Edukacja domowa


WAŁBRZYSKA WYZSZA SZKOŁA ZARZĄDZANIA I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI

WYDZIAŁ NAUK SPOŁECZNYCH I ZDROWIA

Przedmiot: PEDAGOGIKA PORÓWNAWCZA

Wykładowca : prof. Kazimierz Bobowski

Edukacja domowa jako nowa alternatywa nauczania.

Opracowały: Bogusława Mierzwa Mariola Budkiewicz

Studia magisterskie

Pedagogika opiekuńczo - wychowawcza gr I

- Wałbrzych 2011-

SPIS TREŚCI:

  1. Pojecie edukacji domowej i sposób jej realizacji w Polsce.

  2. Główne powody prowadzenia przez rodziców edukacji domowej.

  3. Metody nauczania - edukacji domowej.

  4. Podstawowe zarzuty przeciwników edukacji domowej.

  5. Podsumowanie.

  6. Bibliografia

1. Pojęcie edukacji domowej i sposób jej realizacji w Polsce

Edukacja domowa - rodzaj kształcenia, w którym dziecko nie uczęszcza do szkoły a odpowiedzialność za jego edukację przejmują rodzice. To do nich należy wybór programu nauczania oraz sposób jego przekazania. Edukacja domowa (z ang. 'homeschooling') jest popularna w krajach anglosaskich (USA, Kanada, Wielka Brytania). Prowadzone w tych krajach badania wykazują, iż dzieci uczone w domu przez rodziców osiągają lepsze wyniki w nauce niż ich rówieśnicy uczęszczający do szkół.

Dziś edukację domową w Polsce umożliwia art. 16 ust. 7a. i 8. ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty w następującym brzmieniu: "7a. Na wniosek rodziców dyrektor szkoły, o której mowa w art. 14b ust. 2, może zezwolić na spełnianie przez dziecko obowiązku, o którym mowa w art. 14 ust. 3, poza przedszkolem albo oddziałem przedszkolnym oraz określić warunki jego spełniania, uwzględniając konieczność uzyskania przez dziecko przed rozpoczęciem spełniania obowiązku szkolnego opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej. 8. Na wniosek rodziców dyrektor publicznej szkoły podstawowej lub gimnazjum w obwodzie, których dziecko mieszka, lub dyrektor szkoły ponadgimnazjalnej, do której dziecko uczęszcza, może zezwolić na spełnianie przez dziecko odpowiednio obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki poza szkołą oraz określa warunki jego spełniania. Dziecko spełniając odpowiednio obowiązek szkolny lub obowiązek nauki w tej formie może otrzymać świadectwo ukończenia poszczególnych klas danej szkoły lub ukończenia tej szkoły na podstawie egzaminów klasyfikacyjnych przeprowadzonych przez szkołę, której dyrektor zezwolił na taką formę spełniania obowiązku szkolnego lub nauki.", oraz art. 48 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej stanowiący, że: "1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania."

Dr Marek Budajczak - pedagog, pracownik naukowo-dydaktyczny Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu, autor książki „Edukacja Domowa” jeden z pionierów edukacji domowej w Polsce mówi: „Spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą” jest z mocy ustawy dopuszczalne, niestety za „łaskawym” zezwoleniem dyrektora określonej szkoły i pod warunkami przezeń nałożonymi. Te możliwości są na różne sposoby nadużywane przez dyrektorów szkół. Rezultat może być taki, że dzieci nie chodząc do szkoły muszą nadrabiać program i zaliczać go eksternistycznie. Zdarza się, że dzieci zdają egzaminy ustne i pisemne dzień po dniu, które nie są przystosowane do możliwości dziecięcego organizmu. Zdanie egzaminu jest jednak konieczne dla wystawienia świadectwa ukończenia danej klasy. Bywa także, iż forma egzaminów jest bardziej przyjazna. Wszystko to zależy od dobrej woli i życzliwości dyrektora szkoły, który wydał zgodę na edukacje domową.

