bunt mass i no logo, SOCJOLOgia, makro


1. Opisz zjawisko aglomeracji:

-zjawisko aglomeracji, zjawisko pełności, miasta domy hotele kawiarnie kina pełne są ludzi,

-to co kiedyś nie stanowiło problemu czyli znalezienie miejsca dzisiaj zaczyna być powodem niekończących się kłopotów. Kiedyś miejsca w teatrze itp. Nigdy nie były pełne a teraz są przepełnione, tłum korzystający ze stworzonych przez cywilizację pomieszczeń i urządzeń.

-Aglomeracja przepełnienie - zjawisko które należało do rzadkości, dlaczego dzisiaj tak częste? Osoby składające się na tłumy istniały również wcześniej ale nie jako tłum, w okresie około 15 lat liczba ludności nie uległa jakimś większym zmianom. (mało się rodzi, ale mnie ludzi umiera - zdobycze cywilizacji i postępu, przedtem ludzie we wioskach a teraz wszyscy przyszli do miasta).

2. przedstaw genealogię „człowieka masowego”

Przyjście ludzi którzy obecnie dążą do wysunięcia się na czoło europejskiego życia przygotowane było i ukształtowane przez wiek 19. cechy człowieka masowego: łatwość w rozwiązywaniu problemów ekonomicznych, materialnych, to co kiedyś uznawano za dobrodziejstwo losu budzące w człowieku pokorne poczucie wdzięczności, teraz przekształca się w prawo którego się wymaga. Następną cechą jest komfort i porządek publiczny. Życie jawi się jako pozbawione trudności i problemów. Sfera prawno-obywatelska i moralna - nie ma żadnych barier społecznych, nic go nie zmusza do utrzymywania swego życia w ryzach, każdy się uczy od małego że każdy jest równy wobec prawa.

-3 czynniki sprawiły że stworzenie nowego świata stało się możliwe: liberalna demokracja, badania naukowe i industrializacja. Dwa ostatnie to technika, zasługą 19 w nie było ich wynalezienie lecz wdrożenie.

-rewolucja to nie powstanie przeciwko istniejącemu porządkowi, lecz wprowadzenie nowego porządku będącego odwróceniem starego.

-świat 19 i początków 20 wieku nie tylko zapewnia ludziom dobra i możliwości do jakich już doszedł, ale utwierdza ich w głębokim przekonaniu że jutro będą jeszcze bogatsi, doskonalsi i życ będą jeszcze pełniej.

- w diagram psychologiczny współczesnego człowieka masowego możemy wpisac dwie cechy: swobodną ekspansję życiowych żądań i potrzeb, szczególnie w odniesieniu do własnej osoby oraz silnie zakorzeniony brak poczucia wdzięczności dla tych którzy to wygodne życie umożliwili. (psychika rozpuszczonego dziecka)

-wiek 19 to doskonałość z jaką zorganizowano pewne dziedziny życia spowodowała to że korzystające z owych dobrodziejstw masy nie interesują się niczym innym poza własnym dobrobytem a jednocześnie nie mają poczucia więzi z przyczynami tego dobrobytu.

3. Cechy człowieka masowego

cechy człowieka masowego: łatwość w rozwiązywaniu problemów ekonomicznych, materialnych, to co kiedyś uznawano za dobrodziejstwo losu budzące w człowieku pokorne poczucie wdzięczności, teraz przekształca się w prawo którego się wymaga. Następną cechą jest komfort i porządek publiczny. Życie jawi się jako pozbawione trudności i problemów.

-człowiek masowy jest zdolny ale ta zdolność do niczego mu nie służy, niejasne poczucie że je posiada prowadzi do tego że jeszcze szczelniej zamyka się w sobie zupełnie ich nie wykorzystując. Człowiek masowy żąda praw dla pospolitości czy domaga się żeby pospolitość była prawem. Człowiek masowy nie potrafi słuchac, kiedyś człowiek pospolity nie myślał o nawet najmniejszym wpływaniu na decyzje dotyczące większości dziedzin życia publicznego. Teraz pospólstwo jest ślepe i głuche i narzuca wszystkim swoje poglądy

