Filozofia Karola Wojtyły
Metafilozofia
Badacze dorobku filozoficznego Karola Wojtyły jednomyślnie podzielają przekonanie o poglądowej ewolucji jego filozofii. Polegała ona na ubogaceniu filozofii arystotelesowsko-tomistycznej osiągnięciami współczesnej filozofii, zwłaszcza fenomenologii a także hermeneutyki. Wojtyle nie chodziło jednak o stworzenie eklektycznego systemu połączonych ze sobą wyników badań dwóch tradycji filozoficznych. Zdawał sobie sprawę z metodologicznej odmienności tak filozofii bytu jak i filozofii świadomości.
Filozofię bytu cechuje obiektywistyczne nastawienie do badania swojego przedmiotu, którym w pierwszej kolejności jest zewnętrzna obiektywna rzeczywistość. Filozofia świadomości wychodzi z innego punktu. Jej przedmiotem są bezpośrednio dane w aktach refleksyjnych stany i przeżycia świadomościowe. To, czego nie dostrzegała filozofia bytu to właśnie całe bogactwo wewnętrznych przeżyć człowieka, których ważność dostrzegła dopiero powstała razem z Kartezjuszem filozofia świadomości. Mimo tego filozofia świadomości, oraz niesione przez nią doniosłe heurystycznie techniki analizy przeżyć świadomych, oderwała od się od porządku, (esse), który do czasów Kartezjusza tłumaczył całą rzeczywistość. Wojtyła widząc ograniczenia filozofii świadomości twierdził, iz wymaga ona dopełniania przez metodę przedmiotową, czyli tę, którą właściwa jest dla filozofii bytu. Wbrew niektórym twierdzeniom komentatorów Wojtyły (np. S. Kowalczyk) stworzył on specyficzny program metafilozoficzny. Jego celem stało się twórcze połączenie filozofii bytu i filozofii świadomości. Porządek (esse) i porządek (cogito) w tej opcji są potraktowane jako wobec siebie komplementarne. Z tym, że bardziej pierwotny jest ten pierwszy. Pomimo, że Wojtyła był od początku pod wpływem tomizmu o proweniencji tradycyjnej stopniowo przeszedł na pozycje tomizmu egzystencjalnego, następnie zaś tomizmu fenomenologicznego, cały czas pozostał wierny postawie realistycznej. Realizm jest twardym rdzeniem programu filozoficznego Wojtyły.
Od fenomenologii przejmuje Wojtyła technikę opisu fenomenologicznego, która w stosunku do dowodzenia redukcyjnego pełni funkcję pomocniczą. Jej celem jest głębsza eksplikacja danych doświadczenia. Semantyka fenomenologiczna operuje żywym i plastycznym językiem, pozwalającym bardziej, niż abstrakcyjny język filozofii bytu, oddać dane doświadczenia. Wojtyła dystansuje się od redukcji fenomenologicznej. Jego zdaniem przeprowadzenie jej odcina nas od zasadniczego przedmiotu filozofowania, czyniąc z niego spreparowaną treść świadomości. Inną konsekwencją redukcji jest to, że niechybnie prowadzi ona do idealizmu poprzez absolutyzację sfery świadomości. Dane fenomenologiczne podlegają w następnej kolejności interpretacji metafizycznej. Jest to interpretacja redukcyjna, której celem jest odkrycie głębszych, bo ontycznych, wymiarów badanych faktów. Redukcja ta zastosowania np. w etyce prowadzi do ukazania ostatecznego uzasadnienia norm moralnych.
Program metafilozoficzny łączący w sobie dwie wydawałby się na pierwszy rzut oka sprzeczne tradycje filozoficzne, zaowocował wypracowaniem własnego programu badawczego, który określa się jako personalizm antropologiczno- etyczny.
