Psychologia społeczna
24.05.09., wykł. XII
GRUPY SPOŁECZNE
DEFINICJA GRUPY SPOŁECZNEJ
Tu jest definicja małej grupy, ponieważ pewne cechy jak bezpośrednie interakcje oczywiście nie dotyczą dużych grup, które mogą się składać z kilkudziesięciu, nawet kilkuset tysięcy osób, to wtedy w dużych grupach nie dochodzi do bezpośredniej interakcji.
DWIE LUB WIĘCEJ OSÓB STANOWIĄ GRUPĘ, JEŚLI SPEŁNIONE SĄ NASTĘPUJĄCE WARUNKI:
A. MIĘDZY TYMI OSOBAMI ISTNIEJE BEZPOŚREDNIA INTERAKCJA
Definicja małej grupy mówi o tym, że miedzy dwiema lub więcej osobami dochodzi do bezpośredniej interakcji, jest to jedno z kryteriów, na podstawie których możemy mówić, że jakiś zbiór ludzi stanowi grupę.
B. OSOBY TE MAJĄ WSPÓLNY CEL
Tutaj wspólny cel nie znaczy podobny cel, tylko taki cel, który łączy osoby, który wymaga współdziałania paru osób. Np. osoby mają wspólny cel wyjazdu na wycieczkę i dzielą się pracą, jedna osoba kupuje bilety, druga plany miasta, itd.. działania wszystkich osób są potrzebne, żeby ten wspólny cel osiągnąć.
Natomiast samo podobieństwo celu nie decyduje, że mają wspólny cel. Np. Staszek i Zdzisio kochają się w Jolce i każdy z nich chce zdobyć Jolkę. Cel jest taki sam, ale on nie jest wspólny, bo ani Zdzisiek ani Staszek nie chce się Jolką dzielić.
C. ISTNIEJĄ NORMY GRUPOWE
Czyli pewne zasady postępowania typu harcerz nie pije, nie pali i nie kłamie.
D. GRUPA MA OKREŚLONĄ STRUKTURĘ
W grupie są pewne role, z powodu których możemy mówić o pewnych specyficznych powiązaniach między członkami grupy. Np. struktura rodziny, gdzie są role typu matka, ojciec, babka, dziadek, dzieci i są pewne, wynikające z tych ról powiązania między członkami grupy.
E. OSOBY TE MAJĄ ŚWIADOMOŚĆ, ŻE STANOWIĄ ODRĘBNĄ W STOSUNKU DO INNYCH GRUPĘ
OSÓB.
Ta świadomość przynależności do grupy tworzy taką sytuację, że używamy określenia my - oni; my - inni;
v DEFINICJA GRUPY JEST NIEOSTRA - SĄ GRUPY, KTÓRE NIE SPEŁNIAJĄ KTÓREGOŚ Z POWYŻSZYCH WARUNKÓW.
PRZYKŁADY
GRUPA ODNIESIENIA - TO GRUPA, Z KTÓRĄ JEDNOSTKA IDENTYFIKUJE SIĘ I PORÓWNUJE, CHOĆ MOŻE NIE MIEĆ Z NIĄ BEZPOŚREDNIEGO KONTAKTU
Np. młody człowiek, który aspiruje być tancerzem i porównuje się do pewnej grupy z you can dance, ale oczywiście nie ma możliwości wejścia z nimi w kontakt. Czyli to jest taka grupa, z którą ktoś się identyfikuje, chce się zachowywać w taki sam sposób, no ale z jakichś powodów może nie mieć z taką grupą w ogóle kontaktu.
GRUPY NIEFORMALNE (TOWARZYSKIE) - NIE MAJĄ SPRECYZOWANEGO WSPÓLNEGO CELU - CELE SĄ ZMIENNE I FORMUŁOWANE AD HOC
To nie znaczy, że grupy towarzyskie, czyli tzw. grupy nieformalne nie mają w ogóle celów. Bo kiedy ludzie się spotykają chcą ze sobą coś robić, pić kawę, planować wyjazd, itp., to są takie cele bardzo często płynne, albo takie niezbyt skrystalizowane w ty sensie, że spotykamy się bo lubimy się, ale nie ma takiego stricte wyrazistego celu po co się spotykamy i te cele w grupach towarzyskich przez to pojawiają się ad hoc. Jakiś pomysł przychodzi do głowy kiedy ci ludzie już się zobaczyli.
W DUŻYCH GRUPACH, NP. PARTII POLITYCZNEJ NIE DOCHODZI DO BEZPOŚREDNIEJ INTERAKCJI WSZYSTKICH CZŁONKÓW GRUPY.
Grupy są za duże, żeby spotykać się w tym samym miejscu i o tym samym czasie.
GRUPY MINIMALNE - WYODRĘBNIONE AD HOC NA PODSTAWIE LOSOWEJ(rzut monetą)LUB ABSTRAKCYJNEJ CECHY(np. zwolennicy abstrakcyjnego malarstwa itp. - badania Tajfela), KTÓREJ CZŁONKOWIE SĄ ANONIMOWI I NIE DOCHODZI MIĘDZY NIMI DO BEZPOŚREDNIEJ INTERAKCJI „TWARZĄ W TWARZ”.
To są najczęściej grupy, które tworzy się na użytek badań. Czyli tak naprawdę to nie są grupy, które na co dzień funkcjonują w życiu, ale są to takie grupy, które wyodrębnia się na podstawie jakiegoś kryterium takiego losowego, przypadkowego po to, żeby zbadać jak w ogóle takie poczucie, że przynależę do kogoś, może wpływać na moje zachowanie.
W badaniach Tajfela informowano osoby, że gdzieś w drugim pokoju siedzą osoby, które tak jak ty lubią coś. Np. to, co podawano, że łączy te osoby to np. było upodobanie do abstrakcyjnego malarstwa, czyli to było jakieś kryterium ad hoc. Czyli mówiono np. osobie badanej na podstawie tego co tam mówisz czy piszesz, że lubisz określony typ malarstwa, że za ścianą jest też taka osoba. Czyli nie ma tutaj kontaktu bezpośredniego z tą druga osobą, czy grupą osób. Natomiast mówi się, że coś ich łączy. Zwykle takie grupy tworzy się po to, takie były wyniki badań, że ta potrzeba przynależności do grupy jest tak silna, że nawet na podstawie takiego abstrakcyjnego kryterium, ludzie czują, że są w grupie i np. faworyzują członków własnej grupy.
W grupach minimalnych nie chodzi o liczbę osób, tylko o to, że jakby te kryteria, które łączą te osoby są takie bardzo ubogie i zwykle w tych grupach nie dochodzi w ogóle do bezpośredniej interakcji, tylko manipuluje się taką wiedzą, ze ktoś tam za ścianą, czy w drugim pokoju jest taki z np. powodu płci, jakiejś cechy psychicznej i bada się czy taka wiedza wpływa na to, jak zachowujemy się wobec tych osób.
CELE GRUPY
W grupach, zwłaszcza formalnych, czyli takich, które są powołane prze pewne instytucje, możemy mówić, że grupy wyodrębnia pewien cel. Np. w pracy ludzie pracują, w szkole uczą się, czyli tu pewne cele są ważne dla wyodrębniania pewnych grup. Jak tworzy się grupy dyskusyjne to po to, żeby poruszać pewne tematy.
Te cele grupowe możemy podzielić na:
WYRÓŻNIA SIĘ CELE OPERACYJNE I NIEOPERACYJNE
TE PIERWSZE SĄ DOBRZE OKREŚLONE - ISTNIEJĄ SPRECYZOWANE DZIAŁANIA PROWADZĄCE DO REALIZACJI CELU;
Jak chcemy jechać gdzieś na wycieczkę, to jest cel operacyjny, trzeba zrobić różne rzeczy, bez których się nie da wyjechać, kupić bilety, zarezerwować hotele, itp., trzeba podjąć pewne kroki, żeby ten cel osiągnąć.
TE DRUGIE SĄ NIEJASNE - NIE MA WYRAŹNYCH DZIAŁAŃ PROWADZĄCYCH DO CELU.
FUNKCJONOWANIE GRUPY ZALEŻY OD JASNOŚCI CELÓW (ZADAŃ) GRUPOWYCH:
To są cele czasem abstrakcyjne. Np., grupa mówi, spotykamy się, żeby nam było miło, albo będziemy działać na rzecz sprawiedliwości społecznej. Są to cele bardzo ogólne i tu, w zależności od tego jak rozumie się te pojęcia można ten cel osiągać na różne sposoby. Te cele operacyjne nie mają precyzyjnych działań, które do tego celu prowadzą.
