Kazimiera Maleczyńska (ur. 1926), profesor bibliologii. Córka Ewy[?] Maleczyńskiej - znanej profesor filologii polskiej.
Razem z profesorem Antonim Knotem, Karolem Głombiowskim, Julianem Freczem, Martą Burbianką, Heleną Szwejkowską, Janem Ożogiem i innymi zainicjowali powołanie Katedry Bibliotekoznawstwa na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego w 1956r. Uzyskała stopień profesora zwyczajnego. Obecnie na emeryturze.
Kazimiera Maleczyńska - Z dziejów księgozbiorów mieszczańskich w Polsce 1506 - 1572
Lata 1506-1572 datujemy na okres zwany "Czasami Zygmuntowskimi". Był to czas szczególnej świetności, ciekawych i interesujących konfliktów na tle politycznym oraz wojennym. Rozwinięcie kulturowe kraju było również nie lada wyczynem.
Na czasy panowania Zygmunta Starego przypada początek złotego wieku kultury polskiej. Król popierał nauki i sztukę, a Bona starała się wszczepić w Polsce włoską kulturę renesansowa. W tym też czasie Kopernik opublikował wyniki swoich wiekopomnych prac, Laski i Taszycki prowadzili działalność kodyfikacyjna, a Miechowita osiągał sławę dzięki swoim pracom geograficznym. Znakomici architekci włoscy osiedlali się w Polsce i stali się twórcami wspaniałych budowli. Był to także okres rozwoju kultury mieszczańskiej, miasto stało się centrum życia intelektualnego. Mieszczaństwo nie miało wpływów politycznych, ale za to bogaciło się, a poprzez naśladowanie życia dworskiego podnosiło poziom kulturalny. Rozwijały się potrzeby intelektualne grup inteligencji miejskiej, głównie lekarzy i prawników. Książki chętnie gromadzono, gdyż tekst drukowany stał się często używanym kanałem informacyjnym (obok przekazu ustnego i ikonograficznego).
Okres Zygmuntowski był czasem powstawania i wzrostu księgozbiorów mieszczańskich, do którego odnosi się Kazimiera Maleczyńska w swej książce. Autorka przedstawia ośrodki zbieractwa, stosunek do książki poszczególnych warstw społeczeństwa miejskiego, oraz zainteresowania czytelnicze mieszczaństwa polskiego w świetle księgozbiorów. Ponadto książka zawiera wykaz źródeł i opracowań, w którym umieszczono źródła rękopiśmienne, drukowane i opracowania oraz rozbudowany indeks osób.
Zakres pracy obejmuje tereny dawnej Korony (z Mazowszem), a w szczególności największe miasta, czyli Kraków, Lwów, Poznań i Gdańsk. Pod uwagę są brane głównie materiały drukowane, ale w przypadku Krakowa, gdzie księgozbiorów było najwięcej, zwracano również uwagę na manuskrypty. Badany jest obieg książki w środowisku mieszczańskim poprzez analizę księgozbioru, jako wyznacznika zainteresowań czytelniczych księgozbioru.
Podstawowym źródłem informacji o księgozbiorach są inwentarze ruchomości osób świeckich, zmarłych na terenie miast, gdyż te spisy zawierały informacje o posiadanych książkach. Sporządzano inwentarze najczęściej po śmierci właściciela ruchomości na wniosek spadkobiercy bądź wykonawcy testamentu. Oczywiście nie można do tego źródła podchodzić bezkrytycznie, bowiem sporządzano często inwentarze wiele lat po śmierci właściciela. Przez co mogą być nieprecyzyjne, często zawierano w nim druki, które zmarły pożyczył, pomijano mniej istotne druki (zwłaszcza te wykonywane przez polskich drukarzy uważano za mniej cenne). Zdarzały się też kradzieże. Inwentarze zawierały też niekompletne informacje, ograniczano się z reguły do autora i tytułu, bądź określeń typu : „wiązka książek”. Najliczniejsze były inwentarze krakowskie.
Drugim źródłem są też zachowane szczątki kolekcji książek, jest to źródło informacji o stosunku właściciela do książki. Zwraca się szczególnie uwagę na staranne oprawy, ekslibrysy i marginalia.
Informacje na temat księgozbiorów można też znaleźć w korespondencji z tego okresu. Głównie zajmowano się polityką i sprawami bieżącymi, a kwestia książki była sprawą drugorzędną. Niestety nie jest to bardzo wiarygodne źródło, gdyż listy zawierają niekiedy zafałszowane informacje, piszący też może zwyczajnie się przechwalać. Niewielu było w tym okresie prawdziwych erudytów, a o przeciętnym mieszczaninie brak informacji.
