Dwudziesto033aangelsa
Temat: Dylematy moralne bohaterów Stefana Żeromskiego.
Dylematem moralnym nazywamy sytuację, w której musimy dokonać wyboru pomiędzy
kilkoma możliwościami; wybór ten jednak spowoduje rozdarcie wewnętrzne, nie
będzie jasny ani oczywisty. Wybranie jednej pociągnie za sobą przymus
zrezygnowania z innej, równie wartościowej idei.
W wypadku bohaterów Żeromskiego dylematy moralne poszczególnych postaci wynikały
z niemożliwości pogodzenia ideałów pozytywistycznych z realiami życia. Chcąc
służyć społeczeństwu, doktor Judym rezygnuje z miłości do Joasi; chemik Piotr
Cedzyna nie potrafi pójść na kompromis i zaakceptować faktu, że jego studia
opłacone zostały kosztem niższej płacy dla robotników, porzuca ojca, poświęca
miłość ojcowską, wyjeżdża za granicę, aby własną pracą zwrócić robotnikom
skradzione pieniądze. Doktor Paweł Obarecki rezygnuje ze swoich
pozytywistycznych ideałów, poddaje się presji środowiska obrzydłowskiego. Ci
trzej bohaterowie przeżywają dylematy moralne, gdyż nie są w stanie porzucić
ideałów młodości. Czym kierują się, dokonując ostatecznych wyborów? Czy mogą
postąpić inaczej? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania, analizując zachowania i
decyzje najbardziej znacznych bohaterów Stefana Żeromskiego.
Rozterki Tomasza Judyma symbolizują dzieła sztuki, Wenus z Milo i Rybak
Chavannesa, podziwiane przez bohatera w Paryżu. Wenus jest symbolem urody życia,
piękna, hedonistycznej rozkoszy, natomiast Rybak to obraz przedstawiający nędzę,
ubóstwo najniższych klas społecznych. Kontrast między tymi dziełami obrazuje
wybór między szczęściem osobistym a wyrzeczeniem się go w imię poświęcenia się
dla dobra potrzebujących warstw społeczeństwa. Judym nie potrafi zapomnieć o
dzieciństwie spędzonym w warszawskiej dzielnicy nędzy, pamięta bardzo wyraźnie o
swoim pochodzeniu. Ma świadomość przeklętego długu wobec klasy, z której się
wywodzi. Aby spłacić ten dług, zrezygnuje zarówno ze szczęścia osobistego, jak i
z życia rodzinnego. Jedynie żyjąc samotnie, bez ciężaru obowiązków wobec
rodziny, Judym może poświęcić się całkowicie pracy społecznikowskiej. Może
zaangażować się w nią pełnym sercem i żadne troski i kłopoty rodzinne nie będą
go od niej odciągały. Doktor Judym jest człowiekiem, który podejmuje często
decyzje, kierując się jedynie impulsami; są one w pewnym sensie pochopne, niczym
nie podparte. Zastanawiające jest, dlaczego Tomasz Judym decyduje się nagle
poślubić Joasię. Prawie równie szybko rezygnuje z tej miłości, zrywa związek. To
pobyt w Zagłębiu zadecydował o wyborze narzuconego obowiązku, o spłacie
przeklętego długu. Jedynie rozdarta sosna obrazuje stan ducha bohatera, tak
naprawdę Judym jest rozdarty duchowo. Pozostaje postawić sobie pytanie, czy
Judym dokonał właściwego wyboru, czy nie poświęcił jednak zbyt wiele dla idei
społecznikowskiej? Podobne pytanie możemy sformułować w stosunku do chemika
Piotra Cedzyny. Tkwi w nim tak silne poczucie sprawiedliwości społecznej, że gdy
dowiaduje się, skąd jego ojciec czerpał fundusze na opłacenie studiów,
postanawia natychmiast wyjechać do Anglii, zarobić pieniądze, aby móc zwrócić je
poszkodowanym robotnikom. Piotr jest w stosunku do ojca bardzo surowym sędzią.
Trudno jednoznacznie powiedzieć, czy Dominik Cedzyna dopuścił się kradzieży
pieniędzy. Jego zwierzchnik, Teodor Bijakowski, nie ucierpiał finansowo na
machinacjach Cedzyny, sam Bijakowski zaproponował swojemu zarządcy produkowanie
taniej. To, co miał na tym zyskać Cedzyna, zależało tylko od niego samego.
Robotnicy zgodzili się na dwadzieścia kopiejek w miejsce trzydziestu, przecież
gdzie indziej nawet tylu by nie dostali. Czy więc była to kradzież, czy tylko
sprytne gospodarowanie pieniędzmi? W dodatku czy pobudki, jakimi kierował się
Dominik, nie usprawiedliwiają przynajmniej częściowo jego postępowania? Piotr
uznał, że dług należy spłacić i bardzo oschle obszedł się z własnym ojcem.
Odjechał, zostawiając starego Dominika w poczuciu nie w pełni zrozumiałej winy i
w rozgoryczeniu. Ojciec, który żył tylko dzięki świadomości, że jego syn kocha
go, karmił się tą miłością, zostaje nagle porzucony przez ukochane dziecko.
Dlaczego? Dlatego, że doktor Piotr nie potrafi żyć ze świadomością, że studiował
kosztem najuboższych. Ta myśl kłóci się z jego sumieniem. On przecież ma swoją
pracą pomagać ludziom, a nie krzywdzić, wyzyskiwać ich. Chyba jednak decyzja
podjęta przez Piotra nie jest w pełni popierana, akceptowana przez czytelnika.
