Galewicz W., Krótki dialog o inkwizycji i odpowiedzialności za poglądy, w: Galewicz W., Studia z etyki przekonań, Kraków (temat 4)
…generalnie, uważam, że tekst ten nie nadaje się do streszczania, ja przynajmniej nie potrafię tego zrobić… Nie sądzę też ażeby coś z tego pojawiło się na egzaminie… no, ale spróbuję coś wykrzesać… Jest to dialog pomiędzy trzema filozofami: M, R i L…
Panowie rozmawiają o tym czy człowiek jest odpowiedzialny za swoje poglądy, w pewnym momencie stwierdzają, że temat inkwizycji jest im bliższy, dlatego w swych rozważaniach powinni się na nim oprzeć.
Na początku M. zadaje pytanie: „czy człowiek jest odpowiedzialny za poglądy?”. R jest zdania, iż są wypadki, w których człowiek ponosi moralną odpowiedzialność za swoje poglądy oraz stwierdza, że jest radykałem, L natomiast mówi, iż człowiek w żadnym wypadku nie ponosi moralnej odpowiedzialności za swoje poglądy i stwierdza, że jest liberałem. M przyjmuje rolę moderatora tej dyskusji.
Okazuje się, że samo słowo „odpowiedzialność” może być rozumiane różnorako, na początku panowie przyjmują następująca definicję: „to, że ktoś jest odpowiedzialny za jakąś rzecz oznacza, że jeżeli ta rzecz jest czymś złym, wówczas ten ktoś ponosi za nią winę”. Okazuje się ona jednak niedoskonała i po rozmowie na ten temat przyjmują, iż: „Odpowiedzialni jesteśmy za każdy stan rzeczy, do którego nie doszłoby, gdybyśmy w jakimś czasie zdecydowali się postąpić w pewien sposób, w jaki powinniśmy byli postąpić”.
Panowie przytaczają opowieść o tym, jak w czasach inkwizycji, wśród ludu krążyły pogłoski o rozlicznych zbrodniach i niegodziwościach Żydów, na przykład o ich rytualnych zabójstwach chrześcijańskich dzieci. Plotki te podsycały wrogość wobec Żydów. R stwierdza, iż inkwizycyjni historycy są winni i chce zostać ich oskarżycielem. Wydaje mu się, że skoro L uwalnia ludzi od odpowiedzialności za ich czyny to stanie w ich obronie. Jednak L nie zamierza ich bronić. Następnie dodaje, iż nie zamierza ich uwalniać od odpowiedzialności za to, że rozgłaszali plotki o żydowskich dzieciobójstwach. Zaprzecza jednak, aby byli winni temu, że sami w te plotki wierzyli. R natomiast twierdzi, że inkwizycyjni uczeni ponosili winę także za samo posiadanie swoich antysemickich przekonań.
* * *
Przez dalszą część rozmowy, L i R starają się dowieść słuszności swoich racji, przytaczając różne przykłady i argumenty. M natomiast stara się wywiązywać ze swojej roli moderatora dyskusji wyjaśniając lub parafrazując to co mówili pozostali panowie. Ostatecznie, każdy z panów pozostaje wierny swoim przekonaniom wyłożonym na początku dialogu.