Fizjokratyzm
Przedstawicielem kierunku myśli ekonomicznej zwanego fizjokratyzmem jest francuski lekarz Franciszek Quesnay. Uważał on, że w jego działalności ekonomicznej i publicznej występuje porządek naturalny, który jest trwały i niezmienny. F. Quesnay jako jeden z pierwszych sformułował w ujęciu całościowym system ekonomiczny. Z punktu widzenia teorii podatku istotny jest jego pogląd, że jedynie rolnictwo charakteryzuje się produktywnością i tylko ono przynosi dochód czysty, a działalność pozarolnicza, np.: handel, przemysł, rzemiosło, są nieproduktywne.
Program fizjokratów obejmował zracjonalizowanie sytemu fiskalnego przez zredukowanie wszystkich podatków do jedynego umiarkowanego podatku od renty, obciążający czysty dochód gospodarstwa rolnego w wysokości nie większej niż 30 do 33% tego dochodu. Idea jedynego podatku wywodziła się wprost z poglądu, iż tylko ziemia przynosi czysty dochód i jedynie dochody płynące z rolnictwa mogą być opodatkowane. Inne przejawy życia gospodarczego jako te. Które nie przynoszą czystego dochodu nie powinny być opodatkowane. Rozłożenie ciężaru opodatkowania nastąpi w wyniku kupowania przez klasy nieprodukcyjne ziemi i towarów rolniczych.
Teoria fizjokratów znalazła w tym czasie wielu kontynuatorów w świecie. Do najwybitniejszych można zaliczyć J.A.N. Condorceta, Cantillona, A.R.J. Turgota, E.B. Condillaca. Zwracali oni głównie uwagę na nowe źródła pozyskiwania dochodów podatkowych, takich jak praca ludzka czy kapitał.
W Polsce nurt fizjokratyczny reprezentowali Stanisław Staszic, Hugo Kołłątaj, Antoni Popławski, Hieronim i Walerian Stroynowscy. Ich poglądy wykraczają jednak poza wąskie i utopijne hasła fizjokratów o opodatkowaniu jedynie dochodów z rolnictwa.
Stanisław Staszic zawarł swoje poglądy w Uwagach nad życiem Jana Zamoyskiego. Opowiedział się za podatkiem nakładanym na rolnictwo, uznając ten podatek za sprawiedliwy. Jednocześnie dostrzegł korzyści, jakie mogą płynąc z opodatkowania konsumpcji lub innych dziedzin życia, np.: podatku miejskiego, podatku od chłopstwa, od Żydów, podatku szlacheckiego wynoszący 15% czystego dochodu. S. Staszic uważał, że głównym zadaniem systemu podatkowego w ówczesnej Polsce powinno być dostarczenie do skarbu państwa środków finansowanych na utrzymanie wojska.
Poglady Hugo Kołłątaja w części odbiegają od utopijnych haseł fizjokratów. Zawarł je w wydanych anonimowo listach do Stanisława Małachowskiego. Twierdził, że podatek z rolnictwa powinien mieć charakter dziesięciny (10%) pobieranej w naturze, ponadto uznawał za celowe opodatkowanie własności miejskiej, osiąganych dochodów oraz konsumpcji.
Ksiądz Antoni Popławski był zwolennikiem nakładania niewielkich podatków od rolnictwa, które nie będą przeciążały dochodów gospodarstw. Hieronim Stroynowski uważał, że należy opodatkować jedynie dochody rolne, a jego brat Walerian wysuwał pogląd o konieczności nałożenia niewielkiego podatku konsumpcyjnego obok podatku gruntowego.
Ocena poglądów fizjokratów
System podatkowy stosowany przez fizjokratów, w którym nakładano obciążenia jedynie na rolnictwo, wywarł wpływ negatywny na gospodarkę budżetową i na rozwój teorii podatkowej. Wynikiem tego był duży spadek wartości ziemi oraz skąpe wpływy do budżetu. Ograniczenie rozważań teoretycznych jedynie do wąskiego obszaru jakim były dochody płynące z rolnictwa, negatywnie odbijało się na rozwoju teorii podatkowej.
Koncepcja podatku jedynego zaproponowanego przez fizjokrtatów stanowi utopię, której nie udało się w praktyce zastosować i nie wytrzymuje ona poważnej krytyki. Podatek jedyny, aby był produktywny, musiałby być bardzo wysoki, co uczyniłoby go ciężarem nie do zniesienia. Tym bardziej, że żaden podatek nie jest sprawiedliwy w sposób doskonały. Stąd też przeciwnicy podatku jedynego określali go mianem podatku niegodziwego. Jako podstawę opodatkowania podatkiem jedynym proponowano ziemię (a także kapitał, energię, obrót). Koncepcja ta miała swych zwolenników nie tylko wśród fizjokratów, ale odżywała również w XX wieku, jednak nigdy nie znalazła szerszego zastosowania.