Ruchy antyglobalizacyjne są odpowiedzą na postępująca globalizację. Są to ruchy społeczno-polityczne aktywne w większości państw świata, różnorodne ideowo i niejednolite organizacyjnie. Za cel stawiają sobie radykalną zmianę obecnych stosunków ekonomicznych, ekologicznych i społecznych, poprzez m.in. budowanie globalnego społeczeństwa obywatelskiego. Ruch ten zawiera w sobie elementy różnych systemów światopoglądowych, m.in. pacyfizmu, marksizmu, demokratycznego socjalizmu, anarchizmu, ekologizmu, libertarianizmu, feminizmu, konserwatyzmu, jak również, w niektórych kwestiach - liberalizmu. Bardzo ważną rolę odgrywają w nim organizacje religijne, ruchy humanistyczne i organizacje pozarządowe. Poglądy antyglobalistyczne przejawia też część konserwatystów.
Ruch antyglobalistyczny narodził sie w 1999 roku w Seattle, gdzie około 50 tysięcy demonstrantów gwałtownie wyraziło sprzeciw wobec obrad Światowej Organizacji Handlu mających wypracować nowy model ładu ekonomicznego świata. Sprzeciw wobec owego swoistego dyktatu instytucji finansowych zaowocował zerwaniem tego posiedzenia, co przez protestujących zostało okrzyknięte pierwszym antyglobalistycznym zwycięstwem. Dotychczasowa historia antyglobalizmu łączy sie ściśle z protestami, częstokroć gwałtownymi, przeciw różnorakim „ekonomiczno globalistycznym szczytom” i wyznaczona jest miejscami ich obrad: Praga – wrzesień 2000, Davos – luty 2001, Genua – lipiec 2001, czy Warszawa – sierpien 2004. Pierwsza próbę integracji ruch antyglobalistyczny podjął na zlocie w Porto Alegre (Brazylia) na przełomie stycznia i lutego 2002 roku.
Po światowym szczycie antyglobalistów w Porto Alegre, w podsumowaniach tego integrującego w założeniach spotkania, dominowały dwojakie opinie. Wyrazicielem jednej z nich jest hiszpański pisarz Manuel Vasquez Montalban twierdząc, ze: „(...) mamy do czynienia z czymś nowym, chociaż trudno nam zdefiniować, czy ten ruch jest i czym ma byc, (...) zrobiliśmy ogromny krok naprzód, ale nie należy oczekiwać, że ustanowienie jakiegoś ładu na świecie nastąpi szybko”. Z drugiej strony wyraźnie dostrzeżono, że: „Nowy ruch nie wie jeszcze czym chce być. Na razie jest buntem, z którego nie wiadomo co wyniknie. Inaczej niż ruch z maja 1968 roku, ten już wie, że na barykadach wiele nie zwojuje”. Tym samym została otwarta perspektywa alterglobalistyczna.
W antyglobalizmie zawarta jest krytyka problemów dzisiejszego świata, wywoływanych - zdaniem uczestników ruchu - przez neoliberalną globalizację:
- postępująca degradacja środowiska
- postępująca degradacja kultur lokalnych, niszowych.
- narastanie antagonizmów narodowo-etnicznych
- wyzysk pracowników wielkich korporacji
-wciąż nierozwiązane problemy Trzeciego Świata:
-brak dostępu do informacji
-występowanie niewolnictwa
-wzrastające dysproporcje ekonomiczne między bogatą Północą i biednym Południem.
Antyglobalizm zawiera sprzeciw wobec ekonomicznego kolonializmu wielkich ponadnarodowych instytucji, które zdaniem uczestników ruchu wyjaławiają małe rynki wewnętrzne, mają przemożny wpływ na rządy i decyzje państw, z pominięciem reguł demokracji. Głównym celem ataków antyglobalistycznych wystąpień (hapenningów i demonstracji) są wielkie ponadnarodowe instytucje: Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, WTO, UE, ONZ, itd.
Program alterglobalizmu
przeciwia sie praktykowanej w łonie globalizacji redukcji opisu i oceny rzeczywistości jedynie do wymiaru ekonomicznego, sprowadzającej sie do odnotowywania w skali makro wskaźników wzrostu, deficytu czy inflacji.
altergobalizm wyraża niezgodę na „koniec polityki” – poddania rynkowi wszystkich obszarów zycia społecznego, szczególnie sfer edukacji, kultury, służby zdrowia, ubezpieczeń czy opieki społecznej. Laureat ekonomicznej nagrody Nobla 2001,autor słynnej pracy „Globalization and its discontent”, J. Stiglitz, stwierdza: „Rynkowy fundamentalizm zakłada, że rynek może rozwiązać wszelkie problemy, a to błąd. Neoliberalna globalizacja i brak bezpieczeństwa socjalnego prowadza do wzrostu przemocy w świecie”. Stad wynika obrona przez alterglobalistów państwa, jako instytucji mającej reprezentować interesy członków tej wspólnoty z jednej strony, z drugiej zaś postulat globalnych regulacji prawnych i politycznych, mających na celu kontrole rynków finansowych.
