Spistreści
WPROWADZENIEDOLISTÓWKATOLICKICH
WprowadzeniedoListuśw.Jakuba(B.P.)
WprowadzeniedoListuśw.Jakuba(P.K.)
Koniecznośćwytrwałościchrześcijańskiej
Naczympolegaprawdziwareligijność
Prawdziwawiaraniemawzględunaosobę
Listśw.Jakuba
BibliaTysiąclecia
WydanieV
zkomentarzamiBibliiJerozolimskiej
WydawnictwoPallotinum
2006
WPROWADZENIEDOLISTÓWKATOLICKICH
Nazwa
Zbiórlistówkatolickichobejmujesiedemróżnychpism,któreweszłydokanonuNT,lecznienależądo
bogatejspuściznyliterackiejPawła.Sąto:Listiw.Jakuba,PierwszyiDrugiListśw.Piotra,Pierwszy,
DrugiiTrzeciListiw.JanaorazListśw.Judy.Nazwątąpoczątkowookreślanopisma,którezostały
skierowanedowieluwspólnotkościelnychlubdowszystkichwiernych:„listyokólne”lub„listy
powszechne”.MogłajednakodpoczątkuodnosićsiędotychlistówjakouznanychwKościele
katolickim.NazwatapojawiłasiępodkoniecIIw.,awIVw.byłajużpowszechnieużywana.Listy
katolickiesąważnymidokumentamipierwotnegochrześcijaństwa.UkazująonejużrozwiniętyKościół,
zajmującystanowiskowobecproblemówotaczającegoświata,azwłaszczawobecherezji,grożących
rozłamemwspólnoty.Ichautorzyopierająsięnanauceitradycjiapostolskiejipodająreguływażnedla
zachowanianieskażonegożyciachrześcijańskiego.
Kanoniczność
ChociażlistyteprzypisujesiępostaciomważnymwKościelepierwotnym(Jakubowi,Piotrowi,
JanowiiJudzie),zichprzyjęciemdokanonubyłydużeproblemy.Starożytnespisyksiąguważanychza
święteinatchnione,potwierdzoneprzezsynodypierwszychwieków,świadcząotym,żeistniały
wówczaspewnewątpliwościcodokanonicznościListuśw.Jakuba,DrugiegoListuśw.Piotra,
DrugiegoiTrzeciegoListuśw.JanaiListuśw.Judy.Przedewszystkimniebyłopewności,żepismate
rzeczywiściepochodząodapostołówJakuba,Piotra,JanaiJudy.Wowychczasachbowiempowstawało
wieleapokryfów,którychautorzypodszywalisiępodimionadwunastuapostołów.Pierwszykanon
wymieniającywszystkielistykatolickiewliczbiesiedmiupochodzizIVw.(ustalonynasynodziew
Laodyceiw360r.).
Kolejność
WpierwszychkodeksachlistykatolickiebyłynajczęściejumieszczanepoDziejachApostolskich.W
obecnymkanonieNTstanowiąoneosobnągrupęmiędzylistamiPawłaaApokalipsąwedługśw.Jana.
Ichkolejnośćwramachgrupy„siedmiu”zostałaustalonanaWschodzienapodstawieGa2,9,gdzie
Pawełwylicza„kolumny”Kościoła:Jakuba,PiotraiJana.Sąoninazwani„kolumnami”,ponieważw
pierwotnymKościeleodegralinajwiększąrolę.Dopieroponich,nasamymkońcu,znajdujesięListśw.
Judy,któryzamykagrupęlistówkatolickich.ZewzględunawielkieznaczeniePiotrawKościele
rzymskimkodeksyzachodniepodawaływkanoniekolejnośćlistów:PierwszyiDrugiListśw.Piotra,
Pierwszy,DrugiiTrzeciListśw.Jana,Listśw.Jakuba,Listśw.Judy.Jednakżeśw.Hieronim(początek
Vw.)wswymtłumaczeniuzwanymWulgatąposzedłzatradycjąwschodnią.KiedyKościółzachodni
zaakceptowałjegoprzekład,przyjąłtakżeustalonąprzezniegokolejność.
WprowadzeniedoListuśw.Jakuba(B.P.)
Okolicznościpowstania
PozdrowieniezawartewpierwszymzdaniuListuśw.Jakuba(Jk1,1)sugeruje,żejegoautoremjest
Jakub,zgodnieztradycjąutożsamianyzapostołem,synemAlfeusza(Mt10,3),bratemPańskim(Mt
13,55;Mk6,3;Ga1,19),przełożonympierwotnegoKościoławJerozolimie(Dz12,17;15,13;1Kor15,7;
Ga2,9.12).Chociażniemazupełnejpewnościcodojegoautorstwategopisma,listjestświadectwem
wielkiegoautorytetu,jakimJakubcieszyłsięwśrodowiskupierwszychpokoleńchrześcijan.Treśćlistu
wskazuje,żejegoredaktorembyłktoś,kto-zanimprzyjąłwiaręwChrystusa-byłmocnozwiązanyz
judaizmemidziałałnatereniePalestyny.ŚwiadczyotymbardzodobraznajomośćST,zwyczajów
żydowskichorazklimatuiprzyrodytegokraju(np.Jk1,6.11;3,4.11n;5,7).
Rozwiniętawliścienaukaoodpowiedzialnościzaswojepostępowanie,sądzieorazParuzji,czyli
powtórnymprzyjściuChrystusa(Jk5,9),jakrównieżświadectwaopraktyceudzielaniasakramentu
namaszczeniachorychiwyznawaniagrzechówkapłanom(Jk5,14--16),pozwalająprzypuszczać,że
pismotopowstałowostatnichlatachIw.JeśliprzyjąćautorstwoJakuba,byłobytook.60r.
Autorzwracasiędochrześcijanwywodzącychsięzjudaizmu,żyjącychwróżnychczęściach
ówczesnegoświata(Jk1,1).AdresaciListuśw.Jakubazpewnościąznaliwymaganiamoralnestawiane
przezJezusa.Wewspólnotachchrześcijanwidocznebyłyzaniedbaniamiłościbraterskiejibrak
zgodnościpostępowaniazzasadamiwyznawanejwiary.Dlategonależałowzdecydowanysposób
przypomniećimzasadymoralnepodaneprzezJezusa.
Treśćiteologia
Listśw.JakubapodwzględemtreściiformyróżnisięzasadniczoodinnychlistówNT.Mimo
licznych,typowychdlajęzykówsemickich,formwyrażaniamyśli,łatwozauważyćwnimwyjątkową
poprawność,atakżeliterackikunsztjęzykagreckiego:bogate,staranniedobieranesłownictwooraz
swobodneposługiwaniesięwyszukanymiformamigramatycznymi.Listtenmacharakterpouczeniai
odnosisięprzedewszystkimdosprawmoralnych.Jestwięcprzykłademchrześcijańskiejparenezy,
poruszającejistotneproblemycodziennegożycia.Autoruczy,jakchrześcijaniepowinniwcielaćwżycie
zasadyprzyjętejwiary.Jegopouczeniadotyczącierpliwościwdoświadczeniach,modlitwy,pobożności,
ubóstwaibogactwa,wiaryiuczynków,troskiopotrzebującychichorych,stronniczości,przestrzegania
przykazań,prawdziwejmądrości,przyjaźnizBogiem,zawodnościludzkichplanów,chciwości,pychy
orazgrzechówjęzyka.Autordajerównieżwskazówkiduszpasterskiedotycząceupominaniagrzeszników,
cierpliwegooczekiwaniapowrotuChrystusa,namaszczaniachorychiwyznawaniagrzechów.
OdwołującsiędonaukigłoszonejprzezJezusa,szczególniedoKazanianaGórze(Mt5-7),Jakub
wyjaśniająiukazujejejzwiązkizżyciemadresatów.Wyznawanawiaramusiwyrażaćsięwdziełach
miłości(Jk2,24).JakubowerozumieniewiarywniczymniesprzeciwiasięnaucePawłaApostołao
usprawiedliwieniuotrzymywanymdziękiwierze(zob.ListdoRzymianiListdoGalatów),lecz
poprawiabłędnerozumienienaukiJezusa.
WprowadzeniedoListuśw.Jakuba(P.K.)
Pierwszyzlistówapostolskich,zwanychkatolickimi,macharakterzdecydowaniepraktyczny.Zawiera
onszeregluźnozwiązanychzesobąpouczeńreligijno-moralnych,dotyczącychpraktykiżycia
chrześcijańskiego.Właściwietylkotytuł(1,1)iadresdodwunastupokoleńNowegoIzraela
przebywającegowśródŻydówipogan,nadajepięciurozdziałomcharakterlistu.Napierwszyplan
wysuwasiękilkatematównurtującychcałąspołecznośćwczesnochrześcijańską:wytrwałośćwśród
doświadczeńipokus,koniecznośćpełnieniadobrychuczynkóworazwłaściwysensubóstwa.Zalecenia
przeplatanesąostrzeżeniamilubnaganami,nadająccałościtonbardzożywy,zbliżonynawetdodialogu.
PrzytoczoneprzykładywykazująbliskośćnauczaniaChrystusaPana(szczególniewKazaniunaGórze:Mt
5–7;Łk6),stylzaśodpowiadanajlepszymtradycjomdydaktycznympóźnychksiągstarotestamentowychi
literaturymiędzytestamentalnej.
Powszechnieuznawanymautoremlistujestśw.JakubMłodszy,krewnyJezusaibiskupkościoła
jerozolimskiego,znanyzinterwencjinaSoborzeJerozolimskim(por.Dz15,3nn);prześladowanyprzez
Sanhedrynponiósłśmierćmęczeńskąwr.62poChr.Datypowstaniategolistuniemożnaustalićz
pewnością.Trudnonawetpowiedzieć,czypowstałonprzedSoboremJerozolimskim(49/50)czyteż
późniejdor.62.Treśćlistuniepozwalanażadnepewnewnioskichronologiczne,podobniejakwahania
pierwszychtrzechwiekówcodokanonicznościtegolistu(należyondotzw.pismwtórno-kanonicznych).
Doskonałyjęzykgreckioryginałutakżenicniemówi,ponieważprzyjegoostatecznejredakcjidziałał
niewątpliwiesekretarz.
GodnąuwagijestnaukalistuosakramencieNamaszczeniaChorych(5,14–15),jednozgłównych
źródełNTonim.
Jk1
Tytułlistu
1
Jakub,sługaBogaiPanaJezusaChrystusa,ślepozdrowieniedwunastupokoleniom
wdiasporze.
1,1ślepozdrowienie.Tekstgrec.m aform ębezokolicznikowąuży tąwznaczeniuim peraty wny m dosł.:„radowaćsię”.By łatoform ułapozdrowienia,powszechnieprzy j ętawświeciegrec.W.2nawiązuj edotreścitegopozdrowienia.
—wdiasporze.Wstaroży tnościizraelskiej term intenoznaczaŻy dów,którzy wy em igrowalizPalesty ny (por.Ps147,2;Jdt5,19;por.J7,35).Tutaj chodziochrześcij anpochodzeniaży dowskiegorozproszony chwświeciegrecko-rzy m skim .
Por.Dz2,5-11.Dwanaściepokoleńoznaczacałośćludunowego(Dz26,7;Ap7,4+).
1.
Zgodniezezwy czaj em staroży tnej epistolografiiAutorprzedstawiasięczy telnikom j akosługaBogaiChry stusa.Nawiązuj eprzeztoniedwuznaczniedoksiągST,wktóry chPatriarchowie,inniwy bitnim ężowieorazProrocy nosząten
zaszczy tny ty tuł(np.Abraham –Rdz26,24;Jakub–Rdz32,10n;Moj żesz–Wj 14,31iLb11,11;Dawid–2Sm 7,5;Izaj asz–Iz20,3itd.).Adresatem j estnowy LudBoży złożony zchrześcij anprzeby waj ący chwśrodowiskachobcy ch.Treśćlistunie
wskazuj enato,by pouczeniaskierowaneby ły wy łączniedowy znawcówChry stusapochodzący chzŻy dów,choćwintencj iAutoraoniby liszczególny m iodbiorcam inauczaniaprzekazanegowliście.Dwanaściepokoleńoznaczawięcniej akwSTlud
Boży dawnegoPrzy m ierza,aleprawdziwegoIzraelaBożego–członkówKościoła(por.Ga6,16;Rz9,6–8).
1,1.Trzy trady cy j negłówneelem enty epistolarne-gowprowadzeniato(1)im ięautora;(2)im ięadresatalubadresatów;(3)pozdrowienie(wliścieposłużonosiękonwencj onalny m zwrotem ).Ponieważj estto„listogólny ”(por.kom entarzdo
„listów-esej ów”wewprowadzeniudoListuJakuba,zob.„gatunekliteracki”),autorodrazuprzechodzidosednarzeczy,pom ij aj ącinnety powoepistolarneelem enty.
Niektórzy dopatruj ąsiętutaj uży ciaim ieniaJakubwsensiesy m boliczny m ,wnawiązaniudodwunastupokoleńIzraela,patriarchaJakubzwróciłsiębowiem doswy chpotom kówwtestam enciezawarty m wRdz49.Takasugestiam iałaby
sens,gdy by przy j ąć,żeutwórpowstałj akodziełopseudonim iczne;j estteżj ednakm ożliwe,żeJakubposługuj esięgrąsłówprzy uży ciuwłasnegoim ienia.Gry słówopartenaim ionachpostaciby łszerokorozpowszechnione(np.Mt16,18).Natem at
autoraij egoczy telnikówzob.wprowadzenie.
WiększośćŻy dówsądziła,żedziesięćzdwunastupokoleńzaginęłogdzieśnaprzestrzeniwiekówiżezostanąodnowionedopierowczasachostateczny ch.Uważanoj ednak,żegdzieśistniej ą,więcsłowaJakubam ogąoznaczać:„Dowszy stkich
m oichży dowskichbraciisióstrrozproszony chpoświecie”.Słowo„rozproszenie”lubdiasporaobej m owałoŻy dówm ieszkaj ący chwkrólestwiePartówatakżewcesarstwierzy m skim .Jakubspoty kałŻy dówzdiaspory wczasieświątpielgrzy m ichw
Jerozolim ie.Niektórzy kom entatorzy sądzą,żeuważawszy stkichchrześcij anzaduchowy chIzraelitów,analogiczniej akw1P1,1,leczzważy wszy natreśćlistu,Jakubzwracasięprzy puszczalnieprzedewszy stkim dochrześcij anży dowskiego
pochodzenia.
Koniecznośćwytrwałościchrześcijańskiej
2
Zapełnąradośćpoczytujciesobie,braciamoi,ilekroćspadająnawasróżne
doświadczenia.
1,2.Konkretnedoświadczenia,któreJakubom awiawswoim liście,toniedostatekiuciskubogich(Jk1,9-11;5,1-6;por.2,5-6).
3
Wiedzcie,żeto,cowystawiawasząwiaręnapróbę,rodziwytrwałość.
4
Wytrwałość
zaświnnabyćdziełemdoskonałym,abyściebylidoskonaliibezzarzutu,wniczymnie
wykazującbraków.
1,4WedługJakuba,j akiwedługj udaizm uwiarawinnaprowadzićdospełnianiauczy nków,któreczy niączłowiekadoskonały m (2,14+;por.1Tes1,3).Jużodtej chwilim ożnaprzeczuwaćgłównewy j aśnienie,któresięznaj duj ew2,14-26.
2–4.
Pierwszy tem atporuszony wliściedoty czy prakty cznej postawy chrześcij ańskiej ,naj aktualniej szej wewrogim ,obcy m środowisku.Doświadczeniazestrony tegośrodowiskaby ły różnegorodzaj u(por.1P1,6–7).Ży ciechrześcij ańskie
prakty kowanenacodzieńwy różniało,częstozaśwprostizolowałochrześcij anodpogańskiegolubży dowskiegośrodowiska.Władzerzy m skieiadm inistracj alokalna,naj pierwoboj ętne,przy j m owały wobecchrześcij anpostawęcoraztobardziej wrogą.
Wreszciechrześcij ańskanaukaom iłości,braterstwiewChry stusie,niezależnieodstanuiroliodgry wanej wspołeczeństwie,niem ieściłasięwstaroży tnej strukturzesocj alnej .Ty m konfliktom itrudnościom m ożnasprostaćj edy niewduchuwy trwałości
Chry stusowej .Doświadczeniarodząipom nażaj ątęwy trwałość,toteżuczniowieJezusaChry stusapowinniprzy j m owaćj ezradością(Mt5,10;Rz5,3–4).Wtensposóbotwierasięprzednim idrogaprowadzącadodoj rzałościchrześcij ańskiej ,pełnej
doskonałości(Mt5,48).
1,3-4.Ży dowskatrady cj astalepowtarzała,żewy trwaniewdoświadczeniachj estcnotą,czasam ipodkreślaj ącrównieżtowarzy szącąim radośćwy nikaj ącązwiary wsuwerenneBożepanowanie.(Stoicy takżetwierdzili,żew
doświadczeniachnależy sięradować,gdy żdziękitem uczłowiekpanuj enadodpowiedziąwłasnąreakcj ąnaprzeciwnościlosu,niktj ednakniem anadnim władzy ).Zwracaniesiędosłuchaczy słowam i„przy j aciele”,„um iłowani”i„bracia”by ło
powszedniącechąstaroży tny chnapom nieńm oralny ch.Słowa„bracia”uży wanozarównonaoznaczenie„rodaków”,j aki„współwy znawców”.Wtekściepoj awiasięform aretory cznazwanakonkatenacj ą,wktórej j edenelem entprowadziłdodrugiego,
daj ącwefekcielistęzłożonązkilkuczłonów(podobniej aktutaj ;Jk1,14-15;Rz5,3-5;2P1.5-7).Katalogiwy stępkówicnótrównieżnależały dotrady cy j ny chform literackich
Niepoddawaćsięzwątpieniu
5
Jeślizaśkomuśzwasbrakujemądrości,niechprosioniąBoga,którydaje
wszystkimchętnieiniewymawiając,anapewnojąotrzyma.
1,5chętnie.Innem ożliwetłum aczenie:„poprostu”,„bezwarunkowo”.
5.
Nawetwy trwałem uwędrowcy drogatakanastręczatrudności.Autorlisturozpoczy nawy liczanieichoddwóchnaj bardziej zasadniczy ch.Pierwsza–tobrakm ądrościży cia,prakty cznej roztropności,taknieodzownej wcodzienny m
postępowaniu.Jestonaniety leowocem doświadczeniaży ciowego,iledarem Boży m udzielany m chętniewszy stkim proszący m .
1,5.Ży dowskietrady cj em ądrościoweczęstopodkreślały znaczeniewy trwałościiudzielały prakty czny chrad,wj akisposóbradzićsobiezdoświadczeniam i.Główny m starotestam entowy m przy kładem m odlitwy (por.Jk4,2-3)om ądrość
j est1Krl3,5i9(por.teżwMdr8,21;9,5;Sy r51,13-14);Bógby łzawszepostrzegany j akoźródłom ądrości(np.Prz2,6).Wm ądrościży dowskiej robieniewy m óweklubszy dzenieby łozwy kleuważanezagrubiańskie,nieuprzej m epostępowanie,chy ba
żeprzy ganazostaławy rażonaznależny m szacunkiem .
6
Niechzaśprosizwiarą,aniewątpioniczym.Ktobowiemżywiwątpliwości,
podobnyjestdofalimorskiejwzbudzonejwiatremimiotanejtotu,totam.
6.
Naprzy kładziem odlitwy pokazanaj estdrugatrudność:niebezpieczeństwozwątpienia.Tennaderczęstospoty kany standuszy pokazuj ąprzy kłady zaczerpniętezbogategoskarbcam ądrościowy chtrady cj ibiblij ny ch.Człowiekatrawionego
wątpliwościam im ożnaporównaćdofalim iotanej nawałnicąm orską.Postępowaniej egocechuj egorliwośćiniewzruszonazdawałoby sięwiara,któraj ednakwobliczupierwszy chniepowodzeńustępuj em iej scazwątpieniu,poprzedzonem uwahaniam ii
niezdecy dowaniem .Tezaśstanowiąj użpierwszy krokkugrzesznem upostępowaniu.Staroży tniprzy pisy walitakim ludziom „podwój neserce”(Jk4,8;Ps12[11],2–3;Sy r1,28n),„podwój neoblicze”lub„podwój ny j ęzy k”(Sy r5,9.14–15;28,13–por.Prz
11,13),dom agaj ącsięzdecy dowanej postawy ży ciowej .
1,6.Obrazunoszeniaprzezfaleby łczęsty wstaroży tnej literaturzegreckiej ,poj awiasięteżwży dowskichutworachm ądrościowy ch;por.zwłaszczaIz57,20iwy powiedźoczłowiekuobłudny m wSy r33,2,WkontekścieListuJakuba,pełna
wiary prośbaom ądrośćoznaczagotowośćdoposłuszeństwatem u,coBógobj awi(Jk2,14-26).
7
Człowiektenniechniemyśli,żeotrzymacokolwiekodPana,
7.
Prawidłowownioskuj ePasterzHermasa,Ci,którzy m aj ąwiarędoskonałą,prosząowszy stkozufnościąwPanu–iotrzy m uj ą;prosząbowiem niezachwianie,beznaj m niej szegozwątpienia.(Przy k.IX,5–9).
8
bojestmężemchwiejnym,niestałymnawszystkichswychdrogach.
1,8chwiejnym.Dosł.:„opodwój nej duszy ”(4,8).Towewnętrznepodzieleniepozostaj ewopozy cj ido„prostoty ”serca(Rdz8,21+)iwy nikaj ącej zniej stałościpostępowaniawobecBogailudzi.
8.
Podobniej akwcały m Piśm ieŚwięty m postępowaniereligij no-m oralneprzedstawionej estj akodroga.Chrześcij aninwędruj ekuwiecznem ucelowi,który wskazałJezusChry stus.Nieodzownąpom ocąwtej trudnej wędrówcej estwłaśnie
pełnaufnościm odlitwa,j akązalecawielokrotnieJezus(Mt21,21–22;Mk11,23n;Łk17,5–6).
1,7-8.Ży dowskieteksty m ądrościowepiętnuj ąludzidwulicowy ch,odwoisty m j ęzy ku(por.też1Krn12,33;Ps12,2).Podobniej akstaroży tnifilozofowie,ży dowscy m ędrcy brzy dzilisięobłudą,atakżeniekonsekwentnąm owąlub
postępowaniem .(Zob.kom entarzdoJk4,8natem atrolitegoostrzeżeniawLiścieJakuba.)
Ubogiibogaty
9
Niechsięzaśubogibratchlubizwyniesieniaswego,
1,9Bogaciniem aj ąinnej m ożliwościuczestniczeniawwy niesienium aluczkich(1Sm 2,7-8;Ps72,4.12;113,7-9;Łk1,52;itd.;por.So2,3+),j akty lkodaj ącsięupokorzy ćrazem znim i.
9.
Bezj akiegokolwiekwidocznegozwiązkuzpoprzednim pouczeniem przechodziAutordonowegotem atu,który odegrawliściedoniosłąrolę:dozagadnieniabogactwaiubóstwa.By ćm ożechodziłom uoubóstwoj akoj edenzczy nników
wy stawiaj ący chnapróbęwiaręchrześcij ańską(w.3).Prześladowaniachrześcij an,zwłaszczanatereniePalesty ny by ły połączonezutratąm ienia;wieluobierałoubóstwoj akodobrowolny,doskonalszy stanży ciachrześcij ańskiego,inni–liczniej si–
przy by walidospołecznościChry stusaj akoubodzy wdosłowny m tegosłowaznaczeniu.Starotestam entowiubodzycieszy lisięspecj alnąopiekąBożą.Niedostatekm aterialny przekreślałwszy stkieludzkiegwarancj eichegzy stencj i,kieruj ąckuj edy nie
prawdziwej ostoiichzbawienia–kuBogu.Takipoglądprzy j ąłsiępowszechniezwłaszczawokresieniewoli,kiedy cały naródstałsięubogim(Iz41;17;49,13).Wwy powiedziachProrokówiPsalm ów(np.Ps149,4)ubóstwownaj szerszy m tegosłowa
znaczeniustanowiprzy wilej nowegoluduBożegowczasachm esj ańskich.Sam Chry stusprzedstawiony j estj akoubogiipokorny(por.Za9,9–10),do„ubogichBoga”zaliczasiebieJegoMatka,Naj św.Mary j aPannawswoim Magnificat(Łk1,48.51–53),
ubodzyj akopierwsiotrzy m uj ązapowiedźbłogosławieństwawpostacidóbrm esj ańskichwKazaniunaGórze(Łk6,20,por.Mt5,3).
10
bogatynatomiastzeswegoponiżenia,boprzeminienibykwiatpolny.
10.
Zgodnieztątrady cj ąoceniaśw.Jakubbogactwoibogaty ch.Związaniściślezesprawam iziem skim iidoczesnością,wnichpokładaj ąswoj ąnadziej ę.Mówiącparadoksalnie,ichobecnachlubastaniesięniechlubą,gdy żnastąpi
przem ij anieizagłada.Takaocenawy kazuj ej eszczerady kalizm intensy wnegooczekiwaniaeschatologicznego:nieprzewiduj em ożnościistnieniaczłowiekabogatego-pobożnegoaniubogiego-bezbożnego,podobniej aknieprzewidy wałtakiej m ożliwości
j udaizm otendencj achapokalipty czny ch.ZresztąAutorograniczasiędoskom entowaniaidostosowaniadonowej rzeczy wistościchrześcij ańskiej znanej wy powiedziProrokazokresuniewolibabilońskiej (Iz40,6–8)oprzem ij alnościciała,czy li
człowiekawj egoziem skim usposobieniu:Wszelkieciałojaktrawa,acaływdziękjegojestnibypolnykwiat.Trawausycha,więdniekwiat,gdynaniewiatrJahwepowieje.<Prawdziwietrawąjestnaród>.Trawausycha,więdniekwiat,leczsłowoBoga
naszegotrwanawieki(Iz40,6–8).Bogaty przem ij awięczeswy m iniezliczony m izabiegam iiginiebezśladu.
11
Wzeszłobowiempalącesłońceiwysuszyłołąkę,akwiatjejopadłizniknąłpiękny
jejwygląd.Takteżbogatyprzeminiewswoichpoczynaniach.
1,11Wzeszło...palącesłońce.Innem ożliwetłum aczenie:„Wzeszłosłońcezpalący m wiatrem ”.
11.
Naj dobitniej odzwierciedlateneschatologiczny proceszj awiskoprzy rody powtarzaj ącesięwPalesty niekażdegoroku.Wczesnąwiosną(wkońcusty cznialubpoczątkachlutego)nawetnaj bardziej pusty nneobszary kraj upokry waj ąsię
pozim owy chdeszczachdelikatnąroślinnościąikwiatam i.Okresichwegetacj ij estj ednakbardzokrótki.Pierwszy gorący isuchy wiatrwschodniwiej ący odpusty niwy suszadoszczętnietrawęikwiaty.Niej ednokrotniesnuj enadty m zj awiskiem
refleksj eST(Iz28,1;Hi14,2;15,32–33;Ps37[36],2;103[102],15–18).Niej estonoobceinauczaniuJezusaChry stusa(por.Mt6,30;także1P1,24–25).
1,1-11.Jakstawiaćczołodoświadczeniom.NawstępieJakubwprowadzagłównetem aty swoj egolistu,którestanowiąodpowiedźnaubóstwoiucisk,który chdoświadczaliży dowscy wieśniacy ży j ący wówczesnej Palesty nie.