Metafizyka
Wojtyła przyjmuje rozumienie metafizyki właściwe dla filozofii tomizmu tradycyjnego. 'Właściwe metafizyka jest możliwa tylko w założeniach obiektywistycznych i realistycznych, wykluczoną się staje przy założeniach subiektywistycznych i idealistycznych' (O poznawalności i poznawaniu Boga, s.27). W metafizyce realizm teoriopoznawczy jest tezą, która głosi, że 'nasze poznanie umysłowe dosięga rzeczy, wychodzi niejako naprzeciw transcendentnej rzeczywistości i czyni z niej przedmiot swojego poznania' (s.17). Metafizyka w punkcie wyjścia kontaktuje się ze swoim przedmiotem w sposób bezpośredni, za pomocą zmysłów zewnętrznych. Wojtyła nie rozwija epistemologii doświadczenia metafizycznego. Przyjmuje za tomizmem tradycyjnym, że jest nim doświadczenie zmysłowe oraz abstrakcja, która prowadzi do utworzenia pojęcia bytu, przedmiotu metafizyki. Wojtyła opowiada się za trójstopniową (fizyczna, matematyczna, metafizyczna) koncepcją abstrakcji w metafizyce. Pojęcie bytu jest efektem działania umysłowej abstrakcji metafizycznej. Treść tego pojęcia 'jest najuboższa, dzięki temu, że wyraża to, co jest stanowczo wspólne wszystkim poznawanym przez nas przedmiotom -zasięg pojęcia byt jest też najrozleglejszy- '(s.29) Chodzi o to, że pojęcie bytu desygnuje wszystkie realnie istniejący przedmioty, noszące w sobie tę samą właściwość, czyli bytowość. Pojęcie bytu wyraża to, co istnieje. Tak rozumiany byt jako pierwsze pojęcie metafizyki, jest także, zdaniem, Wojtyły pierwszym przedmiotem naszego umysłowego poznania. Idąc w tej kwestii za Tomaszem filozof podkreśla, iż pojęcie bytu otwiera przed człowiekiem możliwość naukowego dowodzenia istnienia Boga. Metafizyka spełnia w systemie filozoficznym bardzo wrażą rolę, ukazuje, bowiem pełną wizję rzeczywistości, wizję realistyczną, ta zaś jest podstawą epistemologii, antropologii, etyki, oraz teodycei. Metafizyczna wizja świata stwarza fundament dowodzenia istnienia Boga. Przygodność świata, którą odsłania metafizyczna heureza prowadzi pośrednią drogą metafizycznych rezolucji do wniosku o istnieniu Pierwszej Przyczyny Istnienia.
Epistemologia
Wojtyła nie był epistemologiem, w jego twórczości filozoficznej nie znajdziemy jakiegoś osobnego traktatu poświęconego tej problematyce. Poruszał ją, bowiem zawsze w związku z innymi zagadnieniami, czy to metafizycznymi, antropologicznymi czy etycznymi. Przyglądając się epistemologicznym analizom Wojtyły można dostrzec na ich przykładzie, ewolucję jego myślenia, jaka dokonała się od tomizmu tradycyjnego do tomizmu fenomenologicznego. W konferencjach dla młodzieży prowadzonych w 1949 roku w parafii św. Floriana w Krakowie, ujawnia się podejście Wojtyły do zagadnień epistemologicznych w duchu tomizmu tradycyjnego. Przyjmuje on analogiczne rozumienie poznania, które obejmuje tak poznanie zmysłowe jak i intelektualne. W poznaniu 'przedmiotowy kontakt polega na tym, że podmiot poznający przyjmuje niejako w siebie samą treść, samą istotę przedmiotu poznawanego; określając ten proces w taki sposób, św. Tomasz twierdzi, że byt poznający posiada istotę (forma) rzeczy poznawanej w poznawczym odbiciu (species)' (Rozważania o istocie człowieka, s.32) Pierwszym przedmiotem poznania umysłowego jest realnie istniejący pluralizm bytów, na podstawie, którego umysł tworzy najbardziej ogólne pojęcie bytu. Poznanie zmysłowe ma charakter bezpośredni oraz intuicyjny. Za swój przedmiot ma zawsze materialne konkrety, sam zaś proces odbierania wrażeń jest związany z fizjologiczną budową układu nerwowego oraz mózgu. Wojtyła nie przyjmuje paralelizmu psychofizycznego, lecz funkcjonalną jedność tak poznania zmysłowego jak i umysłowego. Poznanie umysłowe wyraża się przede wszystkim poprzez tworzenie pojęć, sądów oraz formułowanie wniosków. Początkowo Wojtyła nie przeprowadzał fenomenologicznych opisów poznania, pozostając wierny tradycji tomistycznej postrzegał poznanie jako proces asymilacji formy poznawczej przedmiotu. Asymilacja ta miała charakter intencjonalny. Pod wpływem pism Schelera oraz innych fenomenologów w studium antropologicznym, Osoba i czyn znajdujemy już fenomenologiczne analizy dotyczące świadomości, oraz samowiedzy refleksyjnej. Pojawiają się tam takie pojęcia jak intencjonalność, refleksja i reflkeksywność. Wykrystalizowanie się antropologicznych zainteresowań Wojtyły postawiło przed nim problem głębszej analizy poznania jako jednego z antropologicznych fenomenów. Początkową koncepcję asymilacji formy, zastąpiła potem koncepcja świadomościowego odzwierciedlenia, oraz świadomości refleksywnej będącej podstawą jedności przeżywania suppositum. Opis fenomenologiczny aktów poznania pozwolił Wojtyle na zapuszczenie sądy w ten rejon kondycji człowieka, który niedostępny były dla semantyki metafizycznej.
