PROUST.Rodzice Prousta byli zamożnymi mieszczanami. Marcel urodził się w Auteuil (południowa część 16 dzielnicy Paryża) w domu wuja swojej matki, dwa miesiące po tym, jak pokój frankfurcki formalnie zakończył wojnę francusko-pruską. Czas jego narodzin to czas krwawego stłumienia Komuny Paryskiej i powstania Trzeciej Republiki Francuskiej. Duża część W poszukiwaniu straconego czasu dotyczy ogromnych zmian, przede wszystkim upadku arystokracji i wzrostu znaczenia klasy średniej, które nastąpiły we Francji w czasach Trzeciej Republiki i fin de siecle.Ojciec Prousta, Achille Adrien Proust, był słynnym lekarzem i epidemiologiem, zajmującym się m.in. badaniami nad cholerą w Europie i Azji. Był autorem około 20 książek o medycynie i higienie, jak również niezliczonych artykułów; pod tym względem był wzorem dla Marcela. Jeanne Clemence Weil, matka Prousta, pochodziła z bogatej rodziny żydowskiej. Była niezwykle oczytana. Jej listy zdradzają rozwinięte poczucie humoru, a jej znajomość angielskiego umożliwiła jej współpracę z synem przy jego późniejszych próbach tłumaczenia Ruskina.Proust spędzał długie wakacje w Illiers, które później, uzupełnione o pewne szczegóły z jego pobytu w domu jego ciotecznego dziadka w Auteuil, stało się modelem fikcyjnego miasteczka Combray, w którym rozgrywają się niektóre sceny W poszukiwaniu straconego czasu. (Nazwa Illiers została zmieniona na Illiers-Combray z okazji obchodów setnej rocznicy urodzin Prousta).W wieku dziewięciu lat Proust miał pierwszy poważny atak astmy i od tej pory jego rodzina i przyjaciele, jak również on sam, uważali go za osobę słabego zdrowia. Mimo to służył przez rok (1889-1890) w armii francuskiej, stacjonując w Coligny Caserne w Orleanie. Doświadczenie to znajduje odbicie w długim epizodzie w Stronie Guermantes, trzeciej części jego powieści.Jako młody człowiek Proust był członkiem Dilettante Society. Przeszkodą w realizacji jego pisarskich aspiracji był brak zapału i systematyczności w pracy. Jego reputacja z tego okresu jako snoba i estety utrudniła mu później znalezienie wydawcy dla pierwszego tomu jego ogromnej powieści, W stronę Swanna.Proust był dość mocno związany z matką, która pragnęła, żeby zajął się jakąś pożyteczną pracą. Chcąc uspokoić ojca, który nalegał, aby syn znalazł jakiś zawód, Proust został wolontariuszem w Bibliotece Mazarine w lecie 1896 r. Bardzo szybko otrzymał zwolnienie lekarskie, które było przedłużane przez następne lata, aż uznano, że zrezygnował z pracy. Nie pracował nigdy i nie wyprowadził się z mieszkania rodziców aż do ich śmierci.
Proust był homoseksualistą i uważa się, że przez długi czas był związany z pianistą i kompozytorem Reynaldo Hahnem. W latach 1900-1905 w życiu jego i jego rodziny nastąpiły duże zmiany. W lutym 1903 brat Prousta, Robert, ożenił się i opuścił dom rodzinny. Ich ojciec zmarł we wrześniu tego samego roku. Jednak największym ciosem dla Prousta była śmierć ukochanej matki we wrześniu 1905 roku. Poza żałobą, która towarzyszyła śmierci matki, dużą zmianę w jego życiu spowodował ogromny spadek (w przeliczeniu na obecną wartość pieniądza, około 6 milionów dolarów, co odpowiada miesięcznym dochodom w wysokości około 15000 dolarów). W tym okresie pogorszyło się także jego zdrowie.