alterglobalizm akceptuje zbliżanie się gospodarek i społeczeństw. „Globalna koordynacja wymiany towarów i usług jest potrzebna. Instytucja zajmująca sie ta dziedzina musi jednak brać pod uwagę szeroki zakres celów społecznych, takich jak zapewnienie wszystkim ludziom podstawowych praw ekonomicznych (godna płaca i warunki pracy), ochrona środowiska naturalnego czy wreszcie promowanie modelu zrównoważonego rozwoju w krajach III świata”
alterglobalizm z uznaniem odnosi się do skutków „rewolucji informatycznej”. Przepływ informacji stanowi nie tylko o wykorzystywanych przez neoliberalizm możliwościach zawiadywania gospodarka w skali światowej, ale i jest warunkiem budowy społeczeństwa obywatelskiego, tworzenia struktur bezpośredniej demokracji i pośredniego kontrolowania wszelkich gospodarczo-politycznych projektów. Dla alterglobalistów ów swobodny przepływ informacji jest zresztą głównym środkiem społecznego oddziaływania.
jak zauważa były ideolog thatcheryzmu J. Grey, zwolennicy neoliberalistycznej globalizacji stoją na pozycjach determinizmu historycznego, analogicznego do marksizmu-leninizmu. Oznacza to zgodę na całkowite wymkniecie sie wszelkich procesów społecznych spod kontroli, co jest nie do przyjęcia we współczesnym świecie. Alterglobalizm odrzuca skrajnie deterministyczna wizje świata, zakłada możliwość realnego wpływu ze strony nawet niesformalizowanych ruchów społecznych (zwłaszcza organizacji pozarządowych) na społeczna rzeczywistość. Z tego powodu odrzuca on zdecydowanie alternatywę narzucana przez neoliberalistyczna doktrynę: albo rynek i globalizacja we współczesnej wersji, albo populizm i katastrofa ekonomiczna.
alterglobalizm sprzeciwia się uniformizacji społecznej, co w praktyce przybiera postać wspierania wszelkich ruchów lokalnych. W tym sensie głosi on program bliski komunitaryzmowi, charakterystycznemu poglądowi dla współczesnej amerykańskiej myśli lewicowej. Nie odżegnując sie wszak od globalizacyjnych procesów, alterglobalizm głosi hasło „myśl globalnie, działaj lokalnie” oraz optuje za „społecznością glokalna”. Termin „glokalizm” określa taki model społeczności, która korzystając z możliwości oferowanych przez procesy globalizacyjne (w rodzaju szybkiej komunikacji informatycznej) nie zatraca swego lokalnego (regionalnego) kolorytu. Społeczności glokalne sa w tym ujęciu najbardziej pożądaną forma organizacji społecznej, gwarantująca wykorzystanie nowoczesności przy jednoczesnym zachowaniu lokalnych (regionalnych, etnicznych, narodowych) tradycyjnych wzorów i wartości.
W Polsce do ruchu antyglobalistycznego można zaliczyć: ATTAC, Federację Anarchistyczną, Młodych Socjalistów, Stowarzyszenie „Lepszy Świat”, Nową Lewicę, Polską Partię Pracy, Czerwony Kolektyw – Lewicową Alternatywę, Pracowniczą Demokrację, ogólnopolski związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza, Wolny Związek Zawodowy Sierpień 80, Zielonych 2004, Narodowe Odrodzenie Polski. Światopogląd antyglobalistyczny promowany jest ponadto przez kilka czasopism: Recykling Idei, Alterglobal czy Magazyn „Obywatel”
Demokracja uczestnicząca
Proces kolektywnego podejmowania decyzji z wykorzystaniem elementów demokracji bezpośredniej. W demokracji uczestniczącej planuje się „od szczegółu do ogółu”, natomiast sama wizja całościowa powstaje stopniowo, przez ujawnianie i opisywanie różnego rodzaju cząstkowych projektów. Cały proces decyzyjny potrafi bardziej kompleksowo wyrazić złożoność interesów poszczególnych grup społecznych, co w konsekwencji wpływa na wzrost poziomu debat publicznych i wzbogacenie dyskusji o nowe punkty widzenia oraz propozycje rozwiązań.
Jeśli człowiek ma mieć rzeczywisty wpływ na życie swoje i życie społeczności to musi funkcjonować w obrębie demokracji uczestniczącej, ale takiej która istnieje w obrębie społeczności lokalnej lub gminy na tyle małej, iż każdy jej uczestnik mógłby zabierać głos na zgromadzeniach i osobiście brać udział w podejmowaniu uchwał, jednocześnie jednak na tyle dużej, aby mogła być ona wystarczająca finansowo. Partycypacja zaczynając się od indywidualnej aktywności obywateli, poprzez inicjatywy małych społeczności, aż po działania samego samorządu i podlegających mu przedsiębiorstw oznacza przede wszystkim społeczny udział w tworzeniu planów i projektów oraz następnie ich późniejszym zatwierdzaniu.