Non scholae, sed vitae discimus (Uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia) - mówi znana łacińska maksyma. Polskie mamy dodają: Uczysz się dla siebie... posyłając dzieci do szkoły, która coraz częściej przeżywa kryzysy, staje się miejscem agresji, przemocy, eksperymentów pedagogicznych kolejnych ekip rządzących.

2. Główne powody prowadzenia przez rodziców edukacji domowej

Każde dziecko jest jednostką niepowtarzalną, indywidualnością, obdarzoną innymi predyspozycjami, dlatego też może przejawiać trudności w przyswajaniu programu nauczania, który przewiduje naukę różnych przedmiotów takich jak muzyka, matematyka, języki obce czy wychowanie fizyczne, wymagających od dziecka różnych zdolności.

O tym, że system szkolnictwa państwowego jest nieefektywny i niewydolny, wie każdy rodzic i wiedzą nauczyciele. Zdajemy sobie sprawę z tego, że szkoła nie zapewnia bezpieczeństwa, rozwoju indywidualnych zdolności dzieci, że wypuszcza w świat przeciętniaków, którzy w żadnej dziedzinie nie są wybitni, ale we wszystkich średni.

W Polsce zjawisko edukacji domowej jest marginalne i mało upowszechnione. Liczba rodzin edukujących swoje pociechy w domu jest trudna do określenia, ponieważ Ministerstwo Edukacji nie podaje żadnych danych na ten temat. Wiadomo jednak, że na ostatnim zjeździe rodzin edukacji domowej pojawiło się ponad 100 uczestników.

Powody, dla których rodzice zdecydowali się na kształcenie swoich dzieci poza oficjalnym systemem edukacyjnym są bardzo różne. Większość z nich była niezadowolona z obecnie istniejącego systemu kształcenia, ich dzieci miały problemy z nauką, nie radziły sobie tak dobrze jak ich rówieśnicy. Bywały także rodziny, których słabsze i wrażliwe dzieci były prześladowane przez kolegów, a szkoła nie radziła sobie z problemem agresji w szkole. W związku z panującą przemocą w szkole dzieci przynosiły z niej złe wzorce osobowe i były narażone na kontakt ze zdemoralizowanym środowiskiem. Inna grupa rodziców zauważyła, że ich zdolne, ciekawe świata i żywe pociechy stawały się przygaszone i znudzone z powodu wielogodzinnego odsiadywania w ławce i niedostosowanego do ich potrzeb programu nauczania.

Istotną kwestią dla większości rodzin decydujących się na edukację domową są różnice ideologiczne. Wielu rodziców nie chce wysyłać swoich dzieci do szkoły, gdzie program nauczania propaguje inną filozofię, a pracownicy są przedstawicielami światopoglądu sprzecznego z wierzeniami danej rodziny. To jeden z powodów, dla którego wzrasta odsetek rodzin chrześcijańskich (protestanckich i katolickich) decydujących się na nauczanie domowe.(…) Czasem przyczyną podejmowania takich działań są złe doświadczenia dziecka w szkole.

3. Metody nauczania - edukacji domowej

W nauczaniu domowym to rodzic przejmuje funkcję nauczyciela, czyli jest dla dziecka mentorem i przewodnikiem. Problem w tym czy potrafi odpowiednio stymulować jego rozwój poprzez odpowiednie formy zabawy, gry, książki i czy ma odpowiednią motywację do pracy z dzieckiem?

Charlotte Mason uważała, że najważniejsze jest to, by dzieci pokochały naukę. Na jej metodę składały się następujące czynniki:

1) połączenie „regularnego” szkolenia (nauka czytania, pisania, liczenia) z czynnościami humanistycznymi (pod pojęciem czynności humanistycznych rozumiano wtedy działania, w których wyniku człowiek coś tworzy, np. muzyka, sztuka, prace ręczne);

2) dużo głośnego czytania, po którym dzieci prosi się o streszczenie wysłuchanego fragmentu ( nazwano to również procesem narracyjnym);

3) dużo czasu spędzanego na łonie natury, częste szkicowanie przyrody. Miało to na celu wykształcenie szacunku dla przyrody, jak również rozwinięcie umiejętności obserwacyjnych.

