Pisarze miasta Nowej Warszawy w II poł. XVI w. i I poł. XVII w.
Obowiązki pisarzy:
Stanowisko pisarza było jednym z najważniejszych urzędów dawnego miasta. Prócz redagowania dokumentów i prowadzenia ksiąg do jego obowiązków należało załatwienie bieżącej korespondencji, ściąganie
i rejestrowanie podatków, ochrona interesów zbiorowości miejskiej na zewnątrz, utrzymywanie kontaktów ze starostą, opieka nad archiwum, udział w poselstwach, a także wiele innych równie odpowiedzialnych zadań. Obsługując burmistrza, radę i ławę pisarze dopuszczani byli do wszystkich tajemnic, a świadczone usługi jednały im uznanie i szacunek współobywateli, którzy niejednokrotnie oddawali w ich ręce najwyższe godności i stanowiska miejskie.
Funkcjonowanie pisarzy Nowej Warszawy:
- w pełni niezorganizowana kancelaria…
DOWODY
1) zaskakująco duża liczba zaangażowanych
w pisaniu księgi osób przygodnych. Spośród wyróżnionych w niej 139 rąk
piszących, aż dwie trzecie wniosło bowiem tylko jedną, dwie, najwyżej cztery
zapiski. Tylko kilka osób pisało dłużej, umieszczając w księdze na tyle znaczącą
liczbę wpisów, aby można upatrywać w nich pisarzy stałych8. Dla porównania
przypomnieć warto, iż najstarszą zachowaną księgę ławniczą Starej Warszawy
(z lat 1427—1453) pisało rąk 7, zaś takąż księgę radziecką (z lat 1447—1527)
— rąk 17, przy czym byli to na ogół pisarze stali, a występowanie rąk
przygodnych należało do rzadkich wyjątków.
2) Dominującej ilości pisarzy przypadkowych towarzyszyła:
nieudolność w formułowaniu wpisów oraz niewyrobiony
i niezdarny charakter pisma.
3) posługiwali się łaciną bardzo niepoprawną,
popełniając ogromną liczbę wszelakich błędów językowych, stylistycznych
i ortograficznych. Niejednemu brakowało słów łacińskich dla oddania wyrazów
lub wyrażeń polskich, w związku z czym stosował polszczyznę jako integralną
część tekstu, podobnie w wyraźnie spolszczonej formie podawano rzadko
występujące wyrazy niemieckie. Osoby dokonujące wpisów pomijały niemal
z reguły daty dzienne, roczne uwzględniając tylko od czasu do czasu,
Porównanie spuścizny archiwalnej obu miast warszawskich:
Bardzo skromna produkcja aktowa Nowej Warszawy:
Tzn. prócz normalnego podziału na księgi ławnicze i radzieckie nie znajdujemy tu
śladu dalszych podziałów akt według charakteru spraw,
w rodzaju prowadzonej w Starej Warszawie księgi przyjęć do prawa
miejskiego czy odrębnej księgi zawierającej transakcje nieruchomościami.
Sama też liczba ksiąg ławniczych oraz radzieckich ustępuje zdecydowanie liczbie
analogicznych ksiąg wytworzonych przez kancelarię staromiejską. Wystarczy
podać dla przykładu, że wpisy do akt wójtowsko-ławniczych z okresu pierwszego
stupięćdziesięciolecia istnienia miasta zajmują raptem dwa woluminy, podczas
gdy w Starej Warszawie powstało ich w tym samym czasie jedenaście.
Z wyliczeń wydawcy pierwszej księgi ławniczej Nowej Warszawy, obejmującej
okres 70 lat wynika, że przeciętnie wpisywano do niej niecałe 15 zapisek rocznie;
w niektórych latach było więc ich jeszcze mniej. Nie inaczej przedstawiała się
pod tym względem sytuacja w następnej księdze w tej serii, prowadzonej równie
długo, bo przez lat 80 (1485—1565), a także w najstarszej z zachowanych ksiąg
radzieckich, do której wpisywano sprawy przez lat 69 (1477—1545).