1. JASNO SPRECYZOWANE CELE ZWIEKSZAJĄ MOTYWACJĘ DO PRACY CZŁONKÓW GRUPY;
Generalnie jest tak, że jak cel jest lepiej określony, im ma bardziej operacyjny charakter, tym grupa lepiej się z tym czuje, ponieważ ludzie mają wtedy taka większą motywacje do pracy, no bo wiedzą na czym ich działanie skuteczne będzie polegać, jak chcą jechać na wycieczkę, to tutaj można precyzyjnie ustalić kiedy moje działanie jest efektywne bądź nie; czy potrafię zarobić na bilet, czy potrafię opracować plan, itd. Czyli tutaj są bardziej wyraźne kryteria efektywności.
2. JASNO SPRECYZOWANE CELE WPŁYWAJĄ NA REDUKCJĘ NAPIĘĆ I WROGOŚCI WŚRÓD
CZŁONKÓW GRUPY;
3. JASNO SPRECYZOWANE CELE WPŁYWAJĄ NA POZIOM IDENTYFIKACJI Z GRUPĄ I POZIOM POSŁUSZEŃSTWA CZŁONKÓW GRUPY;
4. JASNO SPRECYZOWANE CELE UMOŻLIWIAJĄ OBIEKTYWNĄ OCENĘ CZŁONKÓW GRUPY;
5. SAMOOCENA CZŁONKÓW GRUPY POSIADAJĄCEJ JASNO SPRECYZOWANE CELE JEST UZALEŻNIONA OD ICH WKŁADU W REALIZACJĘ CELU.
Ponieważ przy celach operacyjnych może być taki dobry podział na role, kto co robi i wtedy ludzie jakby nie walczą z sobą, nie wykazują się czymś, że są lepsi, że ma lepszy pomysł tylko, że każdy jak gdyby ma swoja działkę w pracy i potem na podstawie tej pracy można oceniać efektywność tych osób. Od wkładu w taki cel zależy samoocena członków grupy.
NORMY GRUPOWE
DEFINICJA
NORMY TO PRZEPISY OKREŚLAJĄCE W JAKI SPOSÓB POWINIEN ZACHOWYWAĆ SIĘ CZŁONEK OKREŚLONEJ GRUPY (NP. KSIĘŻA, STUDENCI, NAUCZYCIELE ITP.)
Czyli normy to są takie opisy preskryptywne, czyli nie mówią o tym jak grupa się zachowuje, tylko jak grupa powinna się zachowywać. Te normy grupowe one są bardziej wyraziste w grupach formalnych, więc w tych grupach, które są oficjalnie powoływane przez różne instytucje. Bo tam wyraźnie normy grupowe wyodrębniają taką grupę pośród innych grup. Są specyficzne normy dla księży, dla osób, które żyją w zakonach, itd, też są pewne normy , aczkolwiek może niekoniecznie są takie jasno identyfikowalne, wśród studentów przecież są kodeksy prawa i obowiązki studentów, a więc obowiązki też się wiążą z jakimiś normami grupowymi. Czyli różne grupy, zwłaszcza te o charakterze formalnym, mają swoje pewne normy grupowe, które mówią jak członek danej grupy powinien zachować się, oczywiście jeżeli chce przynależeć do tej grupy.
W ZALEŻNOŚCI OD GENEZY NORM (ZEWNĘTRZNEJ - WEWNĘTRZNEJ) NIEKTÓRE MAJĄ CHARAKTER FORMALNY - ZALEGALIZOWANY (ZAPISANE SĄ W STATUCIE GRUPY), INNE MAJA CHARAKTER NIEFORMALNY - MAJĄ CHARAKTER OBYCZAJOWY.
W tych grupach zalegalizowanych normy maja charakter zewnętrzny, czyli to nie grupa sama ustala, tylko jakaś instytucja nadrzędna decyduje właśnie o normach w danej grupie.
Natomiast w grupach towarzyskich, są to ludzie, którzy się spotykają, bo tak chcą, no to siła rzeczy normy maja albo charakter obyczajowy albo są ustalone przez samych członków grupy.
PRZYSWAJANIE NORM ODBYWA SIĘ POPRZEZ MECHANIZMY UCZENIA SIĘ ( stosowanie nagród i kar, uczenie się przez obserwację).
Nagrody stosuje się za przestrzeganie norm, kary za łamanie, ale też możemy uczyć się norm przez obserwację. Czyli jeżeli ktoś wchodzi do grupy to poprzez obserwację uczy się jak powinien się w danej grupie zachować, żeby spotkać się z akceptacją i uniknąć dezaprobaty.
STRUKTURY GRUPOWE
DEFINICJA
ZRÓŻNICOWANIE POZYCJI SPOŁECZNEJ CZŁONKÓW GRUPY (ICH ZACHOWAŃ I ZADAŃ, KTÓRE REALIZUJĄ) ORAZ WZAJEMNE POWIĄZANIA TYCH POZYCJI - SKŁADAJĄ SIĘ NA STRUKTURĘ GRUPY.
Struktury grupy wynikają z różnorodnych ról, które pełnia osoby w danej grupie. Możemy mówić o różnych strukturach grupowych; strukturze socjometrycznej, władzy, komunikacji. Natomiast tutaj na najprostszych przykładach pokazuje, że struktura grupy ściśle wiąże się z rolą. Np. struktura rodziny czy grupy pracowniczej czy klasy, czyli takie grupy, które znamy z życia, że wchodząc w różne role mamy i osoby nad sobą; czasem jesteśmy podwładnymi, czasem jesteśmy przełożonymi. Mamy też współpracowników, którzy są na tym samym poziomie władzy co my.
PRZYKŁADY
STRUKTURA RODZINY: ROLE OJCA, MATKI, DZIECI
STRUKTURA GRUPY PRACOWNICZEJ: KIEROWNIK, ZASTĘPCA, PODWŁADNI.
STRUKTURA KLASY: STAROSTA, SKARBNIK, UCZNIOWIE.
RODZAJE STRUKTUR GRUPOWYCH
Możemy mówić o różnych strukturach grupowych ze względu na specyficzny charakter powiązań między członkami grup:
A. SOCJOMETRYCZNA
B. KOMUNIKOWANIA SIĘ
C. WŁADZY
D. AWANSU
Ad. A. STRUKTURY SOCJOMETRYCZNE
SĄ TO STRUKTURY WYODRĘBNIONE ZE WZGLĘDU NA POZYCJE CZŁONKÓW GRUPY W ZAKRESIE ICH POPULARNOŚCI, WZAJEMNEJ SYMPATII.
Są to powiązania członków grupy ze względu na ich popularność czy wzajemna sympatię. Struktura socjometryczna określa jakby poziom sympatii czy poziom popularności danej osoby w grupie. Pozycje w grupie, w tej strukturze socjometrycznej mogą być bardzo różne. Czyli są osoby, które są bardzo popularne, które mogą zająć wręcz taka pozycję gwiazdy socjometrycznej, takie osoby, z która wszyscy chcą być, która wszyscy lubią mimo, ze ona tych sympatii nie odwzajemnia wobec wszystkich. Czyli gwiazda to jest ta osoba, która wszyscy chcą a ona podchodzi do swoich partnerów w sposób selektywny, ona decyduje z kim chce utrzymywać jakieś bliższe związki.
Przykład pozycji socjometrycznej osób, które tworzą pięcioosobową grupę. Podałam przykład operacyjny, czyli jak to można liczyć i mierzyć. Pozycje w strukturze socjometrycznej oceniamy na podstawie wyboru. Czyli tutaj osoby badane zwykle proszone są o wybór takich osób, z którymi chcą być jak najbliżej [Ad. A]. Tutaj osoba, która może być uważana za gwiazdę jest Wiesiek; gorsza pozycje ma Alfred, bo tez zwracamy tutaj uwagę, czy te wybory są odwzajemnione. Potem jest Franek, Zbyszek a Janek ma zero. Taka pozycja Janka, który w tej grupie nie cieszy się sympatią, to może być rola albo outsidera, czyli takiej osoby, która nie wzbudza do siebie ani emocji pozytywnych ani negatywnych. Gdyby jeszcze w tej metodzie, a można tak uczynić, prosić osoby badane wskazanie, kogo najmniej lubią i gdyby tutaj Janek był masowo wybierany przez wszystkich jako ta osoba, której się nie lubi, no to wtedy Janek wchodzi w tzw. role kozła ofiarnego, czyli jest to osoba, która jest powszechnie odrzucona przez grupę. Natomiast outsider ma troszkę lepszą pozycję w sensie psychologicznym, bo wprawdzie nikt go nie lubi, ale też jakby nie wzbudza antypatii. Czyli jest taka osobą, jak sama nazwa wskazuje, trochę jakby psychologicznie poza grupą; czyli jest w tej grupie, ale tak naprawdę nie wzbudza żadnych emocji.