Jednak nauka w domu rządzi się swoimi prawami. Rodzice spędzający dużo czasu z dzieckiem są najlepiej zorientowani, jaki styl uczenia powinni wybrać w stosunku do swojej latorośli. I tak w przypadku energicznych dzieci najlepiej sprawdza się nauka w terenie np. podczas wycieczek krajoznawczych, do teatru, kina, muzeum.

Możliwości przestrzenne edukacji domowej wbrew jej nazwie, od domu się dopiero zaczynają. Jest to forma kształcenia wyjątkowo mobilna, otwarta na środowisko i nie powodująca trudności organizacyjnych w przemieszczaniu się osób. Dzieci edukowane domowo podczas najprostszych czynności - świadomie lub mniej świadomie biorą udział w procesie nauczania np. przy wynoszeniu śmieci można podjąć z nimi dyskusje na temat ekologii, dbania o środowisko naturalne, sortowania odpadów, czy też podzielić się wiedzą na temat recyklingu i surowców nieodnawialnych. Najważniejsze jest to aby stwarzać sytuacje do dyskusji i stawiania pytań, aby świat był dla nich interesujący i uzyskiwały odpowiedzi na stawiane pytania.

4. Podstawowe zarzuty przeciwników edukacji domowej

Głównym zarzutem stawianym edukacji domowej jest ograniczona w jej ramach właściwa socjalizacja dziecka. Dzieci uczone w domu, stereotypowo postrzegane są, jako nie umiejące nawiązać przyjaźni z rówieśnikami, źle radzące sobie w środowisku społecznym, nieadekwatnie reagujące w sytuacjach trudnych i konfliktowych. Zdaniem osób nieprzychylnie nastawionych, w przyszłości będą izolować się od szerszego społeczeństwa, ograniczając się do działań na rzecz siebie i najbliższych i będą przyjmować w ten sposób postawę obojętności wobec dobra wspólnoty.

Uczniowie uczęszczający regularnie do szkół tak naprawdę nie mają zbyt dużo czasu na uspołecznianie z rówieśnikami, ponieważ podczas lekcji panują powszechnie znane zwyczaje (siedzenie w ławce, brak rozmów pomiędzy uczniami, zabieranie głosu tylko na wyraźne polecenie nauczyciela). Wszystko to powoduje, że podczas krótkiej przerwy dzieci pragną rozładować tłumioną w czasie lekcji energie, co prowadzi do złych zachowań. Ich rówieśnicy korzystający z edukacji domowej nie są izolowani od środowiska zewnętrznego, mają oni liczne kontakty z innymi dziećmi np. uczestnikami kół zainteresowań, do których bardzo często należą, z dziećmi sąsiadów, w czasie zabaw na podwórku. Kontaktują się także z innymi członkami środowiska lokalnego w sklepie, na poczcie, przychodni, aptece.

Dzieci edukacji domowej trafiają statystycznie częściej do bibliotek publicznych (wypożyczając z nich każdorazowo duże ilości książek) i innych miejsc upowszechniania wiedzy (…) gdzie w grupach zajęciowych także spotykają ludzi w różnym wieku.

Zatem zarzut braku odpowiedniej socjalizacji uczestników edukacji domowej nie jest trafiony. Myślę, że jest on związany z uprzedzeniami, jakie budzą rodziny podejmujące się samodzielnego obowiązku wykształcenia swoich pociech. Rodzinny takie są często postrzegane jako swego rodzaju „odmieńcy” - buntownicy, którzy mają odwagę zamanifestować swoją niezależność nie poddając się całkowicie standardom obyczajowym.

Kim są owi rodzice zdecydowani uczyć swoje dzieci poza szkołą, nakładając na siebie doniosłe zadanie (wielki obowiązek i dużą uciążliwość choćby tylko) występowania w roli nauczycieli?(…) rodzice, będący przedmiotem naszych zainteresowań należą do klasy średniej zarówno pod względem wykształcenia, jak i zarobków.

Kolejnym zarzutem edukacji domowej jest brak odpowiednich kwalifikacji rodziców. Przeciwnicy nauczania domowego uważają, że nie są oni w stanie zapewnić dzieciom nauki na odpowiednim poziomie, ponieważ nie wszyscy z nich posiadają gruntowną wiedze i wykształcenie w każdym zakresie.

