ROLA MECENATU KULTURALNEGO W ROZWOJU JĘZYKA POLSKIEGO
Termin mecenat pochodzi z czasów starożytnego Rzymu. Nazwa ta nawiązuje do osoby Caiusa Maecenasa, związanego z dworem Oktawiana Augusta. Caius był postacią bardzo wrażliwą na sztukę i jej piękno dlatego wspomagał finansowo artystów (m.in. Wergiliusza i Horacego). Współcześnie termin ten oznacza opiekę nad sztuką, literaturą, nauką i obejmuje nie tylko pojedyncze osoby, ale także duże korporacje i instytucje.
Prywatny mecenat nauki rozwinął się w Polsce w XVI wieku, początkowo na dworze królewskim Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta, potem wśród magnaterii i biskupów. Pośród magnatów mecenasami byli m. in. Jan Łaski, Jan Zamoyski. Między biskupami mecenatem zajmowali się wówczas: Jan Dantyszek, Jan Konarski, Jan Lubrański i Piotr Tomicki. Wkrótce mecenasów nie zabrakło także i wśród bogatych rodów mieszczańskich: Bonnerów, Decjuszy, Turzonów czy Wettów. W wieku XVII kartę w historii mecenatu nauki zapisał Jan III Sobieski. Wiek XVIII to mecenat króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i licznych rodów magnackich: Zamoyskich, Potockich, Radziwiłłów, Lubomirskich, Czartoryskich. Lista mecenasów w okresie rozbiorowym rozrasta się, a mecenat przybiera nowe formy. Stają też przed nim nowe zadania. Władze zaborcze utrudniały i ograniczały działalność naukową, która w wyniku rozbiorów uległa rozbiciu. Mecenat prywatny zyskał więc na znaczeniu, zarówno w kraju, jak i na emigracji. Zastępował nie istniejące lub wynarodowione szkoły, uczelnie, biblioteki i wydawnictwa.
W Polsce mecenat odegrał ogromną rolę dla rozwoju indywidualności renesansowych. Dzięki mecenatowi wszystkie warstwy społeczne miały szanse na wykształcenie, głównie plebejusze. Większość uczonych, doktorów Akademii, poetów i pisarzy Renesansu polskiego nie pochodziła ze stanu szlacheckiego. Do największych osobistości mecenasów należeli: Grzegorz z Sanoka, Piotr Tomicki, Jan Dantyszek , Jan Łaski- wykupił bibliotekę Erazma z Rotterdamu, którą po śmierci Erazma przywiózł do Polski Andrzej Frycz Modrzewski (również podopieczny Łaskiego); Stanisław z Bochni, Andrzej Krzycki i Piotr Kmita (marszałek koronny).
Zygmunt Stary i Zygmunt August – hojni mecenasi zwłaszcza Mikołaja Reja, Jana Kochanowskiego. Królowie wspierali najwybitniejszych. Liczni poeci byli związani z dworem królewskim - nie tylko Jan Kochanowski, ale również Łukasz Górnicki. Król wspierał też Klemensa Janickiego. Ten wielki łaciński poeta renesansowy, pochodzący z chłopskiej rodziny, nie miałby szans na rozwój twórczości, gdyby nie kolejni mecenasi. Różne formy mógł przybierać mecenat - od darów, które przynosiły dochody (wieś ofiarowana Rejowi przez króla, czy beneficja kościelne, które otrzymał Kochanowski), poprzez umożliwiające twórczość, często półfikcyjne, stanowiska na królewskim dworze , aż po dary pieniężne - rodzaj stypendiów umożliwiających twórcom studia zagraniczne - tak wspierał książę pruski Albrecht Jana Kochanowskiego.
Mecenat Stanisława Augusta Poniatowskiego
Mecenat
tego władcy odegrał ważną rolę w przeprowadzanej modernizacji
państwa i społeczeństwa. Z inicjatywy króla (i często przy jego
znaczącym wsparciu finansowym) powstały "Monitor" (1765),
czołowy periodyk polskiego oświecenia, Teatr Narodowy (1765);
Szkoła Rycerska (1765) czy Komisja Edukacji Narodowej (1773).
Król
opiekował się artystami. Sprowadził z zagranicy wybitnych malarzy.
