Praca domowa
Temat: Nadwyżki i niedobory wód w Polsce.
Polska, pomimo systematycznie nawiedzających ją powodzi, ma bardzo małe zasoby wodne. Susze w lecie 1992 i na wiosnę 2002 r. spowodowały wielkie szkody, zwłaszcza w uprawach rolnych i leśnych. W Polsce zasoby wód powierzchniowych szacuje się na około 187 mld m3, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca daje 1800 m3 rocznie, (22 miejsce w Europie). Jednym z powodów tak niskiego zasobu wód powierzchniowych jest tzw. "anomalia polska". Wyraża się ona tym, że w międzyrzeczu Wisły i Odry występuje najniższa ilość opadów i największe parowanie w równikowym pasie od Atlantyku po Ural. Zarówno na zachód, jak i na wschód od Wisty opady rosną, a parowanie maleje. Jednocześnie w Polsce znikomy procent zasobów wód powierzchniowych pochodzi z dopływu rzecznego spoza granic kraju. Mała zasobność w wodę w połączeniu z zaludnieniem Polski jest przyczyną, dla której przeciętny Polak ma do dyspozycji mniej wody niż np. mieszkaniec Sahary Zachodniej. Niedobory wody odczuwane są szczególnie w centralnym pasie Niżu Polskiego od Wielkopolski poprzez Kujawy, Mazowsze, Podlasie i Lubelszczyznę aż do wschodniej granicy kraju, gdzie wielkość parowania w sezonie wegetacyjnym przekracza sumę opadu, w wyniku czego obniża się zwierciadło wód gruntowych. Silne deficyty wody występują na ponad
600 tys. ha, a obszar nadmiernie przesuszonych gruntów rolnych jest ponad 6-krotnie większy. W wyniku przesuszenia ekosystemy o dużych właściwościach retencyjnych (łąki, torfowiska, bagna) są zamieniane na pola uprawne, gdzie zachodzi przyspieszona mineralizacja materii organicznej, obniżając pojemność wodną. Według rozpoznania z końca lat siedemdziesiątych powierzchnia nadmiernie przesuszonych obszarów rolniczych kraju wynosiła około 4 mln ha, a większość z nich charakteryzuje się również najniższymi wskaźnikami lesistości. Ogólnie, możemy więc podsumować, że przyczynami tak niskiej ilości wody na terenach Polski są:
Błędna polityka wodno-gospodarcza,
Globalne procesy prowadzące do degradacji środowiska i zmian klimatycznych,
Nieracjonalne użytkowanie wody przy jednoczesnym wzroście liczby ludności,
Brak zainteresowania środowiskiem
Nie inwestowanie w infrastrukturę zaopatrzenia w wodę
Ochrona zasobów wodnych polegać więc musi na zmagazynowaniu jak największej ilości wiosennych wód roztopowych oraz wód z okresów intensywnych opadów, przez ograniczanie bezproduktywnego odpływu Lasy i śródpolne zadrzewienia opóźniają topnienie śniegu i hamują spływ powierzchniowy, dzięki czemu do gleby wsiąka 20-30 mm wody więcej niż na terenach bezleśnych. Zretencjonowane w ten sposób wody stanowiłyby rezerwę na okresy letniej suszy. Zwiększenie udziału lasów i zadrzewień w krajobrazie, ochrona bagien, roślinności łąkowej i szuwarowej, śródpolnych cieków i zbiorników, wykorzystywanie zagłębień terenowych do okresowego retencjonowania nadmiaru wód drenarskich wszystko to przyczynia się do zmniejszenia i opóźnienia odpływu wód ze zlewni oraz umożliwia racjonalne użytkowanie zasobów wodnych, zgodnie z zapotrzebowaniem upraw rolnych. Tak więc drogą świadomego kształtowania stosunków krajobrazowych na obszarach rolniczych można wydatnie poprawić stosunki wodne na rozległych obszarach. W Polsce dotyczyłoby to zwłaszcza najsilniej wylesionych, centralnych obszarów niżowych o ubogiej sieci wodnej oraz o lekkich, łatwo przepuszczalnych glebach, gdzie potrzeby wprowadzania dolesień i zadrzewień śródpolnych są największe.
Niewiele regionów kraju dysponuje natomiast nadwyżkami wodnymi. Są to:
- Karpaty i Podkarpacie,
- Pojezierze Pomorskie i Warmia,
- Środkowe Sudety,
- obszary w dolinach większych rzek.