Biblioteki domowe mieszczan stanowiły księgozbiory prywatne, o zróżnicowanym profilu, stanowiły obraz zainteresowań czytelniczych właścicieli. Zbiory często miały charakter dziedziczny.
Poszczególne ośrodki miejskie różniły się pod względem bogactwa i rozmiarów. Za największe w 1520 roku uznano Kraków, Poznań i Lwów. Miastem o największym znaczeniu, w którym powstawały najznaczniejsze księgozbiory był Kraków. Był drugim co wielkości ośrodkiem miejskim w Polsce. Jako stolica było to miasto uprzywilejowane. W połowie XVI wieku liczyć miał Kraków ok. 20 tys. mieszkańców. Mieszczaństwo było zróżnicowane pod względem społecznym, można wyróżnić patrycjat, drobnych kupców, rzemieślników i plebs, tworzącą się inteligencję miejską czyli lekarzy i prawników, oraz rzesze nie posiadających prawa miejskiego i ludność napływową. Miasto zapoznało się z drukarstwem już w XV wieku, toteż handel księgarski rozkwitał. Wpływ na rozwój czytelnictwa miała też Akademia Krakowska. Biblioteka uniwersytecka wypożyczała książki na szeroką skalę, nie tylko profesorom uniwersyteckim, ale też osobom spoza uczelni. Jednakże to elementarny poziom szkolnictwa wywierał największy wpływ na rozwój szkolnictwa, to w szkołach parafialnych i zamkowych uczono pisać i czytać, to tam czytelnik miał największy kontakt z książką i to w szkole wyrabiano nawyki czytania. Kontakty z dworem królewskim też przyczyniały się do rozwoju czytelnictwa, zwłaszcza w Krakowie.
Największe i najważniejsze księgozbiory w Krakowie posiadali: ławnik Mikołaj Wiśliczka, Wacław Koler z Jeleniej Góry, lekarz nadworny Zygmunta I Maciej Lis z Krajny, prawnik Mikołaj Jaskier, prawnik Wacław Chodorowski, Stefan Haller, chirurg Hieronim, lekarz Erazm Wilczkowski, sekretarz Stanisław Fogelweder, lekarz Anzelm Eforyn i lekarz Stanisław Różanka. Księgozbiory te zazwyczaj składały się z podstawowych, koniecznych w użyciu książek.
Głównym ośrodkiem miejskim na wschodzie był Lwów. Liczące kilkanaście tysięcy mieszkańców miasto nie było ani stolica, ani siedziba uniwersytetu, bogaciło się na handlu. Lwowianie podróżowali zarówno w celach handlowych jak i na studia do Krakowa i zagranicę. Rozwijał się mecenat roztaczany przez władze miejskie, a także lwowska szkoła katedralna. Drukarstwo zawitało późno do miasta (1578r.). Najliczniejsze księgozbiory posiadali: księgarz Stanisław Parvus, adwokat Stanisław Kaiser, rektor szkoły katedralnej Stanisław z Buku, murarz Wojciech Skórka oraz golibroda Jan Szop-Nadolski.
Z kolei w Poznaniu , jak i we Lwowie drukarstwo zawitało dość późno, pomimo silnego rozwoju papiernictwa. Inwentarze odnotowały księgozbiory ławnika Jana Klizy, medyka Erazma, lekarza Mikołaja Dębickiego, lekarza Sebastiana, lekarza Stefana Micanusa, cyrulika Joachima Rayela, a także Walentego Reszki ze Starogardu. W Poznaniu istniała biblioteka radziecka.
Największym miastem Rzeczypospolitej był 40-tysięczny Gdańsk. Został odzyskany w XV wieku, ale jego losy w następnym stuleciu wcale nie były spokojne. Zbrojna interwencja Zygmunta Starego i istnienie floty kaperskiej, nie sprzyjały harmonijnemu rozwojowi miasta. Miasto jednak bogaciło się na handlu, co sprzyjało rozwojowi bibliofilstwa. Warunki tworzenia księgozbiorów były raczej dobre, na co wpływały kontakty z innymi miastami , np., Królewcem oraz istnienie dobrych szkół , zwłaszcza przy Kościele Mariackim czy też Gimnazjum Gdańskiego. Księgozbiory odnotowane w inwentarzach posiadali: lekarz Andrzej Aurifaber, lekarz Jan Placotomus, rektor szkół przykościelnych Tesmarus Alembek, prawnik Erazm Balderman oraz pisarz miejski Wacław Cocus.