Założył na Zamku pracownię malarską, gdzie uczyli się młodzi
adepci sztuki. Fundował stypendia zagraniczne utalentowanym
malarzom. Król wypłacał artystom regularne pensje, płacił za
realnie wykonane prace artystyczne, nagradzał premiami. Popierał
literatów. Mieli mu pomóc w zreformowaniu społeczeństwa. Do
ulubionych królewskich poetów należeli A. Naruszewicz, dzięki
protekcji króla - biskup smoleński i łucki, oraz S. Trembecki,
utrzymujący się z królewskiej pensji. Na cześć S. Konarskiego,
zasłużonego pisarza politycznego i pedagogicznego, a także poety i
autora tragedii, król polecił wybić srebrny medal z łacińskim
napisem Sapere auso
(Temu, który ośmielił się być mądrym). Zachęcał do pisania
komedii - tak, aby repertuar grany w Teatrze Narodowym był polski:
m.in. nagrodził F. Zabłockiego medalem Merentibus
(Zasługującym) za komedię Zabobonnik.
Zapraszał literatów do siebie na słynne obiady czwartkowe.
Mecenat Jana Zamoyskiego
Tradycja mecenatu Zamoyskich związana jest z twórcą ordynacji Janem Zamoyskim. Jego potęga rodziła się w tym okresie, gdy na kresach Rzeczpospolitej powstawały latyfundia magnackie, fortuny tak potężna, że trudno było znaleźć podobne w ówczesnej Europie. Wykształcony i ambitny, jest autorem maksymy “Bądź ukochanej ojczyzny ozdobą”. Wychowany w duchu patriotyzmu i poszanowania cnót obywatelskich, był inicjatorem wzniesienia w szczerym polu Zamościa, miasta idealnego, spektakularnego przykładu polskiego renesansu. Utworzył w Zamościu Akademię przygotowującą młodzież do służby obywatelskiej. Podobnie jak bogate rody włoskie, skupiał w "swoim" mieście znakomitych uczonych, akademicka drukarnia tłoczyła pisma najwybitniejszych myślicieli Europy. W jego bliskim otoczeniu znajdowali się wybitni pisarze i artyści, najlepsi z najlepszych. Życiowe partnerki dobierał równie starannie, korzystne mariaże dodawały splendoru rodowi, ale przede wszystkim pomnażały majątek. Z Włoch sprowadzał dzieła cenionych wówczas malarzy.
Mecenat Czartoryskich
Obok mecenatu królewskiego bujnie rozwijał się mecenat arystokratyczny. Z królem rywalizowali A.K. i I. (z Flemmingów) Czartoryscy, którzy uczynili z Puław (głównej ich rezydencji po r. 1782) jeden z najważniejszych ośrodków kulturotwórczych: stały się centrum polskiego sentymentalizmu. Nadwornym poetą Czartoryskich był F.D. Kniaźnin. W Puławach przebywał J. Koblański, znany wierszopis i tłumacz. Z ośrodkiem puławskim związani byli S. Kłokocki i J. Szymanowski; gościł tutaj J.U. Niemcewicz, korzystający nieraz z finansowego wsparcia Czartoryskich. W okresie porozbiorowym żywe związki z Puławami utrzymywali m.in. F. Bernatowicz i L. Kropiński, autorzy głośnych wówczas powieści. Mecenat Czartoryskich obejmował także sztukę (Ch. P. Aigner, P. Norblin), naukę (Dupont de Nemours, S. L´Huillier).
Czartoryscy nie stanowili wyjątku wśród polskiej arystokracji. Mecenasostwo stało się modne w kręgach oświeceniowych sfer wyższych. Działalność mecenasowską uprawiali (m.in.) Józef Aleksander Jabłonowski, Michał Kazimierz Ogiński, Stanisław Szczęsny Potocki, Wacław Rzewuski, Elżbieta z Czartoryskich Lubomirska, Józef Maksymilian Ossoliński, Józef Andrzej i Andrzej Stanisław Załuscy.
Obok mecenatu królewsko arystokratycznego, typowego dla formacji feudalnej (przeżywającej w czasach oświecenia głęboki kryzys), zaczęły się kształtować nowoczesne, rynkowe sposoby finansowania kultury i sztuki, związane z powstaniem i rozwojem formacji kapitalistycznej. Pojawili się zawodowi literaci, którym wydawcy wypłacali honoraria, pochodzące z zysków, jakie osiągali ze sprzedaży książek. Tak więc powoli, stopniowo funkcję mecenasów pisarzy zaczynała pełnić rzesza anonimowych czytelników, kupujących dzieła w księgarniach. W XVIII-wiecznej Polsce Michał Gröll, znany wydawca, jako jeden z pierwszych zaczął wypłacać honoraria.
Bez hojnego mecenatu władców, biskupów i magnatów, którzy rozumieli potrzeby kultury, nie byłby możliwy wspaniały rozwój literatury, a także architektury i sztuk plastycznych w renesansowej Polsce.