1,9-11.Bogaciposiadaczeziem scy wy korzy sty waliubogichwcały m cesarstwierzy m skim -Palesty nanieby łapodty m względem wy j ątkiem .Takienapięciaekonom iczneby ły j edny m zczy nników,któredoprowadziły dowy buchuwoj ny
zRzy m em ,podczasktórej ubodzy ży dowscy patriociwy m ordowaliży dowskąary stokracj ę.
Stary Testam entiży dowskaliteraturam ądrościowapodkreślały przem ij alnośćbogactwa.Bógwy wy ższy końcuubogichiuciśniony ch,osądzizaśty ch,którzy sam ikorzy staj ązbogactwainiechcąsiępodzielićzbiedny m i.Ostatnie
stwierdzenieJakubaprzy pom inaIz40,6-7iPs1,02,4.11i16,chociażpoglądtenby łwowy chczasachpowszechny.Słowa„palącesłońce”(dosł.„słońcewrazzespiekotą”)m ogąsięodnosićdowichruzwanegosirocco-gorącegowiatru,który wiej ew
Palesty niezpołudniowej pusty ni.Jednaksam oletniesłońceskuteczniewy suszałopalesty ńskiekwiaty,którenadawały sięj użj edy nienaopał.
Jakrodzisiępokusa
12
Błogosławionymąż,któryoprzesiępokusie:gdyzostaniepoddanypróbie,otrzyma
wieniecżycia,obiecanyprzezPanatym,którzyGomiłują.
1,12przezPana.Brakwniektóry chrkpsach.Wulgata:„przezBoga”.—Poprzej ściupróby (w.2-4)ten,ktom iłuj eBoga,otrzy m asłusznąnagrodę(1Kor9,25+;1P5,4;Ap2,10).
12.
Pokusawj ęzy kubiblij ny m NTnieoznaczaby naj m niej j edno-lubwielokrotnej okazj idozej ściazwłaściwej drogiprowadzącej kuBogu.Stanowionabardzoniebezpieczny standuszy człowieka,który popadawsłabośćichwiej ność,tak
żegrozim uupadek,czy lipowrótdosfery zła,skądzostałuwolniony przezJezusaChry stusa.Dlachrześcij anprzeby waj ący chwewrogim środowiskulubnawetwśródprześladowańzagadnienietoby łonaderaktualne;niebrakby łowy padkówulegania
pokusiepowrotudodawnego,pogańskiego,sposobuży cia.By wy doby ćsięzestanupokusy,należy walczy ćizwy ciężać.Walkętrzebaprowadzićwpodobny sposób,j aktoczy niązawodnicy nastadionach.Zwy cięzcawstaroży tny chigrzy skach
sportowy chotrzy m y wałlaurowy wieniec,który m szczy ciłsiędokońcaży cia.Chrześcij anina,który zdołastawićczołoiwy trwaćwtrudniej szej próbie,czekainny,owielecenniej szy wieniec:chwałainieskazitelnośćżyciawiecznego(por.1Kor9,25;2
Tm 4,8;Ap2,10).Obietnicaży ciawiecznegodlaty ch,którzyBogamiłują(por.2,5),należy donaj dawniej szy chform ułchrześcij ańskich;znaj ąj ąj użchrześcij aniez1Kor2,9(por.Rz8,29;Ef6,24).Wkażdy m razienależy ta,wy trwałapostawaj est
j edny m zeznam ionludzikochaj ący chBogaij akotakauzdalniachrześcij aninadootrzy m aniawiecznej nagrody.
1,12.Jakubposługuj esięform abłogosławieństwa,częstąwliteraturzestaroży tnej ,zwłaszczaży dowskiej :„Błogosławiony m ąż,który...”.Przez„pokusy ”rozum ianopróby,stwarzaj ąceokazj ędogrzechu.Term inprzetłum aczony j ako„próby ”
niem usij ednakkoniecznieoznaczać„pokus”wewspółczesny m znaczeniutegosłowa.Poddaj ący próbiem ógłby ćzainteresowany,by ten,ktom aj ej doświadczy ć,przeszedłj ąpom y ślnie.Głód,nędzaiucisknależały dotakichprób.
13
Ktodoznajepokusy,niechniemówi:Bógmniekusi.Bógbowiemaniniepodlega
pokusiedozła,aniteżnikogoniekusi.
1,13pokusy.Albo:„próby ”.Chodziopróbę,którąstanowipokusa(por.1Kor10,13+).Ten,ktopozwalasiępociągnąćzłu,niem ożezrzucaćwiny zaswój błądnaBoga,który niem ógłby chciećzła.Grzechpochodzizwnętrzaczłowieka(Rz
7,8)idoprowadzagodostanucałkowicieprzeciwnegotem u,czy m j estwieniecży cia(w.12;Rz6,23).
13.
Inny m zagadnieniem nurtuj ący m m y ślbiblij nąj eszczewokresieprzedchrześcij ańskim by łoźródłopokusidoświadczeńwży ciuczłowieka.Jakubprzy taczatuj ednązbłędny chopinii(by ćm ożej ednakrozpowszechniony ch),j akoby Bóg
by łźródłem pokusy.Oczy wiściełączy łosiętozagadnieniezodpowiedzialnościąm oralną:ci,którzy utrzy m y wali,żeautorem pokusy j estBóg,obciążality m sam y m całkowicielubczęściowoodpowiedzialnościązaewentualny upadekStwórcę.Takie
niezrozum ieniej estniety lkobłędne,aletakżebluźniercze.Zdradzaonowpły wy obce(prawdopodobniehellenisty czne)otendencj achfatalisty czny ch.JeżeliSTprzy taczaprzy kłady wy stawienianapróbęwiernościAbraham a(Rdz22,1–9)lubnawet
całegonarodu(Wj 15,25–26;16,4;20,20;Pwt8,2;Sdz2,22),niechodzituopokusęwopisany m znaczeniu,leczosprawdzianposłuszeństwa.Jakotakij estonwy razem m iłościBożej iJegozbawczej woli,zm ierzaj ący chkudobruczłowieka.Oznaczeniu
odnośnej prośby wOjczenaszzob.kom .doMt6,13iŁk11,4.
Bógniekusiwięcczłowieka,aleiczłowiekniej estwstaniewy stawićGonapróbęwewłaściwy m tegosłowaznaczeniu.Jegoświętośćniedasięzestawićzesferązła,zktórązawszegraniczy pokusa.JeśliBibliam ówiwielokrotnieo„kuszeniu
Boga”,m anam y ślij edy niegrzesznewątpliwościcodoJegozbawczej wolilubwszechm ocy wrazzwy stawianiem j ej napróbę(por.Wj 17,1–7;Ps78[77],17–18;95[94],8–9;Iz7,12).Chodziwięcraczej opewnąform ęniewiary inieposłuszeństwa(1
Kor10,9–por.Dz5,9;15,10).
14
Towłasnapożądliwośćwystawiakażdegonapokusęinęci.
14.
Pochodzeniepokusy rozum ianobardzoróżnie.Sem ickisposóbm y śleniakazałszukaćprzedewszy stkim pierwszej ,naj dalszej j ej przy czy ny,wskazuj ącnaszatanalubogólniej naduchy upadłej akoichźródło.Autorlistu(by ćm oże
przeciwstawiaj ącsiępoprzedniem ubłędnem uuj ęciu)wy m ieniaczy nnikbardziej bezpośredniiwewnętrzny –pożądliwość.Nieulegaj ednakwątpliwości,iżm aonnam y śliścisłewspółdziałaniem iędzy uosobieniem potęgizła–szatanem ,aowocem
j egodziałalnościwczłowieku–pożądliwością(por.1Kor7,5),rozum ianątakżeniem alosobowo.Pożądliwośćwy wodzisięznaj słabszej inaj bardziej podatnej naupadekstrony człowieka,zciała,istarasięgozwiązaćzeświatem iwszelkim isprawam i
ziem skim i.
15
Następniepożądliwość,gdypocznie,rodzigrzech,askorogrzechdojrzeje,przynosi
śmierć.
16
Niedajciesięzwodzić,braciamoiumiłowani!
15–16.
Owocem działaniatakzrozum ianej pożądliwości,j eślidoj dzieonadogłosuwczłowieku–j estśmierćeschatologicznawnastępstwiepopełnionegogrzechu.Owspółzależnościm iędzy grzechem aśm ierciązob.kom .doRz5,12–17.
Wezwaniedowy trwałościkończy sięzwy kłąwtegorodzaj upouczeniachm oralny chform ułąostrzegaj ącąprzedzłudzeniam i(por.1Kor6,9;15,33;Ga6,7).
1,13-16.WBiblii(Rdz22,1;Pwt8,2;13,3;Sdz2,22)iwpóźniej szej literaturzeży dowskiej Bógwy raźnie„poddawałpróbie”ludzi,lecznigdy ichniedoświadczałwtakim znaczeniu,j akiesiętutaj zakłada,toznaczy nigdy niepragnął,by raczej
upadli,niżwy trwali.Wży dowskichtekstachodróżniasięm oty wy,który m ikierowałsięBóg,poddaj ącludzipróbom (m iłośćitroskaoichdobro),odm oty wówszatana(którem uzależałonaty m ,by upadli).Wwiększościutworówży dowskichszatan
(nazy wany takżeBelialem iMastem ą)pełnirolękusiciela.ChociażJakubniezaprzeczapośredniej roliszatana(Jk4,7),podkreślaludzkielem entwuleganiupokusom .Apostołpersonifikuj e„pożądliwość”,którawy stawianapokusęinęci,następniezaś
bezprawniepoczy nadziecko,czy li„grzech”,który zkoleiniesieśm ierć.Nauczy cieleży dowscy stosowaliczasam iretory cznątechnikępersonifikacj iwodniesieniudo„złej skłonności”,któraby łaudziałem wszy stkichludzi.
Równieżludziewy stawialiBogana„próbę”wStary m Testam encie(Lb14,22;Ps78,18.41.56;95,9;Ml3,15),lecznieoznaczato,żeOnuległpokusie.Jakubm ógłposłuży ćsięty m term inem wnawiązaniudogreckiegopoglądufilozoficznego,
wm y ślktóregonaBoganiem ogąwpły nąć(aniGozm ienić)ludzkiedziałania,niem ożeteżpowodowaćzławświecie.Przy puszczalniej ednakJakubwy korzy stuj einny niuansznaczeniowy słowa„poddawaćpróbie,kusić”.WStary m Testam encieBóg
j estwprawdziebezpośrednim sprawcąkary (np.Am 4,6-11),leczsłuchateżbłagańczłowieka(Rdz18,23-32;Wj 32,10-13).Podobneznaczeniepoj awiasięwSy r15,11-12i20:toludziewy bieraj ągrzechiniepowinnim ówić,żeBógj estodpowiedzialny
zaichuleganiepokusom (literaturagrecka–przeciwnie-pełnaj estpostaci,któreskarżąsię,żezesłanenanichpokusy by ły zby tsilne,by m oglisięim oprzeć).
Bógźródłemdobra
17
Każdedobro,jakieotrzymujemy,iwszelkidardoskonałyzstępujązgóry,odOjca
świateł,uktóregoniemaprzemianyanicieniazmienności.
1,17zstępujązgóry.Dosł.:„zgóry pochodzizstępuj ąc”.Wvet.lat.pom inięte„zgóry pochodzi”.
—odOjcaświateł.Bógj akostwórcaciałniebieskich,świecący chnasklepieniunieba(Rdz1,14-18),iźródłowszelkiegoświatładuchowego(J1,4+;8,12+;1J1,5;por.1P2,9).Dalszeobrazy sąsugerowaneprzezruchgwiazd.—Wariant:„w
który m nieistniej eżadnazm ianapochodzącazruchucienia”.
17.
Bógniezsy ławięczłanaczłowieka,leczudzielam udobrawnaj różniej szy sposób.Sątodary doskonałetakporządkuduchowego(np.łaskiiwszelkieinnepom ocezbawcze),j akim aterialnego.OkreślenieBogaj akoOjcaświateł,
przy pom inaJegorolęj akoStwórcy (por.Hi38,28),podkreślaj ącspecj alniewładzęnadgwiazdam i(Ps136[135],7).Naweticiałaniebieskie,takpodziwianeprzezcały światstaroży tny (anawetubóstwianewniektóry chśrodowiskachpogańskich),ty lko
niedoskonaleodzwierciedlaj ąBożąwielkość,boionesąpoddanezm ianom położenia,zaćm ieniom lubokresowy m ruchom .
1,17.Zam iastzsy łaćpróby,by ludzizłam ać(Jk1,12-16),Bógudzieladarów,doktóry chzaliczasięstworzenieiponownenarodziny (w.18).Pogląd,iżBógj estźródłem wszelkiegodobra,by łpowszechny m ry sem ży dowskiej igreckiej
m ądrości,Wstaroży tnościuważano,żeto,coznaj duj esięwniebie,j estdoskonale.Pisarzeży dowscy uży waliczasam isłów„zgóry ”wznaczeniu„odBoga”.
Określenie„Oj ciecświateł”m ożeoznaczać„Stwórcęgwiazd”.Poganieuważaligwiazdy zabogów,Ży dzizaśzaaniołów,(Kananej czy cy wUgaritnadużowcześniej nazwalibogaEl„Oj cem świateł”,zaśZwoj eznadMorzaMartwego
nazy waj ąnaj potężniej szegozBoży chaniołów„Władcąświateł”.Różnestaroży tneteksty ży dowskienazy waj ągwiazdy „światłam i”-por.Rdz1,14-19;Jr31,35).Staroży tniastronom owieuży walizwrotówwrodzaj u„cieńzm ienności”naoznaczenie
nieregularnościwzachowaniuciałniebieskich.Filozofowieuważalij ednakzadoskonałeto,coznaj duj esięwniebie,j akoniezm ienneipozbawionebezpośredniegokontaktuzziem ią.Większośćm ieszkańcówstaroży tnegoświatawierzy ławastrologięi
lękałasięm ocy gwiazd.Jakubnieopowiadasiętutaj zaastrologią,raczej -podobniej akinnipisarzeży dowscy -ogłaszaBogaPanem nadgwiazdam i,zaprzeczaj ącj ednocześnie,j akoby by ławNim j akakolwieksprzeczność.Dlastaroży tny ch
czy telnikówj egosłowaoznaczały by,żedoświadczenianiesąwy nikiem arbitralnej decy zj ilosu,leczwierny m idziełam im iłuj ącegoOj ca.
18
Zeswejwolizrodziłnasprzezsłowoprawdy,byśmybylijakbypierwocinamiJego
stworzeń.
1,18Ty m „słowem prawdy ”j estcałośćObj awieniaBogaludziom ,nazy wanatakże„Prawem wolności”,„Prawem królewskim ”(por.1,21-25;2,8).—Jkm ówio„łasce”dopierow4,6.Tutaj wy m ieniasięj akoj ej równoważniknowe
narodzenie,którezaistniałodziękisłowuBoga(J1,12+;3,3;1P1,23+)ikonsty tuuj eludBoży przezswoichpierworodny ch(por.Pwt18,4;1Kor15,20;Rz8,23;16,5).Tosłowoj estzaszczepionewsercach(dosł.:„wrodzone”)przezprzepowiadanie
Ewangelii,którazbawia(w.21),iprzezwiarę,któraj estakceptacj ątegogłoszenia(por.1Tes2,13+).Mam y tuzary skatechezy chrzcielnej .
18.
Bógzaśwolny j estodwszy stkichzm ianiprzem ian,podobniej akdoskonałeiniezm iennesąwszy stkieJegodary.Listwy m ieniaty lkoj eden,naj wznioślej szy znich.Wolny m ,niezasłużony m przeznasdarem łaskij estto,żezrodziłnasBóg
donowego,nadprzy rodzonegoży cia.Dokonałtegoprzezzbawcząprawdęzawartąwobj awiony m słowieBoży m ,głoszony m przezm ężówapostolskichlubspisanąiprzy j ętąprzezautory taty wneczy nnikiKościoła(por.niżej ww.19–27).Chrześcij anie–
szczególniezaśnawrócenizj udaizm u–noszązaszczy tnem ianopierwocinstworzeń.Starotestam entalnePrawonakazy wałoskładanieBogunaręcekapłanówpierwszy chowocówiplonów(Wj 22,28–30;Kpł19,23–25;Pwt18,4)uważany chzanaj lepsze.
Wty m znaczeniunazy waJr2,3Izraelapierwszy m zbiorem ,aśw.Pawełokreślachrześcij ankory nckichj akopierwocinyAchai(1Kor16,15–por.Rz16,5).Wogrom ny m ,eschatologiczny m żniwienarodówcałegoświataadresatom listuprzy padarola
naj lepszej j egoczęści–pierwocin.
1,18.Niej estj asne,czy Jakubnawiązuj etutaj doponownegonarodzeniawierzący chprzezEwangelię(por.Jk1,21;1P1,23;zob.kom entarzdoJ3,3-5),czy dopierwotnegostworzeniaczłowiekaprzezBożesłowo(Rdz1,26).Słowo
„pierwociny ”m ożewskazy waćnapierwszeznaczenie(począteknowegostworzenia).Niezależnieodkonkretnegorozstrzy gnięcia,m y ślJakubaj estj ednakj asna:zrodzenieprzezBogazostałoukazanej akoprzeciwieństwowzględem poczęciaz
pożądliwości(Jk1,15),iwy rażaBożąłaskawośćwobecdoJegoludu(Jk1,17).
Jakzamieniaćsłowoprawdywczyn?
19
Wiedzcie,braciamoiumiłowani:każdyczłowiekwinienbyćchętnydosłuchania,
nieskorydomówienia,nieskorydogniewu.
19.
Wiersztenwy kazuj eform ęniem alkatechizm ową,stosowanączęstowpóźnoj udaisty cznej (atakżej użstarotestam entalnej )literaturzedy dakty cznej (por.Prz30,7.15.18.21.24.29);trój członowewy liczeniewy rażapełnię,azarazem
ułatwiazapam ięty wanietreści.Gotowośćdouważnegosłuchaniaprzy j ednoczesnej powściągliwościwm ówieniu,zwłaszczabeznależy tej rozwagi–zalecam .in.Sy r5,11.Słuchanie–m ówieniestanowiąrodzaj anty tezy oduży m znaczeniu
prakty czny m ;niej estonaobcanawetnaj starszy m pouczeniom egipskim igreckim iby ła–j aksięwy daj e–ulubiony m tem atem m iędzy narodowej m ądrości(wBibliinadtopor.Prz29,20;Koh3,7b;4,17–5,2;Sy r25,8bitd.).
1,19.Zawartetutaj napom nieniapoj awiaj ąsięczęstowży dowskiej literaturzem ądrościowej ,począwszy odKsięgiPrzy słów(np.Prz14,29;15,18;16,32;19,11).Greckieparalelesąniem niej łatwedowy śledzenia.Jakubporównuj ebiblij ną
itrady cy j nąm ądrośćzduchem buntu,który panuj ewj egooj czy źnie.
20
GniewbowiemmężaniewypełniasprawiedliwościBożej.
20.
Wzm iankaogniewieniełączy sięściślezewentualnągadatliwością,choćniekiedy m ożeby ćj ej następstwem (por.połączeniewPrz29,20i22orazEf4,31:gniewiwrzaskliwość).Zestawieniawskazańtutaj wliściesąprzy kładoweinie
zawsze(araczej rzadko)wiążąsięlogiczniezesobą;raczej chodzioluźneskoj arzeniam y ślowe,zbliżonedoży wegosłowa.Ostrzeżenieprzedgniewem j estnaderczęstewewszy stkichpouczeniachNTiwy stępuj eniem alj akostały punktkatalogów
wy stępków(Ga5,20;Ef4,31;Kol3,5–8;2Kor12,20itd.).Takapostawachrześcij aninaniem anicwspólnegozesprawiedliwościąBożą,anawetpozostaj ezniąwsprzeczności.Sprawiedliwośćtaniej estrozum ianawznaczeniutechniczny m ;j akwlistach
św.Pawła,aleogólniej j akonorm apostępowaniaczłowiekaodpowiadaj ącaabsolutnej doskonałościBoga.Jakiekolwiekusposobieniegniewliwenieodpowiadapostulatowiświętościnam iarędoskonałościBożej .
1,20.Zelociwzy walidoobaleniaRzy m ianiichary stokraty czny chzwolenników,gdy żuważalisiebiezawy razicielisprawiedliwegoBożegogniewu.Jakubłączy j ednaksprawiedliwośćzpokoj em (Jk3,18)izaniechaniem zbroj negooporu(Jk
5,7).
21
Odrzućcieprzetowszystko,conieczyste,orazcałybezmiarzła,aprzyjmijciew
duchułagodnościzaszczepionewwassłowo,któremamoczbawićduszewasze.
21.
Innąoznakądy sharm oniim iędzy ideałem ży ciaBożegoaży ciem chrześcij aninaj estwszystko,conieczyste.Iznówniechodziby naj m niej obrakczy stościry tualnej czy seksualnej ,aleopostępowanienienaganne,wolneod
j akiegokolwiekskażeniagrzechem .Wtenogólny sposóbchceAutorlistupokazaćzasadnicząróżnicęm iędzy postawąm oralnączłowieka,zdalaodsłowaprawdy,apostawąchrześcij aninaży j ącegowedługdoskonałościBożej .Bezmiarzłaprzy pom ina
depresj ęm oralnąówczesnegoświatapogańskiego,zktóregoprzecieżwiększaczęśćczy telnikówzostałauwolnionawChry stusie.Łagodnośćtoznówtrady cy j neusposobienie„ubogichPana”,topostawapodporządkowuj ącawłasnąwolęwoliBożej .Nadto
j ednakj estonaczy m śowielewiększy m :j estcharaktery sty cznącechąJezusaChry stusa(por.Mt11,28–30)zapowiadanąj użwST(Za9,9).Konsekwentnierealizuj ej ąwswoim ży ciuchrześcij anin(por.1Kor4,21:Ga5,23;6,1;Ef4,2;Tt3,2;Jk3,13;1
P3,16).Słowozostałozaszczepionechrześcij aninowiwczasieprzy j ęciaprzezniegosakram entuchrztu;niej estonoczy m śnaturalny m ,coczłowiekprzy nosizesobą(taknp.tensam term inwMdr12,10),leczprzy j ęteniej akoorganicznieprzez
wierzącegotworzy wnim środowiskowarunkuj ącenadprzy rodzony rozwój .Zm ierzaonprzezustawiczneowocowaniesłowakuosiągnięciupełnizbawieniaprzeznowegoczłowieka.Procesten,zainicj owany przezsłowoJezusa,nosizkoniecznościcechy
Jegołagodności,wy kluczaj ącej wszelkieoznakiom ówionegowy żej gniewu,niecierpliwościibezwzględności.
1,21.„Zło”wty m kontekścieodnosisięzapewnedoniesprawiedliwegogniewu(Jk1,20);„łagodność”-docnoty niestawianiaoporu.
22
Wprowadzajciezaśsłowowczyn,aniebądźcietylkosłuchaczamioszukującymi
samychsiebie.
22.
Nowąanty tezęprzy nosizestawieniesłuchaniaiczy nu.Wierzącegochrześcij aninausły szanesłowonakłaniaznatury rzeczy doczy nu,dowy pełnienia.Historiozbawczeprzy kłady pokazuj ączęstoinnąpostawę:dawny ludBoży słucha
wprawdziesłowa;alegoniewy pełnia(obrazowo:Ez33,32–por.Pwt30,8nn).Przestrzegaprzedty m swoichsłuchaczy Jezus(por.Mt7,26n;Łk6,47nn);awśladzaNim św.Paweł(Rz2,13;zob.kom .).
1,22.Przy j m owaniesłowa(Jk1,21)oznaczawięcej niżty lkosłuchanie.Czy telnicy powinnisięnim kierowaćwży ciu(Jk1,19-20).(Hipoteza,j akoby „zaszczepione”słowoodnosiłosiędostoickiej koncepcj i„wrodzonegorozum u”,którą
wy rażanozapom ocąpodobnej term inologii,wy daj esiętutaj niefortunna;„wrodzony ”rozum niem usiałby ć„przy j m owany ”.)Większośćnauczy cieliży dowskich(choćniewszy scy )przedkładałapoznawaniePrawaponadj egoprakty kowanie-gdy ż
uważali,żeży ciewedługPrawazakładaj egopoznanie-wszy scy zgadzalisię,żej ednoidrugiej estniezbędne.To,żeczłowiekm usiniety lkoznać,lecztakżeokazy waćposłuszeństwoprawdzie,by łozasadąm oralnąpowszechnieakceptowaną,której
czy telnicy niepodawaliby wwątpliwość.Słuchaniebezokazy waniaposłuszeństwaoznaczałooszukiwaniesam egosiebie(porEz33,30-32).
23
Jeżelibowiemktośtylkoprzysłuchujesięsłowu,aniewypełniago,podobnyjestdo
mężaoglądającegowlustrzeswenaturalneodbicie.
23.
Autorpokazuj eto,zgodnieznaj lepszy m itrady cj am iparenety czny m i,przy pom ocy dośćgroteskowegoobrazum ężczy zny (niekonieczniezniewieściałego,j akutrzy m uj ąniektórekom entarze!)przeglądaj ącegosięwlustrze.Dawałoono
odbicie,choćwskutekniedoskonałościdawny chzwierciadełzpolerowanegom etaluniezawszezupełniewierne,wy gląduczłowieka,wskazuj ąc,conależy zm ienić,upiększy ć,ulepszy ć.
24
Boprzyjrzałsięsobie,odszedłizarazzapomniał,jakimbył.
24.
Ten,ktoniechcewprowadzaćsłoważy ciawczy n,postępuj epodobniej akówczłowiek,który odchodziodlustra,niewy snuwaj ącżadny chprakty czny chwnioskówzuj rzany chbrakówiniedoskonałościzewnętrzny ch.SłowoBoże
uzm y słowiłochrześcij aninowibrakiiniedociągnięcia,alej egolekkom y ślnośćprzeszkodziławichusunięciu.
1,23-24.Naj lepszestaroży tnezwierciadłaby ły wy konanezkory nckiej m iedzi,leczżadnelustrapochodząceztegookresuniedawały takwiernegoodbiciaj akdzisiej sze(por.1Kor13,12).Ludziebogaciposługiwalisięlustrem podczas
układaniawłosów.Jeślialuzj aodnosiłaby siędonich,wówczassłuchacz,który zapom ina,j awiłby sięj akogłupiec.Przy puszczalniej ednakJakubm anam y śliludzi,którzy zwierciadłanieposiadaliirzadkooglądaliwłasneoblicze,m ogliwięczapom nieć
j akwy glądali.Wtakim przy padkuby łaby toaluzj adołatwości,zj akączłowiekzapom inaousły szany m słowie,j eśliniepodej m uj etrudu,by j ewprowadzićwczy n.(Niektórzy staroży tnim oraliścizalecaliposługiwaniesięzwierciadłem ,by podkreślić
potrzebęrefleksj im oralnej .By ćm ożeczłowiek,który usły szałnaukędoty czącanowegostworzenia-Jk1,18-20-leczj ej niezastosowałwży ciu,zapom niał,czy m zostałobdarowany.Jednakporównaniedozwierciadłaoznaczaprzy puszczalniej edy nie
szy bkiezapom inanieusły szanegosłowa.)
25
KtozaśpilnierozważadoskonałePrawo,Prawowolności,iwytrwawnim,tennie
jestsłuchaczemskłonnymdozapominania,alewykonawcądzieła;wypełniającje,
otrzymabłogosławieństwo.
