Rembrandt - Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem, Analizy Dzieł Sztuki


Rembrandt - Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem

znany również jako Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem to obraz autorstwa Rembrandta z 1638 roku. Jest jednym z sześciu pejzaży olejnych namalowanych przez Rembrandta.

Obraz jest ilustracją przypowieści z ewangelii św. Łukasza o miłosiernym Samarytaninie.

W roku 1774 został zakupiony na aukcji w Paryżu przez Jana Piotra Norblina i stąd trafił do Domu Gotyckiego w Puławach do kolekcji Izabeli Czartoryskiej. Po przeniesieniu kolekcji trafił do Krakowa. Stąd w 1939 roku obraz wraz z innymi dziełami został zagrabiony przez Niemców. Po wojnie dzięki staraniom Karola Estreichera, rewindykowany wrócił do Krakowa. Obecnie jest eksponowany w Muzeum Czartoryskich.

Rembrandt namalował zaledwie sześć pejzaży - być może siedem, jeśli waszyngtoński jest autentycznym Rembrandtem, w co np. Rostworowski wątpił - przy czym krakowski ,,Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" to zarówno najwcześniejszy, bo namalowany w 1638 r., jak i jego najdoskonalszy pejzaż. Ale wiemy o tym od niedawna, albowiem to arcydzieło doceniono dopiero pod koniec XIX w.

,,Widok burzy" - jak tytułowano wówczas obraz - kupił w Paryżu w 1774 r. Jan Piotr Norblin, zaś w 1813 r. dzieło trafiło do puławskich zbiorów księżnej Izabeli Czartoryskiej. W rzeczy samej, obraz przedstawia pejzaż z przemijającą burzą, przez chmury już przebija światło słoneczne, ,,Krajobraz" to wręcz manichejska metafora walki ciemności z jasnością, dobra ze złem. Gdy wyłączamy światło elektryczne w sali, gdzie eksponujemy ,,Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem", salę rozjaśnia wręcz naturalny blask bijący z obrazu, którego źródło trudno ustalić. Przyglądając się dłużej dziełu Rembrandta, czujemy, jak światło wylewa się z obrazu, ale czy to jedynie sprawnie namalowane światło słoneczne, czy ukryta w materii obrazu wewnętrzna energia, która porusza nasze zmysły i wciąga w obraz niczym w pułapkę?

Po niedawnej konserwacji ,,Krajobrazu" objawiła się jego głębia i wewnętrzna, wieloplanowa konstrukcja, która wydaje się nieskończona. Widzimy ludzi pracujących w polu, rybaka nad wodą, kapłana i lewitę, karocę zaprzężoną w czwórkę siwych koni, mury miasta. Przy okazji konserwacji dokonaliśmy kilku drobnych odkryć. Przez stulecia sądzono, że w prawym dolnym rogu Rembrandt namalował parę kochanków; po konserwacji owe figury okazują się parą starych ludzi, niektórzy podejrzewają, że jedna z figur to człowiek w masce, przy boku być może ma szablę, obok niego stoi zaś kobieta, prawdopodobnie bezzębna. Ich twarze namalowane są kilku śmiałymi pociągnięciami pędzla.

Eksperci kwestionują dziś oryginalność niejednego obrazu przypisywanego Rembrandtowi, lecz nikt nigdy nie wątpił w autentyczność ,,Krajobrazu z miłosiernym Samarytaninem". Rostworowski wspominał, że gdy w latach 60. przyjechali do Krakowa holenderscy eksperci, ujrzawszy obraz w pełnym świetle, na podwórzu Muzeum Czartoryskich, bez wahania orzekli, iż dzieło mogło wyjść jedynie spod pędzla Rembrandta, a były to czasy, gdy w ekspertyzach bezgranicznie ufano skomplikowanym badaniom z użyciem nowoczesnej techniki. Dziś komisje, które pracują nad korpusem dzieł Rembrandta, wierzą przede wszystkim w autopsję; by potwierdzić lub podważyć autorstwo Rembrandta, wystarczy przyjrzeć się, jak malarz osiąga pożądany efekt, np. światła na guziku, do którego Rembrandt zmierza pewnym i spontanicznym uderzeniem pędzla, zaś jego naśladowcy nad identycznym efektem pracują długo i z mozołem.

Jeszcze jednym dowodem oryginalności ,,Krajobrazu" bywają reakcje zwykłych zjadaczy chleba. Towarzyszyłem obrazowi na wystawach w Jerozolimie, Tokio i w Millwaukee - ,,Krajobraz" nieodmiennie działał na widzów jak magnes, szli ku niemu jak w hipnozie, jakby obok nie wisiał żaden inny obraz.

Co jest tematem owego arcydzieła? Długo sądzono, że to pejzaż przed burzą, dopiero pod koniec XIX w. dowiedziono, że temat związany jest z ewangeliczną przypowieścią. Na pozór na obrazie dzieje się wiele, lecz po prawdzie nie dzieje się nic (jak w ,,Upadku Ikara" Breughla), dopóki w mrocznej gęstwinie leśnej nie zauważymy nagiego człowieka na bydlęciu, za którym majaczy czyjaś głowa.

,Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" dzieje się w trzech różnych strefach czasowych i przestrzennych. Przede wszystkim w czasie biblijnym, na Ziemi Świętej, co Rembrandt podkreśla palmą czy orientalnymi turbanami na głowach niektórych postaci; lecz w obrazie odnajdujemy także drugi plan historyczny - zaznaczony holenderskimi wiatrakami na murach Jerycha (nota bene w XVII wieku wiatraki stały na murach Lejdy) czy holenderskim strojem myśliwych, którzy stoją pod dębem w centrum obrazu, wreszcie - holenderską karetą, która mknie ku biblijnemu miastu.

0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rembrandt - lekcja anatomii doktora tulpa, Analizy Dzieł Sztuki
Rembrandt - Wymarsz Strzelców (Straż nocna), Analizy Dzieł Sztuki
Rubens - podniesienie krzyża, Analizy Dzieł Sztuki
El Greco - Pogrzeb hrabiego Orgaza, Analizy Dzieł Sztuki
Polowanie na dzikie ptactwo z grobu Menny, Analizy Dzieł Sztuki
Bruegel, Analizy Dzieł Sztuki
Piramida Cheopsa, Analizy Dzieł Sztuki
Édouard Manet - Śniadanie na trawie, Analizy Dzieł Sztuki
Ołtarz Wita Stwosza w Krakowie, Analizy Dzieł Sztuki
Tycjan – Assunta, Analizy Dzieł Sztuki
Panteon w Rzymie, Analizy Dzieł Sztuki
Konny posąg Marka, Analizy Dzieł Sztuki
Kuros, Analizy Dzieł Sztuki
Pieta z Awinionu, Analizy Dzieł Sztuki
Konny posąg Marka, Analizy Dzieł Sztuki
Agnolo Bronzino – Zwycięstwo czasu nad miłością, Analizy Dzieł Sztuki
Claude Monet - Katedra w Rouen, Analizy Dzieł Sztuki
Brunelleschi - kaplica Pazzich, Analizy Dzieł Sztuki
Madonna z Krużlowej, Analizy Dzieł Sztuki

więcej podobnych podstron