. To daje mi teraz wiarę, że wszystko w moim życiu jest możliwe. Podczas tego programu skontaktowałam się z tą częścią mojej osobowości, którą całkowicie wyparłam - ból. Dotąd moje życie było pełne nerwowości i byłam ciągle zajęta. Uleczyłam siebie. Jestem inną osobą. Wiem teraz jak żyć. Mam spokój, ciszę i radość we mnie. Mogę budować Nowe Nobliwe Życie. Dziękuję Australijskiej Ziemi i Nemi za podróż głęboko w głąb siebie” Basia M.

„Dotarłam do całkowicie nieświadomych aspektów. Odkryłam dawno stracone prawdy” Ida

„Poprzez uczestnictwo w tym treningu jestem teraz w stanie wyrażać moje uczucia. Nauczyłam się także wyrażać siebie” Danusia

„Dla mnie była to lekcja współodczuwania, otwarcia na siebie samą i innych, otwarcia na miłość, wyrażanie moich emocji i potrzeb. Cudowna przygoda w moją głębię, w której towarzyszyli mi cudowni ludzie. Dopiero tutaj zauważyłam problem jaki miałam z otwarciem się na innych ludzi, mówieniu o moich uczuciach i potrzebach. Nie miałam pojęcia jak to robić. Teraz już wiem. Jeśli chcesz żyć w Prawdzie i Miłości przyjedź tutaj” Beata

„Po seminarium czuję się bardzo wrażliwa i otwarta - na mnie samą i innych ludzi. Jestem teraz gotowa na codzienną,, nigdy nie kończąca się pracę wewnętrzną. I tutaj leży piękno życia” Ewa B.

„Ten cały miesiąc był dla mnie nie kończącym się procesem głębokich wglądów. Było to możliwe dzięki niewiarygodnemu otwarciu na siebie członków grupy. Odkryłam jak wielki miałam problem w wyrażaniu moich uczuć - szczególnie tych „negatywnych”. I to tutaj wyrażałam mój gniew i agresję po raz pierwszy w życiu. Zrozumiałam dynamikę moich relacji z rodzicami. Teraz wiem jak krytycyzm mojej matki działał na mnie. Zrozumiałam, że gniew mojego ojca jest spowodowany tym, że nie biorę odpowiedzialności za moje życie. Zobaczyłam także moją relację z moim ciałem - totalne odcięcie i brak troski, brak ćwiczeń. Wszystko to odwrotnie działało na moją witalną i kreatywną ekspresję. 28 dni codziennej jogi całkowicie zmieniło moje zwyczaje. Odzyskałam swoją siłę i pozbierałam zagubione aspekty mojej duszy. Skontaktowałam się z dorosłą kobietą we mnie i z tej przestrzeni mogę wyraźnie zobaczyć niedojrzałe dziecko jakim byłam” Joanna



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mądrości Ewa Foley Artykuł Rehabiliting
Mądrości Ewa Foley Artykuł Wewnętrzny Krytyk
Mądrości Ewa Foley Artykuł Świadome Życie
Mądrości Ewa Foley Artykuł O Medytacji
Mądrości Ewa Foley Artykuł Voice Dialogue
Mądrości Ewa Foley Artykuł O Aniołach
Mądrości Ewa Foley Artykuł Wewnętrzne Dziecko
Mądrości Ewa Foley Artykuł Ocalić Marzenia
Mądrości Ewa Foley Artykuł Surya Namaskar
Mądrości Ewa Foley Artykuł O cieniu
Mądrości Ewa Foley Artykuł Radość
Mądrości Ewa Foley Artykuł Moc Wdzięczności
Mądrości Ewa Foley Artykuł Joga
Mądrości Ewa Foley Artykuł Taniec Słońca
Mądrości Ewa Foley Artykuł Sztuka Radzenia Sobie Ze Stresem
Mądrości Ewa Foley Artykuł List Maćka
Mądrości Ewa Foley Artykuł Surya Namaskara cz II
Mądrości Ewa Foley Artykuł Stres
Mądrości Ewa Foley Artykuł Esencje

więcej podobnych podstron