1,25Prawowolności.Podobniej akwprzy padkusłowaprawdy (w.18),ty m Prawem j estObj awieniechrześcij ańskieprzy j ęteiwprowadzanewprakty kę(por.Mt5,17-19+;7,24-27;J13,17).Wy zwalaonoczłowieka(2,12)przez
zachowy wanieprzy kazań.Pawełwwolnościchrześcij aninadostrzeżej ednązprerogaty wNowegoPrawa—wiary (Rz3,27;6,15+;7,1;Ga4,21nn).
25.
DoskonałePrawowolnościodpowiadasłowuprawdyzw.18iwy rażanorm y postępowaniachrześcij ańskiego.JezusChry stusnieprzy by łnaświatpoto,by znieśćPrawoMoj żeszowe(Torę),aleby j ewypełnić(Mt5,17),by zdj ąćzniego
nałożoneprzezludzipiętnoprzy m usuiniewoli,awzbogacićj educhem prawdziwej wolności.Takrozum ianePrawoChry stusaskłaniawprawdzieJegouczniaspontaniczniedodziałania,wy m agaj ednakustawicznej refleksj iprzy realizacj iwkonkretny ch
sy tuacj achży ciowy ch.Nadewszy stkowy m agaonoj ednakwy trwałości,októrej piszerównieżJ8,31(kom .);onaprowadzikuprawdziwej wolnościdzieciBoży ch.Niechodzituostudiowanielitery Prawa,którem uoddawałsięzwielkim zapałem szereg
m ędrcówST;zrzeszeniezQum rankazałom upoświęcaćj ednątrzeciąwszy stkichnocy.Błogosławieństwazawiernośćm ożeoczekiwaćty lkoten,ktoj ebędziewy pełniał(por.Pwt28,1nn).Takżeświatpogańskiij udaizm przewidy wały nagrodęzawierne
wy pełnianieprzepisówinakazówreligij no-m oralny ch.Nieprzekraczałaonapom y ślnościwży ciudoczesny m iwartościziem skich.Błogosławieństwo,októry m tum owa,daj ecośowielewiększego:ży ciewieczne,szczęściepełneinieprzem ij alne.
1,25.Prawo-której aksądzono,m iałoprzy nieśćludziom wolność-by wałoprzy równy wanedozwierciadła(przy naj m niej j edenrazwutworachFilona).Filozofowieuważali,żeprawdziwam ądrośćlubwiedzauwalniaczłowiekaod
ziem skichtrosk.Jednaksłowo„wolność”,podobniej akwwieluźródłachży dowskich,wy daj esiętutaj oznaczaćraczej wolnośćodgrzechu(Jk1,19-20).(Natem atkoncepcj iwolnościzob.kom entarzdoJ8,33).
Naczympolegaprawdziwareligijność
26
Jeżeliktośuważasięzaczłowiekareligijnego,leczłudzącserceswoje,nie
powściągaswegojęzyka,topobożnośćjegopozbawionajestpodstaw.
26.
Wpodobny m sty lucopoprzednio(por.trój członowy podział)wy m ieniaAutorlistuznam ionapostawy autenty czniechrześcij ańskiej .Sątoopróczpowściągliwościwm owie,opiekanadwdowam iisierotam i,nieskazitelnośćwobec
zgubny chwpły wówdoczesności.
Wy rażeniereligijny(j akireligijność)należy dobardzorzadkichwNT(pozaJkty lkoDz26,5;Kol2,18wznaczeniukultubłędnego);autorzy unikaj ąodnośnegowy rażeniagreckiego,ponieważj estonozwiązanezkultem pogańskim .Jkm ówio
religij nościj użwznaczeniuogólny m ży ciachrześcij ańskiego,wj akim rozum iesięj ąobecnie.Wzm iankaoreligijnościczystejibezskazywskazuj enaintencj epolem iczneAutoraprzeciwj ej błędny m lubfałszy wy m form om (por.Kol2,18).Możliwe,
żechodzitutaj oprostąkonsekwencj ępoprzedniegostwierdzeniakoniecznościwprowadzaniasłowawczy n.Wty m sensiefałszy wareligij nośćpolegałaby naoddawaniuczciBogubezwłaściwegonastawieniam oralnego.Niedopogodzeniaby łoby
spełnianieaktówkultuBogazwy stępkam iprzeciwum iarkowaniuczy m iłościbliźniego.Takauwagaby łaby specj alnienaczasiewśrodowisku,gdziereligijnośćdawnegoży ciapogańskiegopolegałaprzedewszy stkim nazewnętrzny chaktachczci,bez
istotnegowpły wunapostępowanieety czne.
1,26.Jakubponowniepiętnuj epozbawionąkontroli,nieopanowanąm owę,naprzy kładnam iętnąkry ty kęrzy m skiej władzy,któram ogłaby doprowadzićdobuntu.
27
ReligijnośćczystaibezskazywobecBogaiOjcajesttaka:opiekowaćsięsierotamii
wdowamiwichutrapieniachizachowaćsiebiesamegonieskażonymwpływamiświata.
1,27BogaiOjca.Por.Mt6,9;1Kor15,24;Ef5,20.Wy rażenieznaj duj esięj użwST(Pwt32,6;por.Iz63,16;Sy r23,1.4;Mdr2,16).Kultduchowy przy j em ny Boguprzy j m uj ekonkretnąform ęwpoprawny m postępowaniuiwsłużeniu
słaby m (por.Pwt27,19;Iz11,17;Jr5,28;itd.).
27.
Przy toczoneprzy kłady właściwegopostępowaniareligij no-m oralnegom aj ąnaświetlić,wj akim kierunkum asięonorozwij ać.Um iarkowaniewm owieiprzeciwnem ugrzechy j ęzy kazaj m uj ąwLiścieśw.Jakubabardzopoczesne
m iej sce:Jużw.19m ówiłopowściągliwościwm ówieniu,natom iastrozdz.3zaj m iesięwłaściwy m uży waniem j ęzy kawcałej rozciągłości(zob.kom .niżej ).Wkażdy m raziektokolwieklekceważy łby tędziedzinę,łudziłby swoj eserce;tzn.
uniem ożliwiałby właściwem uorganowiży ciawy ższego,takżenadprzy rodzonego,właściwy kontaktzesłowem prawdy.Ty m sam y m trudnoby łoby określićj egoreligij nośćj akoczy stączy autenty czną.Ps39[38],2każenakładaćnaustawędzidło,aPs
141[140],3prosiBoga,by postawiłprzy ustachm odlącegosięstraż.Owy rażeniuBógiOjcieczob.1Kor15,24;Ef5.20;takżeniżej uJk3,9.Sierotyiwdowynależały j użwSTdokategoriiludzipozbawiony chzwy kłej opiekiśrodowiskarodzinnego;dlatego
ichspecj alny m opiekunem by łJahwe,grożącuciskaj ący m swoim przekleństwem (por.Pwt27,19,nadtoPs68[67],6;146[145],9;Sy r35,14nn).Wspom aganieichwniedostatkuitrudny chsy tuacj achży ciowy chuchodziłozanobliwy uczy nek
m iłosierny,który podj ąłoficj alniepierwotny Kościół(Dz6,1nn–por.kry ty kęj użJezusaprzekazanąprzezMt23,14Wlg;Łk20,47).Sy tuacj awdówby łaaktualnarównieżwKościołachPawłowy ch,j akwskazuj enatoobszernepouczeniew1Tm 5,3–16.
Dalszepokoleniachrześcij ańskiepodej m uj ąwskazanieJakuba.Ignacy AntiocheńskipiszedoPolikarpa(4,1):„Wdówniewolnozaniedby wać,poPanuty bądźichopiekunem ”.ListBarnaby20,2wy m ieniawśródrzeczy prowadzący chdozguby brak
troskiowdowęisierotę.
Światwreszcie,przedktóregowpływaminależy siębronić,toświatpodpadły podpanowanieZłego(por.1J5,19,kom .),todoczesnośćnieprzy j aznaJezusowiiJegodziełuzbawczem u.Podobniej akJezuswJ17,15n,Autorlistuprzestrzega
przedzłowieszczy m oddziały waniem sfery świata,zktórązkoniecznościm usisięsty kaćchrześcij anin.Wśródkręty chj egodrógchrześcij anin,kierowany słowem prawdy,winienzdążaćkuChry stusowiczy sty inieskalany.Musizawszepam iętać,iż
doczesność–toniesiłabierna,leczpociągaj ącakusobiepozoram iswoichwartości.Wobecty chzakusównależy właśniezachowaćpostawęodporną.
1,27.Wprzeciwieństwiedogwałtownegoinieokiełznanegozapałureligij negoży dowskichpowstańców,prawdziwareligiazakładaobronęludzispołeczniebezradny ch(Wj 22,20-24;Ps146,9;Iz1,17)iunikanieświatowości(tj .przej m owania
wartościisposobupostępowaniategoświata;zob.kom entarzdoJk4,4).Wówczesny m społeczeństwiesieroty iwdowy niem iały zapewniony chśrodkówutrzy m aniaaniochrony prawnej .Wj udaizm ieludzie,którzy zaj m owalisięrozdzielaniem pom ocy
pochodzącej zdobroczy nności,zwracaliuwagę,by wdowy isieroty otrzy m ały właściwąopiekę,oileniem iały krewny ch,którzy by im pom ogli.Takadobroczy nnośćj estteżj edny m zelem entówprzedstawionej tutaj pom ocy wdowom .Społeczeństwo
greckieotaczałoopiekąwolnesieroty,pozostałeby ły j ej j ednakpozbawione.Ży dziodwiedzaliludzipogrążony chwżałobie,zwłaszczatużpośm iercibliskiej osoby.Podobnieodwiedzanoludzichory ch.Równieżwielupisarzy grecko-rzy m skichceniło
odwiedziny uchory chipogrążony chwżałobie.
1,19-27.Prawdziwareligijność.Jakubprzedstawiaterazwłaściwąpostawęwobecprób(Jk1,2-18).Postawazelotów,którzy cieszy lisięcorazwiększąpopularnościąwży dowskiej Palesty nie,idoprowadziliostateczniedozniszczenia
Jerozolim y,nieby kwłaściwąodpowiedzią.Jakubpotępianiety lkostosowanieprzem ocy,lecztakżeprzepoj onągniewem retory kę,któradoprzem ocy zachęca.
Jk2
Prawdziwawiaraniemawzględunaosobę
1
Braciamoi,niechwiarawaszawPananaszego,JezusaChrystusauwielbionegonie
mawzględunaosoby.
2,1uwielbionego.Dosł.:„chwały ”(por.1Kor2,8+)
1.
BezwątpieniaAutorListunawiązuj edosy tuacj iówczesny chwspólnotchrześcij ańskich;ichczłonkowiezaj m owalibardzoróżneszczeblestaroży tnej drabiny socj alnej .Jaksięwy daj e,dawanoczęstoubogim dotkliwieodczuwaćich
pozy cj ęspołeczną.Podobnewy padkizdarzały sięj użprawdopodobnienaagapachwKory ncie(1Kor11,22).Takiepostępowaniepozostaj ej ednakwj askrawej sprzecznościznaukąJezusaiobietnicam im esj ańskim i,wktóry chubodzy stanowiągrupę
uprzy wilej owaną.Wzwiązkuzty m Autorprzestrzeganaj pierwogólnieprzedbezpodstawny m okazy waniem względówj edny m naniekorzy śćdrugich.WST(inacały m staroży tny m Wschodzie)takapostawanienależaładorzadkości,araczej by ła
ogólniestosowanawróżny chprzej awachży ciaspołecznego.Szczególnieszkodliwaokazy wałasięwprakty cesądowniczej ,gdzieczłowiekubogiby łczęstokroćzupełniebezradny wsporzezwpły wowy m izam ożny m przeciwnikiem (por.ostrzeżeniaPwt
1,17;16,19,azwł.Kpł19,15).WprzeciwieństwiedoczłowiekaBógniemawzględunaosoby(Pwt10,17;2Krn19,7;Sy r35,13;wNTGa2,6);sądzirównąm iarąpoganinaiIzraelitę(Rz2,11–por.Dz10,34).PodobnieJezusChry stus,wy słannikBoga,
odzwierciedlatenprzy m iotOj ca,conawetuznaj ą(Łk20,21)Jegoprzeciwnicy.
2,1.Mądrośćży dowskapodkreślała,żeci,którzy szanuj ąBoga,nieokazuj ą„stronniczości”wstosunkachzludźm i(dosł.„kieruj ąsięczy im śobliczem ”).JezusChry stusuwielbiony ”(dosł.JezusChry stuschwały ”):ty tuł„Panchwały ”by ł
zwy kleuży wany wstosunkudoBoga(np.wlKsiędzeHenocha;por.Ps24,7-8).
2
Bogdybyprzyszedłnawaszezgromadzenieczłowiekprzystrojonywzłote
pierścienieibogatąszatęiprzybyłtakżeczłowiekubogiwzabrudzonejszacie,
2,2zgromadzenie.Dosł.:„sy nagoga”.Jesttoj edy ny tekstwNT,gdziezgrom adzeniechrześcij ańskiej estnazwanewtensposób(por.5,14).Niektórzy dostrzegaj ąwty m wskazówkę,żeJkby ładresowany doŻy dów,którzy przeszlina
chrześcij aństwo.
2,2.Staroży tnim oraliściisaty ry cy szy dzilizprzesadnej czciokazy wanej bogaty m ,częstograniczącej zsam oponiżeniem sięludzipragnący chzy skaćichwzględy Podany przy kładm ógłm iećcharakterhipotety czny,copasuj edosty lu
argum entacj istosowanegowdiatry bie,którąposługuj esiętutaj autor.WRzy m iesenatorowienosilinarękachzłotepierścienie.Niektórzy znichstaralisięuzy skaćpoparciem as,udzielaj ącprzy wilej ówróżny m grupom .Pierścienienosilij ednaktakże
inni;wewschodniej częścistaroży tnegoświataśródziem nom orskiegozłoty pierścieńsy m bolizowałbogactwoiwy sokąpozy cj ę.Takżeszataodróżniałazam ożny ch,którzy m oglipozwolićsobienaelegancj ę,odpozostały ch.Wieśniacy m ielizwy klety lko
j edenpłaszcz,częstoniepierwszej czy stości.
„Zgrom adzenie”(dosłownie„sy nagoga”):Jakubposługuj esięty m słowem ,gdy żpragnieodnieśćprzedstawiony przy kładdocałej wspólnoty ży dowskiej ,lubteżdlatego,żezgrom adzeniaży dowsko-chrześcij ańskie(por.Jk5,14)sam esiebie
uważały zam esj ańskiesy nagogi.
3
awyspojrzycienabogatoprzyodzianegoipowiecie:Tyusiądźnazaszczytnym
miejscu,doubogiegozaśpowiecie:Stańsobietamalbousiądźupodnóżkamojego,
2,3.Ży dowskieteksty prawnepiętnowały sędziów,którzy zezwalali,by j ednazestronusiadła,oddrugiej zaśwy m agali,by stała.Przesłuchaniaodby wały sięzwy klewsy nagodze(Jk2,2).Wceluuniknięciastronniczościzpowodustroj u
zgrom adzony ch,pewnirabinizIIw.poChr.wy m agali,by oby dwiestrony nosiły podobneszaty.
4
toczynieczynicieróżnicmiędzysobąiniestajeciesięsędziamiprzewrotnymi?
2–4.
WśladzaNim winnizachowy waćbezstronnośćwocenieczłowiekatakżechrześcij anie.WiarawJezusawprowadzanawczy nj estniedopogodzeniazfawory zowaniem zam ożnego,apogardliwy m traktowaniem ubogiego.Autor
pokazuj etonakonkretny m przy kładzie,by ćm ożezaczerpnięty m zniewłaściwy chprakty kj akiej śwspólnoty chrześcij ańskiej .Odby wasiętam zgrom adzenie,prawdopodobnieliturgiczne(tosam owy rażeniegr.oznaczarównieżm iej scezebrań).
Chrześcij anieprzy by walinanieubranistosowniedoswegostanu.Jedniwozdobny chszatachzpierścieniam inapalcach,znam ionuj ący chbogactwo,inniubraniskrom nie,anawetbardzoubogo.Nienależy zapom inać,iżwwieluKościołachznaczną
częśćspołecznościstanowiliniewolnicy.Naturalnie,j askraweprzeciwstawieniebogategoubogiem uwubiorzem awzm ocnićefektpouczeniam oralnego.Jeszczewży dowskichsy nagogachistniały m iej scahonorowedlawy bitny chosobistościlub
uczony chwPiśm ie.Jezuszarzucauczony m wPiśm ieifary zeuszom zabieganieotakiezaszczy tnem iej sca(por.Mt23,6).Wej ścienazebraniechrześcij ańskieczłowiekabogatoodzianegoniety lkozwracałopowszechnąuwagę,aledy ktowało
przewodniczący m zebraniaspecj alnewzględy dlaniego:wskazaniem uzaszczy tnegom iej sca.Zupełnieinaczej rzeczsięm iałazwej ściem człowiekaubranegoubogolubwręczobdartego.Tegowzglądludzkikazałledwietolerować,conaj wy żej
zezwalanom ustaćnapodrzędny m m iej sculubusiąśćustópbogatego.Niechodzituwprawdzieoponiżeniebiednego,bowiem takżewy bitniuczniowiesiady waliustópsławny chm istrzównaziem i(por.Dz22,3),aleody sproporcj ęwtraktowaniu
dwóchbracichrześcij an.Zasługuj eonanaostry sądAutora:chrześcij aniepostępuj ący wpodobny sposóbzasługuj ąnapodobnepotępieniej aksędziowieferuj ący stronniczewy roki.
2,4.Praworzy m skieotwarciefawory zowałobogaty ch.Członkowieniższy chwarstwspołeczny ch,który chpodej rzewano,żekieruj ąsięwłasny m interesem ekonom iczny m ,niem ogliwnosićoskarżeniaprzeciwkoosobom wy żej
postawiony m ,prawozaśnakładałosurowszekary członkom warstwniższy chniżskazany m należący m dowarstwy wy ższej .Prawobiblij ne,większośćprzepisówży dowskichitrady cy j nigreccy filozofowieodrzucalitakiepodziały j akoniem oralne.
Przeważnieopiniapublicznaokazy wałaszacunekludziom bogaty m j akopubliczny m dobroczy ńcom ,chociażzelocitraktowalij erozolim skąary stokracj ęj akowrogówstoj ący chpostronieRzy m ian.Stary Testam entzakazy wałstronniczościzpowodu
pozy cj iekonom icznej (Kpł19,15).SędziowiepowołanispośródBożegoludum ielisądzićbezstronnie,zgodniezwoląBoga.
5
Posłuchajcie,braciamoiumiłowani!CzyBógniewybrałubogichtegoświatana
bogatychwwierzeoraznadziedzicówkrólestwaprzyobiecanegotym,którzyGomiłują?
2,5Biedni(1,9-10+)posiadaj ąprawdziwebogactwo(por.1Kor1,17-29).
5.
Święty Jakubuzasadniapoprzedniowy rażony punktwidzenia,uży waj ącnaderłagodnej form uły przekony wania,pochodzącej znauczaniaustnego.Fawory zuj ącbogaty chnaniekorzy śćubogich,chrześcij aninodwracaporządek
ustanowiony przezBoga.Ubodzy ciesząsiębowiem niety lkospecj alnąopiekąBoga,aleprzedewszy stkim sąprzezNiegopowołaninabogatychwwierze.Bógoceniaczłowiekaij egowartośćzupełnieodm iennieniżświat.Jakstwierdza1Kor1,27n:Bóg
wybrałwłaśnieto,cogłupiewczachświata,abyzawstydzićmędrców,wybrał,coniemocne,abymocnychponiżyć;ito,conieszlachetnieurodzonewedługświataiwzgardzone…wyróżniłBóg,byto,cojest,unicestwić.Mary j awielbiBogazato,żestrąca
władcówztronu,awywyższapokornych.Głodnychnasycadobrami,abogatychodprawiazniczym(Łk1,52n).Skoroubogimgłoszonaj estDobraNowina(Iz35,5–6;61,1),j esttoniety lkooznakąokresum esj ańskiego,alezaproszeniem uprzy wilej owany ch
dokrólestwaniebieskiegowm y ślpierwszegobłogosławieństwa(por.Mt5,3;Łk6,20).Odobrachkrólestwaprzy gotowanegoty m ,którzy Bogam iłuj ą,zob.kom binowany tekst1Kor2,9(kom .).Ubóstwoduchoweniety lkopotrafiwzbogacićinny ch(2
Kor6,10),alestanowinaj lepszeprzy gotowaniedoprawdziwienadprzy rodzonej m iłości.
2,5.Natem atBoga,który wy słuchuj ewołaniabiedny ch,częstotraktowany chwsądachniesprawiedliwie,por.takieteksty j akPwt15,9.Jedenznurtówtrady cj iży dowskiej podkreślaszczególnąpobożnośćubogich,którzy polegaliwy łącznie
naBogu.
6
Wyzaśodmówiliścieubogiemuposzanowania.Czytoniebogaciuciskająwas
bezwzględnieinieoniciągnąwasdosądów?
6.
Absurdalnośćpostawy fawory zuj ącej bogaty chwy nikastąd,żespołecznośćchrześcij ańskaniem ożeoczekiwaćodnichnicdobrego;dochodząonibezwzględnieswoichrzeczy wisty chlubfikcy j ny chpraw,obcy m iłościim iłosierdziu.
Wy padkipozy waniaubogichprzedsądy lubzabieraniaichwniewolęnienależały wcaledorzadkościwczasachJezusa,azapewneipóźniej (por.Mt18,25nn;20,25).
2,6.Sądy rzy m skiezawszefawory zowały bogaty ch,którzy m oglipozy waćludziniżej odsiebiestoj ący ch,cizaśniem oglitegoczy nić.Wteoriisądy ży dowskiestarały sięunikaćpodobnej dy skry m inacj i,leczwwiększościkulturludzie
bogaciwnaturalny sposóbcieszy lisięprawny m iprzy wilej am i,lepiej m oglibronićswoj ej sprawy lubzatrudnićludzi,którzy uczy niliby towichim ieniu.
7
CzynieonibluźniązaszczytnemuImieniu,którewypowiedzianonadwami?
2,7WSTwy powiadanienadkim śim ieniaJahweprzy zy wałodlańopiekęBożą(Am 9,12;Iz43,7;Jr14,9).WNTwzy wasięim ieniaJezusnaprzy kładprzy chrzcie,który j estj edy ny m środkiem dozbawienia(Dz2,21+).—Inne
tłum aczenie:„zaszczy tnem uim ieniu,którenosicie”.
7.
Postępowanietakieoznaczazniewagęsam egoJezusaChry stusa(Imięoznaczałopełnącharaktery sty kęOsoby ).Wy powiedzenielubwezwanieim ienianadkim ślubnadczy m śoznaczaniepodzielnepanowanietego,czy j eim ięwy m ówiono
(Jr7,30;32,34;Sy r36,14itd.);osobalubrzeczstaj esięniej akoj egowłasnością.Naprzy kładwy powiedzenieim ienianadzdoby ty m m iastem oznaczaprzej ęciewładzy nadnim przezposiadaczaim ienia(2Sm 12,28).Wtensposóbchrześcij aniestalisię
niepodzielnąwłasnościąJezusaChry stusainosząj akochrześcij anieJegoImię.
2,7.Wj udaizm ieczęstom ówionoo„święty m Im ieniu”lubposługiwanosięinny m iwy rażeniam i,by uniknąćwy m ienianiaim ieniaBoga.Jakubm ożestosowaćtenBoskity tułwodniesieniudoJezusa(por.Jk2,1).WStary m Testam encie
„wy powiedzenienadkim śczy j egośim ienia”oznaczałowj akim śsensieprzy należnośćdotej osoby Odnosiłosiętozwłaszczadoprzy należnościdoBoga.Niektórzy członkowiegalilej skiej ary stokracj i(np.m ieszkaj ący wTy beriadzie)by lipowszechnie
uważaniprzezŻy dówzaludzibezbożny ch.Tooskarżeniem ożesięodnosićszczególniedoopozy cj i,którąchrześcij anienapoty kaliwJerozolim ie,zwłaszczazestrony saducej skiej ary stokracj i(Dz4,1;23,6-10).
8
JeśliprzetozgodniezPismemwypełniaciekrólewskiePrawo:Będzieszmiłował
bliźniegoswegojaksiebiesamego,dobrzeczynicie.
8.
Możliwe,żepostępuj ący wopisany sposóbwobecbogaty ch,powoły walisięnapowszechneprawom iłościj akousprawiedliwienieswej postawy.Odpowiedźnatoj estwarunkowa,anawetscepty czna:j eżelipostawępełnąszacunkudla
zam ożny chdy ktuj eim autenty cznam iłośćbliźniego,królewskieprzykazanie,postępuj ąsłusznie.Niewolnoj ednakzapom inaćoty m ,żej esttoprzy kazaniewszechobej m uj ące.Dlategolistprzy taczaj ewpełny m brzm ieniu.Wy rażonej użwKpł19,18,
zostałoogłoszoneprzezJezusaChry stusawcałej swej rozciągłości.Obej m uj eonowrównej m ierzezam ożny chcoubogich;niedozwalaj ącczy nićj akichkolwiekrozróżnień.Ty m czasem opisanewy żej postępowanieniedasięwżadny m wy padku
pogodzićzautenty cznąm iłościąbliźniegowsensiechrześcij ańskim .Określeniej ej m ianem królewskiegoPrawanawiązuj ebezwątpieniadotrady cj isy nopty czny ch(Mt22,39;Mk12,31),uwy datniaj ący chj ej decy duj ącąrolęwNowy m Przy m ierzu
oraznadrzędnestanowiskowobecinny chprzy kazań.
2,8.„KrólewskiePrawo”,tj .cesarskiedy kt,posiadałowy ższąrangęodsprawiedliwościwy m ierzanej przezary stokracj ę,ponieważzaśj udaizm uznawałpowszechnieBogazanaj wy ższegoKróla,JegoPrawom ogłozostaćopisanewty ch
kategoriach.Określenietochrześcij aniem ogliwnaturalny sposóbstosowaćdonaukiJezusa.Podobniej akniektórzy nauczy cieleży dowscy Jezusposłuży łsięzKpł19,18celem podsum owaniaistoty Prawa(por.Mk12,29-34).
9
Jeżelizaśkierujeciesięwzględemnaosobę,popełniaciegrzech,iPrawopotępiwas
jakoprzestępców.
9.
Wzglądnaosobęniety lkoj estniezgodny zduchem nowej pełnej m iłościwJezusieChry stusie,alej estzniąsprzeczny –j esttogrzech.Sędziąludzipostępuj ący chwtensposóbstaj esięsam okrólewskiePrawo,dy ktuj ącepostawęnam iarę
m iłościJezusaChry stusa.
SensnowegoPrawa
10
ChoćbyktośprzestrzegałcałegoPrawa,aprzestąpiłbyjednotylkoprzykazanie,
ponosiwinęzawszystkie.
2,9-10.Nauczy cieleży dowscy odróżniali„ciężkie”i„lekkie”grzechy,by lij ednakprzekonani,żeBógdom agasięposłuszeństwanawetwsprawie„naj drobniej szy ch”przy kazań,nagradzaposłusznegoży ciem wieczny m ikarzepotępieniem
tego,który ichnieprzestrzega.Częstopowtarzano,żerozm y ślnezłam anienawetm niej szy chprzy kazańrównałosięodrzuceniucałegoPrawa.(Staroży tnipisarzeczęstoprzedstawializasady wbezwzględny,obrazowy sposób,wprakty cej ednak
okazy waliwięcej m iłosierdziakonkretny m winowaj com .)