Antropologia
Osoba i czyn rozpoczyna się koncepcji doświadczenia. Idąc za fenomenologami Wojtyła przyjmuje szeroką koncepcję doświadczenia. Dystansuje się od pozytywistycznej koncepcji doświadczenia, która kontynuując tradycję empirystyczną postrzegała doświadczenie, jako percepcję pojedynczych wrażeń zmysłowych. Taka atomistyczna koncepcja doświadczenia, zdaniem Wojtyły jest heurystycznie nieprzydatna do wyjaśnienia fenomenu człowieka. Poza tym rozmija się ona całkowicie z właściwym rozumieniem doświadczenia, w którym nie doznajemy samych tylko wrażeń, pojedynczych od siebie izolowanych, lecz mamy kontakt z faktami, i to nie jednym, lecz przeważnie z całymi ich grupami. Doświadczenie cechuje się od strony epistemologicznej takimi własnościami jak bezpośredniość, naoczność, oglądowość. Jest, zatem zdeterminowane w semantyce fenomenologicznej.
Doświadczenie człowieka to jedno z podstawowych doświadczeń. Jest on punktem wyjścia antropologii. Jeśli ta chce pretendować do wiedzy naukowej musi opierać się na empirycznym doświadczeniu, w którym dany jest człowiek i jego rzeczywistość. Antropologia Wojtyły jest neutralna w punkcie wyjścia w stosunku do nauk szczegółowych, nie zakłada żądnych ich danych, nie czyni ich też przesłankami w dowodzeniu. Dopiero na dalszych etapach analiz antropologicznych ukaże się nawiązanie filozofa do psychologii eksperymentalnej.
Doświadczenie człowieka jest szczególne, posiada dwa wektory, zewnętrzny i wewnętrzny. Człowiek poznaje innych od zewnątrz, siebie od wewnątrz. Te doświadczenia są wobec siebie komplementarne. W doświadczeniu zewnętrznym dany jest cały świat przedmiotowy w tym także inni ludzie, natomiast w doświadczeniu wewnętrznym dany jest cały świat przeżyciowy.
Człowiek dla Wojtyły to przede wszystkim realny byt znajdujący się między innymi bytami. Jednak to nie bytowość decyduje o jego wyjątkowości i niepowtarzalności. Człowiek jest przede wszystkim bytem osobowym, posiadającym naturę. Natura ta jest podstawą działania. Jest także zbiorem różnego rodzaju dynamizmów, które człowiek winien przekraczać. Człowieka cechuje wolność oraz świadomość. Ta ostatnia własność jest własnością szczególną. Filozof nie absolutyzuje świadomości jest ona tylko jednym z antropologicznych fenomenów człowieka. Świadomość polega na odzwierciedleniu tego, co człowiek doświadcza. Samowiedza zaś ma charakter refleksyjny i odpowiada za przeżywającą jedność człowieka.
Wolność natomiast wyraża się poprzez doświadczenie 'ja chcę', U Wojtyły jest ona integralnie powiązana z trzema innymi fenomenami antropologicznymi tj.; z samostanowieniem, samoposiadaniem, samopanowaniem. Samostanowienie, czyli innymi słowy, zdolność do wyboru jest zakorzeniana w zdolności do samopanowania i samoposiadania. Każdy wybór wolności jest wyborem czegoś, jest przedmiotowo zdeterminowany. Przedmiotem woli jest obiektywna prawda o dobru. Człowiek posiada w sobie, także bogatą sferę życia emocjonalnego, na którą składa się cała sfera uczynień oraz popędów, właściwych naturze. Właściwa, integralna wizja człowieka domaga, się takiego zintegrowania tych, dynamizmów, aby nie niwelowały one struktury samoposiadania. Korelatywnym do pojęciem do integracji jest transcendencja. Ich wzajemna korelacja ujawnia się przede wszystkim w strukturze działania, którego wyrazem jest czyn.
