Cechy banalnego nacjonalizmu.
Termin „banalnego nacjonalizmu” został wprowadzony by wyjaśnić ideologiczne nawyki, jakie umożliwiają rozwiniętym państwom Zachodu reprodukcje. Każdego dnia w życiu obywateli państwo i naród są konkretnie wskazywane lub „flagowane”.
Nie należy interpretować „banalnego nacjonalizmu” jako łagodnego, ponieważ daje się charakteryzować uspokajającą normalnością. Banalności nie można kojarzyć jednoznacznie z nieszkodliwością. W przypadku zachodnich państw narodowych nie może być on traktowany jako niewinny: reprodukuje instytucje, które dysponują ogromnym arsenałem broni. Jak pokazały wojny w Zatoce i na Falklandach broń ta jest naładowana i gotowa do użycia. „Banalny nacjonalizm” jest trudny do zauważenia i bardzo szybko może się przerodzić w nacjonalizm gorący.
Teza banalnego nacjonalizmu głosi, że sprawy narodowościowe utrzymują się blisko powierzchni codziennego życia. Świat narodów jest reprodukowany jako „świat właściwy”, jako naturalne środowisko naszych czasów.
Pułapki definiowania nacjonalizmu (projekcja i naturalizacja teorii nacjonalizmu).
W definicji słowa „nacjonalizm” bardzo często występuje błąd postrzegania go jako właściwości peryferii. Kojarzony jest z separatystami znajdującymi się za obrzeżach państw, ekstremistami w okrzepłych demokracjach, gdzieś na marginesie życia politycznego. Wielu twierdzi, że nacjonalizm dotyka rozwinięte rozwinięte państwa narodowe jedynie przy szczególnych okazjach, przy kryzysach, takich jak wojna o Falklandy czy wojna w Zatoce. Traktują nacjonalizm jak infekcję, która poprzez kryzysowe sytuacje zajmuje całe „ciało”. Tymczasem to nie kryzysy narodowe stwarzają państwa narodowe jako państwa narodowe. Każdego dnia odtwarzają się jako państwa, a ich obywatele jako naród. Jednakże nie ma gotowego terminu, który byłby wstanie opisać zbiór takich ideologicznych nawyków reprodukujących narody jako narody. Nacjonalizm ograniczany do małych rozmiarów staje się rozpoznawany jako problem: pojawia się „tam” na peryferiach, a nie „tu” w centrum. Ideologiczne nawyki, przez które „nasze” narody są reprodukowane jako narody, pozostają nienazwane, a przez to niezauważane. Narodowość ciągle się reprodukuje: ciągle może żądać najwyższych poświęceń, codziennie jej symbole i założenia są flagowane.
Gdy mowa jest o „naszym” nacjonalizmie używa się takich zwrotów jak: patriotyzm, lojalność, społeczna identyfikacja. Mimo usunięcia terminu naród słowa te jasno odnoszą się do: własnego państwa narodowego. Obecne podejście nie ogranicza pojęcia „nacjonalizm” do ideologii innych, przeciwnie poszerza się na tyle, aby pojęcie to objęło właśnie te sposoby, za pomocą których państwa narodowe się reprodukują.
Drugą przyczyną dlaczego powinno się używać nacjonalizmu do opisu tego co jest „tu i teraz” jest to, że „nasze| potoczne myślenie o nacjonalizmie oraz „nasza” psychologia narodowych więzi również powinny znaleźć swoje miejsce w historii nacjonalizmu.
Występuje dwa typy teoretyzowania:
Projekcja teorii nacjonalizmu. Pojęcie nacjonalizmu definiowane jest raczej jako zjawisko ekstremalne/dodatkowe. Nacjonalizm jest zrównany z działalnością ruchów nacjonalistycznych i kiedy takiej działalności nie widać, przestaje być jakąkolwiek kwestią.
Uważa się, że nacjonalizm jest napędzany nieracjonalnymi emocjami. Teorie mają skłonność do uznawania świata narodów za środowisko „naturalne”, w którym dramaty nacjonalizmu okresowo wybuchają. Teorie takie mogą być potraktowane jako retoryczne projekcje, ponieważ nacjonalizm jest postrzegany jako właściwość „innych”, a nacjonalizm, które stale reprodukuje się w świecie państw, jest w teoriach ignorowany.
Naturalizacja teorii nacjonalizmu. Lojalność wobec państw narodowych przedstawiana jest jako właściwość, która psychologicznie dotyczy wszystkich lub endemicznie należy do natury ludzkiej. Ten typ wierności traktowany jest jako potrzeba tożsamości, więź ze społeczeństwem lub więź pierwotna, którym nadaje się rangę uniwersalnych stanów psychologicznych. „Banalny nacjonalizm” nie istnieje, więc przestaje być postrzegany jako problem badawczy. Teorie te sprawiają, że zakładanie istnienia świata narodów jest czymś zupełnie naturalnym.
