Nudno czy nie nudno?
- Mamo , ja się nudzę - usłyszałam głośny szept z ławki przede mną podczas ostatniej Mszy Świętej. Chłopiec, który to powiedział od początku Eucharystii sprawiał wrażenie mocno rozkojarzonego. Wiercił się, wchodził po ławkę, tupał nogami i rozglądał się na wszystkie strony zupełnie nie interesując się tym co dzieje się na ołtarzu.
Czym jest kościół dla dzieci, czy są one w stanie zrozumieć tę wielką Tajemnicę, która się wciąż dzieje w kościele? Czy dorośli nie nazbyt wiele wymagają od swego dziecka ucząc je spokoju, skupienia, ciszy i umiejętności przeżywania Eucharystii? Co na to sami zainteresowani?
Zuza lat 6 W kościele jest fajnie bo się śpiewa. Jest dużo ludzi i można się przyglądać. Albo siedzieć koło kolegi jak się ma szczęście. Modlić się też można. Jak ksiądz podnosi Opłatek taki duży.
Marek lat 7 My z bratem to siadamy na chórze, na takim małym okienku i sobie gadamy i bawimy się czapkami. Wtedy mi się nie nudzi.
Kacper: lat 10 (ministrant) W kościele można porozmawiać z Panem Bogiem. Pomagać księdzu. Komunię św. przyjąć. Do spowiedzi chodzić. W kościele jest bardzo fajnie, bo można porozmawiać z księdzem o różnych rzeczach na przykład podczas kazania Ja to z chęcią chodzę do kościoła. Mnie się nie nudzi, bo jest wciąż jakieś zajęcie, Trzeba wiedzieć, kiedy wyjść, kiedy słuchać Słowa Bożego. Potem jak spotkam niewierzącego to mu opowiadam żeby brał ze mnie przykład. W kościele to trzeba wiedzieć, co się naprawdę dzieje to wtedy jest ciekawie
Wojtek lat 11 (ministrant) Dla mnie fajny to jest taki ksiądz. On dobrze głosi słowo Boże. I w ogóle ma fajny charakter i jest zabawny, takie dowcipy mówi i się uśmiecha do dzieci. Jak pieniążki zbiera to zawsze mnie głaszcze po głowie
Janek lat6 Ja to kiedyś „latałem” po kościele… no to było najfajniejsze. Można tak w kółko . Lepiej to możnaby było jeszcze na rowerze…Ale chyba nie wolno.
Sandra lat 11 Małe dzieci często sobie chodzą po kościele i się wygłupiają. One jeszcze nie wiedzą, że tak nie można robić. Powinni rodzice im wytłumaczyć jakoś, albo je nagrodzić, jak będą grzeczna .
Ewa lat 11 Niektórzy to w kościele zachowują się tragicznie Kiedyś jak ksiądz podnosił Ciało Chrystusa to taki chłopak sobie w telefonie piosenki puszczał. Albo na roratach siedziało sobie dwóch chłopaków na schodach i się kopali aż ksiądz kazał im przyjść do pierwszej ławki. Albo są tacy co odkręcają wieszaki w ławkach. Organistę zamykają na haczyk i on później ma kłopoty z otworzeniem bramki.
Pawełek lat 9 Ja to lubię kazania dla dzieci. Ksiądz to zadaje pytania o Ewangelii i można wtedy zrozumieć na przykład co to jest trąd. Bo to wcale nie jest taki trądzik. I jak Pan Jezus chodził po świecie .
Jacek lat 11 : Mnie to się podoba kościół, bo jest ładny. Ładnie pomalowany , Są takie złote obrazy. Ksiądz dba o kościół, jest ogrzewanie i jest ciepło. Są różne dekoracje na święta.
Marika lat 13 Lubię chodzić do kościoła bo tam jest bardzo miła atmosfera , księża rozmawiają z dziećmi, można podejść blisko, porozmawiać. Kiedy jestem w kościele czuję jakąś chcę do życia , chce się wszystko naprawiać, być milszą, nawet bardziej uczestniczyć we wszystkim. Nieraz widzę jak małe dzieci rozmawiają i biegają po kościele. Nie mają takiej uwagi, nie rozumieją, że w kościele najważniejsze to jest wszystko i trzeba cały czas uważać. Dla dzieci to można by było jakieś religijne zabawy zrobić z pokazywaniem, ze śpiewaniem albo dokańczaniem jakichś zdań…..Nasz ksiądz jest wyrozumiały dla dzieci I jest szczery, zabawny, śmieje się, dowcipkuje.
Z tych kilku wybranych wypowiedzi wynika, że kościół jest przez naszych najmłodszych miejscem różnie pojmowanym. Czasem świetnie można się tu bawić, czasem nudzić się ….Ale w większości wypowiedzi dzieci świadczą o pewnej dojrzałości religijnej, o świadomości, że Kościół jest miejscem świętym a nie jakimś skupiskiem ludzi bezmyślnie patrzącym w jeden punkt i czekającym na sygnał do wyjścia. Ów wiercący się chłopiec ….Czegoś w jego religijnym wychowaniu zabrakło…. Ale przecież jest cała masa takich dzieci jak Zuza, Kacper, Wojtek, Marika, Pawełek ….To jest piękne i budujące, że te dzieciaki mają taką wielką potrzebę chodzenia do kościoła i bycia blisko Pana Boga. Warto stawiać takie dzieci na wzór nie tylko rówieśnikom, ale i nam dorosłym.