Stoicy (wprzeciwieństwiedoepikurej czy ków)posuwalisięj eszczedalej ,twierdząc,żewszy stkiegrzechy sąsobierówne.Wedługautora,negacj aprawaoekonom icznej bezstronnościzKpł19,15,lubstoj ącej zanim ogólnej zasady m iłości
(Kpł19,18),oznaczaodrzucaniecałegoBożegoautory tetu(Jk2,8).Nauczy cieleży dowscy częstoprzedstawialim etafory czniegrzechj ako„potknięcie”.
11
Tenbowiem,którypowiedział:Niecudzołóż!,powiedziałtakże:Niezabijaj!Jeżeli
więcniepopełniaszcudzołóstwa,jednakdopuszczaszsięzabójstwa,jesteśprzestępcą
wobecPrawa.
10–11.
Poprzedniawzm iankaoPrawieskłaniaAutoradoogólniej szy chrefleksj inadzachowy waniem j egoprzy kazań.NowePrawom iłościstanowiniepodzielnącałośćiwty m różnisięzasadniczoodm nóstwaprzy kazań,j akienakładał
j udaizm orientacj ifary zej skiej ,kom entuj ącstarotestam entalnePrawo.Naruszeniechoćby j ednegoprzy kazaniapowoduj eprzekroczeniecałegoPrawa;taknp.opisany wzglądnaosoby przekreślauniwersalneprawom iłościipociągazwiązanezty m
sankcj e.Uzasadnienietegostanurzeczy przezJakubanosicechy ty powobiblij ne:nieodwołuj esięondoobiekty wnegocharakteruprzy kazań,aledoichNaj wy ższegoPrawodawcy.Bógstoinastraży ustanowiony chprzezsiebiezobowiązańm oralny ch
człowiekaidom agasiępełnieniaichwszy stkichbezwy j ątku.Niem ożeuważaćsięzanienagannegowobecPrawaten,ktowy pełniaty lkoniektórelubnawetwiększośćprzepisów;przeciwnie,nawetnaruszeniej ednegoznichkwalifikuj eczłowiekaj ako
przestępcęwobeccałegoPrawa.Przy toczoneprzy kłady pochodzązDekalogu,obowiązuj ącegozawszeikażdego.PodobnieChry stusowePrawom iłościniedopuszczawy j ątków.Zaniedbaniechoćby j ednegozaspektówtej chrześcij ańskiej agapestawia
j ącałąpodznakiem zapy tania,anawetprzekreśla.Listy Pawłowe(np.1Kor13,4nn;Ga5,22nitd.)wy liczaj ąprzy kładowoszeregj ej przej awówniej akooddzielne,niezależneodsiebiecnoty,leczj akosposoby realizacj itej sam ej m iłości
chrześcij ańskiej .
2,11.Trady cj aży dowskaczasam iporówny wałauciskanieubogichdozabój stwa(por.teżJk5,6).Jakubm ożetutaj j ednaknawiązy waćdobuntuzelotów-zj ednej strony naty lepobożny ch,żeniedopuszczaj ąsięcudzołóstwa,zdrugiej -
gotowy chbezwahaniaprzelaćkrewży dowskichary stokratówWokresiegdy zostałnapisany ListJakuba,„zabój cy ”kilkakrotniezaszty letowaliwŚwiąty niży dowskichary stokratów(zob.kom entarzdoDz21,20-22).
12
Mówcieiczyńcietakjakludzie,którzybędąsądzeninapodstawiePrawawolności.
12.
Wzm iankaosądzienadaj ewy powiedziperspekty węeschatologiczną.Miernikiem sądubędzieprawowolności.By łaj użonim m owaw1,25;j estnim DobraNowinaJezusaChry stusa,uwalniaj ącanowegoczłowiekaspodprzy m usui
j arzm adawnegoPrawa.Widziałj ej użwswoj ej zapowiedziNowegoPrzy m ierzaJerem iasz(31,31–33)j akospontanicznąskłonnośćsercadopełnieniawoliBożej .
2,12.Staroży tniczęstoocenialiczłowiekanapodstawiej egosłówiuczy nków;zob.kom entarzdo1J3,18.Niektórzy uczenizwróciliuwagę,żewielustaroży tny chfilozofówuważało,iżty lkoonisąm ądrzy,wolniizasługuj ący nagodność
królewską.Łączy liteżwspom nianetutaj „Prawowolności”z„królewskim Prawem ”zJk1,25.Nauczy cieleży dowscy wierzy li,żeprawoniebieskiegokrólawy zwalałoczłowiekazj arzm asprawtegoświata.„Prawowolności”,podobniej akwJk1,25,
przy puszczalniedoty czy wy zwoleniazgrzechu.
13
Będzietobowiemsądnieubłaganydlatego,którynieczyniłmiłosierdzia;
miłosierdzieodnositriumfnadsądem.
2,13Term in„sąd”j estturozum iany wznaczeniupotępienia.Należy onwy łączniedoBoga,dawcy Prawa(4,11-12;5,9;por.Ps9,9+).ToBógzatwierdzawy kładnięPrawa(1,25;2,8)naj pełniej obj awiaj ącąsięwm iłosierdziu.
13.
Ktokolwiekpostępowałby wbrewtej skłonności,otrzy m awy rokpodobny,j akiopisuj enauczanieeschatologiczneJezusauMt25;41nn.Dom inuj ącąrolęodegratumiłosierdzie,rozum ianej akowspółudziałwtrudnościachicierpieniu
bliźniego,ażdoczy nnej pom ocy.STakcentowałgłównietęostatniącechęwsensiej ałm użny (Tb4,7–11;Sy r3,14n;4,1.2.10;28,2–4).Natom iastJezusChry stusprzedstawiam iłosierdziewznaczeniubardziej duchowy m iwewnętrzny m –darowaniawin
(por.Mt18,21–25;25,34–46).Jestononieodzowny m warunkiem odpuszczeniagrzechówidarowaniawinprzezBoga;stądAutorukazuj em iłosierdziej akoczy nnikneutralizuj ący straszneskutkisądu.Dlam iłosierny cheschatologicznapróbaniem ożeby ć
straszna:j akotacy bowiem dostąpiąm iłosierdzia(por.Mt5,7;6,14nitd.).
2,13.My ślJakubaj estnastępuj ąca:skoroj egoczy telnicy niesąbezstronny m isędziam i,będąm usieliodpowiedziećprzedBogiem ,który j estbezstronny m sędzią.Stary Testam entitrady cj aży dowskaczęstowspom inaj ąbezstronnośćsądu.
Nauczy cieleży dowscy określaliGozwy klezapom ocądwóchatry butów-m iłosierdziaisprawiedliwości;sugerowaliteż,żem iłosierdziezwy kleprzeważałonadsprawiedliwością.Zgodziliby sięzapewnezJakubem ,żenieubłagany sądstanowił
naruszenieprawadom iłosierdzia,m ieliteżwłasnem aksy m y podobnedotutaj przy toczonej .
2,1-13.Nienależyokazywaćstronniczościbogatym.WPalesty nie,podobniej aknawiększościziem cesarstwarzy m skiego,ludziebogaciuciskaliubogich(Jk2,6-7).Jednakpokusalepszegotraktowaniabogaty chnawrócony chlub
poszukuj ący chkosztem ubogichby łaniem oralna(Jk2,4).Term inologiawy rażaj ącabezstronnośćby łastosowanazwłaszczawkontekstachprawny ch,ponieważj ednaksy nagogasłuży ławspólnociezarównoj akodom m odlitwy,j akisądu,przedstawione
tutaj uj ęcieprawnewnaturalny sposóbodnosisiędowszelkiegorodzaj uzgrom adzeń.
Wiaraauczynki
14
Jakiztegopożytek,braciamoi,skoroktośbędzieutrzymywał,żewierzy,anie
będziespełniałuczynków?Czy[sama]wiarazdołagozbawić?
2,14-26Doty chczasowewy wody zostaj ąwy j aśnioneprzezwy łożeniezasady.Słuchaczsłowawinienby ćrównieżj egowy konawcą(1,22-25;por.4,11).PunktwidzeniaJakubadaj esiępogodzićzty m ,któregobroniPaweł(Rz3,20-31;9,31;
Ga2,16;3,2.5.11n;Flp3,9).Ty m ,coPawełodrzuca,j estprzy znanieuczy nkom człowiekawartościwy sługiwaniazbawieniabezwiary wChry stusa,takabowiem ufnośćwwy siłekludzki,dziękiktórem uczłowiekrzekom om ógłby siebieusprawiedliwić,
niebierzewy starczaj ącopoduwagęfaktu,iżj estonzgruntugrzesznikiem (Rz1,18—3,20;Ga3,22),idarem nączy niwiaręwChry stusa(Ga2,21;por.Rz1,16+).Takżesam Pawełprzy znaj e,żegdy usprawiedliwieniezostaj eprzy j ętecałkowicie
darm owo,wiaram usiby ćakty wnaprzezm iłość(1Kor13,2;Ga5,6;por.1Tes1,3;2Tes1,11;Flm 6)iwkonsekwencj irzeczy wiściewy pełnićPrawo(Rz8,4),której estprawem Chry stusaiDucha(Ga6,2;Rz8,2),prawem m iłości(Rz13,8-10;Ga
5,14).Każdy będziesądzony wedługswoichuczy nków(Rz2,6+).Pozostaj ej ednakżefaktem ,żem y ślJk,łączniezodniesieniem dohistoriiAbraham a(w.22-23),j estbliższaj udaizm owiniżm y ślPawła.
Punktkulm inacy j ny osiągadowodzenieAutorawstwierdzeniu,żeprawdziwawiarawy m agasprawdzianuwpostacinienagannegopostępowania.Wiarabezuczy nkówj estbezowocna(w.20),podobniej aksłowobezodpowiadaj ącegom u
czy num usipozostaćm artwe(1,22);niewy starczy teżty lkom ówić,przekony wać,alenależy przedewszy stkim czy nić(2,12).Zgodnośćży ciazwy znawanąwiarąstanowiłaj użwtedy –podobniej akwczasachobecny ch–j edenzpodstawowy ch
problem ówchrześcij aństwa.Jaksięwy daj e,wewspólnotachdrugiej inastępny chgeneracj ipoapostolskichzdarzały sięwy padkioddzielaniawiary odży cia,prawdopodobnieprzezrem iniscencj ępogaństwa.Przeciwtakim wierzący m ,lecz
„nieprakty kuj ący m ”zwracaostrzeswej przy gany Jakub.Niej esttotendencj acałkowicienowa,ponieważJezuspotępiłpodobnąpostawękilkakrotniewKazaniunaGórze(Mt7,21.26–27),awśladzaNim św.Paweł,doktóregom y śliteologicznej
wy padniej eszczepowrócićniżej .
14.
Parenety czny sty lwy stępuj ący niem alwszędziewliściedy ktuj euży wanieliczny chprzy kładów,zasadniczofikcy j ny ch,alezapewnenawiązuj ący chniedwuznaczniedostosunkówpanuj ący chwKościołachlokalny ch.Podobny
charakterm ady skusj azniewy m ieniony m rozm ówcąorazuży wanieform y nieokreślonej ktoślubwręczdrugiej osoby (sty ldiatry by ).
15
Jeślinaprzykładbratlubsiostraniemająodzienialubbrakimcodziennegochleba,
15.
Chrześcij aninspoty kasięzfaktem ubóstwauwspółbrataim usizaj ąćwobectegostanowisko.
Bratisiostrasąniem altechniczny m iokreśleniam iwspółwy znawcówwiary chrześcij ańskiej .Pouczeniedoty czy więcniepostawy ety cznej wobecwszy stkichludzi,alespecj alniewobecchrześcij an.Brakodzieniaicodziennegopoży wienia
oznaczaogólnierealneubóstwo(podobniem ówiowłasny m niedostatkuśw.Pawełw2Kor11,27).Ubodzy braciachrześcij anieniesąprzedstawienij akoproszący bogatszegoowsparcie.Jużsam oichubóstwodom agasiętegowświetlenaukiChry stusa,
by sięnim izaj ąć.
16
aktośzwaspowieim:Idźciewpokoju,ogrzejciesięinajedzciedosyta!–anie
dacieimtego,czegokonieczniepotrzebujądlaciała–tonacosiętoprzyda?
16.
Zam iastj ednakrzeczy wistegowsparcia,ktośkwituj eichpożałowaniagodny stan,dom agaj ący sięnaty chm iastowej interwenci,pełny m ikurtuazj iży czeniam iodm iany losu.Ży czeniepokoj utakwST,j akiwewzbogacony m onowątreść
ży ciuchrześcij ańskim ,oznaczałopełnąży czliwościform ułępożegnania.Wprzy toczony m wy padkurównasięgrzecznem uodprawieniubiednegozniczy m lubpozornem uulitowaniusięnadj egoniedostatkiem bezj akiegokolwiekzaangażowania.
Ży czenie„ogrzaniasięinaj edzeniadosy ta”zakrawanaironię.Sam owy rażeniewspółczuciaidobresłowoniem ogązastąpićczy nnej pom ocy aniulży ćpotrzebom ubogiegobratawChry stusie.Niety lkosłowem należy krzepićbliźniego,alewm iarę
potrzeby czy nem ,który zaradzipotrzebom j egociała(w.16a).
2,14-16.Bógnakazałswoj em uludowiwspom agaćbiedny ch(Pwt15,7-8);zaniedbanietegooznaczałobrakposłuszeństwaJegoPrawu.„Idźciewpokoj u”toży dowskiepozdrowienie,błogosławieństwopożegnalne,Ży dzim ieliokazy wać
gościnnośćswy m rodakom znaj duj ący m sięwpotrzebie.Słowa„ogrzej eciesię”nawiązuj ądochłodu,j akicierpielizim ąbezdom ni,szczególniewm iej scachwy żej położony ch,takichj akJerozolim a.Moraliściczęstoposługiwalisięwswoj ej
argum entacj ihipotety czny m iprzy kładam i(„skoroktośbędzieutrzy m y wał,żewierzy ”).Czy telnikj estzm uszony douznanialogicznej absurdalnościwniosku,doj akiegowiedziedanerozum owanieizgodzisięzargum entam iautora.Ży dziutrzy m y wali,
żeAbraham by łnaj wy ższy m przy kładem gościnności(por.Jk2,21-23ikom entarzdo13,2).
17
Takteżiwiara,jeśliniebyłabypołączonazuczynkami,martwajestsamawsobie.
2,17samawsobie.Takdosł.WBJ:„całkiem ”.
17.
Wiersztenwprowadzaważneteologiczniepoj ęciewiarymartwej.Przy należnośćdoChry stusa,wy znanasłowam iwnaj bardziej oczy wisty sposób,j eżeliniebędziepopartaczy nny m zaangażowaniem wży ciu,j estpozbawionawszelkich
cechży wotności,j estmartwa.Podobniej akzm arły,zachowuj eonawy gląd,pozory człowiekaży wego,alewrzeczy wistościj estpozbawionam ożliwościdziałania,anawetzawierawsobieznam ięśm ierciiskażenia.Wiaram usidziałaćprzezm iłość(Ga
5,6),aby podtrzy m y waćirozwij aćży cienadprzy rodzone.
2,17.Epiktetposługiwałsięsłowem „m artwy ”wpodobny m znaczeniuj aktutaj .Jesttoobrazowaform apowiedzenia„bezuży teczny ”(zob.kom entarzdoJk2,26).
18
Alemożektośpowiedzieć:Tymaszwiarę,ajaspełniamuczynki.Pokażmiwiarę
swojąbezuczynków,tojacipokażęwiaręnapodstawiemoichuczynków.
2,18możektośpowiedzieć.Odniesieniedorozm ówcy zw.14i16.
18.
Dowodzenieuzupełniam ożliwy zarzut,j akim ógłby postawićktośspośródreprezentuj ący chinny pogląd:uj ednegobardziej uwy datniasięwiara,udrugiegouczy nki,oczy wiściej akokonsekwencj awiary,takżetrudnoby łoby wy m agać
odkażdegoiwiary,iuczy nkówwrówny m stopniu.Przecieżi1Kor7,7m ówiowłasny chdarachkażdego.Jesttoty lkozłudzenie:wiarawsensieczy stoteorety czny m ,niepopartaży ciem ,niej estwiarąautenty czną.Wiaraiuczy nki–toniedwie
niezależnewartościnawzórchary zm aty czny chdarów.Wiarasprawdzasięwuczy nkach,auczy nkidowodząwiary ;j ednoidrugiestanowiorganicznącałośćnadprzy rodzonegoży ciachrześcij ańskiego.
2,18.Zwrot„m ożektośpowiedzieć”by łpowszechniestosowany j akowprowadzeniedowy powiedzihipotety cznegoprzeciwnika-odpowiedźnaj egozarzuty posuwaładalej argum entacj ęautora.Znaczeniezarzutuj estnastępuj ące:„Ktoś
m ożepowiedzieć,żem awiarę,zaśdrugi,żem auczy nki”.Odpowiedźbrzm i:„Wiaręm ożnaudowodnićj edy nieprzezuczy nki”.„Pokażm i”-naturalneżądanieprzedstawieniadowodów-poj awiasięteżuinny chm oralistów,zwłaszczauEpikteta.
19
Wierzysz,żejestjedenBóg?Słusznieczynisz–lecztakżeizłeduchywierząidrżą.
2,19Niepoddaniesięzły chduchówprawdziwem uBogu,któregorozpoznaj ą(por.Mk1,24.34;itd.),niepozbawiaichlękuprzedJegoprzy szły m gniewem .
19.
Wiersztennawiązuj edopoprzedniej tezy oniewy starczalnościsam ej wiary,któram ożeokazaćsięmartwa(w.17).Wiarawj ednegoBogaby łapodstawowy m arty kułem zarównoży dowskiego,j akchrześcij ańskiegoCredo.Autorowi
chodziwięcoprzy kładoczy wisty,niezaprzeczalny,uznawany przezwszy stkich.NaturalniewiarawBogaj estpodstawącałegoży ciareligij nego,alerozważanasam awsobiej akoaktrozum unieposiadaj eszczenależy ty chwy m iarówchrześcij ańskich.
Jakkolwiektrudnoporówny wać„wiarę”dem onów,duchówzły chidefinity wnieodwrócony chodBoga,zwiarąchrześcij anina,istniej ej ednakwobuwy padkachcośwspólnego:bezpłodnośćtakiej wiary.Duchy złewswej wierzekieruj ąsię
nieodpartąoczy wistościąistnieniaBoga,którądy ktuj eim ichnaturalnazdolnośćpoznawcza.Świadom ośćtanieprowadziichdom iłości,j akwwierzenadprzy rodzonej .Utwierdzonewprzewrotności,azm uszoneoczy wistościąfaktuuznawać
suwerennośćBożą,zdolnesąj edy niedolękuprzedWładcąwszechświata.IstnienieBoganiem adlanichzbawczegowy dźwięku,stawiaichj edy niewobecniezaprzeczalnegofaktu.Posiadaj ący wiaręchrześcij anin,który niechciałby wy snućzj ej
prawdy wniosków,zatrzy m ałby sięnaty m etapie,naj akim zkoniecznościpozostaj ądem ony (oichdrżeniuwzetknięciusięzJezusem ,Sy nem Boży m ,zob.Mt8,29n;Mk5,6n):pozbawiony zachęcaj ącej doczy num iłości,posiadałby wiaręm artwą,
nieautenty czną.
20
Chceszzaśzrozumieć,nierozumnyczłowieku,żewiarabezuczynkówjest
bezowocna?
2,20bezowocna?Wariant(Wulgata):„m artwa”(por.w.17i26).
20.
TerazAutorlistuchceprzekonaćswegofikcy j negorozm ówcę(epitetnierozumnyczłowieku,charaktery sty czny dladiatry by ),żepodobniej akuAbraham a,liczy sięuchrześcij aninaniety lesam faktposiadaniazwiary,ilewy pły waj ący
zniej czy n,aprzy naj m niej rzeczy wistagotowośćdoj egospełnienia.
2,19-20.Przekonanieoistnieniuj ednegoBogaby łowj udaizm ienaj ważniej szy m elem entem wy znaniawiary,któreby łozawartewrecy towany m codzienneSzema(Pwt6,4itekstachpokrewny ch).Jakubm awięcnam y ślim onoteizm ,gdy ż
wtakim sensieposługiwałasięterm inem „wiara”(‘emunah)większośćnurtówj udaizm u.Powiadawięc:„Trzy m aszsięwłaściwej nauki-icoztego?Sam owsobiej esttobezznaczenia”.To,żedem ony przy j m uj ąprawdęoBoguidrżąnadźwiękJego
im ienia,by łoszerokouznawane,nawetwm agiczny chpapirusach(którespecj alizowały sięwty m ,cozbiblij negopunktuwidzeniaby łoniedozwolonądem onologią;por.też1KsięgaHenocha).Nauczy cieleży dowscy zgodziliby sięzJakubem ,żewiara
wj ednegoBogam usiby ćwy znawanazeszczery m sercem .SkoroBógj estj eden,towinienby ćOnnaj wy ższy m obiektem ludziachuczuć(Pwt6,4-5
21
CzyAbraham,ojciecnasz,niezpowoduuczynkówzostałusprawiedliwiony,kiedy
złożyłsynaIzaakanaołtarzuofiarnym?
2,21ojciecnasz.Trady cj aży dowskauważałaAbraham azasprawiedliwegowiernegoBogu(Sy r44,19-21+),zaprzy j acielaBoga(2Krn20,7;Iz41,8),zaoj cawierzący ch(por.Mt3,8;J8,39).Jkj estcodotegobliskiPawłowi(Rz4,1.16).
22
Widzisz,żewiarawspółdziałałazjegouczynkamiiprzezuczynkistałasię
doskonała.
2,22Podobniej akuPawła,wJkniepatrzy sięnawiaręAbraham aj akonauczy nek(Rdz15,6,cy towany ww.23;Rz4,3;Ga3,6),leczkładziesięnacisknauczy nkirodzącesięzwiary —doskonałegoPrawa(1,25;2,8).
21–22.
DalszeuzupełnieniedowodzeniapochodzizeST,SłowaBożego,przy j m owanegozarównoprzezŻy dów,j akichrześcij an.Przy kładAbraham aby łty m bardziej przekonuj ący,żeby łonpowszechnieuważany zaoj cawszy stkich
wierzący ch(Rz4,16n).STkilkakrotniewy sławiaj egowy trwałośćwdoświadczeniach(Mdr10,5;Sy r44,19nn;1Mch2,52),azwłaszczagotowośćdozłożeniaofiary zj edy negosy naIzaaka(Rdz22,9);wNTkom entuj etoHbr11,17n.
23
ItakwypełniłosięPismo,któremówi:UwierzyłprzetoAbrahamBoguipoliczono
mutozasprawiedliwość,izostałnazwanyprzyjacielemBoga.
24
Widzicie,żeczłowiek
dostępujeusprawiedliwienianapodstawieuczynków,aniesamejtylkowiary.
23–24.
Wielenieporozum ieńspowodowałnastępny tekstprzy toczony zRdz15,6owierzeAbraham aj akopodstawiedouznaniagoprzezBogazasprawiedliwego.Jestondośćróżnie–przy naj m niej napierwszy rzutoka–wy kładany przez
Jakubaiśw.Pawła(Rz4,3);Jakubdopatruj esięwnim potwierdzeniaswej tezy okoniecznościuczy nkówdodoskonałej wiary,ApostołNarodówodwrotnie,przedstawiasam ąwiaręj akoczy nnikusprawiedliwiaj ący,niezależnieoduczy nków.
By zrozum iećnależy ciewy powiedźobunatchniony chksiągNT,trzebanaj pierwstwierdzić,żej ednaidrugapodkreśladoskonałośćwiary Abraham a,j ednakwaspektachzupełnieróżny ch.OileJkstwierdzanieprzy datnośćwiary m artwej ,
niepopartej uczy nkam iiwy trwałością,takim i,j aktowy kazałoj ciecwszy stkichwierzący ch,oty leApostołNarodówodwrotnie,konstatuj ebezcelowośćuczy nkówspełniany chm aterialnie,j aktorozum ielifary zeusze.Dlausprawiedliwienialiczy się
przedewszy stkim prawdziwawiarawJezusaChry stusa.Należy pam iętać,żelisty Pawłoweprowadząkontrowersj ęzPrawem starotestam entalny m j akoźródłem usprawiedliwienia.Dlategoteżbezskutecznośćuczy nkówwy pły waj ący chzzewnętrznego
pełnieniaprzepisówzostałatakm ocnoeksponowana.Autornatom iastniem ówiwogóleoPrawiej akotakim ,leczstwierdzanadprzy rodzonąoperaty wnośćwiary Abraham a,przeciwstawianączy stoteorety cznem uprzeświadczeniu,wy stępuj ącem u
m ożeuniektóry chchrześcij an.Wzrozum ieniuJk„sprawiedliwość”Abraham apolegałanawierny m wy pełnieniupoleceńBoży ch;uchrześcij anbędzietodoskonałewy pełnieniezaleceńreligij no-m oralny ch.O„sprawiedliwości”wsensiepostępowania
religij no-m oralnegozob.Mt5,20.
2,21-24.Jakubłączy Rdz15,6zofiarowaniem Izaaka(Rdz22),podobniej aktom am iej scewtrady cj iży dowskiej .Wy darzenietostanowiłopunktkulm inacy j ny wiary Abraham a,niety lkowtrady cj iży dowskiej ,leczwsam ej narracj i
KsięgiRodzaj u.(Bógzawarłprzy m ierzezpotom kam iAbraham a,ponieważgoum iłowałidatm uobietnicę-Pwt7,7-9-coAbraham przy j ąłzwiarąiokazy wałposłuszeństwo.Bógprzy j ąłj egoposłusznąwiarę-Rdz26,4-5.Tenpoglądniezupełnie
pokry wasięzkoncepcj ąrabinówzIIwpoChr.,wedługktóry chBógrozdzieliłMorzeCzerwonedziękizasługom patriarchów.Różnisięteżodniektóry chwspółczesny chuj ęć,j akoby wiaraby łąj ednorazowy m aktem ,który niepociągazasobą
poświęceniaży cialubży ciowegoceluiby łaskutecznanawetwówczas,gdy sięoniej niepam ięta.)
Abraham został„poczy tany zasprawiedliwego”wchwiliAqedah-ofiarowaniaIzaaka,wty m znaczeniu,żeBógponownieuznał(Rdz22,12)wcześniej sząwiaręAbraham a,którawty m m om enciezostałapoddanaostatecznej próbie.Stary
Testam entnazy wałAbraham aprzy j acielem Boga(2Krn20,7;Iz41,8),zaśpóźniej sipisarzeży dowscy zupodobaniem uży walitegoty tułuwstosunkudoAbraham a.
25
PodobnieteżnierządnicaRachab,któraprzyjęławysłannikówiinnądrogą
odprawiłaich,czyniedostąpiłausprawiedliwienianapodstawieswoichuczynków?
2,25wysłanników.Wariant:„szpiegów”(por.Hbr11,31).Tem attenby łpopularny wj udaizm ie.
25.
Podobny sensm adrugizprzy toczony chprzy kładów.Chodzitutaj nieoIzraelitkę,leczpogankę,pochodzeniakananej skiego,nierządnicę,któraukry ławy słannikówJozuego,ponieważuwierzy ła,że„Jahwej estBogiem wy sokonaniebiei
niskonaziem i”(Joz2,11;por.Hbr11,31zkom .).Wnagrodępozostawionoj ązrodzinąprzy ży ciupozaj ęciuJery chaiprzy j ętodonaroduwy branego,zapewniaj ącudziałwzbawczy chobietnicach(Joz6,17.25;por.j ej rolęwgenealogiiJezusa
Chry stusa:Mt1,5).Takżetenprzy kładdowodziwiary popartej czy nem j akowarunku„ży cia”rozum ianegoj akonaj wy ższedobrozbawcze.