23. Globalizacja a nacjonalizm (jak koegzystują w dzisiejszym świecie).
Niektórzy analitycy obecnie dowodzą, że państwo narodowe to produkty ery nowoczesnej i że stopniowo wypierane z ponowoczesnego, zglobalizowanego świata. Ta teza jest krytycznie dyskutowana z racji tego, że jeśli tak by było w istocie, to banalny nacjonalizm powinien być zamkniętą ideologią, a starą politykę narodowości powinno się zastępować polityką tożsamości. Krytyka jest ostra, ponieważ nie tylko niektóre teorie postmodernizmu często z góry zakładają istnienie idei narodowej, ale też niektóre zjawiska jakie uważa się powszechnie za znaki końca narodów, same podtrzymują nacjonalistyczne założenia. Paradoks tkwi w tym, że upadek państw narodowych jest głoszony w czasie gdy Stany Zjednoczone dążą do globalnej hegemonii. Globalna kultura sama w sobie zawiera wymiar narodowy, tak jak symbole USA uważane są za uniwersalne.
System państw narodowych nie tworzy się według jasnych podziałów globalnych, jest mieszaniną, która nie odzwierciedla ukrytej logiki języka czy religii.
24 Podaj przykłady na „gorący” i „banalny” nacjonalizm.
25 Na czym polega „codzienne flagowanie” ojczyzny?
To przypominanie obywatelom o ich narodowym miejscu w świecie narodów na wiele mikroskopijnych sposobów. To przypominanie jest do tego stopnia znajome, stałe i rutynowe, że świadomie nikt nie odbiera tego jako przypominanie. To obrazowo przedstawiona, nie rzucająca się w oczy flaga na państwowym budynku. Nasza tożsamość narodowa jest ciągle flagowana w sposób dyskursywny. Używane są do tego banały, które brzmią w uszach obywateli i obrazy które stale są przed ich oczami. Nawyki językowe stanowią swojego rodzaju przypominacze w życiu codziennym. Niepozorne słowa zamiast wielkich fraz zapewniają stałe, choć ledwie uświadamiane przypomnienia, czym jest ojczyzna, nie pozwalając nam zapomnieć o naszej narodowej tożsamości. Amerykańskie teorie społeczeństw ignorują zjawiska flagowanie narodowości amerykańskiej, jak na przykład codzienna uczniowską przysięgę na wierność fladze narodowej. Taka teoretyczna amnezja wcale nie jest ideologicznie neutralna.
* Głównym przykładem flagowania ojczyzny jest język używany przez polityków w krajach demograficznych. W nowoczesnej demokratycznej polityce „ludzie” to formacja dyskursywna, która jest synonimem „narodu”. Świat, w którym „suwerenność ludzi” ma być politycznie realizowania, to świat różnych narodów: to świat, który zinstytucjonalizował „nas” i „ich”. W polityce wyłania się postać „polityka-celebryty” , którego sława wynika głównie z polityki narodowej. Używają oni nagminnie w swoich przemówieniach zwrotu „rodacy”, odwołując się do wspólnej narodowej tożsamości.
* Przykłady codziennego flagowania ojczyzny możemy znaleźć w mass mediach , szczególnie studiując codzienna prasę, gdzie dzienniki na każdym kroku zwracają się do swoich czytelników jako do członków narodu. Przedstawiają informacje w sposób, który niejako z góry zakłada istnienie świata narodów. Działają poza świadomą uwagą, podobnie jak dochodzący z daleka uliczny zgiełk.
Podaj przykłady zastosowania deixis ojczyzny.
Deixis to forma retorycznego wskazywania, ponieważ odnosi się do sposobów, w jakie zakotwicza się w odpowiednich aspektach kontekstu ich wypowiadania.
Kluczowe słowa banalnego nacjonalizmu to często te najbardziej niepozorne: „my”, „ten”, „tutaj”, „ci”,” teraz” czyniąc ze świata miejsce nam znajome, bliskie, są słowami językowej deixis. Poprzez niepozorne zwroty lokuje „nas” w granicach „naszej” ojczyzny. Słowa „ten/ta” często używa się do oznaczania miejsca wprost. Wyrażenie Fukuyamy „suwerenność ludzi” odgrywa swoją cichą rolę w rutynowej deixis, która banalnie wskazuje na „tę” właśnie ojczyznę.
* Nagminnie stosowany w polityce, używają one słów odnoszących się do deixis ojczyzny. Mówią w „naszym” imieniu, walczą o „nasze” głosy w trosce o „ten” (w domyśle nasz) kraj. Politycy skupiają się w dużej mierze na podkreślaniu patriotyzmu - umieszczając ją na pierwszym miejscu w swoich kampaniach. Prowadząc kampanię polityczną, czy „grają patriotyczną kartą” czy też nie, zazwyczaj i tak posługują się podobnymi frazesami odnoszącymi się do „naszego” kraju/narodu/państwa.
Bardzo często stosowane w prasie - to ciągłe wskazywanie na narodową ojczyznę jako dom rodzinny wszystkich czytelników. Przykł. „Guardian” - dziennik, w którym w struktury prezentacji wiadomości stanowi złożoną deixis ojczyzny. W prasie wypowiedzi wynikają z kontekstu. Pisząc „Premier naszego kraju” gazety odwołują się do retorycznej sceny wspólnej z czytelnikiem, nie musi podawać nazwiska ani nazwy kraju, gdyż jest to oczywiste dla odbiorcy.