PRZYKŁAD
Osoby |
Wybierające |
||||
|
Janek |
Franek |
Wiesiek |
Zbyszek |
Alfred |
Wybierane |
Wiesiek Alfred |
Wiesiek Zbyszek |
Franek Alfred |
Wiesiek Alfred |
Wiesiek Franek |
Pozycja członków grupy z tabeli w zakresie wyborów pozytywnych:
1. Wiesiek - 4 wybory (lubią go wszyscy członkowie grupy)
2. Alfred - 3 wybory, w tym jeden odwzajemniony
3. Franek -2 wybory: jeden odwzajemniony i jeden nieodwzajemniony
4. Zbyszek - 1 wybór nieodwzajemniony
5. Janek - 0 wyborów
Elementy struktury socjometrycznej
a. „para” - osoby wzajemnie wybierające się;
b. „gwiazda” - osoba otrzymująca bardzo dużo wyborów lecz nie odwzajemniająca ich;
c. kozioł ofiarny - osoba odrzucana przez wszystkich;
d. outsider - osoba nie otrzymująca ani wyborów pozytywnych ani negatywnych;
e. „sieć” - wszyscy odwzajemniają swoje wybory; paczka lubiących się ludzi;
f. ”klika” - podgrupa wzajemnie wybierających się osób, odrzucająca jej pozostałych członków; grupy formalne, które musza być z sobą w klasie czy w pracy i wtedy na forum takiej grupy tworzy się klika, czyli tzw. podgrupa osób, które razem się wybierają, trzymają się razem, natomiast odrzucają wszystkie osoby spoza; potocznie ten termin ma znaczenie pejoratywne; nie zawsze tak musi być, aczkolwiek klika stwarza taką sytuację, ponieważ jeżeli się dopuszcza się do kontaktu osoby spoza tej grupy, to można oczekiwać, że jest wrogość, niechęć do innych osób, które potem można dyskryminować czy wyrządzać im jakąś krzywdę; czyli klika może zachowywać się antyspołecznie wobec osób spoza grupy;
g. spójność grupy - jest to iloraz liczby wzajemnych wyborów do liczby potencjalnych wzajemnych wyborów w grupie; spójność grupy jest tym większa im więcej jest wzajemnych wyborów w stosunku do potencjalnej liczby wzajemnych wyborów w grupie; czyli dla każdej grupy w zależności od tego ile jest osób, możemy policzyć taki potencjalny wskaźnik wzajemnych wyborów a potem sprawdzać ile osób w tej grupie faktycznie odwzajemnia sympatię, czyli jak lubi to jest tzw. wybór odwzajemniony; ta liczba takich wyborów decyduje o spójności grupy.
Ad. B. STRUKTURY KOMUNIKACYJNE
JEST TO SPOSÓB KOMUNIKOWANIA SIĘ CZŁONKÓW GRUPY MIĘDZY SOBĄ, czyli kto może być nadawcą, kto odbiorcą; czy jest to przepływ jednokierunkowy informacji czy obustronny, czy są sprzężenia zwrotne.
Rodzaje struktur komunikowania się
a. koło - wszyscy komunikują się ze wszystkimi (brak zróżnicowania);
b. łańcuch - jednokierunkowa komunikacja między dwiema najbliższymi osobami, które przekazują informację dalej;
c. „Gwiazda” - wszyscy członkowie z grupy komunikują się tylko z jedną, tą samą osobą i tak naprawdę wszyscy chcą słuchać, co gwiazda ma do powiedzenia a już te pozostałe osoby na swoim poziomie ignorują;
Ad. C. STRUKTURY WŁADZY
Silna władza to taka, że ktoś może wpływać na innych ludzi a nie musi się z nimi liczyć.
Czyli jeżeli mówimy w ogóle o pojęciu władzy, to mówimy o pewnej asymetrii, czyli mam władzę wtedy, kiedy mogę wpływać na ludzi a jednocześnie nie muszę się im poddawać; mam większy wpływ niż jestem pod ich wpływem.
WŁADZA TO STOPIEŃ KONTROLOWANIA ZACHOWAŃ INNYCH OSÓB BEZ KONIECZNOŚCI PODSTAWY WŁADZY - mówimy tu o źródłach władzy, czyli odpowiadamy na pytanie skąd się ta władza bierze, że jeden ma władzę a drugi nie ma.
Władza troszeczkę pochodzi z innych źródeł, w zależności od tego czy są to grupy formalne, czy nieformalne. Jeżeli są to grupy nieformalne, w większym stopniu o tym kto ma w grupie władzę decyduje osobowość. Czyli w takich grupach nieformalnych mówimy o roli lidera, czyli ktoś, kto ma władzę [nie z tego względu, że ktoś mu ją dał], z racji swojej jakiejś ciekawej, dominującej osobowości ma duży wpływ na innych ludzi. W pkt. 4 opisane są takie atrybuty, głównie liczą się w takich grupach nieformalnych, które same decydują o tym czy godzą się na to, że ktoś jest ich szefem, liderem. No i tutaj takie cechy, które wiążą się przede wszystkim z męskością, więc osoby o cechach psychicznych męskich a więc takie sprawcze, dominujące, aktywne, ale tez osoby o sporej inteligencji, żeby mieć władzę, wpływ to też trzeba do ludzi umieć podejść i cos im ciekawego zaproponować, czy tak sprawować władzę, żeby grupa była efektywna, no więc tutaj i inteligencja ma wpływ, i te cechy męskie a także ekstrawersja, bo sprawowanie władzy wiąże się z tym, że trzeba lubić bywać wśród ludzi, trzeba znać tych ludzi i tutaj ekstrawersja sprzyja temu, żeby taką władzę chcieć sprawować no i oczywiście jest potrzebne zrównoważenie psychiczne, czyli tzw. dobre przystosowanie.
Badania pokazują, że faktycznie w takich grupach nieformalnych bardzo często te same osoby są liderem; jak ktoś ma taka skłonność do przywództwa, to on jak wejdzie do nowej grupy, to też są duże szanse, że on tę pozycje może zdobyć.
1. Władza wynika z norm społecznych - np. dzieci powinny słuchać rodziców, księża swojego biskupa, penitent - spowiednika, uczeń - nauczyciela itp.
Natomiast w takich grupach, które mają zdecydowanie charakter formalny, to często jakby ta władza jest przypisywana z góry. Czyli jak chcesz mieć władzę w kościele, no to musisz iść do seminarium. Jak chcesz mieć władzę w szkole, to musisz skończyć studia, wejść w role nauczyciela a jeszcze lepiej żebyś został dyrektorem. Pewne role wiążą się siła rzeczy z władza większa bądź mniejszą; pewne normy społeczne mogą decydować o tym, kto ma większą władzę a kto ma mniejszą.
2. Władza wynika z wiedzy - podczas realizacji określonych zadań powinno słuchać się eksperta, osoby kompetentnej - np. jeśli chcesz wyzdrowieć stosuj się do zaleceń lekarza itp.
Może być tak, że w różnych sytuacjach władze ma ten, kto ma wiedzę, czyli osoby kompetentne, eksperci - ich słuchamy.
3. Władza wynika z możliwości nagradzania i karania - większą władzę ma ten, kto dysponuje dobrami cennymi dla innych - np. właściciel firmy może dać i odebrać komuś pracę itp.
Władza może się w wiązać jakby z możliwością nagradzania i karania. Ktoś kto ma pewne dobra, ma firmę, pieniądze, dostęp do informacji, może też mieć większą wadzę, no to może coś ludziom dać lub czegoś nie dać; ma taką władzę nagradzania i karania i wtedy ludzie go w większym stopniu słuchają i liczą się z taka osobą, bo ona decyduje o stopniu zaspakajania ich potrzeb.
4. Władza wynika z atrybutów osobistych osoby sprawującej władzę
badania Lorda i In. (1986) pokazują, że przywództwo koreluje z inteligencją, męskością (aktywnością, sprawczością, dominacją), ekstrawersją i dobrym przystosowaniem.
osoby zajmujące pozycje lidera w jednej grupie mają tendencję do zajmowania podobnej pozycji w innych grupach (Zaccaro, Foti, Kenny, 1991).
STYLE KIEROWANIA GRUPĄ - czyli sposoby sprawowania władzy.
Zwykle o stylach kierowania grupą mówimy o takich grupach formalnych, które powoływane są ze względu na pewne cele. A więc, żeby osiągnąć pewien cel ktoś musi mieć władzę w grupie i kierować grupą, żeby ten cel został zrealizowany.
WIELU PSYCHOLOGÓW PRACY WYRÓŻNIA DWA PODSTAWOWE STYLE KIEROWANIA GRUPĄ:
DEMOKRATYCZNY I AUTOKRATYCZNY.