Fenomen Porto Allegre 1999 rok
Momentem przełomowym na tym polu było powstanie systemu demokracji bezpośredniej w brazylijskim mieście Porto Alegre. Dopiero wówczas wiele osób zrewidowało swój sposób myślenia o formach uczestnictwa w procesach decyzyjnych, w sferze administracji publicznej.
Działający od lat w Porto Alegre ruch społeczny skłonił nowego burmistrza do przekazania władzy w mieście jej mieszkańcom, w wyniku czego sami obywatele decydują obecnie o kształcie budżetu miejskiego i o nowych inwestycjach. Wbrew wcześniejszym obawom nie doszło do powstania chaosu czy „rządów tłumu”, przeciwnie po raz pierwszy przestał istnieć rozdźwięk między pracą rady miejskiej i administracji publicznej a oczekiwaniami obywateli.
Funkcjonujący w Porto Alegre system demokracji partycypacyjnej to połączenie demokracji bezpośredniej, czyli zgromadzenia mieszkańców głosujących nad tym jak podzielić pieniądze, z zastanymi elementami demokracji przedstawicielskiej, czyli radą miasta, która zatwierdza budżet oraz urzędem, który opracowuje finanse od strony technicznej i prawnej, Proces decyzyjny rozpoczyna się na przełomie marca i kwietnia, kiedy to inicjowane są zgromadzenia sąsiedzkie w każdej z dzielnic i w każdym z pięciu obszarów tematycznych, takich jak:
- oświata, kultura i czas wolny,
- zdrowie i opieka społeczna,
- rozwój gospodarczy i finansowy miasta,
- komunikacja miejska i ruch uliczny,
-organizacji i planowanie rozwoju miasta oraz ochrona środowiska.
Uczestnikami zgromadzeń i wnioskodawcami pomysłów może być każdy mieszkaniec miasta, który ukończył 16 lat. W trakcie zgromadzeń dzielnicowych i tematycznych mieszkańcy wybierają po dwóch radnych i dwóch zastępców do Rady Budżetu Partycypacyjnego. Radny nie otrzymuje wynagrodzenia i może być wybrany potem tylko jeszcze jeden raz. Zasada ta ma zapobiegać alienacji radnych, a poprzez ich rotacje doprowadzać pośrednio do przyrostu doświadczonych aktywistów społecznych. Rada Budżetu Partycypacyjnego podczas podejmowania decyzji o dystrybucji zasobów finansowych i planie inwestycyjnym kieruje się takimi kryteriami jak:
- miejsce na którym dzielnica uwzględniła dany temat,
- braki, jakie występują w danej dziedzinie w infrastrukturze lub usługach w danym rejonie,
- liczba mieszkańców
Rolę pośredniczącą pomiędzy Radą Budżetu Partycypacyjnego a mieszkańcami spełniają wybierani przez uczestników zgromadzeń delegaci. Oni również nadzorują pracę administracji, pełnia funkcje konsultacyjne oraz mobilizują mieszkańców do kolejnych zgromadzeń. Delegaci tworzą Fora Delegatów Dzielnicowych (Regionalnych) i Tematycznych, które spotykają się raz w miesiącu. Ponieważ większość delegatów (od 88% do 97%) należy do różnych organizacji, związków, klubów, stowarzyszeń i partii, za ich pośrednictwem odbywają się również negocjacje w kwestii poszczególnych projektów. Delegatami nie mogą być natomiast osoby pełniące funkcje urzędnicze lub posiadające mandat radnego.
W pierwszym roku funkcjonowania budżetu partycypacyjnego w Porto Alegre, a więc w roku 1990, w zgromadzeniach publicznych wzięło udział zaledwie 976 mieszkańców. Przez następne lata stopniowa wzrastało zaangażowanie obywateli w proces decyzyjny i w roku 2004 było już 50 tysięcy zarejestrowanych uczestników oficjalnych zgromadzeń dzielnicowych i tematycznych
Obecnie w Porto Allegre rozpoczęła się demokratyzacja szkół publicznych.
Sukcesy demokracji uczestniczącej w Porto Alegre sprawiły, że projekt został stopniowo rozszerzony na cały stan Rio Grande de Sul w 1999 roku. Według źródeł podanych przez zarząd stanu system został wprowadzony w 479 miejscowościach, w których mieszkańcy w bezpośrednim głosowaniu określają, jakie inwestycje zostaną podjęte w ich mieście czy stanie. Jednocześnie te same źródła mówią o 378 tysiącach ludzi, którzy w 2001 roku wzięli udział w zgromadzeniach w ramach budżetu partycypacyjnego. Zasady demokracji uczestniczącej zaczęto kolejno wprowadzać również w innych miastach Brazyli. Próby wprowadzenia demokracji bezpośredniej mają też miejsce w innych miastach na całym świecie, między innymi w Saint-Denis i Bobigny we Francji, San Feliu de Llobregat w Hiszpanii czy Manchesterze w Wielkiej Brytanii. W Polsce głównym