Niewielka produkcja aktowa nie sprzyjały rozwojowi i stabilizacji kancelarii nowomiejskiej, a uwarunkowane to było bez wątpienia sytuacją małego i niezbyt zasobnego miasteczka,
liczącego w 1510 r. zaledwie 130 drewnianych domostw i niewiele ponad 1200
mieszkańców, trudniących się rzemiosłem względnie rolnictwem, z produkcją
prawie wyłącznie na rynek miejscowy i niemal zupełnym brakiem kupiectwa.
Wobec małej liczby wpisywanych transakcji dochody pisarskie były
bardzo skromne, nie stanowiąc zachęty dla przybyszów szukających tu pracy,
szczupłe zaś finanse miasta uniemożliwiały zatrudnianie pisarzy biegłych
w sztuce kancelaryjnej, znających dobrze prawo i języki obce. Z kolei miejscowe
środowisko ludzi legitymujących się jaką taką znajomością łaciny i pisanego
języka polskiego, było bez wątpienia dość ograniczone. -Wikariusz lub nauczyciel
szkółki parafialnej, czasem może jej dawny uczeń — to było zapewne
grono, z którego burmistrz i rajcy, wójt i ławnicy musieli dobierać sobie pisarzy. Wśród osób dokonujących wpisów nie brakowało zapewne samych rajców i ławników.
Słabo rozwinięta kancelaria nowomiejska potrzebowała dłuższego
czasu dla zorganizowania się w sprawnie funkcjonujący urząd. Wyraźniejsze
zmiany na korzyść w charakterze i właściwościach pisma, w formułowaniu
zapisek, w wyrobieniu kancelaryjnym piszących osób i dbałości o estetykę
prowadzonych akt stają się zauważalne dopiero od połowy XVI w. Dochodzi do
nich w okresie, w którym znacząco wzrasta liczba spraw wpisywanych do ksiąg miejskich, i w którym pojawiają się wreszcie pierwsi
znani nam z imienia i nazwiska pisarze.
Dane na temat pochodzenia społecznego i terytorialnego znanych pisarzy
Nowomiejskich:
Podobnie jak ich staromiejscy koledzy byli oni ludźmi świeckimi, na
ogół przybyszami z bliższych (Mazowsze) lub dalszych (Wielkopolska) stron
kraju, wywodząc się nierzadko z drobnej szlachty (Mogilnicki, Słupski, Pełka).
I nie chodziło tu zapewne tylko o posiadane
przez nich kwalifikacje, w ówczesnych miastach pisarstwo powierzano bowiem
chętnie ludziom z zewnątrz, nie należącym do miejscowych układów i mogącym
przeto sprawować swe funkcje w interesie całej gminy miejskiej. Rzeczą
charakterystyczną jest jednak to, że niektórzy z przedstawionych wyżej pisarzy
zanim objęli swe stanowiska w Kancelarii Nowej Warszawy związani byli
zawodowo z sąsiednim Starym Miastem.
Magistrat nowomiejski przy obsadzie kancelarii nie stronił od angażowania do niej mieszkańców
Starej Warszawy i niewykluczone, że mogło to mieć pewien związek z presją
bogatego kupiectwa staromiejskiego, które ingerowało z biegiem czasu coraz
bardziej w życie Nowej Warszawy, naginając je do własnych potrzeb i interesów.
Znając dobrze urzędy i stosunki w obu miastach ludzie ci byli bez
wątpienia wielce przydatni w ożywionych kontaktach sąsiadujących ze sobą
społeczności miejskich. Kontakty te nie sprowadzały się zresztą tylko do
reprezentowania Nowej Warszawy i jej obywateli przed staromiejskimi sądami
i urzędami, niejeden z pisarzy nowomiejskich występował bowiem przed nimi
także w interesach mieszkańców samej Starej Warszawy.
Fakty zatrudniania ludzi doświadczonych i obytych z działalnością urzędów
miejskich uznać można za przejaw dbałości władz Nowej Warszawy o należyty
poziom kancelarii. Angażowanie niektórych w charakterze pełnomocników
osób prywatnych świadczy z kolei, że musieli oni dysponować niezbędną ku temu
wiedzą i znajomością prawa. Stosowne przygotowanie zdobywano zapewne
niejednokrotnie drogą codziennej praktyki, niektórzy z pisarzy mieli jednak za
sobą studia uniwersyteckie.