PRZEJAWY AUTOKRATYCZNEGO STYLU KIEROWANIA GRUPĄ
1. Nie dopuszcza członków grupy do udziału w podejmowaniu decyzji;
2. Działa bez porozumienia z grupą;
3. Odmawia wyjaśniania motywów swoich decyzji;
4. Drobiazgowo określa zadania i metody wykonania nie dając pracownikom możliwości samodzielnego postępowania;
5. Mówi w sposób nie zachęcający do zadawania pytań.
Na poziomie ogólnym wynika, że tak naprawdę autokrata rządzi sam. Jest to taka bardzo silna władza polegająca na tym, że taki szef sam podejmuje decyzje, nie uzasadnia ich, bardzo silnie kontroluje wszystkie działania, nie pozostawia żadnej swobody podwładnym, mówi w sposób nakazowy, krytyczny, który zniechęca do zadawania pytań.
Jak ktoś ma prywatną piekarnię i wynajął sobie ludzi i mówi pani Jadzi, żeby przyszła w sobotę do pracy, to autokrata nie powie czemu pani Jadzia ma przyjść do pracy, jak pani chce pracować, to proszę przyjść. Albo da komuś premię a pani Jadzia zapyta a czemu pan Jasio ma a ja nie mam, to autokrata może odpowiedzieć a bo mi się tak podoba. Autokrata nie musi wyjaśniać powodów swoich decyzji. To jest silna władza, ale dla ludzie kierowanych w ten sposób mało przyjazna.
PRZEJAWY DEMOKRATYCZNEGO STYLU KIEROWANIA GRUPĄ
1. Zachęca pracowników do udziału w podejmowaniu decyzji;
2. Stara się uzyskać aprobatę grupy dla swoich decyzji;
3. Dopuszcza krytykę własnego postępowania;
4. Daje swobodę w zakresie metod pracy;
5. Wyjaśnia swoje decyzje, stosuje obiektywne kryteria oceny.
Styl demokratyczny jest słabszy niż autokratyczny styl sprawowania władzy; demokrata musi się liczyć ze zdaniem innych ludzi a autokrata tylko wydaje polecenia, nakazy i nie musi się liczyć ze zdaniem grupy.
Jest to słabsza władza, ponieważ kierownik tak naprawdę nie podejmuje decyzji sam, zwykle skłania grupę do pewnej dyskusji. Jeżeli chce podjąć decyzje, to najpierw stara się uzyskać aprobatę grupy. Nie ma tu czegoś takiego, jak narzucanie ludziom swego zdania, ale jakąś władzę ma. Np.. pracownik psuje maszyny albo nie przychodzi do pracy, no to przecież przedsiębiorstwo czy firma zbankrutowałaby, żeby szef takiej osoby nie zwolnił, czyli ma pewną władzę nagradzania i karania ludzi, ale tu chodzi o to, że on podaje pewne obiektywne kryteria. Czyli nie mówi zwalniam panią, bo mi się pani nie podoba, tylko musi podać pewne obiektywne, akceptowane przez grupę kryteria.
Jest to słabsza władza w tym sensie, że daje się większą swobodę działania. Czyli pracownik może sam decydować o metodach pracy, czyli tutaj jakby szef nie wtrąca się w każdy szczegół, tylko jakby wierzy w to, że pracownik sam z siebie jest na tyle twórczy, odpowiedzialny, że sobie zorganizuje prace w taki sposób, że będzie ona efektywna.
Nie można powiedzieć, który z tych stylów jest bardziej efektywny. Jeśli chodzi o samopoczucie, to lepiej się czują, mają większą motywację do pracy ludzie, którzy są kierowani w sposób demokratyczny. Ale nie zawsze samopoczucie pracowników przekłada się na efektywność dawcy.
TRZY WARUNKI SYTUACYJNE DECYDUJĄCE O EFEKTYWNOŚCI STYLU KIEROWANIA (wg Fiedlera)
Stosunki między kierownikiem a członkami grupy: w warunkach skrajnych (bardzo dobre albo bardzo złe) efektywniejszy jest styl autokratyczny.
Mówi się tutaj o takie prawidłowości, że w warunkach skrajnych, czyli i wtedy, kiedy szef ma bardzo wysoką, i wtedy, gdy ma bardzo złą pozycję w grupie, czyli jest albo bardzo lubiany albo nie lubiany, to lepiej sprawdza się styl autokratyczny niż demokratyczny.
Jeżeli szef ma bardzo dobra pozycję np. szef z charyzmą, jest gwiazda w grupie, wszyscy się z nim liczą bo cenią jego autorytet, wiedzę, moralność, to autokratyczny jest o tyle lepszy, że nie traci się czasu na jakieś dyskusje, bo naprawdę grupa chce słuchać szefa, w niego wierzy. Ktoś, kto ma duży autorytet on oddając władzę innym ludziom tylko traci czas, bo i tak ta grupa będzie tylko jego słuchać.
Natomiast, kiedy ma złą pozycje w grupie, to mówi się, że lepszy jest styl autokratyczny, bo jak kogoś się nie lubi a odda się władze innym osobom, to te inne osoby mogą cos robić przeciwko szefowi. Czyli wtedy jakby demokracja może pracować na niekorzyść szefa. Może chcieć się na nim mścić, pokazać mu, że jest głupi, chce go skompromitować w oczach władz wyższych, wtedy nie opłaca się być demokratą, kiedy grupa wyraźnie szefa nie lubi.
Struktura zadania - gdy zadanie jest proste, dobrze określone, istnieje jeden prawidłowy efekt - efektywniejszy jest styl autokratyczny; gdy zadanie jest złożone, a możliwych dobrych efektów wiele - efektywniejszy jest styl demokratyczny.
Jeżeli praca jest prymitywna przy jakiejś maszynie - włóż, wyłóż i są to proste, rutynowe zadania, do których wykonania potrzeba tylko wyjaśnić jak działa maszyna, w jakim tempie ma coś wkładać, to tu nie ma jakby miejsca na dyskusję, jest to strata czasu, więc wtedy lepszy jest styl autokratyczny.
Są takie prace, które wymagają bardzo szybkich decyzji [strażak, policjant, lekarz], to tu musi być styl autokratyczny, bo nie ma czasu na to, żeby dyskutować ze strażakami, czy chce gasić przez górę, czy przez dół. Wtedy ktoś musi mieć władzę i mówić, ty idziesz tu, a ty robisz to i wszyscy wiedzą co mają robić.
Natomiast tam, gdzie zadania są złożone, tzw. zadania dywergencyjne, gdzie na różne sposoby można osiągnąć cel, np. dobry artykuł. No to wtedy dopuszczanie ludzi do pewnej swobody działania daje dużo lepsze efekty.
Władza kierownika - gdy pozycja kierownika w relacjach ze zwierzchnikami jest silna (kierownik dysponuje wsparciem z góry) lub bardzo słaba - efektywniejszy jest styl autokratyczny.
Kiedy szef ma silne plecy, ktoś go wspiera z góry, no to on może sobie wtedy pozwolić na to, żeby być autokratą i o wydaje się takie bardziej czytelne, że ktoś go z góry wspiera, że on może nawet być nieprzyjemny dla swoich ludzi, ale tak go ktoś z góry wspiera i on wtedy się nie boi zachowywać się w taki narzucający sposób.
Badania ustaliły, że także, jeżeli jest pozycja słaba, to lepiej, żeby to był styl autokratyczny.
PODSTAWOWE ZJAWISKA WYSTĘPUJĄCE W GRUPACH
POLARYZACJA GRUPOWA
Wyobraźmy sobie ludzi, którzy w jakichś badaniach ankietowych, indywidualnych wychodzą na osoby, które są przeciwnikami aborcji, ale w taki sposób nie do końca krańcowy, mówią tak to jest zło, jestem przeciwnikiem aborcji, ale w pewnych sytuacjach dopuszczam aborcję. Zbieramy takie osoby, ale też i takie, które mają bardziej skrajne poglądy, a więc np. głoszą, że w ogóle, w żadnej sytuacji nie wolno dokonać aborcji i ludzie ci w grupie dyskutują np. na temat petycji, która ta grupa ma pisać do rządu w sprawie aborcji. Może się okazać, ze dochodzi do polaryzacji, czyli że wszystkie osoby i te, które były przeciw aborcji w umiarkowany sposób, dochodzą do wniosku, ze aborcja jest czymś złym i nie ma takich okoliczności, że można dopuścić do aborcji. Na tym polega polaryzacja, stanowisko grupy skrajnia się, ze poszczególni członkowie po dyskusji w grupie, dochodzą do bardziej skrajnych poglądów indywidualnych. Mówi się, że przejawem polaryzacji jest to, że członkowie grupy widzą, że jacyś wrogowie są poza grupą a oni już między sobą nie czują takiej potrzeby, żeby wykazywać się, że któryś z członków ma więcej racji niż drugi. Stąd to określenie, że ta rywalizacja grupowa jest silniejsza niż indywidualna.