Cechy nowego typu człowieka masowego: 1) cechuje go wrodzone i głębokie zakorzenione przekonanie o tym że życie jest łatwe dostatnie i pozbawione jakichkolwiek tragicznych ograniczeń a co za tym idzie, każdego przeciętnego osobnika wypełnia poczucie panowania i triumfu które 2)skłania go do afirmacji siebie samego takim jakim jest i uznawania własnych treści moralnych i intelektualnych za w pełni doskonałe. To samozadowolenie powoduje iż zamyka się w sobie odcinając się od wszelkich instancji zewnętrznych że nie słucha że swoich opinii nie poddaje ocenie innych i że z nikim się nie liczy. Jego wewnętrzne poczucie panowania każe mu ciągle wykazywać przewagę. Postępuje więc tak jak gdyby na tym świecie istniał tylko on ludzie jemu podobni, 3)wtrąca się do wszystkiego narzucając wszystkim swoje pospolite przekonania a czyni to bezceremonialnie bez żadnych wahań czy względów na innych słowem stosuje metodę „akcji bezpośredniej”

5. czym jest hiperdemokracja

-kiedyś demokracja utrzymywała się dzięki liberalizmowi i wierze w moc prawa. Obecnie jest hiperdemokracja- w ramach której masy działają bezpośrednio nie zważając na normy prawne za pomocą nacisku fizycznego i materialnego, narzucając wszystkim swoje aspiracje i upodobania. Masy są przekonane o tym że mają prawo nadawać moc prawną i narzucać innym swoje racje, tłum sprawuje władzę w sposób tak bezpośredni - tego jeszcze nigdy w historii nie było.

-jeśli ktoś nie należy do tłumu naraża się na ryzyko eliminacji.

6. na czym polega barbarzyństwo specjalizacji?

-nauka - rdzeń cywilizacj- przemienia ich w ludzi masowych, więc czyni z nich prymitywów współczesnych barbarzyńców. Warunkiem rozwoju w nauce stała się specjalizacja ludzi nauki, specjalizacja ludzi a nie samej nauki. Człowiek zaczyna znać tylko jedną dziedzinę nauki, tylko jej drobny wycinek będący przedmiotem jej własnej działalności badawczej, ciekawość dla całości wiedzy ludzkiej określa mianem dyletantyzmu. Człowiek ograniczony do swgo wąskiego pola widzenia w istocie odkrywa nowe fakty przyczyniając się do rozwoju swojej dziedziny nauki której całość zna jedynie bardzo powierzchownie. (strach przed mechanizacją) specjalista wie wszystko o swoim malutkim wycinku wszechświata ale co do całej reszty jest absolutnym ignorantem.

Cywilizacja czyniąc go specjalistą spowodowała zarazem to że w pełni z siebie zadowolony zamknął się hermetycznie we własnej ograniczoności.

7. dlaczego autor opisuje państwo jako „największe niebezpieczeństwo”?

Zachęcanie mas by działały same z siebie jest równoznaczne z buntowaniem ich przeciw ich własnemu przeznaczeniu a poznieważ to właśnie obecnie ma miejsce dlatego mówię o buncie mas. Zbuntowanie się przeciw sobie samemu.

Rośnie tendencja do uznawania przemocy za normę. Niebezpieczeństwo - jest jednym z heh najdumniejszych osiągnięć - nauka, postęp, specjalizacja i grozi to zadławieniem nauki.

-największe niebezpieczeństwo jakie zagraża dzisiaj cywilizacji: to upaństwowienie życia, interwencjonizm państwowy, wchłonięcie przez państwo wszelkiej społecznej spontaniczności. Współcześnie państwo i masę łączy jedynie ich anonimowość. Człowiek masowy rzeczywiście wierzy w to że państwo to on i coraz silniej dąży do tego by za jego pomocą niszczyc wszelkie twórcze mniejszości które mu przeszkadzają we wszystkich dziedzinach życia. Ale skutki mogą być fatalne bo społeczna żywiołowośc będzie stale łamana przez interwencję państwa. Społeczeństwo będzie musiało życ dla państwa. Jednak państwo jest tylko machiną rządową której istnienie i utrzymanie uzależnione jest od otaczających ją żywych osobników. Kiedy wyssie ze społeczeństwa ostatnią kroplę krwi zniszczy zarazem samo siebie.