W porównaniu z rodzicami dzieci szkolnych poświęcają sporą cześć dnia na pracę ze swymi dziećmi. Na wstępie, zanim rozpoczną swoje przedsięwzięcie rozpracowują je ogólnie (…) Wieczorami, nocami lub/i wcześnie rano wertują książki, żeby samodzielnie zrozumieć treści, które zamierzają prezentować (…) Rodzice ci są jednocześnie w tej komfortowej psychicznie sytuacji, że wobec określonej nie możności dydaktycznej, kiedy dziecko nie rozumie kwestii, która nie dość dociekliwemu rodzicowi wydawała się oczywista, mogą szczerze (…) przyznać się do tymczasowej niewiedzy, czy nie umiejętności, które mogą w krótkim czasie zniwelować, konsultując problemy w odpowiednim źródle informacji.

Zatem rodziny edukacji domowej mogą podpierać się nie tylko swoją wiedzą, ale i korzystać z wiedzy przyjaciół oraz wynajętych profesjonalistów. Home schooling wymaga od rodziców szczególnego zdyscyplinowania i odpowiedzialności w rozwijaniu swoich pociech. Przede wszystkim muszą umieć z nimi rozmawiać i mieć nie przeciętną cierpliwość w stałym odpowiadaniu na pytanie „dlaczego” które często powtarzają dociekliwe dzieci. Najczęściej rodzice ci posiadają silną osobowość, dar przekonywania oraz dużą motywacje do nauki. Nieodpowiednio zmotywowani rodzice to po prostu - źli nauczyciele.

  1. Podsumowanie

Wiedza o tym, jak uczyć się i pracować nad sobą, jak zdobywać wiedzę i samemu się doskonalić jest potrzebna każdemu. Nie jest jednak pewne czy osoby, które podjęły się trudu edukowania dzieci w domu wytrwają w tym, czy wystarczy im na tyle siły, chęci, czasu i motywacji, aby nie zrezygnować z tej alternatywnej formy nauki. Może przecież zdarzyć się, że poczują się nieco przytłoczeni nadmiarem obowiązków i zbyt obciążeni samotną odpowiedzialnością za nauczanie swoich dzieci.

Odpowiedź na te pytania uświadamia nam, że decyzja o domowej edukacji niesie za sobą różne koszty, nie tylko finansowe. Wymaga dużego zaangażowania w sprawy dzieci i domu. Oznacza też zobowiązania finansowe na pokrycie kosztów książek i innych potrzebnych materiałów. Obejmuje także ewentualność utrzymania się tylko z jednej pensji.

Zatem wszystko zależy od postawy rodziców, od ich możliwości czasowych, finansowych, konsekwencji i motywacji. O tym, że zjawisko edukacji domowej jest w Polce raczkującą alternatywą nauczania, świadczyć może fakt, iż książka Marka Budajczaka jest pierwszą na polskim rynku publikacją opisującą to zjawisko. Jednak zainteresowanie społeczeństwa i mediów tym problemem stale rośnie. Mnogość artykułów w polskiej prasie na ten temat, jak i prężnie działające strony internetowe www.edukacjadomowa.pl założone przez rodziny edukacji domowej świadczą o coraz większej świadomości społeczeństwa polskiego i o jego szerokim zainteresowaniu tą problematyką.

Jeden z numerów poczytnego kobiecego miesięcznika „Claudia” 2/2009 w artykule pt. „Uczę dzieci sama w domu” porusza zagadnienie edukacji w polskich domach. Jest to bezpośrednia relacja rodziców, którzy prowadzą tę formę nauki. Niestety mimo wielu jej zalet takich jak: możliwość rozwijania indywidualnych uzdolnień i predyspozycji dziecka, brak wielogodzinnego przymusu siedzenia w ławce, nie stosowania ocen i klasówek, atrakcyjnej formy przekazywania wiadomości i przede wszystkim osiąganie przez tych uczniów o wiele lepszych wyników w nauce to należy stwierdzić, iż metoda ta nie jest idealna.