Polega na zajmowaniu przez grupę stanowiska bardziej skrajnego od stanowiska jednostek.
Przejawy polaryzacji:
grupa podejmuje bardziej krańcowe decyzje niż ich indywidualni członkowie pracujący w samotności;
poglądy indywidualnych członków grupy stają się bardziej krańcowe po dyskusji z innymi (pod warunkiem, że na wstępie wszyscy mieli podobne poglądy)
rywalizacja grupowa jest silniejsza niż rywalizacja indywidualna.
Przyczyny polaryzacji
Koncepcja argumentacji perswazyjnej(Burnstein, 1982) - w trakcie dyskusji członkowie grupy otrzymują wzajemne wsparcie, co sprawia, że ich decyzje uskrajniają się;
Czyli jak gdzieś jestem sama mogę liczyć się, ze ludzie mają różne zdanie, ale kiedy spotykam się w grupie, która w zasadzie podziela moje zdanie, to mogę mieć takie poczucie, że to co głoszą jest słuszne i nawet wyostrzyć swój pogląd na dany temat.
Koncepcja porównań społecznych (Sanders, Baron, 1977) - poglądy bardziej skrajne od własnych słusznych poglądów uważa się za bardziej słuszne i dlatego ludzie pragnąc posiadać poglądy bardziej słuszne zmieniają je w kierunku bardziej skrajnych.
Ludzie mają taką skłonność, że np. uważają, że aborcja jest czymś złym, no to mogą dojść do wniosku, ze jeszcze bardziej skrajne stanowisko, które głosi, że w każdej sytuacji aborcja jest czymś złym, jest jeszcze lepsze niż moje. Czyli tutaj mówi się, że poglądy bardziej skrajne od własnych, słusznych można uważać za bardziej słuszne, a ponieważ ludzie chcą mieć tylko słuszne poglądy, to mogą je zmienić na te bardziej skrajne. Te porównania do innych ludzi, że mają bardziej skrajne poglądy, mogą w nas rodzic poczucie winy, że ja jestem zbyt mało radykalna, że być może jestem za bardzo tolerancyjna, ze trzeba bezwzględnie wierzyc w pewne zasady.
FACYLITACJA I HAMOWANIE SPOŁECZNE
Chodzi tu o taką sytuację, kiedy jednostka będzie oceniana za indywidualne wykonanie zadań w obecności innych ludzi.
Te dwa procesy są względem siebie przeciwstawne.
FACYLITACJA - polepszenie wyników jednostki pod wpływem obecności innych (Triplett,1897,Zajonc,1965, Baron, 1978, Cottrell, 1972)
Zwykle facylitacja dotyczy zadań łatwych. W przypadku zadań trudnych dochodzi do hamowania.
HAMOWANIE SPOŁECZNE - pogorszenie wyników jednostki pod wpływem obecności innych.
Prawidłowość ta mówi - obecność innych ludzi na efektywność pojedynczej osoby zależy od tego, czy zadanie jest proste czy trudne.
PRZYCZYNY FACYLITACJI I HAMOWANIA SPOŁECZNEGO
_ lęk przed oceną powoduje pobudzenie, które ułatwia wykonywanie zadań prostych lecz utrudnia wykonywanie zadań złożonych (Cottrell,1972). Inne badania nie potwierdziły tego mechanizmu (Schmitt i in. 1986) . - najczęstsza przyczyna.
Ten mechanizm wiąże się ściśle z prawami [Dodsona ?] - wraz z pobudzeniem najpierw efektywność wzrasta a potem przy zbyt dużych spada. A drugie prawo mówi, że dla zadań prostych ten poziom optymalnego pobudzenia przesuwa się w prawo, czyli dla zadań prostych ten optymalny poziom pobudzenia może być dużo większy. Czyli człowiek może być w dużym stresie a mimo to wykonywać pewne proste zadania dużo lepiej z powodu stresu [głośniej krzyczy, prędzej biegnie], tutaj pobudzenie sprzyja lepszemu wykonaniu zadań prostych. Natomiast zadania trudno, przy których być może trzeba się skupić, myśleć jak je zrobić, to już pobudzenie będzie tę efektywność dezorganizować.
Najwyraźniej ten pierwszy mechanizm mówi o lęku przed oceną. Tak głosił Cottrell.
W świetle badań Schmidta wynika, że niekoniecznie musi być to uniwersalny mechanizm.
Osoby badane pracowały w obecności drugiej osoby, która miała watę w uszach, na oczach opaskę, czyli nie widziała i nie słyszała osoby badanej. Czyli nie mogła w żaden sposób ocenić osoby badanej a mimo to sama obecność takiej osoby powodowała pobudzenie. Czyli tutaj ten uniwersalny mechanizm lęku przed oceną upadł, ponieważ Schmidt pokazał, że sama obecność ludzi a nie tylko lęk przed ich oceną decyduje o tym, ze wzrasta poziom pobudzenia.
_ obecność innych powoduje wzrost czujności i gotowości reagowania na zachowania innych. Pobudzenie ułatwia wykonywanie prostych zadań (Zajonc,1965)
Zajonc sformułował taka hipotezę, że nie chodzi tu wcale o samą ocenę, tylko, że sama obecność ludzi, ponieważ my jesteśmy istotami społecznymi, powoduje wzrost gotowości do reagowania na zachowania innych ludzi. Czyli, że to pobudzenie, które pojawia się w obecności innych ludzi, nie wynika z lęku, tylko z tego, ze oni są, że się mogą odezwać, jakoś zachować i wtedy staje się bardziej czujna, bardziej pobudzona.
Zajonc wykonał [słynne] badania na prymitywnych zwierzątkach - na karaluchach; uruchomił tor i karaluch biegł do światła i okazało się, że jak gdzieś obok były inne zwierzątka, to te karaluchy biegły prędzej niż wtedy, kiedy były same; sama obecność tych innych zwierzątek działała pobudzająco. Trudno tutaj podejrzewać karaluchy o lęk przed oceną.
_ obecność innych powoduje rozproszenie uwagi (przeciążenie poznawcze) - zadania proste nie wymagają skupienia (Baron,1986).
Koncepcja Zajonca spotkała się z krytyką, ponieważ badacze zauważyli, że czasem obecność ludzi wpływa na polepszenie bądź pogorszenie zadań mimo, że ludzie wcale nie są pobudzeni. Czyli tutaj mechanizm pobudzenia nie jest jedynym powodem, dla którego pod wpływem ludzi możemy zachowywać się bardziej lub mniej efektywnie, jakby sama obecność może działać też w inny sposób. O tym innym sposobie mówi Barron.
_ badania Hugueta (1999) dotyczące efektu Stroopa potwierdziły koncepcję Barrona, a nie potwierdziły koncepcji Zajonca.
Barron mówi, że tu nie chodzi o to, ze pod wpływem ludzi ja się staję taka czujna, ale chodzi o to, że mam rozproszoną uwagę. Czyli że nie jest to mechanizm taki ściśle pobudzeniowy, tylko jest to raczej mechanizm poznawczy, który polega na tym, że jak są ludzie no to tez zwracam uwagę na ludzi, co oni robią, ale to niekoniecznie musi się wiązać z tym, że jestem bardziej pobudzona. I wtedy, kiedy się rozpraszam, to zadania proste, które nie wymagają skupienia mogę wykonywać lepiej, ale przy rozproszonej uwadze, kiedy zadania wymagają tego, żeby brać pod uwagę więcej bodźców niż jeden, no to wtedy mogę wykonywać zadania gorzej.
Badania Hugueta pokazują, że być może jest tak, jak mówił Barron, że nie chodzi tutaj o stan pobudzenia, tylko takie rozproszenie uwagi właśnie pod wpływem obecności innych ludzi.
Spór między Barronem a Zającem dotyczył tego, jak ci badacze rozumieli sens tego, co to są zadania proste. Otóż dla Zajonca zadanie proste to jest takie, które jest dobrze wyuczone. Czyli np. jak ktoś gra trudny utwór, ale go świetnie wyćwiczył, bo jest muzykiem od kilkudziesięciu lat, to dla niego takie granie będzie proste. On ma pewne nawyki, że już od wielu, wielu lat gra ten utwór bezbłędnie.
Natomiast według Barrona proste zadanie to nie jest takie, które ja umiem, tylko takie, które wymaga tego, że zwracam uwagę na niewielka ilość bodźców, które są potrzebne do wykonania zadania.