17-20 nie rozdzieliłam na dokładne pytania i odpowiedzi, bo wszystko jest ze sobą związane i w sumie w każdym punkcie można pisać prawie o tym samym, a pyzatym w opracowaniach od Kasi są konkretne pytania i odpowiedzi a o to co jest tutaj możecie sobie jedynie rozszerzyć

NO LOGO

duża część koncernów produkujących znane marki zaczęła uwalniać się od potrzeby utożsamiania się ze swoimi przyziemnymi produktami. Zapragnęły one posiąść głębokie znaczenie wewnętrzne, oddające ducha indywidualizmu, sportu, dzikiej natury czy współpracy społecznej. Postawione przed tym ambitnym zadaniem, działy marketingu odpowiedzialne za kreowanie markowej tożsamości zaczęły postrzegać swoją pracę nie w połączeniu z procesem produkcyjnym w fabryce, lecz przeciwnie, w bezpośredniej z nim konkurencji. „Pomiędzy produktem a marką zachodzi fundamentalna różnica. Produkt to coś, co zostało wyprodukowane w fabryce; marka to coś, co kupuje klient”. agencje reklamowe odeszły od koncepcji wciskania ludziom cudzych produktów i zaczęły uważać się za fabryki marek, wykuwając to, co ma prawdziwą wartość: ideę, styl życia, postawę. Budowniczowie marek w naszej tak zwanej ekonomii wiedzy przejęli rolę pierwotnego producenta.
korporacje przystąpiły do pozbywania się nieporęcznych ciał, czyli fabryk wytwarzających produkty. korporacje nie powinny trwonić swoich ograniczonych funduszy na fabryki, które wymagają utrzymania, maszyny, które rdzewieją, ani na pracowników, którzy z całą pewnością zestarzeją się i umrą. Przeciwnie, powinny przeznaczyć swoje środki na wirtualne cegły i niewidzialną zaprawę, z których zbudowana jest ich marka: to znaczy na sponsoring, prezentację wizerunku, ekspansję i reklamę.
Rola brandingu wzrosła systematycznie aż wreszcie ponad półtora wieku po rewolucji przemysłowej koncerny wpadły na pomysł by w ogóle zastąpic nim produkcję.

I dlatego właśnie wiele koncernów szerokim łukiem omija dzisiaj proces produkcji. Zamiast samemu wytwarzac swoje produkty we własnych fabrykach „pozyskują je”. Zamykają swoje fabryki, przerzucając ciężar produkcji na kontrahentów, z reguły zagranicznych.

Nike, stał się prototypem marki wolnej od produktu. Louis Dreyfus pozamykał należące do koncernu fabryki w Niemczech i przerzucił produkcję na kontrahentów w Azji. Uwolniony z okopów produkcji adidas zyskał czas i pieniądze na stworzenie wzorowanego na nike'u wizerunki marki.
Masowe zwolnienia stanowiły dawniej godną pożałowania konieczność, spowodowaną niezadawalającymi wynikami finansowymi firmy. Dzisiaj to tylko inteligentny zwrot w strategii przedsiębiorstwa, „strategiczna zmiana kierunku”, by zacytować Vans. Coraz częściej grupowym zwolnieniom towarzyszą deklaracje zwiększenia zysków poprzez wydatki na reklamę i składane przez zarząd obietnice skoncentrowania się na potrzebach marki, przeciwstawionych potrzebom robotników. przyszłość należy do firm której jak coca cola posiadają niewiele ale sprzedają dużo. Zleca całą produkcję na zewnątrz koncentrując się na rozwijaniu wzornictwa i prowadzeniu produktu na rynku

16 310 zatrudnionych nieodwracalnie zniknęło z listy płac Levi'sa, ustępując miejsca „kontrahentom w innych częściach świata”. Zakłady należące do kontrahentów będą wykonywać te same zadania, co stare fabryki Levi'sa - tyle że to nie koncern będzie zatrudniał pracujących w nich robotników.
Czasami przedsiębiorstwa rzeczywiście zamykają fabryki, by przenieść produkcję w tańsze rejony. Częściej jednak - zwłaszcza w przypadku firm, których marki posiadają silną tożsamość, zwolnienia pracowników stanowią jedynie najlepiej widoczny symptom znacznie bardziej fundamentalnej zmiany, dotyczącej nie tyle tego gdzie produkować, ile jak produkować.

dzisiaj wielu międzynarodowych gigantów twierdzi, iż lokalizacja ometkowanego procesu wytwarzania stanowi „tajemnicę zawodową”, której należy strzec jak oka w głowie.

