48. Zachowania prospołeczne: teorie, przykłady badań.
Zachowanie prospołeczne - postępowanie mające na celu dobro innej osoby.
Altruizm - działanie podjęte wyłącznie dla dobra danej osoby.
Występują dwa tradycyjne podejścia do zachowań prospołecznych - podkreślające rolę natury, lub wychowania w genezie tych zachowań. Zwolennicy teorii genetycznej uważają, że zachowania prospołeczne są dziedziczne i stanowią część naszego wyposażenia genetycznego. Na przykład Rushton (1989) utrzymuje, że nasze geny powodują, iż automatycznie niesiemy pomoc tym, którzy są genetycznie do nas podobni. Z kolei ci, którzy opowiadają się za tym, że u podstaw zachowań leży wychowanie, twierdzą, iż wszystkie zachowania są wyuczone, a zatem zachowania prospołeczne też. Wyniki wielu badań wskazują, że dzieci, które obserwują osobę zachowującą się w sposób prospołeczny, naśladują jej zachowanie, skłonność do pomagania wiąże się z wiekiem, co wiąże się ze zdolnością do empatii.
W tym zagadnieniu wyróżniamy różne modele.
Model ulgi - pomagamy innym nie z troski o ich dobro, ale by poczuć się lepiej i zredukować swój negatywny nastrój. Model ten opracowali Cialdini i inni. Badanie: (Cialdini) studenci zostali poproszeni o odsłuchanie taśmy z nagranym głosem studentki z prośbą o rozwiązanie problemu. Połowa badanych usłyszała wersję wzbudzającą wysoki stopień empatii, połowa wzbudzający niski stopień empatii. Ponadto studentom podano informacje, że udzielenie pomocy poprawi ich nastrój, lub nie poprawi nastroju. Założenie: osoby z „wysokiego stopnia empatii” powinny częściej udzielać pomocy, niż osoby z niskiego stopnia empatii. Wyniki: uczestnicy badania, którzy wierzyli, że udzielenie pomocy poprawi im nastrój znacznie częściej oferowali pomoc.
Hipoteza empatii - altruizmu. Coke i współpracownicy oraz Batson są przekonani, że pomagamy nie z pobudek egoistycznych, ale czysto altruistycznych, to znaczy z troski o osobę będącą w potrzebie. Według tego modelu w sytuacji kryzysowej doświadczamy uczucia empatii, które powoduje pobudzenie emocjonalne. Doświadczenie empatycznego współczucia motywuje nas do zredukowania cierpienia osoby będącej w potrzebie i udzielenia jej pomocy. Badanie: w badaniu przeprowadzonym przez Dovidio użyto tej samej procedury, co w eksperymencie Cialdiniego (powyżej). Znów zastosowano warunek wysokiego stopnia empatii (uczestników poproszono, aby wyobrażono sobie, co czuje studentka w związku ze swoim problemem) oraz niskim stopniem empatii (uczestnikom powiedziano, by skupili się na tym, co mówi studentka, i nie zwracali uwagi na jej uczucia). Uczestnikom badania dano możliwość udzielenia pomocy tej samej dziewczynie w rozwiązaniu problemu, który pierwotnie wywołał u nich empatię, albo innego. Wynik: studenci z „wysokiego stopnia empatii” byli bardziej pomocni, niż ci z drugiej grupy, ale tylko wtedy, gdy mogli pomóc w rozwiązaniu problemu, który wzbudził u nich sympatię.
Hipoteza empatycznej radości Smith i współpracownicy przekonują, że tym, co motywuje nas do pomagania, rzeczywiście jest pobudzenie emocjonalne, jednak zachowujemy się prospołecznie nie dlatego, że chcemy zredukować swoje negatywne emocje, ale dlatego, że pragniemy doświadczyć radości, jaka nam sprawi pomocne zachowanie. Badanie: Midlarski i Bryan poddawali procedurze warunkowania dziewczynki w wieku szkolnym, aranżując sytuację, w której kobieta prowadząca badanie przytulała je i wyrażała radość, gdy były przyznawane nagrody. Założenie było takie, że to zachowanie sprawi, iż dziewczynki będą czuły się bardziej szczęśliwe - to doprowadzi je do empatyzowania z jawnie okazującą radość eksperymentatorką. W drugiej grupie dziewczynki nie były przytulane przez kobietę, a w trzeciej grupie były przytulane, ale kobieta nie okazywała przy tym radości. Dziewczynki przytulane przez „radosną” eksperymentatorkę później ofiarowywały większe anonimowe datki na biedne dzieci niż inne dziewczynki. Nie wykryto żadnej różnicy w zachowaniu u dziewczynek z pozostałych grup. Warunkiem okazuje się nie samo przytulanie, ale, że przytulaniu towarzyszyło okazywanie radości.
Analiza kosztów - zysków. Alternatywna teorią poznawczą jest teoria kosztów - zysków, pierwotnie zaproponowana przez Homansa (1961), jako teoria wymiany społecznej, a następnie rozwinięta przez Piliavin i współpracowników (1981). Teoria ta głosi, że staramy się zmaksymalizować stosunek nagród społecznych, które możemy otrzymać, do kosztów społecznych, które musimy ponieść. Decyzja o udzieleniu pomocy zależy od ważenia zysków i strat, jakie możemy ponieść przez zachowanie pomocnicze. Koszty pomagania mogą obejmować: wysiłek, czas, utratę zasobów, fizyczne zagrożenie, negatywną reakcję emocjonalną. Zyski z pomagania: aprobata społeczna, poczucie własnej wartości, pozytywna reakcja emocjonalna. Występują również koszty nieudzielenia pomocy: dezaprobata, obniżenie poczucia własnej wartości, negatywna reakcja emocjonalna. Badanie: Pnacer obserwował zachowania ludzi w stosunku do wolontariuszy zbierających datki na ulicy. Ludzie omijają wolontariusza, a im bardziej nachalnie prosi o datki, tym bardziej ludzie zwiększają dystans. Ludzie unikają pomagania, zwiększając odległość między sobą, a człowiekiem zbierającym datki; unikają kosztów finansowych, ale ponoszą koszt w postaci przejścia kilku dodatkowych metrów.
David Clarke, „Zachowania prospołeczne i antyspołeczne”