2,25.Podobniej akAbraham ,Rachabnieby łazapewnepostaciąkontrowersy j nądlaży dowskichczy telników.JakAbraham (zob.kom entarzdoJk2,14-16),Rachabznanaby łazeswoj ej gościnności,leczocalenieprzezniąszpiegówuratowało
równieżj ąsam ą(Joz2,1-21;6,22-25).
26
Takjakciałobezduchajestmartwe,takteżjestmartwawiarabezuczynków.
2,26W.17,20,24kończąsięporównaniem dociałapozbawionegotchnieniaży cia.
26.
Konkluzj aukazuj erazj eszczenieskutecznośćwiarymartwej,stosuj ącty m razem argum entantropologiczny.Porównuj ewiaręm artwą,pozbawionądy nam ikiinadprzy rodzony chowoców,dociałapozbawionegooży wczegoducha.
Wedługsem ickiegom odeluczłowiekapierwiastkiem ży ciawy ższego,nadprzy rodzonego,pochodzący m odBoga,by łduch(por.Ps104[103],30).Jkniem ówio„duszy ”,podm iocieży ciawy ższegowantropologiigreckiej .Jakciałobezducham usi
pozostaćm artwe,podobnieiwiara,pozbawionanadprzy rodzonej witalności,przej awiaj ącej sięwuczy nkach.
2,26.Większośćstaroży tny ch,zwłaszczaŻy dów,akceptowałakoniecznośćwspółdziałaniaciałaorazduchalubduszy.Wszy scy,którzy wierzy liwduchalubduszę,zgadzalisię,żegdy opuszcząoneciałoczłowiekum iera.
2,14-26.Wiaramusisięwyrażaćwuczynkach.By ćm ożeJakubwy stępuj etutaj przeciwkobłędnej interpretacj inaukiPawła,nacowskazy waliniektórzy kom entatorzy.Przy puszczalniej ednakopowiadasięprzeciwkopewnem unurtowi
ży dowskiej pobożności,który podsy całrewolucy j nągorliwośćzelotów(por.Jk1,26-27;2,19).Apostołposługuj esiętakim isłowam ij ak„wiara”inaczej niżtoczy niPaweł,leczichuj ęcianiesąwzaj em niesprzeczne:prawdziwawiarapolegana
całkowity m zaangażowaniusięczłowieka,niezaśj edy nienabierny m uznaniuj akiej śdoktry ny.DlaJakubawiarawprakty cewy rażasiębezstronnością(Jk2,8-9)iniestosowaniem przem ocy (Jk2,10-12),niezaśj edy nieteorety czny m ichuznawaniem .
Jk3
Grzechyjęzyka
1
Niechzbytwieluzwasnieuchodzizanauczycieli,moibracia,bowiecie,żetym
bardziejsurowyczekanassąd.
3,1Ci,którzy powodowaniam bicj ąubiegaj ąsięotęszacownąposługę(Mt23,8;Dz13,1;1Kor12,28+),winnirozważy ćodpowiedzialność,j akananichciąży.Cały rozdz.3j est—j aksięzdaj e—skom ponowany wodniesieniudonich.
—czekanas.Wariant(Wulgata):„czekawas”.
Nowaseriapouczeńj estcałkowicieniezależnaodpoprzedniej .Sty lparenety czny niewy m agażadnej logiki,alełączy tem aty prakty czno-m oralnedowolnie,posługuj ącsięconaj wy żej słowam ikluczowy m ij akopodstawąasocj acj i
m y śli.Taknp.wzm iankaonauczy cielach,posługuj ący chsięsłowem ,nasuwaAutorowiobszerniej szerefleksj enadnaduży waniem j ęzy ka.
1.
Godnośćnauczycielaby ławy sokocenionazarównowj udaizm ie(onaduży waniutegoty tułum ówiJezus:Mt23,7n),j akiuchrześcij an.Św.Pawełwy m ienianauczycieliwśródchary zm aty czny chuzdolnieńKościoła(1Kor12,28;por.Ef
4,11).By łtourządudzielany ty lkoniektóry m chrześcij anom .Podobniej akwKory nciewewczesny chetapachrozwoj utej wspólnoty,takrównieżwpozostały chKościołachwy stępowałoniepożądanezj awiskouzurpowaniasobiety tułuluburzędu
nauczy cielskiego.Zpodobny m isam ozwańczy m inauczy cielam ipowołuj ący m isięnaautory tety wy bitny chosóbKościoła(zwłaszczaPiotra-Kefasa)lubzdezaktualizowanewartości(starotestam entalnePrawo)sty kalisięwielokrotniePawełiinni.
Dekrettzw.SoboruJerozolim skiegowspom inarównieżoniektóry ch,cobeznaszegoupoważnieniawyszliodnasizaniepokoiliwasnaukamisiejączamętwwaszychduszach(Dz15,24).Takapostawaj estsprzecznazduchem chrześcij ańskiej pokory,ale
nadtoipozbawionaroztropności.Sam ozwańczy bowiem nauczy cieleprowadzący niekończącesiędy skusj ereligij ne,będąm usielizdaćnasądziesprawęznierozważny chczęstowy stąpień.Sądwnom enklaturzeNTj estczęstorównoznaczny z
wy rokiem pełny m dezaprobaty.Stwierdzenietoprowadzizkoleidoogólniej szej refleksj ionaduży waniuorganum owy.
3,1.Ży dowscy m ędrcy takżeostrzegaliprzedbłędny m inaukam iiuważali,żenauczy cielezostanąsurowoosądzenizasprowadzanieludzinam anowce.Niektórzy rzekom inauczy cielem ądrościgłosili„m ądrość”,któraodpowiadała
ży dowskim powstańcom ,codoprowadziłodobuntu(Jk3,13-18).
2
Wszyscybowiemczęstoupadamy.Jeśliktośniegrzeszymową,jestmężem
doskonałym,zdolnymutrzymaćwryzachtakżecałeciało.
3,2całeciało.Liczneporównaniazm ierzaj ądotego,by uprzy tom nić,iżopanowaniej ęzy kaświadczy ocałkowity m opanowaniusiebie.Tozagadnienieby łotem atem klasy czny m um oralistówgrec,j akteżwksięgachm ądrościowy ch.
2.
Grzechy związaneznim sątakczęsteiniem alcharaktery sty czne,żenienagannapostawapodty m względem m ożeby ćuważanazawy sokistopieńdoskonałości.Autorniewahasięuzależnićopanowaniacałegociałaodpełnej władzy i
kontrolij ęzy ka.
3,2.Wedługtrady cy j nej doktry ny ży dowskiej ,wszy scy zgrzeszy li.Ży dzipowszechnieuznawali(j użodczasuKsięgiPrzy słów,np.Prz11,9;12,8;18,21),żej edny m znaj częstszy chpowodówgrzechuikrzy wdy by łludzkij ęzy k.
3
Jeżeliprzetowkładamykoniomwędzidładopysków,bynambyłyposłuszne,to
kierujemycałymichciałem.
3,3Jeżeliprzeto.Wariant:„Oto”(por.w.4).
3.
Zgodnieznaj lepszy m itrady cj am isty ludiatry by następuj ądwaprzy kłady dośćsugesty wnezaczerpniętezobserwacj iży ciacodziennego.Wędzidłoj akosy m bolpowściągliwościwm owieznaj użzresztądobrzeST:Będępilnowałdróg
moich,abymniezgrzeszyłjęzykiem;nałożęnaustawędzidło,dopókinaprzeciwmniejestwystępny(Ps39[38],2;por.Sy r28,25;Ps32[31],9).
4
Otonawetokrętom,choćtaksąpotężneitaksilnymiwichramimiotane,niepozorny
sternadajetakikierunek,jakiodpowiadawolisternika.
4.
Drugieporównaniej ęzy kazesteremokrętuopierasięrównieżnady sproporcj iwielkościczy nnikasteruj ącegoiprzedm iotusterowanego.Taksam oj ęzy k,choćm ały,wrzeczy wistościnadaj etoncałem upostępowaniuety cznem u
człowieka.Obaprzy kłady należały prawdopodobniedodawnej trady cj ipouczeńm ądrościowy ch,skoroznaj ąj etakżepogańskim oralistaPlutarchiży dowskifilozofFilonzAleksandrii.
3,3-4.Sprawowaniekontrolinadkoniem zapom ocąwędzidłaiokrętem zapom ocąsteruby łoilustracj ączęstostosowanąwstaroży tny m świecieśródziem nom orskim ,rozum ielij ebowiem wszy scy zwy j ątkiem niepiśm ienny chwieśniaków
(którzy niezrozum ieliby teżwieluinny chaluzj i,gdy by ktośim ListJakubaodczy tał).Teksty ży dowskieczęstoprzedstawiaj ąm ądrość,rozum iBogawroliidealnegoprzewodnika;Jakubwskazuj etutaj j ednaknato,coniepowinnosprawowaćnad
człowiekiem kontrolilubm iećnadnim władzy.Apostołpoprostuprzedstawiapotęgętegom ałegoludzkiegoorganu(w.5).
5
Taksamojęzyk,mimożejestmałymorganem,mapowóddowielkichprzechwałek.
Otomałyogień,ajakwielkilaspodpala.
5.
Nieum iarkowaneuży waniej ęzy kam ożespowodowaćznaczneszkody wży ciuczłowieka.Nadewszy stkom ożestaćsięorganem py chy ;przechwałkij ęzy kaby ły takdobrzeznane,szczególniewspołecznościskłóconej wewnętrznie.Jk
porównuj edziałaniej ęzy kazm ierzaj ącewty m kierunkudopalącegoognia(por.Ps120[119],3n;Prz16,27),aspowodowaneszkody dogwałtownegopożarulasu(obrazstosuj ewniecoinny m kontekściePs83[82],15;Iz10,17–18).
6
Takijęzykjestogniem,sferąnieprawości.Językjestwśródwszystkichnaszych
członkówtym,cobezcześcicałeciało,isamtrawionyogniempiekielnymrozpalakrąg
życia.
3,6sferąnieprawości.Innem ożliwetłum aczenie:„ozdobąnieprawości”.—BJkorzy stazinnej m ożliwej interpunkcj iiłączącw.5z6tłum aczy :„5...Widziciej akm ały ogieńpodpalawielkilas:6takżej ęzy kj estogniem .Jesttoświat
nieprawości...”.
—rozpalakrągżycia.Wy rażenie,któreprawdopodobniepochodzizgrec.m isterióworfickichiokreślaświatstworzony.—Wariant.(Wulgata):„rozpalaokresnaszej egzy stencj i”.
6.
Tenniepozorny organm owy staj esięnaderczęstowłaściwy m środowiskiem ,wktóry m rozwij asiębuj nienieprawość,zdolnaskazićcałeży ciem oralneczłowieka.Jegozłowieszczy wpły wm ożeobj ąćwszy stkiepozostałeczłonkiciała,
powoduj ącskutkiopisanej ęzy kiem apokalipty ki:działanieogniapiekielnego.Ogieńtenobej m uj ewszy stkieprzej awy ży ciawrazzj egozm ienny m ilosam i;takieznaczenieposiadabezwątpieniapopularneokreśleniefilozoficznekrągżycia.Tak
dalekosiężneskutkiwy wołuj enieum iarkowaneuży waniem owy.
3,5-6.Takżeinnipisarzeporówny waliszerzeniesięwieścidopłom y ka,który m ożedoprowadzićdopożarulasu.Tutaj j esttoobrazj ęzy ka,który skłaniadoprzem ocy całeciało.Py szny j ęzy k,który prowadzidoszkody (Ps52,1-4)orazniszczy
j akogień(Ps39,1-3;120,2-4;Prz16,27;26,211Sy r28,21-23)totrady cy j neobrazy.Ogieńj estrozpalany przez„piekło”,cosugeruj eostateczny cel,kuktórem uprowadzi.Ży dowskiewy obrażeniaGehenny,podobniej akobrazy uży waneprzezJezusado
przedstawienialosupotępiony ch,j akoelem entcharaktery sty czny zawierały płom ienie.
7
Wszystkiebowiemgatunkizwierzątiptaków,gadówistworzeńmorskichmożna
ujarzmić,irzeczywiścieujarzmiłajenaturaludzka.
7.
Wiersztenstanowipunktkulm inacy j ny ostrzeżeniaprzedniewłaściwy m uży waniem j ęzy ka.Trudności,j akiem aczłowiekwopanowaniuswej m owy,przedstawionesąrównieżobrazowo.Człowiek,zustanowieniaBożegowładcacałej
natury ży wej (Rdz1,26;9,2;Ps8,6–9),wobectakniepozornegoorganu,j akim j estj ęzy k,staj ebezradny !Stworzenianiższeprzedstawionezostały trady cy j niewedługczterechkategorii(Rdz9,2;Pwt4,17–18);naturaludzkaj estwy kładnikiem wy ższy ch
władzczłowieka,którekwalifikuj ągodopanowanianadcały m światem niższy m .Staroży tny człowiekby łświadom zwierzchnościludzkiej nadzwierzętam i,m im ożecały ichszeregniety lkonieby łm upodporządkowany wfizy czny m tegosłowa
znaczeniu,alenapawałgolękiem (por.piękne,liry czneopisy zwierząt:Hi38,39–39,30oraz40,15nn).Języ kj estwkażdy m razieowieletrudniej szy dopanowanianiżzwierzętapodporządkowanewży ciucodzienny m człowiekowiij egopotrzebom .
8
Językanatomiastniktzludziniepotrafiokiełznać;tozłoniepohamowane,pełne
zabójczegojadu.
8.
Stwierdzenietonależy rozum iećpopularnieozj awiskupowszechniespoty kany m ,niezaśozasadzieteologiczno-m oralnej .Wrzeczy wistościm ożnaspotkaćrzadkie,aleniewątpliweprzy kłady panowanianadj ęzy kiem ;granicząonez
doskonałością(w.2).Nacodzieńupadkiwm owiesątakczęste,żeAutornieznaj duj edośćostry chsłów,by j enapiętnować.Języ knieopanowany cechuj eustawicznagotowośćdowy rządzaniazła,doszerzenianieprawości.Niby j adowity gad,stale
akty wny wczłowieku,szkodzionzabójczymjadem,nieprzebieraj ącwsposobachiprzedm iotachswegoataku.Psalm istacharaktery zuj edosadnieswy chwrogów:Ostrejakuwężaichjęzyki,ajadżmijowypodichwargami(Ps140[139],4;podobnie
58[57],5oniesprawiedliwy chsędziach).
3,7-8.Człowiekuczy niony naobrazBoga(w.9),zostałpostawiony ponadcały m stworzeniem (Rdz1,26).ChociażzgodniezBoży m przy kazaniem m ógłpanowaćnadinny m istworzeniam i(Rdz1,28;9,2),j ęzy k-pełentruj ącegoj adu-
przy pom inałnaj j adowitszegozwęży (Ps140,3;por.Ps58,1-6;Zwoj eznadMorzaMartwegoiinneteksty ży dowskie).Filozofowiestoiccy takżesnuliczasam irefleksj edoty czącepanowaniaczłowiekanadzwierzętam i.
9
ZajegopomocąwielbimyBogaiOjcainimprzeklinamyludzi,stworzonychna
podobieństwoBoże.
3,9Boga.ZaWulgatą.Grec:„Pana”.
9.
Trzeciaczęśćpouczeniaprowadzinapłaszczy znębezpośrednioreligij ną.Języ kj akonarzędziechwalby Bożej powinienodznaczaćsięnieskazitelnością:onwy m awiaim ionaBoże,wzy waBogaiuwielbiaGo,takpublicznie,j akpry watnie.
Ty m czasem rzeczy wistośćży ciacodziennegom ówioczy m śinny m .Tensam j ęzy kj akżeczęstowy powiadaprzekleństwapodadresem ludzi,noszący chprzecieżcechy swegoStwórcy.Niechodzituokultoweprzekleństwaznanewstarotestam entowy m
prawodawstwiej akoreliktświęty chwoj enzzaraniadziej ówluduBożego(Pwt27,15nn;por.Sdz9,20;21,18),później przej ętetakżeprzezspołecznośćzQum ran.Tezresztąprzekleństwaodnosiły sięniety lkodoludzij akotakich,aleoznaczały dezaprobatę
czy nionegoprzeznichzłaprzeciwnegoBogu.Jknienawiązuj eteżprawdopodobniedoprzekleństw,j akiej udaizm podkoniecIw.poChr.kierowałpodadresem chrześcij aniŻy dówprzy j m uj ący chwiaręwChry stusa(wprowadziłj eszczególnieGam aliel
II).Chodziopowszechnieprzy j ęty wj udaizm ie,aby ćm ożeprzej ęty przezniektórekołachrześcij ańskie,zwy czaj przeklinania(por.Łk6,28;Rz12,14;1P3,9–także1Kor12,3!),godny napiętnowania.
10
Ztychsamychustwychodzibłogosławieństwoiprzekleństwo.Takbyćniemoże,
braciamoi!
3,10błogosławieństwoiprzekleństwo.Anty tety cznaform uła:„błogosławić—przeklinać”,wy stępuj eczęstowST(Rdz12,3;27,29;Lb23,11;24,9;Joz8,34),chrześcij aninj ednakniej estzdolny doprzeklinania(por.Łk6,28;Rz12,14;1P3,9).
10.
Takżetostwierdzenienaświetlaj ątrzy kolej neprzy kłady.Pierwszy obrazźródłaj estpowszechnieznany j akosy m bolpochodzeniaipoczątkuwartościtaknaturalny ch,j aknadprzy rodzony ch(por.J7,37nnzkom .).Możliwe,żeAutor
nawiązałdopewny chbiblij ny ch(wody Mara,czy li„gorzkie”–por.Wj 15,23nn)lubnawetlokalny chprzy kładówźródeł(np.liczneźródłagorące,słonelubsiarczanewrozpadlinietektonicznej JordanuodGalileiażpoMorzeMartwe).
3,9-10.Niektórzy nauczy cieleży dowscy równieżzwracaliuwagęnato,żeniem ożnapogodzićbłogosławieniaBogazj ednoczesny m przeklinaniem ludzi,którzy zostalistworzeninaJegoobraz.Jeszczeczęściej uważali,żeto,coczłowiek
uczy niłbliźniem u-toj akby uczy niłsam em uBogu,ponieważczłowiekzostałstworzony naJegoobraz.Czy telnicy Jakubazapewneuchwy cilij egom y śl.Nietrudnozorientowaćsię,j akirodzaj przewrotnej m owy Jakubm anam y śliwJk3,1-12:chodzio
m owę,którawy wołuj ewrogość,copasuj edosy tuacj i,doktórej nawiązuj ecałośćlistu.Czy towzachęcaj ącej dobunturetory ce,czy wokrzy kubitewny m ,przeklinanieśm iertelny chnieprzy j aciółby łoniedopogodzeniazczciąoddawanąBogu,m im o
iżby łosilniezwiązanezży dowskątrady cj ąpatrioty czną(począwszy odokresuMachabeuszów).
11
Czyżztejsamejszczelinyźródławytryskawodasłodkaigorzka?
11.
Wkażdy m raziej ednoźródłodaj ety lkowodęalbosłodką,albonieprzy datnądlaczłowieka–gorzką.Jedennarządm owy winienuchrześcij aninaby ćty lkoźródłem dobraibłogosławieństwa,skoroczerpiezzasobówłaskiisłowa
Chry stusowego.Inny stanrzeczy –stanowiprzekreślenieporządkutaknaturalnego,j aknadprzy rodzonego.
12
Czymoże,braciamoi,figowiecrodzićoliwkialbowinnalatoroślfigi?Takżesłone
źródłoniemożewydaćsłodkiejwody.
12.
Drugiprzy kładprzy pom inasposobem argum entacj iMt7,16:drzewaowocoweniem ogąprzy nosićinny chowocówniżwskazuj enatoichgatunek.Niem ożliwej estnp.,by drzewofigoweprzy nosiłoj ednocześnieiwinogrona.Mtkładzie
bardziej nacisknawartośćowoców,idlategoprzy taczawswoim porównaniudrzewanieowocowe,alebezuży tecznechwasty ikolczastekrzewy,stanowiąceplagępólpalesty ńskich.Obaprzy kłady,naj prawdopodobniej przy słowiowe,sprowadzaj ądo
absurdunaduży ciaj ęzy ka.Toteżtrzeciprzy kładźródłabij ącegosłonąisłodkąwodąniewnosiwielenowego.WPalesty nieistniej ąliczneźródławody taksłodkiej ,j akizasolonej wróżny m stopniu(teostatnieszczególniewokolicachMorzaMartwego,np.
wokolicy dawnegoQum ran).Niem aj ednakźródeł,któreby j ednocześniedawały wodęgaszącąpragnienieisłonąoprzy kry m sm aku;takasupozy cj aby łaby oczy wisty m absurdem .
3,11-12.Jakubprzy taczadwainnepowszechnieznaneprzy kłady ewidentnej niekonsekwencj i.Figi,oliwkiiwinogronaby ły powszechnieuprawianenawzgórzachJudei,iwrazpszenicąstanowiły większośćpłodówrolny chstaroży tnego
regionuśródziem nom orskiego.Nietrudnozaobserwować,żewszy stkierośliny rodząowocewedługswoj egogatunku,costałosięprzy słowiowewkręgukultury grecko-rzy m skiej ,(por.teżRdz1,11-12.21.24-25).
3,1-12.G rzechyjęzyka.Jakubteraznawiązuj edoswoichostrzeżeńdoty czący chm owy podszy tej gniewem (Jk1,19.26):nienależy przeklinaćludzistworzony chnaobrazBoga(Jk3,9-12).
Prawdziwamądrość
13
Ktospośródwasjestmądryirozsądny?Niechwykażesięwswoimnienagannym
postępowaniuuczynkamispełnianymizłagodnościąwłaściwąmądrości.
3,13Wewspólnociekwestiam ądrościirozsądkudoty czy łaprzedewszy stkim ty ch,którzy nauczaj ą(3,1).Mądrośćdaj esiępoznaćposkutkach(por.1,22-25;2,14-26).
13.
Związekm iędzy napiętnowaniem grzechówj ęzy kaifałszy wej m ądrościj estdośćluźny,aleoczy wisty.Zresztąww.13–18nawiązuj ądosłów1,5.Mądrośćirozsądekrozważanesątuwsensieprakty czny m ,charaktery sty czny m dlaksiąg
m ądrościowy chST:chodzioroztropne,zgodneznowy m Prawem m iłościpostępowaniewży ciuprakty czny m .Toteżm ądrośćtaprzej awiasięprzedewszy stkim wuczy nkachioczy wiściewtowarzy szącej im postawiereligij no-m oralnej .
Chrześcij ańskiej m ądrościtowarzy szy zawszełagodność.Tatrady cy j nacnota„ubogichJahwe”wST(Ps25[24],9;34[33],3;Sy r3,17n;Iz29,19itd.)charaktery zuj eMesj asza(por.So3,12;Za9,9)istaj esięrzeczy wistościąwziem skiej wędrówce
JezusaChry stusa(Mt5,5;11,29;21,5).Odchrześcij aninadom agasięonapostawy zbliżonej dopokory,gotowościdospełnianianakazówBoży chażdowy rzeczeniasięwłasny chprawwstosunkachm iędzy ludzkich.Cechuj ej ąprostota,bezinteresowność
icierpliwość;j akotakastanowidarDucha(Ga5,23),aletakżeobowiązekwszelkichstanówwży ciuchrześcij ańskim (cnotaapostoła:1Kor4,21;biskupa:1Tm 6,11;cnotaSługiPana:2Tm 2,25;ogólniej :Ga6,1;Ef4,2;Kol3,12).
3,13.Ci,którzy pragnęliuchodzićzam ędrcówiuczy ćinny ch(Jk3,1),powinnidowieśćswej m ądrościłagodny m postępowaniem :j esttoanty tezawobecpoglądówzwolennikówpowstania,którzy zdoby walisobiepopularnośćdzięki
napięciom spowodowany chubóstwem iuciskiem ,j akiepanowały wPalesty nie.
14
Alejeśliżywiciewsercachwaszychgorzkązazdrośćiskłonnośćdokłótni,tonie
przechwalajciesięiniekłamciewbrewprawdzie.
14.
PouczenieJkrozwij anaj pierwnegaty wny obrazwy nikaj ący zbrakum ądrości.Jeżeliży ciechrześcij ańskiecechuj eniepokoraiłagodność,leczpy cha,prostąj ej konsekwencj ąbędziezazdrośćwewszy stkichdziedzinachży cia
społecznegoiindy widualnego.Zazdrościtowarzy szy częstorozgory czenie,wy nikaj ącezwy górowany cham bicj iibrakuchrześcij ańskiej postawy wy rzeczenia.Możeby ćonausposobieniem wewnętrzny m ,tłum iony m wgłębiduszy,częściej j ednak
przej awiasięwewszelkiegorodzaj usporachikłótniach.Tespory idy skusj e,wy nikaj ąceniekiedy znaderzróżnicowanegoskładuetnicznegoispołecznegowspólnot,znaneby ły j użwpoczątkachchrześcij aństwaiwy rządzały znaczneszkody.Piszeonich
ostrośw.Paweł(Ga5,15m ówio„kąsaniuipożeraniu”),piętnuj ąlicznekatalogiwy stępków(por.Rz1,29–31;13,13;2Kor12,20n;Ga5,19–21;Kol3,5–8).Wkażdy m raziespołecznośćchrześcij ańska,którapretendowałaby doty tułudoskonałej ,toleruj ąc
usiebiepodobnewady narażałaby sięsłusznienazarzutkłam stwa.
3,14.Term inprzetłum aczony j ako„zazdrość”by łuży wany naoznaczenie„gorliwości”przezzelotów,którzy podawalisięnastępcówPinchasa(Lb25,11;Ps106,30-31)iMachabeuszów,orazdąży lidozbroj negowy zwoleniaży dowskiej
Palesty ny spodrzy m skiegopanowania.„Skłonnośćdokłótni”by łatakżezwiązanazbrakiem zgody izwy kleprowadziładowoj ny.
15
Nienatympolegazstępującazgórymądrość,alemądrośćziemska,zmysłowai
szatańska.
16
Gdziebowiemzazdrośćiżądzasporu,tamteżbezładiwszelkiwystępek.
15–16.
Ogólnaocenaopisanegopostępowaniaopierasięnaznany m przeciwstawieniutego,cozgóryitego,coziem skie;cowprakty ceodpowiadasferzeBożej isferzeszatana.Pochodzeniem ądrościwnadprzy rodzony m sensiełaski
podkreślonezostałoj użw1,5.17;obszerniem ówioniej 1Kor2,6nn.Równieżanty tezaziem ski–pochodzący znieba(zwy soka)by łaj edny m zgłówny chtem atówczwartej Ewangelii(por.kom .doJ3,12;8,23orazdoFlp2,10i3,19).Określenie
zmysłowaoddaj ej edy niewprzy bliżenium y ślAutora,wrzeczy wistościchodziosferęwłaściwądlaświatazwierzęcego,niższem u.Chrześcij aninhołduj ący ty m wadom ,oddalaj ący sięodkierownictwaDucha,odby waj ącegosięprzezłaskę,prowadzi
ży cieniety lkoczy stozm y słowe,aleniedorastanawetdoczłowieczeństwa,niem ówiącoj egopełni.Itoj estwłaśnieprzy czy ną,dlaczegopodpadatakłatwopodpanowaniezłego,por.kom .do1J5,19.Wzasięguzaśwpły wówświataiszatanawszelki
wy stępekkrzewisiębuj nie,anaj lepsządlańatm osferąj estniezgodaizwalczaj ącesięnam iętności,stronnictwaorazspory.