Czy w tej sytuacji nie powinien on był wybrać mniejszego zła? Czy nie łatwiej
byłoby pogodzić się z faktem należącym do przeszłości i zostać w kraju blisko
starego ojca? Można chyba zakwestionować siłę uczucia Piotra do ojca. Czy w imię
miłości ojcowskiej Piotr nie mógłby zapomnieć na chwilę o ideałach
społecznikowskich? Swoją decyzją zranił przede wszystkim kochającego go ojca,
samego siebie również. Trudno powiedzieć, że dokonał właściwego wyboru,
preferując ideę nad miłość.
Nieco inaczej przedstawia się problem dylematu moralnego doktora Pawła
Obareckiego. Po ukończeniu studiów doktor Paweł, zarażony ideami pracy u podstaw
i pracy organicznej, postanowił wyjechać do małego miasteczka Obrzydłówka i tam
się osiedlić. W jego czasach modnym był fakt mieszkania w małej mieścinie, w
celu szerzenia tam idei pozytywistycznych. Doktor Paweł posłuchał głosu
pozytywistów i osiadł w Obrzydłówku. Po przyjeździe do miasteczka natychmiast,
niezupełnie świadomie, wydał wojnę aptekarzowi i miejscowym felczerom. Próbował
leczyć ludzi bezpłatnie i uczyć ich higieny. Po pewnym jednak czasie, widząc
brak efektów swojej ciężkiej pracy, porzucił myśl dalszego naprawiania świata.
Niechęć, z jaką się spotkał ze strony miejscowej elity, spowodowała, że Obarecki
zaprzestał pracy społecznikowskiej. Uległ presji otoczenia i zrezygnował ze
swoich młodzieńczych ideałów. Zdał sobie sprawę, że samotnie nie zdoła uczynić
wyłomu w konserwatywnej strukturze społecznej i nie uda mu się zmienić sposobu
myślenia mieszkańców Obrzydłówka. Prawdą jest, że doktor Paweł raz lub dwa razy
do roku doświadczał metafizyki, kilkugodzinnego świadomego samobadania bystro, z
szaloną gwałtownością napływających wspomnień [...], postanowień niezłomnych,
ślubów, zamiarów. Jednak to wszystko nie prowadziło do żadnej zmiany na lepsze i
przemijało. Mimo negatywnej samooceny doktor Obarecki nie był już zdolny do
poświęceń. Można nawet stwierdzić, że ani śmierć Stasi, ani wywołany przez to
wstrząs, nie zmienią w żaden istotny sposób życia Pawła Obareckiego. Wydaje się,
że kiedy porównujemy go z Judymem i Cedzyną, Obarecki wypadnie najsłabiej. Mimo
iż kwestionuje się właściwość postępowania dwóch pierwszych, to z drugiej strony
należy ich podziwiać za odwagę w dokonywaniu bardzo trudnych i kontrowersyjnych
wyborów. Paweł Obarecki natomiast na tle Judyma i Cedzyny zachował się prawie
jak tchórz, przyjął postawę konformistyczną. Miał chyba zbyt słaby charakter, by
bronić idei pozytywistycznych. Może też sam nie był do końca przekonany o ich
słuszności i powodzeniu, co spowodowało, że w zetknięciu z realiami życia
codziennego został zmuszony do złożenia broni. Tu nasuwa mi się następujące
pytanie: na ile człowiek ma obowiązek wobec siebie, a na ile wobec zbiorowości?
Jeśli uznamy, że najważniejszy jest obowiązek wobec siebie, to musimy przyznać
słuszność decyzji Obareckiemu.
Bohaterowie Żeromskiego widzieli różnie obowiązek wobec siebie i wobec
społeczeństwa. Tomasz Judym i Piotr Cedzyna podjęli decyzję, że pomaganie innym,
praca dla innych jest ważniejsza niż szczęście osobiste. Idee społecznikowskie
postawili oni ponad szczęście rodzinne. Paweł Obarecki zachował się inaczej. On
zrezygnował z idei, zweryfikował swoje założenia i postanowił przystosować się
do otaczającej go rzeczywistości. Każdy z tych trzech bohaterów stał przed
dylematem, każdy z nich dokonał wyboru, decydował, jakimi drogami będzie kroczył
w przyszłości. A ocenę czy ich decyzje były słuszne, Stefan Żeromski pozostawił
czytelnikowi.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie problematyka narodowa, spoleczna i moralna! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie zycie i tworczosc zeromskiego! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie stosunek do rewolusji sowieckiej i komunizmu zeroms! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie nowy typ bohatera! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie problemy spoleczno polityczne! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie symboliczna wymowa! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie w poszukiwaniu sensu zycia! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie bohater poszukujacy idei! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie dyskusja ideowa! Dwudziestolecie międzywojenne granica problemy moralne! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie estetyka i polityczne zaangazowanie! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie obraz rzeczpospolitej! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie bohaterstwo! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie gdybanie! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie pwiesc pytan o nowa polske! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie powiesc polityczna! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie naprawa rzeczywistosci panstwowej! Dwudziestolecie międzywojenne przedwiosnie scena koncowawięcej podobnych podstron