Stąd ten pomysł, żeby zbadać efekt Stroopa a polega to na tym, że w zadaniu Stroopa napisane są wyrazy, których semantyczna zawartość dotyczy nazw kolorów, czyli są napisane kolory, ale trudność polega na tym, że każdy z wyrazów określających kolor pisany jest innym kolorem czcionki, niż sens tego słowa. Czyli np. wyraz zielony pisany jest niebieska czcionką. Efekt Stroopa polega na tym, kiedy ludzie są proszeni żeby tylko czytać, no to czytają bardzo prędko, ale kiedy się mówi - czytaj głośno to, co widzisz jeśli chodzi o sens liter, tylko czytaj kolor czcionki, to okazuje się, że ludzie mylą się, bo mamy takie nawyki, żeby jednak czytać treść a nie kolor czcionki.
Wg. Zajonca zadanie Stroopa jest trudne, bo ono wymaga przełamania pewnego nawyku, natomiast wg. Barrona jest to zadanie proste bo trzeba zwracać uwagę tylko na jeden bodziec, na kolor czcionki i nic więcej.
Huguet zrobił takie badanie, że albo zadania Stroopa były wykonywane przez osoby badane, które były same w pokoju, nikt im nie przeszkadzał, bądź wykonywały to zadanie w obecności innych osób. Efekt był taki, że te osoby, które wykonywały te zadania Stroopa w obecności innych osób wykonywąły je lepiej i to wg. Huhueta jest dowód na to, że jednak Barrron ma rację, że proste to jest takie, kiedy ja mogę się skupic tylko na jednej cesze bodźca. I teraz pod wpływem innych ludzi moja uwaga jest rozproszona, jak już nie mam czasu się skupiać co czytam, czy jest to zielony, czy czerwony w sensie słów, tylko z jednej strony mam ludzi, z drugiej strony muszę reagować na bodziec w sensie koloru czcionki i dzięki temu ludzie paradoksalnie, ale wykonywali to zadanie lepiej, czyli mniej się mylili.
Czyli miała miejsce Facylitacja.
PRÓŻNIACTWO SPOŁECZNE
To, co odróżnia hamowanie i facylitację od próżniactwa to to, że w tych pierwszych zjawiskach, facylitacji i hamowaniu, mówimy o jednostkowym polepszeniu bądź pogorszeniu się w sytuacji, kiedy człowiek robi coś sam w obecności innych ludzi. Natomiast tutaj mówimy o pogorszeniu się, ale w pracy grupowej. Tzn. wtedy, kiedy ludzie pracują w grupie i nie można jakby zidentyfikować wkładu ludzi, to wtedy ludzie w grupie pracują gorzej.
DEFINICJA: pogorszenie jednostkowego wykonania zadania podczas wspólnego działania z innymi ludźmi (Ringelmann,1920).
Próżniactwo dotyczy zadań prostych: ciągnięcie liny, krzyczenie, klaskanie, burza mózgu.
Z reguły zanika przy zadaniach złożonych.
PRZYCZYNY PRÓŻNIACTWA
MODEL KOLEKTYWNEGO WYSIŁKU KARAU I WILIAMSA(1993)
Model ten przewiduje, że efekt próżniactwa nie wystąpi gdy:
jednostka ma motywację do działania w kolektywie - jest przekonana, że własny wysiłek wpłynie na wyniki grupy;
jednostka jest przekonana , że poziom wykonania grupy przyniesie grupie wymierne korzyści;
jednostka jest przekonana, ze korzyści grupy będą także korzyściami jednostki;
występuje silna identyfikacja z grupą, duża spójność grupy, a także możliwość sprawdzenia indywidualnego wkładu jednostek w pracę kolektywną.
Tak naprawdę przyczyna próżniactwa społecznego jest takie indywidualistyczne podejście do wykonywania zadań, ze gdyby ludzie byli w stanie ściśle identyfikować się z grupą, czy widzieć swój osobisty sens w wysiłku kolektywnym, to wtedy najprawdopodobniej zjawisko nie występowałoby w tak dużym nasileniu. A dowodem tego, że tak jest, są badania, które pokazują, że faktycznie próżniactwo społeczne w znacznie słabszym stopniu występuje w kulturze wschodu, która jest kultura kolektywistyczną, tam ludzie identyfikują się wręcz przecz zadania grupy, do których przynależą. Dowodem na to, że jest to efekt nadmiernego indywidualizmu jest to, że nawet w naszej kulturze zachodu [kulturze indywidualistycznej], efekt próżniactwa społecznego w znacznie słabszym stopniu występuje u kobiet niż mężczyzn. Z tego względu, że mówi się, że typowa tożsamość kobiet to jest tożsamość kolektywistyczna, wspólnotowa, relacyjna. Kobiety określają siebie, swoją tożsamość poprzez relacje z innymi ludźmi i z tego względu kobiety uważają, za bardziej naturalne to ze mogą pracować na rzecz grupy. Bo tak jak one w związkach diadycznych [?] poświęcają się np. na rzecz dzieci, kariery swego męża itd., że ich rola jest taka służebna na rzecz innych ludzi. W związku z tym kobiety mogą łatwiej identyfikować się z celami grupy, w związku z tym nie będą obniżać swojego wysiłku nawet wtedy, kiedy wysiłek nie będzie identyfikowalny, czyli nie można będzie ocenić, kto ile włożył wysiłku.
Ten model określa, kiedy próżniactwo nie wystąpi, no co oczywiście w druga stronę, czyli do każdego punktu przeciwieństwo będzie sprzyjać wystąpieniu próżniactwa. Więc jeżeli jednostka nie ma motywacji do działania w kolektywie, jeżeli jest przekonana, że wykonanie grupy nie da jej jakichś osobistych korzyści, jeżeli nie identyfikuje się z grupą, także jest pewna, że jej wysiłek nie będzie identyfikowalny, no to wtedy są szanse, że próżniactwo społeczne wystąpi. Czyli takie indywidualistyczne podejście będzie sprzyjać pojawieniu się próżniactwa społecznego, które w zasadzie zanika przy zadaniach złożonych, ponieważ one są zwykle trudne i wtedy ludzie maja takie większe poczucie osobistej odpowiedzialności, że jeżeli sami nie włożą wysiłku, to nie mogą liczyć na to, że grupa jakoś tam sobie poradzi, bo są to zadania, które wymagają większego, intelektualnego wysiłku.
MYŚLENIE GRUPOWE
Ten termin ma znaczenie pejoratywne. Czyli to nie o to chodzi, że grupa myśli tylko, że jest to pewien rodzaj pseudo myślenia.
DEFINICJA
Rodzaj myślenia, w którym bardziej liczy się dążenie do zachowania spójności i solidarności grupy niż realistyczne uwzględnianie faktów (JANIS, 1982).
Czyli jest to takie myślenie z definicji mało efektywne, ponieważ grupie bardziej zależy na tym, żeby wyrażać wzajemne wsparcie, solidarność, niż na tym, aby efektywnie rozwiązał jakiś problem.
WARUNKI SPRZYJAJĄCE MYŚLENIU GRUPOWEMU
Kiedy mówimy o warunkach, to nie mówimy o jakichś determinantach, że faktycznie któryś z tych elementów na pewno sprawi, że grupa będzie myśleć nieefektywnie, ale chodzi o takie jakby cechy sytuacji grupy, które mogą sprzyjać temu, ze w takiej grupie pojawi się mało efektywne myślenie.
¥ prestiż i atrakcyjność grupy
Czyli taka sytuacja, kiedy członkowie czują się szczególnie wyróżnieni tym, że są w grupie. Czyli są to właśnie takie grupy elitarne, odizolowane od innych grup, które mogą być przekonane o jakiejś misji, która łączy się z ich działaniem i wtedy mogą one popaść w taką raczej większą potrzebę solidaryzowania się ze sobą, wspierania, niż faktycznie rozwiązywania jakiegoś problemu.
¥izolacja grupy
Wtedy, kiedy ta grupa nie jest konfrontowana z jakąś krytyka czy argumentacją innych osób spoza grupy. Czyli wtedy łatwo jest wpaść w taki bezkrytyczne uwielbienie tego, co grupa mówi, że ludzie wtedy mogą wpaść w takie myślenie życzeniowe, że wszystko to, co się dzieje w grupie jest talie słuszne, mamy racje, bo nie spotykamy się z żadną krytyką.
¥autorytarny przywódca
Bardzo często na czele takich grup, które myślą w sposób grupowy stoi autorytarny przywódca, który ma dużą charyzmę, ale też z drugiej strony jakby blokuje krytykę, ponieważ ludzie tak bardzo są pod wrażeniem tego szefa, że nawet mogą sami przed sobą nie przyznać się do tego, że cos im się nie podoba. Czyli ten autorytarny przywódca on może niestety blokować myślenie bardziej krytyczne członków grupy, a każdy człowiek się myli, więc ten przywódca też może się mylić, niestety wtedy jego błędy nie będą korygowane przez grupę, ponieważ grupa zapatrzona jest w niego i w żaden sposób nie dopuszcza do głowy tego, że on też może się mylić.