Edukowanie dzieci w domu posiada także swoje gorsze strony wynikające z konieczności zrezygnowania z pracy przez jednego z rodziców, co powoduje uszczuplenie domowego budżetu. Niestety konieczne jest dla uzyskania świadectwa zdawanie egzaminów, których forma i termin określa dyrektor szkoły. Problemy natury finansowej nastręcza konieczność kupowania z własnych środków pieniężnych pomocy naukowych, programów multimedialnych, książek, ponieważ państwo nie partycypuje w kosztach nauczania domowego inaczej niż w przypadku dzieci szkolnych.

John Caldwell Holt propagator nauczania domowego powiedział „Uczenie się nie jest efektem nauczania. Uczenie się jest efektem działania podejmowanego przez tego, który się uczy” dlatego uważamy, że jeśli stworzymy dzieciom przyjazne warunki do ich rozwoju będą one chciały uczyć się i będą osiągały coraz lepsze wyniki w nauce nie zależnie od tego czy tym środowiskiem będzie szkoła czy dom.

Bibliografia:

1. N. Dueholm, Dlaczego edukacja domowa, Rzeczpospolita, 27 sierpnia 2003;

2. B.Olszewska, Przyszłość edukacji domowej, Gazeta edukacyjna dla refleksyjnych

pedagogów, www.gazeta.edu.pl;

3. E.Friedel, Nie ściany tworzą szkołę, Edukacja w Polsce, listopad 2006;

4. M. Machała, Dlaczego nie szkoła? Idź pod prąd, maj 2005 nr 5;

5. S.Wallett, Edukacja Domowa w USA, Nowa Szkoła - 2006 nr 7;

6. M.Budajczak, Edukacja Domowa, GWP, Gdańsk 2004;

7. J.Górkiewicz, Home Schooling Szkoła przyszłości? Społeczeństwo Otwarte, 1996, nr 12 ;

8. J.P. Sawiński, Co z edukacja domową w XXI wieku? Nowa Szkoła, nr 10/2008;

10. www.edukacjadomowa.pl

N. Dueholm, Dlaczego edukacja domowa, Rzeczpospolita, 27 sierpnia 2003

E. Friedel, Nie ściany tworzą szkołę, Edukacja w Polsce, listopad 2006

M. Machała, Dlaczego nie szkoła, Idź pod prąd, maj 2005, nr 5

S.Wallett , Edukacja Domowa w USA, Nowa Szkoła - 2006, nr 7, s 48-54

Tamże, s 53

M.Budajczak Edukacja Domowa, GWP, Gdańsk 2004, s 97

B.Olszewska, Przyszłość edukacji domowej, Gazeta edukacyjna dla refleksyjnych pedagogów, www.gazeta.edu.pl

M.Budajczak, Edukacja Domowa, GWP, Gdańsk 2004, s 55

J.Górkiewicz, Home Schooling - Szkoła przyszłości? Społeczeństwo Otwarte, s 43

Tamże s 67 - 68

J.P. Sawiński, Co z edukacja domową w XXI wieku? Nowa Szkoła nr 10/2008, s 26

S.Wallett, Edukacja Domowa w USA, Nowa Szkoła 7/2006, s 50

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Co to jest edukacja domowa
edukacja domowa ściąga, FILOLOGIA POLSKA, Koncepcje i praktyki nauczania
Edukacja domowa OPR
EDUKACJA domowa
Budajczyk Marek Edukacja domowa a kształcenie specjalne 2
Edukacja domowa 2 (1)
edukacja domowa referat
2018 05 18 Samowola budowlana i edukacja domowa przyczyną próby odebrania dzieci rodzinie z Tucznej
Praca domowa, Pedagogika, Edukacja wczesnoszkolna - polski
edukacja Słowacja
Edukacja a stratyfikacja
Psychologiczne Podstawy Edukacji 1
Psychologiczne podstawy edukacji 11
Edukacja prawna droga do przyjaznej i bezpiecznej szkoly[1]
Dzieci niewidome i ich edukacja w systemie integracyjnym
WYKŁAD EDUKACYJNY M Jędraszczyk ppt
Edukacja przedszkolna we Francji
Edukacja i reedukacja posturalna

więcej podobnych podstron