Etyka
W kanwie wojtyłowskiej antropologii powstała propozycja modelu etyki personalistycznej. Przedmiotem etyki jest moralność. 'Moralność sama jest życiem i dziedziną życia wiąże się z działaniem człowieka. Twórcą moralności jest, więc człowiek poprzez swoje działanie' (Elementarz etyczny, s.16). Etyka jest nauką. Ma ona charakter normatywny i tym różni się od opisowych nauk o moralności, które nie ustalają żadnych norm moralnych, lecz opisują ich społeczne funkcjonowanie. Istotnym założeniem etyki jest realizm. Jest on 'wykładnikiem całej filozofii praktycznej, w szczególności etyki' (s.29). Konsekwencją odejścia od realizmu w etyce jest niemożliwość uzasadnienia norm etycznych. Ich uzasadnieniem jest porządek obiektywny, który w poznaniu osiągany jest przez transcendentne akty podmiotu. Skoro etyka normatywna jest nauką, musi rozstrzygnąć problem pochodzenia norm moralnych. Wojtyła odrzuca wszelkie propozycje ewolucjonizmu czy socjologizmu, które to nurty, normy moralne wyprowadzały z teorii ewolucji czy struktur społecznych. Źródłem norm moralnych jest natura ludzka. Zobowiązuje on normatywnie każdego człowieka. Źródłem zaś poznania zasad moralnych jest rozum w jego receptywnej funkcji. 'Rozum poznaje prawdę o dobru moralnym w odniesieniu do tego, co, stanowi przedmiot ludzkich czynów oraz w odniesieniu do czynów samych. Prawda o dobru opiera się na zrozumieniu natury człowieka oraz jego celów, dobrem, bowiem jest to, co odpowiada naturze z uwagi na cel samego bytu' (s.27). Natura jest także źródłem powinności moralnej. 'Powinność moralna, łączy się z wolą, do niej się odnosi jest po prostu jej powinnością' (s.38). Powinność moralną do określonego działania odczytuje rozum. Wojtyła twierdzi, iż moralność ujawnia się oglądowo poprzez czyn, czyli sprawczość człowieka. Wartości moralne takie jak dobro czy zło realizowane są poprzez czyn. Tak wiec w czynie dane jest doświadczenie moralności dobra i zła. Poprzez urzeczywistniane w czynie dobro człowiek staje się dobry, zaś poprzez urzeczywistnianie się zła, staje się zły. Natura ma tutaj charakter normatywny. Wojtyła nie interpretuje natury ludzkiej tylko w kategoriach biologicznych. Wymiar biologiczny, podkreśla, jest tylko jednym z jej wymiarów. Normatywność natury obejmuje także ciało jako integralny element kondycji osoby. W transcendentalnych nurtach teologii moralnej, gdzie podtrzymana została biologiczna interpretacja natury, ciało znalazło się poza obszarem normatywnych zobowiązań. Rozpoznając obiektywna prawdę o dobru, której miejscem ujawnienia jest sumienie, człowiek w czynie transcenduje cała sferę dynamizmów i uczynień właściwych naturze. Obiektywna prawda o dobru jest prawda o dobru osoby. W Osobie i czynie oraz Miłości i odpowiedzialności, Wojtyła wyklarowuje jeszcze bardziej personalistyczna koncepcje etyki. Jej rdzeniem jest naczelna norma moralności, która zobowiązuje do przyjęcia wobec osoby postawy afirmacji, czyli postawy potwierdzenia obiektywnej prawdy o dobru tej osoby. Moment afirmacji przez niektórych postrzegany jest jako formalny, tymczasem treścią tej afirmacji jest miłość, która należy się każdej osobie. Doświadczenie godności osoby konstytuuje pole odpowiedzialności, osoby za nią samą, oraz za inne osoby.
Zapoczątkowana przez Wojtyła etyka personalistyczna znalazła wiernych kontynuatorów, tak w środowisku KUL-u jak i poza nim.
Piotr Muchliński