¥silny stres
Sprawia, że ludzie muszą szybko podejmować decyzje, że właśnie być może pod wpływem stresu ludzie myślą też mniej racjonalnie.
SYMPTOMY MYŚLENIA GRUPOWEGO
¥poczucie własnej nieomylności
¥przekonanie o moralnych racjach własnej grupy („Bóg jest z nami”)
¥autocenzura
¥złudzenie jednomyślności
Czyli takie poczucie własnej misji, poczucie moralnych racji; czasem na wojnie tak bywa, że każda grupa walcząca przeciwko sobie ma takie poczucie, że Bóg jest z nimi. Także dochodzi do autocenzury; ludzie nie tylko boją się głośno wyrażać swoje wątpliwości, że nie wszystko musi się udać, ale wręcz boją się myśleć w taki sposób. Czyli to jest taka głębsza ingerencja grupy, ludzie stają się bezkrytyczni, ale nie są tego świadomi bo takich myśli nie dopuszczają i też są przekonani, a jest to złudzenie, że panuje w grupie jednomyślność, ponieważ nikt nie wyraża sprzeciwu.
Trudność z identyfikowaniem myślenia grupowego polega na tym, że najczęściej to zjawisko identyfikowane jest ex post. Kiedy jakaś grupa w trudnej czy ważnej sytuacji popełnia błąd i wtedy analiza może dawać taką sugestię, że jednak ta grupa myślała nieefektywnie. I właśnie Janis bazował na takich faktach. Jednym z faktów, który opisywał, który jego zdaniem dowodzi, że grupa musiała myśleć w sposób życzeniowy, była nieudana próba w 1959 roku inwazji Amerykanów na Kubę. Janis mówi, że grupa amerykańskich dowódców polityków, doszła do obłędnego wniosku, że bardzo szybko uda im się opanować Kubę, wywołać rewolucję i że sami Kubańczycy obala Fidela Castro. Dopiero po porażce zaczęto sobie zdawać sprawę, że być może było to takie myślenie dosyć życzeniowe; wszystko się musi udać, bo komunizm jest zły.
Z takiej analizy ex post wynika pewna słabość, że my tak do końca nie jesteśmy w stanie zidentyfikować tego myślenia, dopóki taka grupa, która myśli w sposób grupowy, nie podejmuje pewnych, fatalnych w skutkach decyzji. I wtedy mówimy, że może ta grupa myślała nieracjonalnie.
KONSEKWENCJE MYŚLENIA GRUPOWEGO
¥podejmowanie błędnych decyzji z powodu niepełnej analizy alternatywnych poglądów
¥lekceważenie poziomu ryzyka
¥brak planu działania na wypadek niepowodzenia.
Wpływ społeczny
CECHY WPŁYWU SPOŁECZNEGO
I. CZAS TRWANIA
WPŁYWY KRÓTKO I DŁUGOTRWAŁE (rola osób znaczących);
Zwykle, kiedy te wpływy są dłuższe, to mówimy o roli osób znaczących [rodzice, opiekunowie], ale ten wpływ może być czasem krótkotrwały, ale bardzo ważny. Spotykamy kogoś z wielką charyzmą przez parę minut, ale to ma potem wpływ na całe życie.
Z reguły w życiu społecznym te wpływy, które trwają dłużej są bardziej znaczące.
II. WPŁYWY BEZPOŚREDNIE-POŚREDNIE
wpływ bezpośredni ma miejsce wtedy gdy nadawca wpływu znajdują się w tym samym miejscu i czasie.
I wtedy dochodzi do wzajemnych sprzężeń zwrotnych, czyli obie strony mają na siebie wpływ.
wpływ pośredni realizowany jest przez media, literaturę, dzieła sztuki. To są wpływy na odległość bądź w innym miejscu. Można by mówić, że rozmowa przez telefon jest takim przykładem mieszanym, że z jednej strony jest pewna bezpośredniość w czasie a z drugiej strony jest pewna pośredniość przez miejsce; mogę w ograniczony sposób wpływać na te osobę, która jest w innym miejscu.
Wpływy pośrednie takie najbardziej typowe to są wszystkie wpływy przez media, przez literaturę, dzieła sztuki i wtedy jest bardzo odległy czas oddziaływania takich dzieł.
Z wpływem bezpośrednim i pośrednim wiąże się kolejna cecha.
III. JEDNOSTRONNY-DWUSTRONNY (wzajemny) CHARAKTER WPŁYWU
gdy nadawca jest tylko nadawcą, a odbiorca-odbiorcą mamy do czynienia z wpływem jednostronnym (zwykle wpływ pośredni ma charakter jednostronny: muzyka Mozarta wpływa na odbiorców, lecz odbiorcy nie wpływają na Mozarta).
w bezpośrednich relacjach obie strony pełnią jednocześnie rolę nadawcy i odbiorcy
Jeżeli wpływ ma charakter bezpośredni, to zwykle jest on także wzajemny, ponieważ ludzie spotykają się twarzą w twarz i nawet ta osoba jakby o słabszej pozycji też może przez swoje działania, emocje, wpływać na tę drugą.
We wpływach bezpośrednich te wpływy są dwustronne, natomiast w tych wpływach pośrednich zwykle one są jednostronne. Czyli muzyka Mozarta ma wpływ na moje samopoczucie, ale moje samopoczucie już nie ma wpływu na Mozarta.
IV. ZAMIERZONY - NIEZAMIERZONY CHARAKTER WPŁYWU
Jak kogoś przez pomyłkę lub nie panując nad sobą powiem coś, co obrazi drugą osobę, to jest ten wpływ nieplanowany.
Natomiast mogę się przygotować i wbić komuś szpile udając, ze coś mu mówię mimochodem.
V. PRZEWIDYWALNOŚĆ WPŁYWU
bezpośrednie konsekwencje wpływu społecznego są lepiej przewidywalne niż konsekwencje odległe w czasie.
Wiele zachowań naszych wobec ludzi ma taki charakter niezamierzony, ponieważ nie jesteśmy w stanie jakby przewidzieć wszystkich konsekwencji. Tak jak kiedyś Goethe pisał książkę Cierpienia młodego Wertera, to przecież pisząc te książkę nie przewidywał, że w jego ówczesnych czasach, pod wpływem tej książki młodzi ludzie będą odbierać sobie życie, bo będą identyfikować się z bohaterem.
Kiedy wchodzimy w bezpośredni kontakt z ludźmi to mimo wszystko możemy lepiej przewidywać reakcje na nasze działania, bo ja widzę kogoś jak się czuje, jak reaguje emocjonalnie, no to też jakby mogę w pewnym stopniu przewidywać co zrobi.
Natomiast w przypadku tych wpływów pośrednich, zwłaszcza przez media, kiedy nie wiem kto mnie słucha, no to wtedy ta przewidywalność jest niewielka.
VI. FIZYCZNY-INFORMACYJNY CHARAKTER WPŁYWU
Wpływ społeczny może mieć i charakter informacyjny, i my głównie na tym się skupiamy, ale też może mieć charakter fizyczny, przez bliskość fizyczną możemy też wpływać na innych ludzi.
VII. JAWNY - UKRYTY CHARAKTER WPŁYWU
jawny wtedy, kiedy intencje osoby, która jest nadawca wpływu są znane a więc ktoś mówi po co coś robi; np. ojciec mówi: ja ciebie teraz biję, bo chcę cię dobrze wychować.
ukryty charakter wpływu ma miejsce podczas manipulacji - nadawca nie informuje odbiorcę o prawdziwych celach swojego zachowania; kiedy manipulator wprowadza w błąd i mówi, że o inną rzecz mu chodzi, niż to o co chodzi mu naprawdę. Wtedy zwykle takie ukryte wpływy mają charakter manipulacji.
POZIOMY WPŁYWU SPOŁECZNEGO
ULEGANIE - ZMIANY W ZACHOWANIU JEDNOSTKI POD WPŁYWEM BIEŻĄCEJ SYTUACJI
Uleganie jest tu i teraz i ono może mieć niewielki wpływ na to, co człowiek myśli, czuje, kim się staje, czyli uleganie definiujemy tutaj poprzez zmiany w zachowaniu człowieka pod wpływem bieżącej sytuacji. Czyli on cos robi bo w danej chwili działają na niego pewne bodźce. Np. człowiek chciał przejść przez ulicę na czerwonym świetle, jak zwykle to robi, ale widzi, że idzie strażnik miejski i wtedy człowiek pod wpływem widoku tej osoby może powstrzymać się przed przejściem, co nie znaczy, że on za chwile tego nie zrobi, jak już nie będzie strażnika. To jest takie tu i teraz, nie wiemy czy cos z tego będzie czy nie, bo za chwile człowiek może wrócić do zupełnie innych zachowań.
l MOŻE MIEĆ CHARAKTER ŚWIADOMY, GDY JEDNOSTKA ULEGA PRESJI SZEROKO ROZUMIANYCH NAGRÓD I KAR
To właśnie jak to, ze widzę strażnika, a wiec tutaj w sposób świadomy ulegam, ale tez może mieć to charakter automatyczny, kiedy robie cos pod wpływem ludzi mimo, że nie jestem do końca tego świadoma.