Toruń w tym czasie nie był miastem zbyt zamożnym, poprzez niepokoje społeczne. Usuwany był też w cień przez Gdańsk. Rozwijać się zaczął dopiero na przełomie XVI i XVII wieku. Odnotowano jedynie niewielki inwentarz zbioru burmistrza Macieja Grecza.
W Sieradzu odnotowano inwentarz Piotra Zamoyskiego. Pojedyncze księgozbiory znajdowały się też w Warszawie, Warce i Bieczu.
Rozmiary księgozbiorów wahały się od kilkudziesięciu do nieco ponad stu tomów. Wyjątkiem była kolekcja lekarza Stanisława Różanki oszacowana na 500 egzemplarzy. Zbieractwo najintensywniej rozwijało się właśnie w grupie lekarzy, których charakteryzowało rozbudzenie zainteresowań intelektualnych, m. in. poprzez wyjazdy na studia do Włoch, a na zakup książek pozwalała dobra sytuacja materialna. W domach lekarskich powstawały księgozbiory o profilu kulturalnym, kolekcje specjalistyczne należą do rzadkości. Prawnicy tworzyli kolekcje mniejsze niż lekarskie, kolekcjonując głównie pozycje w charakterze encyklopedycznym, silnie uwzględniając literaturę fachową. Książki zbierano tez w środowisku rzemieślniczym, lecz te księgozbiory były zazwyczaj małych rozmiarów. Maleńkie księgozbiory sporadycznie posiadali studenci, jak i służba (najczęściej o tematyce religijnej). Warto zaznaczyć, że kobiety również posiadały własne księgozbiory, najczęściej jako majątek po zmarłym mężu, ale często też same decydowały o doborze lektur.
Zainteresowania czytelnicze były silnie sprecyzowane, głównie poprzez cenę książki. Nie licząc sytuacji wyjątkowych jak odziedziczenie księgozbioru, zakup książki musiał być przemyślany. Najobficiej reprezentowane w księgozbiorach było piśmiennictwo religijne, które występowało w zbiorach wszystkich grup społecznych. Mieszczaństwo polskie do czasów reformacji było wyznaniowo jednolite. Najczęściej spotykane są teksty biblijne po łacinie, jak i w językach narodowych - głównie niemieckim i oczywiście polskim. Mieszczaństwo życzliwie przyjmowało reformację, dużą popularnością cieszyły się pisma Erazma z Rotterdamu i pisma Lutra. Licznie zbierano również teksty filologiczne, głównie dzieła antyczne, lub lektury o kulturze antycznej. Chętnie czytano Horacego, Tribullusa, Owidiusza, Wergilego, Homera, Hezjoda, Cycerona, Ajschylosa, Pindara i Isokratesa. Ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród kobiet cieszyły się „Bajki” Ezopa. Korzystano ze słowników gramatyki łacińskiej i grecki. Z pism renesansowych poczytny był jak wspomniałam Erazm, oraz Petrarka i Baccacio (chociaż większe zainteresowanie ich pismami przypadało już na wiek XVII). Z literatury popularnej czytano „Raj duszny” Biernata z Lublina oraz „Żywot Jana” Mikołaja Reja. Wytworzył się nowy gatunek : pseudo-historyczny romans rycerski - chętnie czytany.
Kolekcjonowano również książki historyczne: „Chronica Polonorum” Macieja z Miechowa, „Żywoty filozofów” Marcina Bielskiego, czytano Kromera, Liwiusza, Plutarcha, Swetoniusza, Machiavellego.
Teksty prawnicze występowały, lecz w niewspółmiernie małej ilości w porównaniu do tekstów religijnych i filologicznych. Czytano „Kodeks” Justyniana, dużą popularnością cieszyły się spisy prawa magdeburskiego oraz „Zwierciadło saskie”.
W księgozbiorach obecna była literatura francuska i niemiecka, małym zainteresowaniem cieszyły się nauki ścisłe.
Podsumowując, księgozbiory mieszczańskie głównie były drukowane, rzadko posiadano materiały rękopiśmienne, nie były to księgozbiory oprofilowane, głównie służyły rozwojowi intelektualnemu. Książki przechowywano w szafach, na półkach i w skrzyniach.
To kultura mieszczańska kształtowała w znacznej mierze współczesną kulturę polską. Formujące się ośrodki życia intelektualnego formowały czytelnictwo i model kształtowania księgozbiorów. Dzięki temu książka stała się podstawowym narzędziem pracy umysłowej.