3,15-16.Wtrady cj iży dowskiej „to,cowgórze”czasam ioznaczało„Boga”.Wprzeciwieństwiedoniebieskiej m ądrości,m ądrośćprowadzącadoprzem ocy (Jk3,14)by łaziem ska,ludzka,anawetszatańska(por.podobniewMt16,22-23).
Zwoj eznadMorzaMartwegom ówiąoduchubłędu,któregonatchnienieprowadzidogrzechu,zaśludowy j udaizm ży wiłprzekonanie,żeludziotaczały ustawiczniehordy dem onów.SłowaJakubasugeruj ąpośredniedziałaniedem onów,gdy żum ieszczaj ą
ichprzeciwneBoguwartościwsy stem ietegoświata.
17
Mądrośćzaś[zstępująca]zgóryjestprzedewszystkimczysta,dalej–skłonnado
zgody,ustępliwa,posłuszna,pełnamiłosierdziaidobrychowoców,wolnaodwzględów
ludzkichiobłudy.
3,17posłuszna.WWulgaciedodane:„zgadzaj ącsięnato,coj estdobre”.
3,17.Mądrość„zgóry ”,tj .odBoga(Jk1,17;3,15)j est„czy sta”,nieskażonaniczy m (wty m przy padkuniezm ieszanazm ądrościądem oniczną-Jk3,14-16).Jestwięctakże„nieobłudna”.Wieleży dowskichtekstówsapiencj alny chm ówio
Bożej m ądrości,którazstępuj ezgóry.Prawdziwam ądrośćBożanieprowadzidoprzem ocy anidozem sty ;j est„skłonnadozgody ”,„ustępliwa”,„posłuszna”,„pełnam iłosierdzia”(por.Jk2,13),„wolnaodwzględówludzkich”(porJk2,1-9).Mądrośćtanie
j estanim ądrościąze-lotów,aniludzihołduj ący chideałom ary stokracj i.
18
Owoczaśsprawiedliwościsiejąwpokojuci,którzyzaprowadzająpokój.
17–18.
Pozy ty wnacharaktery sty kam ądrościpochodzącej adBogauj ętazostaławtrady cy j ny schem atkatalogutowarzy szący chj ej cnót,araczej przej awów,atakżewokreśleniunaj bardziej charaktery sty cznegodlańowocu:pokoju.
Dobórpozy ty wny chcechwskazuj enaanty tezęprzej awówfałszy wej m ądrości,nadtoprzy pom inaży woniektórepostawy wy m ienionewKazaniunaGórze(Mt5,8–9:czy stość,pokój ,m iłosierdzie).Zwłaszczapokój,rozprzestrzeniany wśródświatana
podobieństwosiewcy,atakupragniony przezświat(por.kom .doJ14,27),będziezwiastunem prawdziwienadprzy rodzonej ,Bożej m ądrości.Niby naurodzaj ny m drzewiedobreowoce,niby zbij ącegostaleźródłasłodkiej wody pły nieonnacały
Kościółzespołecznościwolnej odsporów,obłudy iwzględówludzkich.Jestonznam ieniem obecnościJezusaChry stusa(por.J20,21.26,kom .)iwspaniały m darem Ducha,j ednoczący m iscalaj ący m wewnętrznieKościół(Ga5,22).
3,18.Obrazcnótj akoziarenlubowocówm awieleparaleli(np.Prz11,18;Iz32,17),Jakubwskazuj ewty m kontekścienakwestięnastępuj ącą:prawdziwam ądrośćprowadzidopokoj u,niezaśdoniezgody Chociażwielunauczy cielize
stronnictwafary zeuszówceniłopokój ,licznipopulisty cznidziałaczeopowiadalisięzaprzem ocą,przesianieJakubaby łowięcpodwielom awzględam isprzecznezpanuj ący m iwówczaswzorcam ikulturowy m i.
3,13-18.Mądrośćprowadzącadopokojuimądrośćszatańska.Krwawazem stazelotówm iałauchodzićzawzórpobożnościim ądrości.Jakubwzy waubogich,by zam iastsięm ścić,złoży linadziej ęwBogu(Jk5,7-11).To,żeJakubby ł
m ądrzej szy odzwolennikówwalkizbroj nej ,okazałosiępóźniej ,popowstaniuży dowskim zlat66-70poChr.,kiedy Judeazostałazniszczona,Jerozolim aległawruinie,zaśj ej m ieszkańcy zostaliuprowadzenij akoniewolnicy.
Jk4
Ostrzeżenieprzedpostępowaniemwedługmądrościziemskiej
1
Skądsiębiorąwojnyiskądkłótniemiędzywami?Nieskądinąd,tylkozwaszych
żądz,którewalcząwczłonkachwaszych.
Wsposóbwłaściwy popularny m pouczeniom m oralny m (parenezom )Autorlistuom awiaszeregwadwy nikaj ący chzziem skiej m ądrości.Nienależy doszukiwaćsięzwiązkulogicznegoczy kunsztownegoukładum iędzy poszczególny m i
członam iiwierszam i.Autorłączy swoj ewskazówkinaj częściej zapom ocąsłówkluczowy ch,częstobezwidocznegozwiązku.Wkażdy m j ednakraziestanowiąonepewneechopoprzednichrozważań(kłótnie,żądzewalczącewczłowieku,zazdrość,
stosunekdoświata,odrzucenieszatana,chwiej nośćitd.).
1.
Wiersztennawiązuj eniedwuznaczniedopoprzedniej przy gany doty czącej niesnasekwłoniewspólnot(3,14nn).Oilej ednakpoprzednioprzy czy nąichby łbrakm ądrości,terazAutorprzechodzidoczy nnikabardziej antropologicznego.
Późny j udaizm ,awrazznim chrześcij aństwowiedziały dobrzeowewnętrznej rozterceczłowieka,przedstawianej nasposóbwalkidwóchskłonności,dwóchduchówlubciałaiducha.Walkętęprzedstawiłwsposóbnaj bardziej przej m uj ący Rz7,14–25;
8,5nn(zob.kom .).Autorlistuakcentuj ebardziej działaniezły chskłonności,którewszelkim isposobam istaraj ąsięwpły nąćnapostępowanieczłowieka.Ichrozm aitekierunkiidążenia,wy rażanej akżeczęstogwałtownieibezwzględnie,prowadządokłótnii
sporów,aniekiedy rodząnienawiść.
4,1.Większośćgrecko-rzy m skichfilozofówiwieluŻy dówzdiaspory częstopiętnowałoludzi,który m irządziły nam iętności,przedstawiaj ącichpragnienieprzy j em nościj ako„walczącewichczłonkach”.Wielupisarzy,np.Platon,Plutarchi
Filon,uważałocielesneżądzezaprzy czy nęwszelkichwoj en.Wpodobny m duchuŻy dzim ówiliozły chskłonnościach,którezdaniem później szy chrabinówpanowały w248częściachciała.
2
Pożądacie,aniemacie,żywiciemorderczązazdrość,aniemożecieosiągnąć.
Prowadziciewalkiikłótnie,anicnieposiadacie,gdyżsięniemodlicie.
4,2BJ:„Pożądacieinieposiadacie?Awięczabij acie.Ży wiciezazdrość,aniem ożecieosiągnąć.Awięcwalczy cieiprowadziciewoj nę.Nieposiadacie,bonieprosicie”.—„Woj na”nieoznaczatutaj wewnętrznej walkikażdegoczłowieka
(por.Rz7,23;1P2,11),lecznieporozum ieniaiurazy m iędzy wierny m i,by ćm ożeprawdziwekonflikty,nieobcechrześcij anom .
2.
Pożądliwość,rozum ianąj akonieokiełznanąchęćposiadania,potępiaj ązgodniem oraliścichrześcij ańscy,ży dowscy ipogańscy.Powoduj eonastały niedosy tdóbr,awkonsekwencj izazdrośćwobecty ch,którzy posiadaj ąwięcej .
Pierwotnewspólnoty chrześcij ańskieskładały sięwznacznej częścizludziubogich(liczny chniewolnikówiwy zwoleńców),którzy wrazzprzy j ęciem chrześcij aństwazam iaststaraćsięoprawdziwe,duchowedobra,dąży lij akżeczęstododostatków
doczesny ch.Inniznówchcieliposiadaćwięcej ,azapewnepry m wty m niechlubny m wy ścigudzierży lizam ożni,który m poświęciAutorspecj alnąuwagę(por.5,1nn).Wtej sy tuacj im odlitwa,j edy ny właściwy środekubieganiasięotedobra(por.Mt
6,11;Łk11,3),schodzinaplandalszy,awkażdy m raziepozostaj ebezskuteczna.
4,2.Diatry baczęstozawierałahiperbolęlubobrazowąprzesadęretory czną,której celem by łowy wołaniepożądanegoefektu.Większośćczy telnikówJakubaprzy puszczalnienikogoniezabiławznaczeniudosłowny m ,m oglij ednakspoty kać
sięzgłosicielam inauk(Jk3,13-18),którzy uważalizabój stwozadopuszczalny środek,by wy m ierzy ćsprawiedliwośćlubprzeprowadzićwłaściwy podziałdóbr.Jakubradzi,by zam iasttegosięm odlić.(Później kieruj ej ednakznaczniesurowszesłowapod
adresem ciem ięży cieli;por.Jk5,1-6.)
3
Modliciesię,anieotrzymujecie,bosięźlemodlicie,starającsięjedynieo
zaspokojenieswychżądz.
3.
Wzm iankaom odlitwie(słowokluczowe)im plikuj eogólniej szerefleksj eAutora.Modlitwawierny chhołduj ący chswoim żądzom j estniety lkoniedoskonała,alewręczzła,tj .nieosiągazam ierzonegocelu.Wprawdziem odlićnależy się
zawszeiowszy stko:odobratakm aterialne,j akduchowe,oteraźniej sze,j akiprzy szłe.Prośbom j ednakm usitowarzy szy ćnależy taintencj aiwiara(por.kom .do1,5n).Modlitwaodobram aterialnewinnaodpowiadaćpotrzebom chrześcij anina
um ożliwiaj ący m iułatwiaj ący m osiągnięciedóbrwieczny ch.Staj esięonaniewłaściwa,anawetzła,j eżelij ej przedm iotem j estprośbaodobrawcelunieuporządkowanegoichuży wania.Wtedy dobratestaj ąsięczy stodoczesne,sącelem sam ew
sobie,służądozaspokaj anianaj niższy chżądz,powoduj ącdalszeichnieum iarkowanepożądanie.
4,3.Ży dowskiem odlitwy by ły kierowanezwy kledoBogazprośbąozaspokoj enieprawdziwy chpotrzeb;zob.kom entarzdoMt6,11.Jakubwierzy,żetakiem odlitwy niepozostanąbezodpowiedzi(por.Prz10,24),m im ożesy tuacj a
uciskany chniekonieczniem usiulecpoprawie(por.Prz13,23).Prośby m oty wowanezazdrościązpowoducudzegobogactwalubpozy cj im iały j ednaknaceluj edy niezaspokoj eniepożądliwości(zob.kom entarzdoJk4,1).
4
Cudzołożnicy,czyniewiecie,żeprzyjaźńzeświatemjestnieprzyjaźniązBogiem?
Jeżeliwięcktośzamierzałbybyćprzyjacielemświata,stajesięnieprzyjacielemBoga.
4,4Cudzołożnicy.Uży ty tuterm ingrec.j estrodz.ż.Przy wołuj eontrady cy j ny obrazIzraelaj akoniewiernej oblubienicy Jahwe(Oz1,2+;por.Mt12,39;Mk8,38;2Kor11,2).
4.
Cudzołóstwo(w.4)stanowiwBibliitrady cy j ny obrazciężkiegowy stępkuwobecBoga.Prorocy określaliwtensposóbnaderczęstobałwochwalstwo,uważaj ącj ezabrutalnenaruszenieprzy m ierzam iędzy Bogiem anarodem
(rozum ianegoanalogiczniedozwiązkum ałżeńskiego:Oz2;Jr5,7iinne).TakżeJakubowiniechodzitutaj owy stępekm oralny naruszeniam ałżeństwabliźniego,aleoprzyjaźńzeświatem.Ponieważświatpodpadłpodpanowanieszatana(por.3,15),stałsię
sferąwrogąBogu,niety lkoprzy j aźńznim ,alewszelkiepaktowaniestaj esięniem ożliwe.WśladzaJezusem Jakubzwalczawszelkąchwiej nośćidwulicowośćety czną:niem ożnasłuży ćj ednocześnieBoguim am onie(Łk16,13),niem ożnaby ć
j ednocześnieprzy j acielem świataiBoga.Światprzedstawiony j estniewznaczeniuogólny m (j akotakizostałstworzony przezBogabardzodobry :Rdz1),alewsensieeschatologiczny m ,j akookreśleniewartościzdezaktualizowany ch,skazany chna
przem ij anie,j akosy nonim egzy stencj igrzesznej .
4,4.WStary m Testam encieIzraelby łczęstonazy wany cudzołożnicą,gdy żuważałsięzasługęBoga,wrzeczy wistościzaśszedłzaobcy m ibóstwam i(np.Oz1-3).Ci,którzy podawalisięzaprzy j aciółBoga(Jk2,23),leczwrzeczy sam ej by li
m oralny m iklientam iświata(przy j aźńczęstoodnosiłasiędorelacj ipatron-klient)-tj .podzielalij egowartości(Jk3,13-18)-nieby liautenty czniewierniBogu.
5
Amożeutrzymujecie,żenapróżnoPismomówi:ZazdrośniepożądaOnducha,
któregownasutwierdził?
4,5któregownasutwierdził?Wariant(Wulgata):„który wnasm ieszka”.—Cy tatj esttrudny dozidenty fikowania.Natem atzazdrościBogazob.Pwt4,24+.WkwestiiodwołaniasiędoPism awty m wierszuby ćm ożechodziosform ułowania
zawieraj ąceodniesienianaprzy kładdoRdz2,7;6,3lubdoEz36,27;por.1Tes4,8.Mogły onestanowićtosam oźródło,któreinspirowałoRz8,26-27:Bógum ieściłwnasswoj egoDucha,który sprawia,żepragniem y tegosam ego,czegopragnieBóg,
naszeprośby więczostaj ąwy słuchane(por.Mt18,19-20;J14,13+).
5.
PunktwidzenianatchnionegoAutorapotwierdzasum ary czny cy tatzeST(naj prawdopodobniej nawiązuj ący doRdz2,7iWj 20,5).Duch,czy nnikBoży wczłowieku,kieruj ący j egopostępowaniem religij no-m oralny m ,j estj użwedług
niektóry chtrady cj istarotestam entowy chwolny m darem Boży m .WczasachJezusaChry stusaiwczesnegochrześcij aństwarozum ianogoj akocenny skarbudzielony człowiekowicelem pom nożeniaiowocnegorozwij aniaży cianadprzy rodzonego.Bóg
strzeżetegoDucha,utożsam ianegowśródchrześcij anzłaską(por.w.6).„Zazdrość”BogawST(Pwt4,24;Joz24,19itd.)j estantropopaty zm em podkreślaj ący m Jegodążeniedoabsolutnegowy pełnieniawszy stkichpostanowień:niepozwalaonana
odstąpienieodprzekazany chpoleceń,nietoleruj eoddawaniaczcikom ukolwiekopróczNiego(Iz48,11).Obrazpochodziztej sam ej sfery wy obrażeń,copoprzednio„cudzołóstwo”:Bógj estoblubieńcem ,aJegoludoblubienicą.Paktowaniezeświatem
lubuleganiej egozasadom wy wołuj ewłaśnietegorodzaj udezaprobatęBożą.Dalszy m j ej skutkiem j estJegogniew,wnastępstwienotory cznegoodrzucaniaofiarowanej łaski.Stawiaj ącprzednowy m człowiekiem takiepostulaty,Bógwzbogacago
odpowiedniowiększąłaską.
4,5.Słowa„zazdrośniepożądaOnducha”m ożnarównieżtłum aczy ć:„Duchpożądazazdrośnie”.Jakubnawiązuj eprzy puszczalniedo„złej skłonności”,którąwedługtrady cj iży dowskiej Bógm iałum ieścićwczłowieku.Dlategopowiada:„Ten
ludzkiduchzazdrośniepożąda”,j akwJk4,1-3.Mniej prawdopodobnewy daj esię,by apostołuważał,iżczy j śduchlubduszapragnielubpowinnapragnąćwy łącznieBoga(Ps42,1-2;63,1;84,2).
Niewy kluczone,żeJakubnawiązuj etutaj doprzy słowiowej m ądrościzawartej wtakichtekstachj akWj 20,5,Pwt32,21iJl2,18,ipowiada:„Bógj estzazdrosny oducha,któregonam udzielił”iniebędzietolerowałżadnej niewierności(Jk
4,4).(Podobniej akpisarzeży dowscy,autorzy NowegoTestam entuczasam iwsty luprzy pom inaj ący m m idraszłączązesobąróżneteksty ).Takainterpretacj awy daj esiępasowaćdokontekstuniecolepiej niżpozostałe,zważy wszy,żePism oniem ówi
tego„napróżno”(Jk4,5);j ednakwzm iankao„większej lasce”(Jk4,6)m ogłaby przem awiaćzapierwszązewspom niany chinterpretacj i.
6
Dajezaśtymwiększąłaskę.Dlategomówi:Bógsprzeciwiasiępysznym,pokornym
zaśdajełaskę.
6.
Starotestam entowy tekst,przy taczany równieżwpodobny m kontekście(w1P5,5),dowodzi,iżBógdziałaodwrotnieniżtoczy niświat,który ceniwy niosłość,agardzipokorą.DlaBogaczłowiekzdany całkowicienapom oczniebaitam
szukaj ący gwarancj ij estszczególny m odbiorcąłaski.Takim będziezwłaszczapokornybiedakwprzeciwieństwiedopysznegobogacza,pokładaj ącegocałąnadziej ęwswoichzasobach.Jednakniezawszetakj est:Mędrzecwy m ieniabowiem obok
„bogaczakłam cy ”także„py sznegobiedaka”j akoosoby zasługuj ącenadezaprobatę(Sy r25,2).
4,6.Jakubcy tuj ePrz3,34niem aldokładniewtakiej postaci,wj akiej poj awiasięwszerokorozpowszechnionej wersj iSeptuaginty.My śltastałasiępopularnawży dowskichtekstachm ądrościowy ch.Pokoraobej m owałaposłuszeństwo,w
ty m przy padkusuwerennem uplanowiBogadlaży ciaczłowieka(Jk4,7.10).
7
BądźciewięcpoddaniBogu,przeciwstawiajciesięnatomiastdiabłu,aucieknieod
was.
7.
Oddanie,itobezzastrzeżeń,Boguzakładaodpornąpostawęwobecszatana,który niem ożeniczdziałaćbezzgody człowieka.PasterzHermasaskom entowałJk4,7j aknastępuj e:„Diabełcoprawdabudzilęk,alelęk,j akiwy wołuj e,niej est
groźny.Niebój ciesięwięcgo,aucieknieprzedwam i…Niem ożeonpanowaćnadsługam iBoży m i,którzy zcałegosercaBoguufaj ą;m ożesięznim izm agać,alezm ócichniem oże”(Mand.XII,4,7;5,2).
4,7.Staroży tneteksty m agicznem ówiąodem onach,któreuciekaj ąprzedzaklęciam i,leczzawartetutaj przesłaniem acharakterm oralny,niezaśm agiczny Człowiekm usidokonaćwy borupom iędzy wartościam iBoży m iawartościam itego
świata(Jk4,4),pom iędzy m ądrościąBożąam ądrościąszatańską(Jk3,15.17).Człowiek,który ży j ezgodniezBoży m iwartościam i(wty m przy padkupodążadrogąJegopokoj u)niepodlegawładzy szatana(wprzeciwieństwiedopowstańców,którzy
j edy niewy powiadaj ąpobożnesłowa).
8
PrzystąpciebliżejdoBoga,toiOnprzybliżysiędowas.Oczyśćcieręce,grzesznicy,
uświęćcieserca,ludziechwiejni!
8.
Negaty wnieopisanaww.7postawaprowadzidocałkowitegooddaniasiępodkierownictwoBoże;odpowiedziąJegobędziespecj alnabliskość(przedstawionaantropom orficzniej ako„zwróceniesię”doczłowieka),którąpodkreślałj użST
(por.Pwt4,7;Ps145[144],18).Tadoskonałaiuprzy wilej owanasy tuacj anowegoczłowiekanakładananiegoobowiązkiczy stościm oralnej .Nieskazitelnośćety cznąwy rażaj ątrady cy j nezwroty :pierwszy –oczyśćcieręcepochodzizj ęzy kary tualnego
ST(por.Wj 30,21itd.,wsensieety czny m :Iz1,15–16;Ps24[23],4)iznany j estdobrzenowotestam entalnej parenezie(1Tm 2,8).Drugi:uświęćciesercawy rażapostulatbardziej ety czny,choćzwiązany równieżpierwotniezkultowy m oczy szczeniem .
ZnagodobrzeSy r38,10dom agaj ącsięodpobożnego:Odrzućprzewrotność–wyprostujręceioczyśćsercezwszelkiegogrzechu.Takiesercestaj esiępodatnenagłosBoży,staj esięświęte.Ochwiej ności,czy lirozdwoj eniusercam iędzy Bogaaświat–
zob.kom .do1,8.
4,8.Stary Testam entzachęcałniety lkokapłanów,by „przy stąpilibliżej Boga”.Oczy szczenieby łokoniecznościąwprzy padkukapłanów(Wj 30,19),leczuży ty tutaj obrazniem acharakteruspecy ficzniekapłańskiego.Ludzieodpowiedzialniza
przelaniekrwi,nawetj eślisąj edy niereprezentantam igrupy,naktórej ciąży winazbiorowa,m usieliobm y ćswoj eręce(Pwt21,6;por.Jk4,2).„Oczy szczenie”zaczętopóźniej stosowaćwznaczeniuduchowy m ,m oralny m (np.Jr4,14).
Uży waj ąctakichsłów„grzesznicy ”,Jakubposługuj esięsurowąwtonieretory kąwłaściwągatunkowidiatry by,którągrecko-rzy m scy pisarzestosowaliwdy skusj izwy im aginowany m iprzeciwnikam i,by obalićichstanowisko.Posługuj esię
teżretory kąty powądlaprorokówStaregoTestam entu.Określenie„ludziechwiej ni”(dosł.„orozdwoj onej duszy ”)nawiązuj edocharaktery sty cznej wstaroży tnościpogardy wobecobłudy :człowiekpowinienkierowaćalboBożąm ądrościąpokoj u,albo
szatańskąm ądrościąpodszy tąnienawiścią(Jk3,13-18;4,4).
9
Uznajciewasząnędzę,smućciesięipłaczcie!Śmiechwaszniechsięobróciw
smutek,aradośćwprzygnębienie.
4,9Por.Iz32,11n;Mi2,4;Za11,2n.
9.
DlaAutorasam ozrozum ienieswoj ej beznadziej nej sy tuacj izdalaodBoga,bezJegołaskiniewy starcza.Należy j euzupełnićprakty czny m ikonsekwencj am i,przedstawiony m iwszereguaktówpokutny ch.Obej m uj ąonezarównoczy sto
wewnętrzneusposobienie,pełnezrozum ieniewłasnej nędzy iniewy starczalności,j akiwłaściweludziom Wschoduzewnętrzneakty pokuty ism utku(por.Am 8,10;1Mch9,41itd.).JednozbłogosławieństwKazanianaGórzeodnosisięwłaśniedotakich,
którzysięsmucą(Mt5,4;Łk6,21).Wiersz9nieodrzucaradości(zalecanej w1,2!)aniśm iechuj akotakich,alechciałby,żeby wy nikały onezprawdziwienadprzy rodzonej postawy,niezaśzgrzechuiuciechdoczesny ch.Chciałby,żeby sm utek
eschatologiczny stałsięzalążkiem nieprzem ij aj ącej radościtrwałegoobcowaniazBogiem ,który znadobrzetełzy tęsknoty doniebaipam iętaonich(obrazowo:przechowałeśjewswoimworze:por.Ps56[55],9).
10
UniżciesięprzedPanem,awywyższywas.
10.
WszelkiedobrowolneuniżeniesięprzedBogiem powoduj ewy wy ższenieprzezNiego,j aktoj eszczedobitniej przedstawi1P5,6(zob.kom .).My śltanależy donaderczęsty chwBiblii(por.1Sm 2,7n;Hi5,11;Prz3,34;Ez17,24,wNT:Łk
1,52;14,11;18,14;Mt23,12)istanowidalszy przy kładdiam etralnieróżnej oceny człowiekaij egousposobieniaprzezBoganiżtoczy niświat(por.w.6).
4,9-10.Teksty StaregoTestam entuczęstołącząsm utek,płacziuniżeniesam egosiebieznawróceniem -(Kpł23,29;26,41),zwłaszczawobliczuBożegosądu(2Krl22,11;J11,13-14;2,12-13).Wy wy ższeniepokorny chpoj awiasięteżwnauce
proroków;zob.kom entarzdoMt23,12.
11
Bracia,nieoczerniajciejedendrugiego!Ktooczerniabrataswegolubosądzago,
uwłaczaPrawuiosądzaPrawo.SkorozaśosądzaszPrawo,jesteśniewykonawcąPrawa,
leczsędzią.
4,11.Jakubponownienawiązuj edokonkretnegopostępowaniaswoichsłuchaczy,m ianowiciepory wczej m owy (Jk3,1-12).(Bądźodnosisiędopodziałówspołeczny chwewnątrzchrześcij ańskiej wspólnoty,albo-cowy daj esiębardziej
prawdopodobne-uży wasłowa„bracia”wszerokim znaczeniu,j ako„rodacy ”.Ży dowscy powstańcy zaczęlij użdokony waćm ordówary stokratów,zaśprzepoj onanienawiściąretory kastawałasięcorazbardziej powszechna.)Ogólnazasadaprzy toczona
przezJakubaby łazgodnaztrady cy j nąm ądrościąStaregoTestam entuitrady cj iży dowskiej ,którasprzeciwiałasięoszczerczej m owie,czegowieluczy telnikówJakubam ogłosięwty m kontekścieniespodziewać.PrawogłosiłoBożąm iłośćdoIzraelai
nakazy wałoŻy dom ,by m iłowalisięwzaj em nie(Jk2,8).Obm awianieinnegoŻy daby łowięcokazy waniem brakuszacunkudlaPrawa.
12
JedenjestPrawodawcaiSędzia,wktóregomocyjestzbawićlubpotępić.Aty
kimżejesteś,byśosądzałbliźniego?
4,12JedenjestPrawodawca.Wariant:„Toj estPrawodawca”.
—Sądj estzastrzeżony Bogu(1,12;2,4;5,7-8;Mt7,lp+;Rz2,1;por.Ps5,11+;9,9+).Ktosądziswegobliźniego,postępuj ezuchwalewobeckrólewskiegoprawam iłości(2,8)i,naturalnieniesłusznie,przedkładasiebienadprawoBoże.
11–12.