Np. stoję na przejściu, czekam na zmianę świateł, ale widzę, że jakaś grupka ludzi, z którą mogę się zidentyfikować z racji wieku np. przechodzi na druga stronę ulicy, to mogę automatycznie zrobić to samo, nie zdając sobie wcale sprawy z tego, ze robię to pod wpływem ludzi.
l MOŻE MIEĆ CHARAKTER NIEŚWIADOMY GDY JEDNOSTKA NAŚLADUJE ZACHOWANIA INNYCH (TZW. WPŁYW AUTOMATYCZNY - CIALDINI, 1994; CHARTRAND, BARGH,1999)
Taki automatyczny, nieświadomy charakter ulegania dotyczy także zachowań niewerbalnych, bad. Chartrand i Bargh. Ludzie maja taką skłonność, potrzebę, nawyk, żeby powielać niewerbalne zachowania innych osób i to u niektórych osób może się nasilać wtedy, kiedy partnerzy są użyteczni. Czyli wtedy, kiedy chcemy się ludziom podobać, to wtedy tego typu naśladowanie zachowań niewerbalnych będzie się nasilać. Badania [j.w.] pokazują także, ze są to także zachowania nieświadome, ze człowiek może coś robić co ma sens bo stara się podobać, ale on nie jest wcale tego świadomy, że on to robi; może to być pewien nawyk, pewne zachowanie poza naszą świadomością. I to jest ten pierwszy poziom - poziom ulegania.
IDENTYFIKACJA - UTOŻSAMIANIE SIĘ Z OSOBAMI ATRAKCYJNYMI DLA JEDNOSTKI I MODELOWANIE ICH ZACHOWAŃ (ARONSON,1995; BANDURA,1965; JAKIBCHUK, SMERIGLIO,1976).
Ten poziom jest głębszy [niż uleganie]. Identyfikacja nie polega na wpływie bieżącej sytuacji, tylko jest to mechanizm głębszy, bo on polega na tym, że identyfikując się z kimś, kto mi się podoba, zachowuje się jak ta osoba, przy czym tej osoby może nie być w ogóle. Może być np. na kartach książki, mogłam ja spotkać w innym miejscu i czasie a cały czas jestem pod jej wpływem i chcę być taka jak ta osoba, będę zachowywać się w podobny sposób. Czyli tutaj w identyfikacji chodzi o to, że utożsamiamy się z osobami atrakcyjnymi i naśladujemy ich zachowania.
Psychologowie mówią, że niekoniecznie musi to być taki trwały poziom, ponieważ atrakcyjność mija, nie przez cały czas te same osoby są dla nas atrakcyjne.
Np. Bandura robił takie badania dotyczące naśladowania zachowań agresywnych, że dziecko kiedy widzi osobę dorosłą, która np. bije lalkę, to potem kiedy ma kontakt też z lalką, że też będzie ją bić. Ale to też jest taki wzór, który po pewnym czasie minie, ale przez pewien czas dziecko może być pod jego takiego wzorca zachowań.
Badania Jakibchuka i Smeriglio pokazują, że dzieci identyfikując się z dziećmi mogą naśladować ich zachowania. Czyli np. dziecko zahamowane, kiedy spotyka inne dzieci, które nie są zahamowane, może być pod wpływem tych dzieci. No może to tez nie trwa długo, ale przez pewien czas.
INTERNALIZACJA - POSTĘPOWANIE ZGODNE Z UWEWNĘTRZNIONYMI NORMAMI I PRZEKONANIAMI (kryteria internalizacji: nie uleganie pokusie, sposób interpretacji norm, reakcje emocjonalne w sytuacji złamania normy)
Jest na najgłębszy poziom wpływu społecznego, ponieważ on mówi, że pewne wpływy mogą się uwewnętrznić, czyli, że początkowo zachowujemy się z tego względu, że nam np. cos grozi, jakieś kary, bądź liczymy na nagrody, zachowujemy się pod wpływem ludzi, bo identyfikujemy się z nimi na pewien czas, ale internalizacja polega jeszcze na czymś innym. Polega na tym, że poglądy czy zachowania innych ludzi zaczynam traktować jako słuszne i wtedy nie jest już jakby ważne kto to robił, czy mam to po matce, babce, ojcu czy po kimś, tylko uważam, że tego typu zachowania są słuszne. Czyli jest to taki poziom z jednej strony najgłębszy, ale z drugiej strony najbardziej uniezależniający mnie od innych osób, ponieważ tak naprawdę internalizacja buduje moją osobowość, to już się staje moje ja, że to ja uważam w taki sposób.
Tutaj podane są [?] pewne kryteria, na podstawie których możemy identyfikować, że jakieś zachowanie ma charakter internalizacyjny.
v nie ulegamy pokusie, czyli mimo, że w sytuacji są pewne bodźce, które sprzyjają temu, żeby złamać jakąś normę, to ja w nią na tyle wierzę, że nie ulegam pokusie. I to jest takie surowe kryterium, że czasem ludzie wierzą w pewne normy a mimo to ulegają pokusie, w związku z tym są tutaj jeszcze inne kryteria identyfikacyjne, np. w jaki sposób ludzie interpretują słuszność, czy powody dla których trzeba przestrzegać pewne normy.
v jeżeli te normy nie są jeszcze uwewnętrznione, to wtedy ludzie, np. dzieci mówią, że mama tak każe, nie są w stanie podać istoty, dlaczego warto jakąś normę stosować, tylko mówią, że inni ludzie tak robią. Natomiast ktoś, kto ma taką normę zinternalizowano mówi, bo ona jest potrzebna, bo ona jest ważna, bo ona jest użyteczna itd.
v reakcje emocjonalne w sytuacji złamania normy mogą też mówić, czy ma tę normę zinternalizowano czy też nie. Jeżeli złodziej, który skradł [nie ma on takiej normy], to on głównie boi się, że to się wyda. Czyli strach przed karą jest przykładem na brak internalizacji. Wstyd jest taka emocją pośrednią, ponieważ ludzie wstydzą się nie z powodu czynu, ale z powodu tego, że ktoś się dowie o tym. Czyli wstyd jest też takim uczuciem trochę powierzchownym. Natomiast najbardziej zinternalizowane jest poczucie winy i skruchy, kiedy ja czuje, że cos złego zrobiłam niezależnie od tego, czy się wyda i jeżeli wyrządziłam komuś krzywdę, to niezależnie od tego czy on wie czy nie, chciałabym mu jakoś te krzywdę zrekompensować. Czyli są pewne uczucia, które dowodzą,, że pewne normy mamy zinternalizowane.
KONSEKWENCJE WPŁYWU SPOŁECZNEGO
KONFORMIZM INFORMACYJNY - DZIAŁANIE „SPOŁECZNEGO DOWODU SŁUSZNOŚCI”
ZJAWISKA: „KUMULACJA IGNORANCJI”, „NIEWIEDZA WIELU”, „ŚMIERĆ Z MAŁPOWANIA”
Ten konformizm jest takim konformizmem, który rzadko jest potocznie identyfikowany, ponieważ ludzie najczęściej używają tego słowa w tym drugim znaczeniu. Czyli częściej mówimy o konformizmie normatywnym, czyli o takim wyrachowanym zachowaniem, kiedy człowiek zachowuje się inaczej, czy myśli prywatnie i wtedy czasem z jakąś naganą w głosie mówimy - ty konformisto. Natomiast ten pierwszy wynika bardziej ze słabości naszego umysłu, z tego, że człowiek chce mieć jakąś korzyść.
KONFORMIZM NORMATYWNY - DZIAŁANIE POTRZEBY AKCEPTACJI SPOŁECZNEJ
ZJAWISKA: MYŚLENIE GRUPOWE, ULEGANIE MODZIE (Asch, 1956).
POSŁUSZEŃSTWO AUTORYTETOM (Hofling,1966; Milgram, 1965; Sheridan, King, 1972) - jest przejawem zarówno konformizmu normatywnego oraz informacyjnego, jest połączeniem i konformizmu normatywnego oraz informacyjnego.
1
2