Coraz częściej międzynarodowi producenci znanych marek twierdzą, że robią dokładnie to samo, co każdy z nas: polują na okazję, przetrząsając globalne centrum handlowe w poszukiwaniu najlepszej oferty. Są to bardzo wybredni klienci, wymagający realizacji zamówień ściśle według projektu, z określonych materiałów, w terminie i przede wszystkim po jak najniższych cenach
Prawdziwa ucieczka miejsc pracy polega na tym, że coraz więcej największych i najbardziej dochodowych korporacji na świecie w ogóle wycofuje się z zatrudniania kogokolwiek.


strefy wolnego handlu. Strefy produkcji eksportowej (jak również nazywa się takie miejsca) wyrastają jak grzyby po deszczu w Indonezji, Chinach, Meksyku, Wietnamie, na Filipinach i w wielu innych miejscach, przejmując rolę głównych centrów produkcji odzieży, zabawek, butów, sprzętu elektronicznego, maszyn, a nawet samochodów.

Mimo obecności znamienitych koncernów Cavite a także inne wyrastające we wszystkich krajach rozwijajaych się strefy produkcji eksportowej są chyba jednymi miejscami gdzie marki stają się nie rzucac w oczy.

wytwórstwo zostało skoncentrowane i zamknięte w specjalnej strefie, to czysta produkcja po bardzo niskich kosztach. To strefa gospodarki wolnej od podatków wyłączona spod kontroli lokalnych władz, miniaturowe państwo wojskowe wewnątrz demokracji. Strefa produkcji eksportowej bardziej przypomina suwerenne terytorium państwowe niż skład, towary nie przepływają przez nią, lecz tu powstają, na jej obszarze nie obowiązują podatki od importu i eksportu. (idea że Stefy produkcji eksportowej mogłyby pomóc gospodarce Trzeciego Świata narodziła w roku 1964 rada gospodarczo-społeczna ONZ przyjęła to, ale ruszyła dopiero na początku lat 80', od tej pory strefy wolnego handlu przeżywają okres gwałtownego rozkwitu. W zakładach obowiązuje wojskowa dyscyplina, płace poniżej życiowej minimum, praca nie wymagająca kwalifikacji i jest monotonna. Robotników w większości napływowych, praca jest tymczasowa często tylko na jeden sezon.

Atmosfera w strefach przesycona jest strachem. Rząd boi się utracić zagraniczne fabryki, fabryki boją się utracić ometkowane zlecenia, a robotnicy boją się utracić niepewną pracę.


Ruchomymi piaskami, na których zbudowane zostały strefy produkcji eksportowej, jest obietnica uprzemysłowienia. Cały zamysł opiera się na teorii, że przyciągną one zagranicznych inwestorów, którzy jeśli wszystko pójdzie dobrze, zdecydują się pozostać w kraju na stałe, a wtedy osobne linie montażowe zapoczątkują trwały rozwój gospodarczy, pojawi się transfer technologii i przemysł rodzimy. By zwabić jaskółki w tę sprytną zasadzkę, rządy biednych krajów oferują czasowe zwolnienia od podatków , liberalne przepisy i usługi armii, która chce i może dławić robotnicze protesty. wystawiają na aukcję własnych obywateli, prześcigając się w zaniżaniu minimalnych zarobków, aż w końcu spadną one poniżej rzeczywistych kosztów utrzymania.

Ta wielowarstwowa blokada służy podwójnemu celowi: trzyma motłoch z daleka od produkowanych tutaj drogich towarów, ale także, a być może przede wszystkim, zasłania to, co dzieje się wewnątrz strefy, przed wzrokiem reszty kraju.

Okrutna ironia stref wolnego handlu przejawia się między innymi w tym, iż to właśnie bodźce motywacyjne, którymi rząd stara się przyciągnąć międzynarodowe korporacje, sprawiają, iż zachowują się one bardziej jak ekonomiczni turyści niż długoterminowi inwestorzy. Mamy tu do czynienia z klasycznym błędnym kołem: próbując walczyć z nędzą, rządy oferują coraz to nowe bodźce motywacyjne; w rezultacie strefy produkcji eksportowej trzeba odgradzać kordonem, jak kolonie trędowatych, a im ściślejszy kordon, tym silniejsze wrażenie, że fabryki egzystują w świecie nie mającym nic wspólnego z krajem, w którym się znajdują, zaś nędza wokół nich tylko rozpaczliwie się pogłębia.