Wierszetepodej m uj ązupełnieinny tem at.doty czący stosunkówm iędzy ludzkich.Możepoprzedniewzm iankiosporachiskłóceniachwewnętrzny chspołecznościprzy wiodły Autorowinapam ięćnaj bardziej charaktery sty czne
uchy bieniawy nikłeześcieraj ący chsiężądz.Nieoczerniajciej estkonty nuacj ąpoprzedniegotem atugrzechówj ęzy ka.Jakubm atanam y ślipublicznelubpry watneprzedstawianienieobecnegowuj em ny m lubwręczzły m świetle,uwłaczaniej egoczci
idobrem uim ieniu.Takapostawaj estsprzecznazPrawem m iłościiwolności(zob.1,25kom .),stanowij egoprzekreślenie.Osądzaj ący bliźniegouzurpuj esobieprawoprzy sługuj ącej edy nieBogu,Naj wy ższem uPrawodawcy.OstrzeżenieMt7,1–2(zob.
kom .)niepozostawiażadnej wątpliwościcodooceny takiegopostępowania.Postawićsięponadobowiązuj ącePrawom iłości–j estrównoznaczneznegaty wny m j egoosądzeniem iodrzuceniem .Moty wuwłasnej niedoskonałościj akoczy nnika
dy ktuj ącegopowstrzy m aniesięodsądzeniaJknierozwij a,zaznaczaj ącgoj edy niewostatnichsłowachw.12.Mówioty m natom iastszerokośw.Paweł,niewahaj ącsięstwierdzić:Wjakiejbowiemsprawiesądziszdrugiego,[wtej]samnasiebiewydajesz
wyrok,botyczynisztosamo,coosądzasz(Rz2,1;por.Jk2,1–4).
4,12.Wedługży dowskiej inowotestam entowej naukiprawdziwy m sędziąby łj edy nieBóg.Wm y śldoktry ny ży dowskiej ziem skiesądy wy kony wały j edy nieBożąwładzę,cizaś,którzy kierowalinim i,powinnisądzićzgodniezPrawem .
Postępowaniesądowem iałoby ćprzeprowadzanewsposóbnależy ty,powódm usiałteżprzedstawićprzy naj m niej dwóchświadkówSkładaniefałszy wegoświadectwalubpozy waniedosądubezprawdziwy ch,pochodzący chzpierwszej rękiinform acj i,
by łokaranetakąsam ąkarą,j akąotrzy m ałaby osobafałszy wieoskarżona.
4,1-12.WybórpomiędzyBogiemawartościamitegoświata.Bożam ądrośćnieby łapopulisty cznąm ądrościąży dowskichpowstańców(Jk3,13-18),dlategoludzieautenty czniewierzący (Jk2,14-26)niepowinnisięwahaćpom iędzy ty m i
dwiem aopcj am i.Jakubzwracasiętutaj dobiedny chiuciśniony ch,którzy doświadczalipokusy zrzuceniaj arzm aswoichciem ięży cieliizagarnięciaichdóbr.
Znikomośćplanówczłowieka
13
Terazwy,którzymówicie:Dziśalbojutroudamysiędotegootomiastaispędzimy
tamrok,będziemyuprawiaćhandeliosiągniemyzyski,
13.
Postawagłębokoreligij naniepozwalanigdy snućplanówczy stoludzkich,oparty chnakalkulacj achty lkodoczesny ch,niezależny chodBoga.Takiepoczy naniawy wodząsięzpy chy,zchęcisam ostanowienia–grzesznej wsam y m
założeniu.Egzy stencj adoczesnaczłowiekaniej estabsolutna,j estzm iennaiznikom a.Przy toczony tutaj przy kładdoty czy ży ciacodziennego,konkretniehandlu,zdążaj ącegoj edy niedoosiągnięciam aksim um zy sku.Jakubniepotępiasam egohandluani
nawetchęcizdoby ciakorzy ścim aterialny ch,aledom agasiępodporządkowaniawszelkichzam ierzeńwoliiplanom Boży m .Układanieodległy chikunsztowny chplanówludzkichj estzwodniczeiniecelowe,j eślinietowarzy szy im aprobataBoża.Jestono
nadtoinieroztropne,bowiem niebierzepoduwagęzm ienny chlosówży ciaczłowieka,urągaj ący chj akżeczęstoj egozam ierzeniom .Tem attenby łulubiony m przedm iotem refleksj im ądrościowej pogańskiej iizraelskiej .Hiob(7,16b)prosiswego
przy j aciela:„Zostawm nie–dnim ej aktchnienie”,Bildadprzekonuj ego,żedninaszejakcienienaziemi(8,9).Psalm istawy znaj epokornieprzedBogiem ,iżży ciej egoj estm arnością,aczłowiekprzem ij aj akcień(Ps39[38],6n);j estonpodobny do
tchnieniawiatru,adnij egoj akcieńm ij aj ą(Ps144[143],4).
4,13.Wielustaroży tny chfilozofów(szczególniestoików)iży dowskichm ędrcówlubowałosięwostrzeganiusłuchaczy,żeniem aj ąwładzy nadprzy szłością.„Aterazwy ”toczęsty sposóbprzej ściadokolej negopunktuargum entacj i(np.
Athenaeus),zapom ocąktóregozwracanosiędowy im aginowanegoprzeciwnika(np.Cy ceron,Epiktet)lubktóry wprowadzaostresłowawsaty rze(Horacy,Juwenalis).
Główny m ry nkiem dlawy tworówrzem iosłaby ły m iastaim iasteczka.Kalkulacj akosztówizy skówstanowiłanorm alnąprakty kęwprowadzeniuinteresów.Kupcy niezawszeby liludźm ibogaty m i,zawszej ednakdąży lidozdoby cia
bogactwa.Grzechem ,októry tutaj chodzi,j estpełnearogancj izałożenie,j akoby człowieksam m ógłzapewnićsobiebezpieczeństwoiwy kluczy ćBogazży ciowy chkalkulacj i(Jk4,16;por.np.Jr12,1;Am 6,1).
14
wy,którzyniewiecienawet,cojutrobędzie.Boczymżejestżyciewasze?Parą
jesteście,cosięukazujenakrótko,apotemznika.
4,14Tem atm ądrościowy oułom nościiprzem ij alnościludzkiej (Ps39,6-7.12;102,4;Mdr2,4;5,9-14),którazobowiązuj edozaufaniaBoguidopoddaniasięMu.
14.
Obraztenpochodzinaj prawdopodobniej zPs102[101],4,gdziedniczłowiekaij egoznikom ośćporównanesądody m uznikaj ącegoniebawem .Niem aluproguery nowotestam entowej refleksj ęnadży ciem ludzkim snuj ąm aterialiści:
Naszeżyciejestkrótkieismutne!…dechwnozdrzachnaszychjakdym,myśljakiskierkazuderzeńsercanaszego:gdyonazgaśnie,ciałoobrócisięwpopiół,aduchsięrozpłyniejakniestałepowietrze(Mdr2,1–3).Sam Jezuspoświęciłtej sprawie
bezpośredniepouczenie,przekazaneuŁk12,15–21:wobecBogaplanowanieopartenazłudny chkalkulacj achludzkichj estniczy m .
4,14.Jakubprzedstawiatutaj powszechnąży dowskąistoickąm ądrość,której wteoriisprzeciwiłoby sięniewielusłuchaczy,chociażniewątpliwiewieluwprakty cesięniebrałoj ej poduwagę.
15
Zamiasttegopowinniściemówić:JeżeliPanzechce,abędziemyżyli,zrobimytolub
owo.
15.
Autordom agasię–wśladzainny m ipism am iNT(1Kor4,19;Dz18,21;Rz1,10)–ustawicznegoliczeniasięzOpatrznościąBożą.Wewczesny m chrześcij aństwiepodany sposóbwy rażaniasięby łdośćpowszechnieprzy j ęty.Wokresie
patry sty czny m uważany zaoczy wisty,przechowałsięwniektóry chśrodowiskachchrześcij ańskich(anawetwniektóry chm onoteisty czny chreligiachniechrześcij ańskich,np.wislam ie,ażdodziś).
16
Terazzaśchełpiciesięwswejwyniosłości.Wszelkatakachełpliwośćjest
przewrotna.
16.
PostawanieliczącasięzOpatrznościniewy m agakom entarza;j ej przewrotnośćipy chasązby toczy wiste.
17
Ktozaśumiedobrzeczynić,anieczyni,tengrzeszy.
17.
Ostatniwierszrozdziałuj estnaderinteresuj ący zuwaginarelacj ęm iędzy poznaniem m oralno-prakty czny m agrzeszny m postępowaniem .OgólnazasadaAutoralistupiętnuj ebrakdobrej intencj idoty czącej postępowaniaty ch,którzy
wiedzą,czegoBógodnichwy m aga.Takżetutaj Jkj estechem nauczaniainny chpism NT,przekazuj ący chnaukęJezusaChry stusa.Czy niłtoniety lkośw.Paweł(Rz3,20–oPrawie;por.4,15;15,17;2Korl,12;zob.1Kor15,56),leczprzedewszy stkim
JanEwangelista.Wrozprawiezfary zeuszam ipouzdrowieniuniewidom egoodurodzenianiewahasięJezusstwierdzić:„Gdy by ścieby liniewidom i,niem ieliby ściegrzechu,aleponieważm ówicie« Widzim y » ,grzechwasztrwa”(J9,41–por.
15,22.24).Świadom ość„drogi”m iłościJezusa,zapoznanej iodrzuconej ,potem grzechuwy datniawpełni.
4,15-17.JeżeliPanzechce”totrady cy j negreckiewy rażenie;poj awiasięonotakżewinny chm iej scachNowegoTestam entu(np.Dz18,21;1Kor16,7).
4,13-17.Pychabogatych.Udzieliwszy poraduciskany m ,Jakubzwracasiędociem ięży cieli,piętnuj eichbeztroskęorazlekceważenieBoga.Większośćbogactwawcesarstwierzy m skim pochodziłazdwóchźródeł:posiadaczeziem scy,
należący dowarstwy wy ższej ,czerpalidochody zziem i,np.wpostaciczy nszudzierżawnegoodnaj em ny chrolnikówlubczęściplonów.Kupcy kum ulowaliwswoichrękachwielkiebogactwo,chociażnietowarzy szy łatem uodpowiedniapozy cj a
społeczna.Jakubzwracasięzarównodokupców(Jk4.13-17),j akidoary stokracj iwy wodzącej sięzkręguposiadaczy ziem skich(Jk5,1-6).
Jk5
Krytykabogactwadoczesnego
1
Aterazwy,bogacze,zapłaczciewśródnarzekańnautrapienia,jakiewasczekają.
1.
StosunekNTdobogaty chibogactwaj estj ednoznaczny.Kry ty kęichprzeprowadzazespecj alny m naciskiem trzeciaEwangelia.JużŁukaszowy odpowiednikKazanianaGórzebłogosławieństwuubogichprzeciwstawiabiadaprzeciw
bogaczom (Łk6,24).Niem niej wy m ownaj estprzy powieśćobogaczuiŁazarzu(Łk16,19–31–zob.kom .).Podobny m j ęzy kiem przem awialij użprorocy,wskazuj ącnaniecelowośćgrom adzeniabogactwwobeczbliżaj ącej sięzagłady ;gwarancj iswej
egzy stencj inienależy doszukiwaćsięwbogactwach,ty m bardziej naby ty chnieuczciwie,alewBogu.Jeszczebardziej bezsensownawsy tuacj ieschatologicznej staj esiętakapostawaludzibogaty ch,dążący chbezwzględniedopom nażaniaswy ch
zasobówkrzy wdądrugich.Toteżzam iastzadowoleniaipoczuciabezpieczeństwawy pły waj ącegoznagrom adzony chbogactw,powinnionirozpocząćpłaczilam ent,wiedzącolosie,j akiichczekawchwiliostatecznegoobrachunku.Wezwaniedo
narzekaniailam entacj istanowibardzodawny gatunekliteracki,spoty kany uProroków(np.Jr4,8;6,26);Jkprzem awiaj ęzy kiem eschatologiij użpanuj ącej ,rozwij aj ącej się.Bogacistoj ąj użwobliczunieszczęść;j esttoostatniachwilanazastanowienie
się.
5,1.Zachętadopłaczuilam entuby łaobrazowy m prorockim sposobem powiedzenia:Będzieciem ieliwy starczaj ący powóddopłaczuinarzekania011,8;Mi1,8;por.Jk4,9).Natem atsłów„j akiewasczekaj ą”,zob.kom entarzdoJk4,13.
2
Bogactwowaszezbutwiało,szatywaszestałysiężeremdlamoli,
2.
Wnowej rzeczy wistościziem skiej bogactwonieposiadażadnegoznaczenia.Możesłuży ćj edy niezaświadectwoprzeciwpokładaj ący m wnim nadziej ę.Wstaroży tnościgrom adzonozasoby główniewpostacidrogocenny chszat,
zby tkowny chm ateriałówioczy wiścieceniony ch–j akdziś–kruszców,złotaisrebra.Znikom ośćtakichdóbrprzedstawiaAutorlisturównieżtrady cy j ny m sposobem ,przy taczaj ącłatwopostępuj ący procesichniszczenia.Ubiory itkaniny staj ąsięj akże
częstopastwąm oli(Mt6,19;Łk12,33,kom .),coj użpodkreślaST(Iz51,8;Hi13,28;Sy r42,13).
5,2.Ubiórby łj ednązgłówny choznakbogactwawczasachstaroży tny ch.Wieluwieśniakówm iałoty lkoj ednąszatę.
3
złotowaszeisrebrozardzewiało,ardzaichbędzieświadectwemprzeciwwami
toczyćbędzieciaławaszenibyogień.Zebraliściewdniachostatecznychskarby.
5,3Mam y tutaj perspekty węeschatologiczną:nieszczęściaczekaj ącebogaczy sąrozum ianewperspekty wiesądu(5,7-9;por.Mt6,19;Iz5,8-10;Am 2,6-7;8,4-8;itd.),m y wszakżej użży j em y w„czasachostateczny ch”(por.2Kor6,2+).
3.
Codozłotaisrebra,trudnowprawdziem ówićoprocesierdzewieniawewłaściwy m tegosłowaznaczeniu,alem etaleteprzechowy waneprzezdłuższy czas(wPalesty nieczęstownaczy niachgliniany ch)tracąpierwotny poły sk,ty m
bardziej j eżeliukry wanoj ewrozpadlinachlubm iędzy kam ieniam i(por.Sy r29,10).Eschatologiczny okreskrólestwaBożegozainaugurowany przezJezusaChry stusa–tonieczasgrom adzenialubprzechowy waniazasobówm aterialny ch,aleczas
rozdawaniaichpotrzebuj ący m iubogim (por.Mt19,21),zam ienianiaichnadobranieprzem ij alnewniebie(Mt6,19–21).Języ ktuj estapokalipty czny.Przedstawiaonobrazowo,j akodziałanieognia,sankcj ezagrom adzeniebogactwaosiągniętegonadto
przezwy zy sk.Skarby grom adzonewpłonnej nadzieinazapewnieniebeztroskiegoży ciastaj ąsięźródłem niety lkotrosk,alecierpień.Określenieogieńm iałowkontekścieeschatologiczny m j ednoznaczny sens,który dobrzerozum ieliczy telnicy (por.Mk
9,47–49;1Kor3,12–13kom .).
5,3.Rdza,którapokry wanagrom adzonebogactwa,zktóry chniktniekorzy sta,by łaczęsty m tem atem ironiczny chwy powiedzistaroży tny chpisarzy.Natem at„rdzy ”i„m oli”(w.2)uży ty chłącznie,por.Mt6,19.Wźródłachży dowskich
częstoczy tam y,żebogactwoutraciwartośćwnadchodzący m dniusąduBożego.
4
Otowołazapłatarobotników,żniwiarzyzpólwaszych,którązatrzymaliście,akrzyk
żniwiarzydoszedłdouszuPanaZastępów.
4.
Nieuczciwośćpracodawcówwstosunkudorobotnikówpolegaj ącanaoddawaniuniepełnej zapłaty lubnaniewy płacaniuj ej należaławokresiebiblij ny m dozj awisknaderczęsty ch(Kpł19,13b;Pwt24,14n;Jr22,13;Sy r4,1nn–wsensie
ogólniej szy m ).Nieinaczej by łowokresieNT,który tegorodzaj uwy stępkizaliczy łdo„wołaj ący chdoniebaopom stę”(podobniej akniewinnieprzelanakrewAbla–por.Rdz4,10,lubteżbardziej bezpośrednioPwt24,15–zwlekaniezoddaniem zapłaty
naj em nikowi).
5,4.PrawoMoj żeszowezabraniałozatrzy m y waniazapłaty,nawetnaj ednąnoc.Gdy by skrzy wdzony robotnikwołałdoBoga,Tenstanąłby wj egoobronie(Pwt24,14-15;por.np.Kpł19,13;Prz11,24;Jr22,13;Ml3,5).Złowy rządzone
uciskany m sam owoładoBogaprzeciwkociem ięży cielom -takiobrazznaj duj em y wStary m Testam encie(Rdz4,10).WPalesty nieIw.poChr.utrzy m aniewielurobotnikówzatrudniony chnadniówkęorazichrodzinby łouzależnioneodj ej
wy płacenia.Zatrzy m aniezapłaty m ogłooznaczać,żeniebędąm ieliczy m siępoży wić.
Dochody właścicieliziem skichczerpanezrolnictwaby ły takduże,żewy nagrodzeniewy płacanerobotnikom niem ogłonawetwnaj m niej szy m stopniurównaćsięzy skom ,któregrom adzili.Chociażludziebogaciwspieraliinwesty cj e
publiczne(zczy m związaneby łoum ieszczanienabudowlachinskry pcj inaichcześć),m niej by liskłonniwy płacaćnależy tewy nagrodzenieswoim robotnikom .NapoczątkuIIw.nauczy cieleży dowscy uważali,żenawetniepozostawienienapolu
pokłosiadlaubogichoznaczałookradanieich(woparciuoKpł19,9-10;23,22;Pwt24,19).
Większośćplonówzbieranowporzeletniej lubwokolicy lata,zatrudnianowówczasrobotnikówsezonowy ch.Wniektóry chtekstachzży dowskiej diaspory (utworachliterackich,am uletachitd.)Boganazy wano„Panem Sabaot”,transliteruj ąc
hebraj skiesłowooznaczaj ące„zastępy ”,czy liBogiem ,który posiadalicznearm ie(ty tułtenzaj m uj eszczególnieważnem iej scewprzekładzieLXXKsięgiIzaj asza).Oilezłem by łoobrażeniewpły wowegourzędnika,czy m śznaczniegorszy m by ło
narażeniesięnagniewBoga
5
Żyliściebeztroskonaziemiiwśróddostatkówtuczyliściesercawaszewdniurzezi.
5,5tuczyliściesercawaszewdniurzezi.Prawdopodobniealuzj adogwałtów,j akichbogaczedopuszczalisięnasprawiedliwy ch(w.6;por.Ps44,23;Mdr2,10-20;Jr12,1-3).
5.
Kry ty kanabieratonusarkasty cznego,piętnuj ącnieroztropnepostępowaniegrom adzący chdoczesnebogactwa.Postępuj ąonipodobniej akczy nisięzrzeźny m by dłem ,któretuczy sięnadzień,kiedy zostaniezabite(por.Jr12,3).Nawetw
okresie,wktóry m czasostatecznyj użsięrozpoczął,ludzieciwswej głupocieipy szenierezy gnuj ązdalszegobogaceniasię.Wy obrażenieodniusąduj akooeschatologicznej rzezij estnaderczęstewpism achapokalipty czny ch,anawetzachodzij użu
Proroków(raczej o„dniuJahwe”wsensiekatastrofy history cznej j akozapowiedzidefinity wnej interwencj iBożej np.Iz65,12itd.).
5,5.Bogacispoży walidużeilościm ięsawdzieńrzezi,tj .podczasświąt(częstozwiązany chzestrzy żeniem owieclubżniwam i;por.1Sm 25,4.36).Kiedy zwierzętazostały j użzarżnięte,ty leilesiędało-zj adanoodrazu,ponieważresztę
m ożnaby łoprzechowaćj edy niepowy suszeniulubnasoleniu.Mięsoby łozwy kleniedostępnedlabiedoty zwy j ątkiem okresupubliczny chświąt.
Poj awiasięwty m m iej scuobrazbogaczautuczonegoj akcielecnadzieńrzezi(por.np.Jr12,3;Am 4,1-3).Podobnąobrazowośćm am y teżwefragm entachwczesnegoutworuapokalipty cznego,1KsięgiHenocha(94,7-11;96,8;99,6)Jakto
częstom iałom iej scewStary m Testam encie(np.Am 6,4-7),grzechem wwersecie5niej estsam owy korzy sty wanie(j akww.4),leczwy stawny try bży cia,gdy innicierpiągłódlubdoświadczaj ąniedostatku.
6
Potępiliścieizabiliściesprawiedliwego.Niestawiałwamoporu.
6.
Bogaty postępuj ącbezwzględniewobecubogiego,częstopozbawiaj ącgopodstawowy chśrodkówdoży cia,staj esięwinny m j egośm ierci.Wty m sensiestwierdzaj użMędrzec:Chlebbiedaków–otożycieubogich,aktogozabiera,jest
mężemkrwawym.Zabijabliźniego,ktomuzabieraśrodkidożycia,ikrewwylewa,ktopozbawiazapłatyrobotnika(Sy r34,21n).Możetonastąpićrównieżprzezniesprawiedliweferowaniewy rokówczy inneform y przy m usu,wobecktóregow
staroży tnościczłowiekbiedny by łprakty czniebezbronny ;por.Mdr2,11nn.Świadom y tegoizdany naopiekęBożączłowiekuboginiestawiażadnegooporu,corozzuchwalaj eszczeizwiększabezwzględnośćbogatego.Alety m teżwiększy staj esięj ego
grzechiwinawdzieńsądu.
5,6.Wedługtrady cj iży dowskiej ,grzeszny knuj espiskiprzeciwkosprawiedliwem u(np.Mdr2,19-20),czegodowodząpery petiewielubohaterówzeStaregoTestam entu(np.DawidaiJerem iasza).Uciskanieubogichwsądzie,wielokrotnie
piętnowanowStary m Testam encie,by łowpóźniej szy chtekstachży dowskichuważanezarównoznacznem orderstwu.Zabranieczy j ej śszaty lubzatrzy m anienależnej zapłaty oznaczałonarażenienaszwankludzkiegoży cia.Jakub,zwany
Sprawiedliwy m ,sam zginąłpóźniej m ęczeńskąśm ierciązrozkazuarcy kapłana,zato,żedem askowałzłepostępowaniebogaty ch.
5,1-6.Sądnadbogatymiciemięzcami.Nawiększościwiej skichobszarówcesarstwarzy m skiego,wty m równieżwGalilei,bogaciwłaścicieleziem scy czerpalizy skizpracy bezrolny chwieśniaków,którzy by lizatrudniani(zwy klerazem z
niewolnikam i)naichwielkichposiadłościach.Jużwówczasm ożem y m ówićozrębachfeudalizm u.Zaj m uj eonj edy niem niej doniosłem iej scewliteraturzeokresurzy m skiego,ponieważdoty czy łaonaprzedewszy stkim ży ciawm iastach,chociażty lko
około10procentm ieszkańcówcesarstwarzy m skiegostanowilioby watelem iast.
Większośćwy powiedziJakubaprzy bieraform ęprorockichwy rocznisąduzeStaregoTestam entu,którem aj ąparalelewży dowskichtekstachm ądrościowy chiapokalipty czny ch.Różnicapom iędzy j egokry ty kąbogaty chakry ty ką
pory wczej m owy (Jk1,19.26;3,1-12;4,11),poleganaty m ,żeterazodwołuj esięraczej dosąduBożego,niżdoludzkiej odpłaty (Jk4,12;por.Pwt32,35;Prz20,22).Jegoproroctwoby łonaczasie.Kilkalatpóźniej ży dowskaary stokracj azostała
wy m ordowanapodczaszbroj negopowstaniaprzeciwkoRzy m owi.
Różnewskazówkipraktyczneiupomnienia
7
Trwajciewięccierpliwie,bracia,ażdoprzyjściaPana.Otorolnikczekawytrwalena
cennyplonziemi,dopókiniespadniedeszczwczesnyipóźny.
5,7deszcz.Wariant:„owoce”.Czasowniktutaj oddany przez„spadnie”brzm idosł.„otrzy m a”,m ożliwej estwięctłum aczenie:„dopókinieotrzy m aowocówwczesnegoipóźnegosezonu”.
7.
Seriapouczeńlistukończy sięsilny m akcentem eschatologiczny m .Niechodzioprzeciwdziałanieniecierpliwościwzwiązkuzodwlekaniem siępowtórnegoprzyjściaChry stusa,aleprzeciwnie,owłaściwąinterpretacj ęintensy wnego
oczekiwania,oży wiaj ącegoniety lkopierwszewspólnoty (1–2Tes,1Kor16,22),alecałechrześcij aństwoczasówapostolskich.Taeschatologicznacierpliwośćibardziej akty wnawy trwałośćj estniezbędna,celem zrozum ieniadoświadczeńcodziennego
ży ciachrześcij ańskiego.Wy trwałośćchrześcij ańskaprzedstawionaj est–zgodniezezwy czaj em tegolistu–zapom ocąkrótkiej przenośnizaczerpniętej zży ciacodziennego.Jakrolnik,który powierzy łziarnoziem iioczekuj enaj ej nawodnieniej ako
warunekdobregoplonu,takichrześcij aninwinientroszczy ćsięprzedewszy stkim ointerwencj ęznieba,skądczłowiekstaroży tny oczekiwałwszelkiegorodzaj uopadów.Gdy tanastąpi,doskonałezbiory sąpewne.Wzm iankaodwóchrodzaj achdeszczu
j estty powopalesty ńska:deszczwczesnyspulchniaziem iępoletnichupałach,czy niącj ąpodatnądozasiewuikiełkowaniazbóżiinny chpłodówziem i,natom iastpóźny(wm iesiącachwiosenny ch)j estwarunkiem właściwegoprocesudoj rzewania,
chroniącprzedzby twczesny m wy schnięciem zbożanaskutekpóźnowiosenny chupałów.
8
Takiwybądźciecierpliwiiumacniajciesercawasze,boprzyjściePanajestjuż
bliskie.
5,8Oczekiwanienaprzy j ście(paruzj ę,1Kor15,23+)j estostatecznąracj ącierpliwościchrześcij ańskiej (1,2-4.12;1Tes3,13;1P4,7;5,10).Porównaniedorolnika(w.7)każem y ślećoMk4,26-29.
5,7-8.Żniwa,októry chtutaj m owa(por.w.4),sąobrazem dniasądu,podobniej akgdzieindziej wliteraturzeży dowskiej (szczególnie4KsięgaEzdrasza;Mt13).WPalesty nieokresj esienny chdeszczówprzy padałnapaździernikilistopad,
deszczezim owe(daj ącezokołotrzechczwarty chroczny chopadów)poj awiały sięwgrudniuisty czniu.Jednakm ieszkańcy Sy ro-Palesty ny znadziej ąwy glądalinadej ściapóźny chdeszczówwm arcuikwietniu,któreby ły potrzebnedlaplonów
zbierany chpóźnąwiosnąiwczesny m latem .Główny okreszbiorupszenicy trwałodpołowy kwietniadokońcam aj a.Zbiory j ęczm ieniaprzy padały wm arcu.Główny czaszbioruzbożaprzy padałwczerwcu(wGrecj i)iwlipcu(wItalii).Loscały ch
rodzinrolnikówzależałodpom y ślnościzbiorów,dlategoJakubm ówio„cenny m ”plonieziem i.
9
Nieuskarżajciesię,bracia,jedennadrugiego,byścieniepodpadlipodsąd.Oto
Sędziastoiprzeddrzwiami.
