ABRAMOWSKA JANINA LITERATURA - DRAMAT -TEATR
1. wg. Stefanii Skwarczyńskiej:
a) Dramat - (za wyjątkiem niescenicznego Buchdrama) nie należy do systemu rodzajów literackich, ma charakter sztuki wielotworzywowej, kształt jezykowy jest tylko zapisem, forme ostateczna stanowi inscenizacja.
b) Sztuka dramatyczno-teatralna jest domeną niezależną od sztuki literackiej.
Trudno jednak odróżnić dramat książkowy od dramatu teatralnego. Każda forma posiada np. didaskalia, podział na katy itd. Czy może o podziale ma decydować zamysł autora; czy chciał by sztuke wystawiano czy nie? Tego nie da się stwierdzic z całą pewnością. Rozstrzygajaca argumentacja kryje się w tym, że dramaty „właściwe” zawsze były adresowane do teatru i do czytelnika. Były drukowane nie tylko dla wąskiego kręgu odbiorców teatralnych. Często druk wyprzedzał inscenizację.
Podwójne przeznaczenie dramatu potwierdza także recepcja - wielekie dzieła dramatyczne były grane i potem drukowane, stawały się przedmiotem badań naukowych.
Natura dramatu jest podwójna- służy teatrowi, należy do literatury. Literackość dramatu wydaje się pierwotna i zasadnicza, ponieważ jego jedynym tworzywem jest język (wymaga dookresleń przez czytelnika). Wartość estetyczna dramatu realizuje się podczas lektury.
Gdy dramat zostaje przełozony na język dramatu nabiera kształtu widowiska (przekład intersemiotyczny). Abramowska przyznaje, że zasługa Skwarczyńskiej jest spostrzeżenie, że dramat można przełozyc na sztuke bez słów - pantomimę. Adaptacja - przygotowanie tekstu do grania bywa z reguły wstępem do przekładu dzieła litrackiego - na język sztuki teatralnej.
Zagadnienie dramat a teatr jest el. szerszej problematyki: literatura a teatr, a nawet literatura a widowisko. Sytuacja dramatu rózni się tym, że zawiera on pewna ilość dyrektyw odnoszących się do przekładu.
Teoria Skwarczyńskiej wyrosła z chęci obrony praw teatru.
Jednak Abramowska uważa, że teatr broni się sam - prezentyzmem, jawnościa i atrakcyjnoscia chwytów warsztatowych.
Otwarta pozostaje kwestia wierności. Uznanie autonomii teatru bynajmniej jej nie usuwa, ale okreslenie relacji miedzy tekstem literackim a widowiskiem w kategorii przekładu ten problem sensownie ustawić.
Dyskusja dotyczy tu dwóch spraw:
- normy wierności - nikt nie oczekuje wiernosci absolutnej- każdy jezyk ma swoje mozliwości - wspolczesnie bardzo liberalnie
- spory o niewierność- naratstaja przy dziełach obrosłych w legendę - czy podważac interpretacje aktualizacyjne np. Hamleta itp.? - tu nie tylko chodzi o wierność interpretacji, ale i o jej wartość.
Skwarczyńska pozwala literaturoznawcy zajmowac się dramatem na tej samej zasadzie jak malarstwem. Abramowska uważa, że na takie rozwiązanie zgodzic się nie można. Jednak historyk literatury musi się odwołac do historii tetaru.(aby zrekonstruowac dyrektywy przekładu), jego dziejów scenicznych, zbadac siłe oddziaływania sztuk widowiskowych.
Skwarczyńska boi się, że widz nie przezyje odpowiednio dramatu mając w głowie inf. O tym ,że jest to trzeci gat literacki. Abromowska twierdzi że potrzebna jest teatrowi kultura literacka widza. ( on dokonuje konkretyzacji)
Zadaniem rezysera jest zorganizowac gre z publicznością. Pokazac własne rozumienie tekstu.