Rosario nękają wszystkie bolączki industrializacji - zanieczyszczenie, gwałtownie powiększająca się populacja napływowych robotników, wzrost przestępczości, rzeki ścieków - przy braku jakichkolwiek korzyści.


fabryki nie płacą podatków ani nie budują lokalnych infrastruktur i że produkowane w nich towary są wywożone z kraju, dlaczego państwa takie jak Filipiny nadal prześcigają się w staraniach, by ściągnąć zakłady produkcyjne na swoje terytorium? Oficjalnie tłumaczą to teorią przesączania, wedle której bogacenie się jednostek podnosi poziom życia społeczeństwa: strefy tworzą miejsca pracy, a pieniądze, które zarabiają w nich robotnicy, zaczną w końcu napędzać trwały rozwój gospodarczy.

Problem z tą teorią polega na tym, że płace są tak niskie, iż robotnicy wydają lwią część swoich zarobków na miejsce w noclegowni i komunikację, Niskie płace są po części rezultatem konkurencji, stwarzanej przez fabryki w innych krajach rozwijających się. Na terenie stref notorycznie łamie się prawo pracy a robotnicy ledwo mogą zarobić żeby najeść się do syta.

jak działa mechanizm zlecania podwykonania: na wszystkich poziomach zlecania wykonania, podwykonania i pracy chałupniczej producenci przelicytowują się nawzajem, kto zaoferuje niższą cenę, a do tego każdy kolejny kontrahent i subkontrahent musi trochę zarobić. Na końcu tego zlicytowanego łańcucha podwykonań znajduje się robotnik - często oddzielony trzema lub czterema pośrednikami od koncernu, który zlecił pierwotne zamówienie - z płacą zmniejszającą się na każdym etapie pośrednictwa.


w strefach wolnego handlu obowiązuje niepisana zasada: „żadnych związków, żadnych strajków”. Worker's Assistance Centre (Centrum Pomocy Robotnikom). WAC powstało, by pomagać robotnikom w korzystaniu z ich konstytucyjnego prawa do walki o poprawę warunków pracy - bez względu na to, czy pracują w strefach wolnego handlu, czy nie. Poza strefami robotnicy mogą zakładac związki zawodowe ale tutaj nie wolno im, na terenie fabryk zabronione są zbiorowe dyskusje.

Brutalne połączenie ogromnej intensywności pracy i braku jakichkolwiek gwarancji zatrudnienia jest charakterystyczne dla wszystkich stref wolnego handlu. Pracuje się tu sześć albo siedem dni w tygodniu, a kiedy zbliża się termin wysyłki dużego zamówienia - aż do zakończenia partii. Podobno w Hondurasie, kiedy kończy się termin realizacji szczególnie ważnego zamówienia, kierownictwo szprycuje robotnice amfetaminą, żeby mogły wytrzymać 48-godzinne maratony.


W Cavite każda rozmowa o nadgodzinach schodzi na Carmelitę Alonzo, która umarła, jak mówią jej koleżanki, „z przepracowania”. Zachorowała na zapalenie płuc- częstą chorobę w fabrykach gdzie w ciągu dnia panuje upał a w nocy wilgotny chłód.

W zasadzie strefy wolnego handlu stanowią pomysłowy mechanizm globalnej redystrybucji bogactw.

Migrująca siła robocza, Ryzyko niepołodności na skutek pracy z niebezpiecznymi chemikaliami.

fabryki poszukują napływowych robotników, ponieważ miejscowa ludność z natury ma w sobie coś takiego, co sprawia, iż nie nadaje się do pracy blisko domu.