8–9.
My ślobliskiej paruzj iwinnaprzezwy ciężaćodruchy czy stoludzkie,skarginadoznaneniesprawiedliwościizniewagilubniechęć,j akądy ktuj ąprawapogrążonegowdoczesny chzabiegachświata.Wy padkitakiegoludzkiego
usposobienia,itowpostaciostrej ,wy stępowały zawszewKościelepierwotny m .Święty Pawełwy rzucaKory ntianom Jużsamotojestgodneotępienia,żewogólezdarzająsięwśródwassądowesprawy.Czemużnieznosicieraczejniesprawiedliwości?
Czemużnieponosicieraczejszkody?(1Kor6,7;por.Łk6,29–30).Postawaprawdziwiechrześcij ańskakażerezy gnowaćzeswy chpraw,niedociekaćanidoszukiwaćsięsprawiedliwościczy stoludzkiej –nawzórsam egoJezusaChry stusa.Wczasach
ostateczny ch,kiedy Sędziastoiprzeddrzwiami,postępowanietakiem ożnaokreślićj edy niej akoniekonsekwentneibezsensowne.Należy czekaćwy trwalenadefinity wny osądeschatologicznegoSędziego.
5,9.Natem attegorodzaj um owy,zob.kom entarzdoJk4,11-12.
10
Zaprzykładwytrwałościicierpliwościweźcie,bracia,proroków,którzy
przemawialiwimięPańskie.
5,10.WiększośćprorokówStaregoTestam entunapoty kaławielkisprzeciwzpowoduswoj egonauczania.Trady cj aży dowskawj eszczewiększy m stopniurozwinęłarelacj eoichm ęczeńskiej śm ierci,dlategoniktniespierałby sięz
twierdzeniam iJakuba.Przy kłady ludzicnotliwy chstanowiły ważny elem entstaroży tnej argum entacj i.(Filozofowiestoiccy częstopodawalij akoprzy kłady wy trwałościinny chm ędrcówopodobny chpoglądach.)
11
Otowychwalamytych,cowytrwali.SłyszeliścieowytrwałościHiobaiwidzieliście
końcową[nagrodęzanią]odPana;boPanpełenjestlitościimiłosierdzia.
10–11.
Inny przy kładwy trwałościwśródrozliczny chpróbidoświadczeństanowiąstarotestam entowiprorocy.Zdecy dowanaichwiększośćm usiaławalczy ćprzezcałesweży ciezniezrozum ieniem głoszonegoprzezsiebiesłowa,cierpieć
(takżefizy cznie,np.Jr20,2itd.,ażdom ęczeństwa,por.Jr26,23)prześladowaniaitrwać.Przy toczonealuzy j niesłowawychwalamytych,którzywytrwali(Dn12,12)nieodnosząsięwprawdziedowy trwałościproroków,alem aj ąnauwadze
eschatologicznąnieugiętośćluduBożegowobliczuklęskapokalipty czny ch;wy darzeniaczasówAntiochaIVEpifanesazachowuj ąswąaktualnośćwostatnichczasachNowegoPrzy m ierza.Form alnąpochwałęczy nówprorockichwy głaszaSy r44–49,w
antologiiwy bitny chpostaciwhistoriinaroduwy branego;takżeNTpodaj eichczęstozaprzy kładwy trwałościiwzórpostępowania(por.Mt5,12;23,34;Łk11,49;Dz7,52;Hbr11,32–34).Niem niej znany j estprzy kładHioba,który odzy skałutracone
dobrawdwój nasóbj akonagrodęzaswąwierność,cierpliwośćiwy trwałość(Hi42,10nn).Uzasadnienienagrody dlategom ężasprawiedliwegoczerpieAutorzPsalm ów,któreopiewaj ąm iłosierdzieiłaskawośćBożą.
5,11.StrukturaKsięgiHiobaby łaprzy puszczalnietakpom y ślana,by udzielićzachęty Izraelowipopowrociezwy gnaniadoBabilonii.ChociażBożasprawiedliwośćwy dawałasiędalekaiby liprzedm iotem szy derstwanarodów,Bógm iał
ostateczniestanąćwichobronieipołoży ćkresniewoli.Hellenisty cznatrady cj aży dowskawj eszczewiększy m stopniuwy sławiaławy trwałośćHioba(np.testam entHioba,Ary stesEgzegeta).(Później sirabinirozm aiciegooceniali,j ednipozy ty wnie,
inninegaty wnie.WTestam encieHiobam ożnaodnaleźćelem enty słownictwauży wanegoprzezstoików,którepodkreślacnotęwy trwałościiprzenosipewnewcześniej szecechy Abraham anaHioba.Towłaśnieprzeniesieniem ogłostaćsiępóźniej
źródłem konkluzj i,doj akiej doszedłj edenzrabinów,j akoby Hiobby łwiększy odAbraham a.)
12
Przedewszystkim,braciamoi,nieprzysięgajcieaninaniebo,aninaziemię,aniw
żadeninnysposób:waszetakniechbędzietak,anieniechbędzienie,abyścienie
podpadlipodsąd.
12.
Zagadnieniem dom agaj ący m sięinterwencj iAutoralistuby łorównieżnaduży wanieprzy sięgi.WSTprzy sięganoczęstoiprzy różny chsposobnościach.UproguNTzwy czaj tenby naj m niej nieuległzm ianie,raczej stosowanogo
j eszczeczęściej ,anawetnaduży wano(Sy r23,9–11;27,14).Potępiagoj ednoznaczniesam JezusChry stus(Mt5,34–37;23,16–22).Pozaty m NTwprowadzaprzy sięgęj edy niewważny chokolicznościach(Rz1,9;2Kor1,23;Ga1,20).Ktoży j ewedług
prawdy Chry stusowej ,daj edostatecznągwarancj ęwiernościiprawdziwościswoichsłów;j egoprzy sięgastaj esięzbędna.(Oform uletakiniezob.kom .doMt5,34–37).Ponieważprzy sięgawkażdy m wy padkupowołuj esięostatecznienaBogaj akona
Poręczy cielaprawdziwości(bezwzględunato,czy wy m ienizastępczeim ięBoże,Jegoprzy m iotczy dzieło,np.nieboalboziem ię),naduży waj ący j ej wciągawsferęniepewnościludzkiej inieufnościautory tetsam egoBoga.DlategoAutorgrozi
przy sięgaj ący m lekkom y ślniesądemBoży m ,oznaczaj ący m surowesankcj edoodrzuceniawłącznie.
5,12.Przy sięgaby łasłowny m potwierdzeniem ,poparty m powołaniem sięnaBogaj akoświadka.Złam anieprzy sięgizłożonej wBoży m im ieniustanowiłonaruszenietrzeciegoprzy kazania(Wj 20,7;Pwt5,11).Podobniej akpewne
stronnictwagreckichfilozofów,niektórzy esseńczy cy nigdy j użnieprzy sięgalipozłożeniuprzy sięgizwiązanej zinicj acj ądosekty (wedługJózefaFlawiusza,innaopiniapoj awiasięwZwoj achznadMorzaMartwego).Fary zeuszedopuszczalij ednak
składanieprzy siąg.Natem atprzy sięganianam niej szerzeczy zam iastnaBoga,zob.kom entarzdoMt5,33-37.Przy sięgaj ącczłowiekwzy wałbogównaświadkówprawdziwościswoichintencj i;przy sięgam usiałaby ćteżdotrzy m ana,wprzeciwny m
razieten,ktozeznałnieprawdę,ściąga!nasiebieprzekleństwo.Śluby by ły szczególny m rodzaj em przy sięgi,wktórej człowiekzobowiązy wałsiędoprzy j ęciaj akiegośobowiązkulubpowstrzy m aniasięodczegośprzezpewienczas.
Trudnoustalić,oj akiegorodzaj uprzy sięgichodziwty m kontekście.Niektórzy badaczesugerowali,żej esttoostrzeżenieprzedskładaniem przy siągpodobny chdoślubówczy niony chprzezzelotów(por.Dz23,12).Chociażprzy puszczenieto
bardzodobrzepasuj edocałegokontekstuListuJakuba,czy telnicy m ogliniedostrzectutaj ażtakkonkretnegozastosowaniasłówapostoła.My ślj estprzy puszczalnietaka,żeczłowiekniepowinienprzy sięgaćpochopnie(Jk5,7-11);powinienraczej się
m odlić(Jk5,13),niżskładaćprzy sięgi,ponieważnaj pełniej szaform ułaprzy sięgizawierałaprzekleństworzuconenasam egosiebie:„NiechBógm niezabij e,j eślitegonieuczy nię”lub„niechskonam ,j eślitegoniezrobię”.
5,7-12.Bógstaniewobroniewytrwałych.Ci,którzy uciskalibliźniego,m ielizostaćukarani(Jk5,1-6),leczuciskanipowinniraczej pokładaćnadziej ewBogu(por.Jk1,4),niżsięgaćpoprzem ocibraćsprawy wewłasneręce.Napom nienia
Jakubanieoznaczaj ą,żeniem ogąoniprotestowaćprzeciwkoniesprawiedliwości(Jk5,1-6).Apostołzakazuj ej edy niestosowaniaprzem ocy isłówprzepoj ony chnienawiścią(Jk5,9)j akoreakcj inaniesprawiedliwość.
13
Spotkałokogośzwasnieszczęście?Niechsięmodli!Jestktośradośnie
usposobiony?Niechśpiewahymny!
5,13Wspólnącechąw.13-18j estm odlitwazespecj alny m naciskiem naprzy padkichoregoigrzesznika,następnie,ww.16b-18,nam octego,ktosięm odlidobrze.
13.
Ży ciechrześcij ańskiem aby ćwpełny m tegosłowaznaczeniuży ciem zBogiem .DoNiegom asięzwracaćnowy człowiekwśródpowodzeniainiepowodzenia,słowem wkażdej okolicznościży cia.
5,13.Zaniechanieoporunieoznaczało,żenależy udawać,iżpewnesprawy sąnieważne(j aktoczy nilistoicy ;zob.kom entarzdoEf5,20)lubpogrąży ćsięwbeznadziej ności(podobniej akm oglitoczy nićniektórzy ży dowscy pisarze
apokalipty czni)-oznaczałooddaniesięm odlitwie.
14
Chorujektośwśródwas?NiechsprowadzikapłanówKościoła,bysięmodlilinad
niminamaściligoolejemwimięPana.
5,14Pana.Wniektóry chrkpsachpom inięte.—WJkzakładasię,żeprakty ka,októrej m owa,j estznana.Wty m czy niony m wim ięPananam aszczeniu,którem utowarzy szy m odlitwa„starszy ch”(Dz11,30+)dlauzy skaniaulgiwchorobiei
odpuszczeniagrzechów,Kościółwidziałzacząteksakram entu„nam aszczeniachory ch”.Totrady cy j neutożsam ieniezdefiniowałSobórTry dencki.
5,14.Rany nam aszczanooliwą,by j eoczy ścić(por.Łk10,34),nam aszczanoteżludzicierpiący chnabólgłowy ity ch,którzy pragnęliuniknąćpewny chchorób,wcelach„leczniczy ch”(zperspekty wy m edy cy ny staroży tnej ).Oliwaby ła
teżuży wanadoudzielanianam aszczeniakapłanom lubwładcom ,wy laniej ej nagłowęczłowiekaoznaczałopoświęceniegodlaBoga.Chrześcij aniem ogliłączy ćsy m bolicznem edy cznezastosowanieoliwy zeznakiem przekazaniam ocy BożegoDucha
(Mk6,13).
Ogólnam odlitwaouzdrowienieby łaj edny m zbłogosławieństwregularnierecy towany chwsy nagodze.Natem at„starszy ch”,zob.kom entarzdoDz14,23.Natem at„Kościoła”wkontekścieży dowskim ,zob.glosariusz.Wewczesny m
j udaizm ieodwiedzaniechory chby łotraktowanej akouczy nekpobożnościichrześcij anieprzy puszczalnietoprzej ęli(por.Mt25,36.43natem atodwiedzaniachory chm isj onarzy ).
15
AmodlitwapełnawiarybędziedlachoregoratunkiemiPangopodźwignie,a
jeślibypopełniłgrzechy,będąmuodpuszczone.
14–15.
Naderważnestwierdzeniazawieraj ątewiersze.Choroba,októrej tum owa,niej estchwilowąniem ocą,leczstanem kry ty czny m ,raczej bliskim śm ierci(chory wy m agapodźwignięcia:w.15).STwwy padkachchoroby niegardził
wprawdzieinterwencj ąlekarzaiaptekarza,który chcenił,by łj ednakm ocnoprzeświadczony,iżodNajwyższegopochodziuzdrowienie(Sy r38,2)idlategoradziprzedewszy stkim usunąćprzewrotność,opuścićskierowanekuniej ręceioczy ścićsercez
wszelkiegogrzechu(Sy r38,10).Czy prakty kowanowSTpublicznem odły wceluprzy wróceniazdrowiachorem u,trudnodowieśćzpewnością.Wkażdy m razieJezuswczasieswej ziem skiej działalnościwy słuchiwałniej ednokrotniezanoszonedosiebie
prośby ouzdrowienieiprzy wracałzdrowiezłożony m ciężkąniem ocąlubwręczum ieraj ący m (np.Łk7,2nn;J4,46nn).ZapewnezaJegoprzy kładem m odlilisiędoBogaapostołowienadchory m i,proszącoichuzdrowieniezapośrednictwem swego
Mistrza.Wposzczególny chKościołachfunkcj ętęsprawowalistarsi,wy konuj ący czy nnościkapłańskiewścisłej łącznościzapostołam i(np.Dz21,18;1Tm 4,14;5,17;Tt1,5).Cigrom adzilisięnadłożem choregoizanosilim odły pełnewiary,tj .łączy liz
aktam iwiary złożonegoniem ocąswoj ewstawiennictwowim ieniucałej społecznościwierzący ch.Ważny m szczegółem j estrównoczesnenam aszczenieolej em .Tenpradawny środekleczniczy,ceniony upoganiuIzraelitów(Iz1,6;Jr8,21–22o
balsam iezoliwy ;Łk10,34),stosowanowKościelej akosy m boluzdrawiaj ącej działalnościnadprzy rodzonej Boga.Należy zaznaczy ćj ednak,żeuży wanieolej uzoliwekdocelówsakralny ch(konsekracj aprzedm iotów,ołtarzy,osóbspełniaj ący ch
funkcj ęwzastępstwieBogaj akkapłani,prorocy,teokraty cznikrólowieitd.)by łopowszechnieznane(Rdz28,18;Wj 30,23–33;2Krl9,6itd.).Tecechy olej uczy niły gospecj alniepodatny m nam aterięobrzędusakram entalnego,który tuzostałopisany –
j akstwierdzaform alnieSobórTry dencki.Wiersz15przedstawiapotrój ny skutekdokonanegoprzezoficj alny chprzedstawicieliKościoławim ięJezusaChry stusanam aszczenia:ratunekwsensienadprzy rodzony m ,am ożeieschatologiczny m ,dalej ,
polepszeniestanuzdrowiazdziałanezasprawąBogaiwreszcieodpuszczeniegrzechów,j eśliby takieciąży ły nachory m .Należy wreszciezauważy ć,iżobrzędtenAutorlistuprzy pom inaj edy nie,anieustanawia.JużMk6,13wspom inaprzy rozesłaniu
DwunastuprzezJezusaonam aszczaniuwieluchory chiuzdrawianiu.Mim oto,trudnotum ówićj użosprawowaniusakram entu.Naj prawdopodobniej zwy czaj tenprakty kowany odpoczątkówdziałalnościapostolskiej (napodstawiedawniej szy chprakty k)
izalecony przezJezusastałsiępóźniej źródłem łaskisakram entalnej przezNiegowy służonej .Om ówiony tekstlistuzakładaistniej ący j użiprakty kowany wKościelesakram entNam aszczeniaChory ch.
16
Wyznawajciezatemsobienawzajemgrzechy,módlciesięjedenzadrugiego,byście
odzyskalizdrowie.Wielkąmocposiadawytrwałamodlitwasprawiedliwego.
5,16Wy znaniewin,połączonetutaj zm odlitwą,m ianopolecaćchorem u(w.15).Wedługpierwszegozdaniategooczekuj esięrównieżodwszy stkichchrześcij an,szczególniewkontekścieliturgii,j ednakniezostaj etusprecy zowany tem at
spowiedzisakram entalnej .
—wytrwała.ZaWulgatą.Grec:„żarliwa”.
16.
Odzy skaniezdrowia–wsensienadprzy rodzony m –stanowielem entuzasadniaj ący tęrefleksj ę.Czy chodzitutaj otensam obrzędnam aszczeniachorego,wktóry m opróczstarszychbraliby udziałtakżewiernipołączeniztam ty m iw
m odlitwie,niem ożnapowiedziećzpewnością(por.łącznikwięc?).Trudnobowiem przy puścić,by Nam aszczenieChory chby łopołączonezewzaj em ny m wy znawaniem grzechówitopubliczny m .Didache4,14iListBarnaby19,12znaj ąnatom iast
dobrzetakizwy czaj prakty kowany nazgrom adzeniachchrześcij an,prawdopodobnieocharakterzeliturgiczny m :„Nazgrom adzeniuspowiadaj sięzeswy chgrzechów,adoswej m odlitwy nieprzy stępuj zezły m sum ieniem ”.Inny m punktem sty czny m z
poprzednim opisem nam aszczeniachoregoj estskutecznośćm odlitwy zanoszonej wy trwaleprzezchrześcij aninazj ednoczonegozBogiem .Warunkiem j ej j estczy stośćsum ienia,awięcprakty czniewy znaniegrzechówzbłaganiem oodpuszczenie.
5,15-16.Prorocy StaregoTestam entuczęstoposługiwalisięuzdrowieniem zchoroby j akoobrazem uzdrowieniazgrzechu.Literaturaży dowskałączy łagrzechzchorobą.Naprzy kład,ósm ebłogosławieństwowcodziennej m odlitwie
ży dowskiej doty czy łouzdrowienia(chociażakcentniepadałnafizy czneuzdrowienie),ponim zaśnastępowałaprośbaoprzebaczenieinawrócenie.Jakubniezakładatutaj wsposóbpośredniprostegozwiązkuprzy czy nowegopom iędzy każdąchorobąi
grzechem ,niebardziej niżczy nitoPawełlubStary Testam ent(zob.kom entarzdoFlp2,25-30).
Wm ądrościży dowskiej istniałorównieżprzekonanie,żeBógwy słuchachorego(Sy r38,9),łączonorównieżowowy słuchaniezporzuceniem grzechu(Sy r38,10).Chociażuważano,żety lkonielicznipobożninauczy cieleży dowscy m ogli
zagwarantowaćprakty cznerezultaty (por.Jk5,17-18),Jakubstosuj ezasadęskutecznościm odlitwy dowszy stkichwierzący ch.
17
Eliaszbyłczłowiekiempodobnymdonasimodliłsięusilnie,bydeszczniepadał,i
niepadałdeszcznaziemięprzeztrzylataisześćmiesięcy.
5,17PostaćEliasza,bardzopopularnawtrady cj iży dowskiej ,stałasiętakarównieżuchrześcij an.WJkpodkreślenie,żetenczłowiekotakwielkiej m ocy m odlitwy by łczłowiekiem podobny m donas.
18
Iznówbłagał,iniebiosaspuściłydeszcz,aziemiawydałaplon.
17–18.
Jakoprzy kładtegorodzaj uprośby absolutnieskutecznej przy taczaAutorj eszczej edenty pstarotestam entowegom ężaniezwy klepopularnegowokresiej udaizm u–Eliasza.Jegoży cie,m im oiżEliaszby łczłowiekiem podobny m
wszy stkim inny m ludziom ,niezwy kłeipełneprzej awównadnaturalny ch,przedstawiony chodpowiedniowpopularny chpodaniach(1Krl17–18;por.Sy r48,1–3),by łodobrzeznaneczy telnikom Autorlistuty lkoj eprzy pom ina.Dowodzeniepodej m uj e
ty lkoj edenszczegółj egodziałalności:skutecznebłaganieopowstrzy m aniedeszczuwPalesty nie(lubwpewnej j ej okolicy )j akokary zapostępowaniekrólapółnocnegopaństwa,Achaba(zwolennikasy nkrety zm u,anawetpogaństwa).Wprawdzie1Krl
18,1m ówiodeszczuwtrzecim roku,Jk5,17natom iastotrzechlatachipółroku,m ożnaj ednakwy powiedźtęrozum iećwsensiedosłowny m ,dodaj ącpółrokunaturalnej suszy (niezależnieodwstawiennictwaEliasza),albosy m boliczniewsensie
apokalipty czny ch42m iesięcy (=1260dni)naoznaczeniedoczesnościwrazztowarzy szący m ij ej próbam i(por.Ap11,2–3;12,6;13,5).
5,17-18.Wszy scy palesty ńscy Ży dzim odlilisięodeszcz,leczty lkookilkucudotwórcachm ówiono,żem ogązapewnićBożąodpowiedź(wy różniałsięwśródnichOniasz,wzm iankowany przezJózefaFlawiusza,wwielurabinackich
trady cj achzwany „Chonikreślący kręgi”;inny m by łChaninabenDosa,októry m wzm iankipoj awiaj ąsięwtekstachrabinackich;wpóźniej szy chtrady cj achzdolnośćtęm ieliposiadaćludziepobożni,tacy j akwnukChoniego,AbbaChilkiasz,Chananha-
NehbaJochananbenZakkaj ,Nakdim onbenGorion,RabbiJonahiim ięanonim oweosoby ).Cudpolegaj ący nasprowadzeniudeszczuby wałnawettraktowany j akorównoznaczny wskrzeszeniuzm artwy ch.Wtrady cj iży dowskiej pobożność
cudotwórców,którzy potrafilizesłaćdeszcz,zawszeodróżniaichodinny chludzi;Jakubpodkreślaj ednak,żeEliasz,naj większy zowy chcudotwórców,by łtakim sam y m człowiekiem j akczy telnicy listuim ożeby ćprzy kładem dlawszy stkichwierzący ch
(1Krl17,1;18,41-46;por.1Sm 12,17-18;natem atsłabościEliasza,por.1Krl19,4).
Okres„trzechJatisześcium iesięcy ",októry m niewspom inasięw1Krl17,stanowiodzwierciedleniepóźniej szej trady cj i(por.Łk4,25itrady cj ęrabinackąotrzechlatach),by ćm ożeprzezpołączeniezobrazem głodu,który m iałnadej śćw
czasachostateczny chitrwać(wedługniektóry chźródeł)takiwłaśnieokres.
19
Braciamoi,jeślibyktokolwiekzwaszszedłzdrogiprawdy,adrugigonawrócił,
20
niechwie,żektonawróciłgrzesznikazjegobłędnejdrogi,wybawiduszęjegood
śmierciiprzesłonilicznegrzechy.
5,20niechwie.Wariant:„Wiedzcie”.—Miłośćbraterskaiprzebaczeniem ogądoprowadzićzagubiony chdonawrócenia(por.Mt18,15.21-22+;1Tes5,14),awczasiesądubędąokazj ądonagrodzeniatego,ktoj ewy pełnia(1P4,8;por.Dn
12,3;Ez3,19;33,9).Takkończy sięlist—niem atużadnegozwy czaj owegopozdrowienia.
19–20.
Ostatniewreszciepouczenie(listniem azwy kłegowbardziej osobisty chpism achzakończenia)doty czy chrześcij anina,który zboczyłzdrogiprawdy,aleniezerwałwszelkichwięzizeswąspołecznością.Doobowiązkówchrześcij an,
szczególniezaśstarszych,należy podj ęciestarańoskierowaniebłądzącegobratanawłaściwądrogęprawdy.Otakim upom inaniubraterskim m ówiąksięgiNTczęsto(Mt18,15–17;zwł.Ga6,1;1Tes5,14iinne).Chrześcij aninowi,który by spowodował
powrótbłądzącego(raczej wsensiem oralny m niżdoktry nalny m ,gdy żherezj awy łączy łaby goautom aty czniespośródspołeczności),przedstawiaAutordwieobietnice.Pierwszadoty czy naj prawdopodobniej zwiększeniapewnościcodo
eschatologicznegozbawieniataknawróconegogrzesznika,j akinawracaj ącego.Onagrodzie(ikarzewwy padkuzaniechaniaupom nieniabłądzącego)dlategoostatniegom ówiłj użwśródogólniej szy chrefleksj ioodpłacieEzechiel(3,19nn).Tosam o
doty czy ewentualnegoodpuszczeniaj egogrzechów,popełniony chwprzeszłościlubaktualnienanim ciążący ch.Podstawabędzietutasam a,cowopowiadaniuonawróconej grzesznicy (Łk7,47):troskaozbawieniebliźniego,wy pły waj ącaz
autenty cznej m iłościChry stusowej ,zm azuj eszeregwinwłasny ch.Sposóbm ówienia:przesłonigrzechyj esttrady cy j ny (por.Ps85[84],3oraz32[31],1.5).Wrazzszeregiem inny chobrazów(j akwy m azy waniegrzechów,odwracanieobliczaodnich,
obm y cieznich,puszczenieichwniepam ięć–por.zwł.Ps51[50],4.11)oznaczaonodpuszczenieichprzezBoga.
5,19-20.Wwierzeży dowskiej dawnasprawiedliwośćczłowieka,który odwróciłsięodwiary,nieliczy łasięj użnaj egokorzy ść(Ez18,24-25),lecz(wwiększościtekstówży dowskich)nawróceniegrzesznikawy m azy wałoj egodawnewiny
(Ez18,21-23),oileby łopołączonezodpowiednim przebłaganiem .Niektórzy Ży dzi(Zwoj eznadMorzaMartwego,niektórzy rabini)uważali,żepewneform y apostazj iniem ogązostaćprzebłagane,Jakubprzy j m uj ej ednakzpowrotem grzesznika.W
ty m kontekściezapraszazwłaszczaży dowskichpowstańców,by powrócilidoBożej trzody.
Słowa„zakry j elicznegrzechy ”pochodzązPrz10,12.Wty m tekścieodnosząsięoneprzy puszczalniedoszerzeniasięfałszy wegoświadectwa(por.Prz11,13;20.19),leczwj udaizm ieczęstoposługiwanosiępodobny m izwrotam ina
oznaczeniezapewnieniaprzebaczenia.Możnatoskoj arzy ćzży dowskim poglądem ,iżczłowiek,który nawracadrugiegonaj udaizm ,stwarzagoj akby nanowo.
TableofContents
WPROWADZENIEDOLISTÓWKATOLICKICH..4
Nazwa.4
Kanoniczność.5
Kolejność.6
WprowadzeniedoListuśw.Jakuba(B.P.)7
Okolicznościpowstania.7
Treśćiteologia.8
WprowadzeniedoListuśw.Jakuba(P.K.)9
Jk1.10
Tytułlistu.10
Koniecznośćwytrwałościchrześcijańskiej11
Niepoddawaćsięzwątpieniu.12
Ubogiibogaty.13
Jakrodzisiępokusa.14
Bógźródłemdobra.16
Jakzamieniaćsłowoprawdywczyn?.17
Naczympolegaprawdziwareligijność.20
Jk2.22
Prawdziwawiaraniemawzględunaosobę.22
SensnowegoPrawa.25
Wiaraauczynki27
Jk3.31
Grzechyjęzyka.31
Prawdziwamądrość.35
Jk4.37
Ostrzeżenieprzedpostępowaniemwedługmądrościziemskiej37
Znikomośćplanówczłowieka.41
Jk5.43
Krytykabogactwadoczesnego.43
Różnewskazówkipraktyczneiupomnienia.45