Inny produkt stref: nowy rodzaj robotnika fabrycznego, ale młodsze robotnice są preferowane również z innych względów. Kobiety często tracą pracę w wieku dwudziestu kilku lat, usłyszawszy od brygadzisty, że zrobiły się „za stare” i ich palce nie są już dostatecznie zwinne. Cięzarna pracownica jest zmuszona wybierac między zdrową, donoszoną ciążą. Kobiety muszą udawadniac że miesiączkują. W sri lance robotnica ze strachu że utraci pracę, utopiła nowo narodzone dziecko w toalecie. Odbieranie kobietom prawa do posiadania dziecka, rozpowszechnione w strefach wolnego handlu, stanowi najbardziej drastyczny wyraz niewywiązywania się produkujących towary konsumenckie korporacji ze swojej tradycyjnej roli masowego pracodawcy.

Migrujące fabryki. fabryki- jaskółki są tak skonstruowane by odznaczać się jak największą elastyzxnością: ich podstawowe cechy to podążanie w ślad za zwolnieniami od podatków i bodźcami motywacyjnymi, szybkie reagowanie na dewaluację waluty i czerpanie korzyści z twardych rządów dyktatorów.

W Chinach, Indonezji, Indiach i na Filipinach groźba zamknięcia fabryki ma jeszcze większą sile oddziaływania. Ponieważ na tym obszarze natychmiastowa ucieczka przemysłu stanowi reakcję na wzrost płac, wprowadzenie podatków i przepisów chroniących środowisko, fabryki są z założenia przenośne. Niektóre z tych „jaskółek” podrywały się już do lotu trzy albo cztery razy i jak wyraźnie pokazuje historia podwykonawstwa, przy każdym lądowaniu coraz lżejsze.

Zatrzymanie kontrahentów, którym już raz ziemia usunęła się spod nóg, stanowi zaiste genialne posunięcie ze strony zachodnich koncernów. Co może być lepszą gwarancją utrzymania niskich kosztów niż zrobienie z wczorajszych ofiar dzisiejszych strażników? Taki system nie sprzyja budowaniu stabilności Cavite ani filipińskiej gospodarki w ogóle, tym bardziej przecież bezbronnej wobec działania globalnych sił że większość działających w kraju koncernów należy do zagranicznych inwestorów.

Klienci odlatują, U podłoża wszystkiego, co się dzieje w strefie, leży strach, że płochliwe międzynarodowe koncerny wycofają swoje zamówienia i odlecą w jakieś lepsze miejsce. A ponieważ rzeczywiści właściciele i administratorzy fabryk są całkowicie zależni od wielkich zleceń i bez nich nie mieliby po co uruchamiać maszyn, robotnicy stoją na wyjątkowo słabej pozycji do negocjacji: nie można przecież negocjować z formularzem zamówień

Międzynarodowe korporacje zażarcie bronią się przed oskarżeniami o organizowanie „wyścigu do dna” utrzymując że ich obecność przyczyniła się do podniesienia poziomu życia w krajach słabo rozwiniętych.

Strach przed odlotem „jaskółek” zawisł nad Cavite ciężką chmurą. Galopująca inflacja ,warunki pracy i życia stale pogarsza się. Przemijalność stanowiąca immanentną cechę stref wolnego handlu, stanowi skrajny objaw korporacyjnego odcinania się od świata pracy, odbywającego się na wszystkich poziomach przemysłu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
No logo, SOCJOLOgia, makro
Makrostruktury kolokwium, SOCJOLOgia, makro
zagadnieniakolokwium2008zaoczne, SOCJOLOgia, makro
zagadnieniakolokwium2008zaoczne[1], SOCJOLOgia, makro
opracowanie makro, SOCJOLOgia, makro
Banalny nacjonalizm, SOCJOLOgia, makro
no logo notatki
Naomi Klein No logo 1
makro 1, Socjologia, Materiały II rok, Makrostruktury
MIKRO a MAKRO, socjologia, skrypty i notatki, ekonomia
MAKRO WYK, socjologia UJ, zaawansowane problemy makrosocjologii
Opracowanie Makro, Socjologia WSNHiD
podstawowe podmioty w gospodarce rynkowej w ujęciu makro, socjologia, skrypty i notatki, ekonomia
Makro-Weber, Socjologia, Makrosocjologia
Socjologia a2, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna (KUL) I stopień, Rok 1, semestr 1, Elementy so
bunt mas - notatki, Makro i mikrostruktury społeczne
makro 3 1012, Socjologia, Mikrostruktura i Makrostruktura

więcej podobnych podstron