Proust spędził ostatnie trzy lata swojego życia, przez większość czasu pozostając w swojej sypialni, śpiąc w dzień, a w nocy pracując nad swoją powieścią. Umarł w 1922 roku; został pochowany na cmentarzu Père-Lachaise w Paryżu. Proust wcześnie zaczął pisać i publikować. Jako uczeń był związany z magazynami literackimi, w których opublikował La Revue vert i La Revue, a później regularnie pisał felietony o życiu towarzyskim do gazety Le Mensuel. W 1892 był zaangażowany w tworzenie przeglądu literackiego nazwanego Le Banquet (jest to francuski tytuł Uczty Platona) i przez kilka lat regularnie publikował krótkie teksty w tym periodyku, jak również w prestiżowym La Revue blanche.W 1896 wiele z tych tekstów zostało zebranych i wydrukowanych pod tytułem Les Plaisirs et les Jours. Książka zawierała przedmowę Anatole France i rysunki Mme Lemaire, i była tak kosztownie wydana, że jej wartość przewyższała dwukrotnie cenę typowej książki tych rozmiarów. Jednakże, mimo kunsztownego wydania, została chłodno przyjęta przez krytykę.
W tym samym roku Proust rozpoczął pracę nad powieścią, która została opublikowana dopiero po jego śmierci, w 1954, i zatytułowana przez wydawców Jan Santeuil. Ta nieukończona książka zawiera wiele wątków rozwiniętych później w W poszukiwaniu straconego czasu, w tym zagadkowość pamięci, jak również archetypy niektórych fragmentów tej powieści. Rodzice w Jan Santeuil są opisani bardzo krytycznie, w przeciwieństwie do uwielbienia, z którym są ukazani w najważniejszym dziele Prousta. Po kiepskim przyjęciu Les Plaisirs et les Jours i problemami z fabułą Proust stopniowo porzucił Jan Santeuil.
Przez kilka lat, od roku 1895, Proust czytał Carlyle'a, Emersona i Johna Ruskina. Pod ich wpływem rozwijały się jego poglądy o sztuce i roli artysty w społeczeństwie, która ma polegać na obserwowaniu natury, odkrywaniu jej esencji i opisywaniu lub wyjaśnianiu jej w sztuce. Twórczość Ruskina była tak ważna dla Prousta, że twierdził, że zna na pamięć wiele jego książek, w tym The Seven Lamps of Architecture, The Bible of Amiens i Praeterita.
Mimo słabej znajomości angielskiego Proust postanowił przetłumaczyć dwie książki Ruskina na francuski. Tłumaczenia te były pracą grupową: pierwszy szkic wykonywała jego matka, następnie poprawiał on sam, po nim angielska kuzynka Reynaldo Hahna Marie Nordlinger i na końcu znowu Proust. Na pytanie redaktora o tę metodę Proust odrzekł: "Nie twierdzę, że znam angielski. Twierdzę, że znam Ruskina" (Tadié). Przetłumaczona The Bible of Amiens ukazała się w 1904 z rozbudowanym wprowadzeniem autorstwa Prousta. Zarówno tłumaczenie, jak i wprowadzenie zostały bardzo dobrze przyjęte przez krytyków. Henri Bergson nazwał wprowadzenie Prousta "ważnym wkładem do psychologii Ruskina" i chwalił tłumaczenie (Tadié 433). W czasie, gdy ukazała się ta książka, Proust pracował już nad tłumaczeniem Sesame and Lilies Ruskina, które ukończył w czerwcu 1905, na krótko przed śmiercią matki, i opublikował w 1906 roku. Również bohater dzieła Prousta wspomina, że przetłumaczył Sesame and Lilies Ruskina (Czas odzyskany).Według historyków literatury i krytyków, oprócz Ruskina główny wpływ na Prousta wywarła twórczość Saint Simona, Montaigne'a, Stendhala, Flauberta, George Eliot, Dostojewskiego i Tołstoja.Rok 1908 miał duże znaczenie dla rozwoju Prousta jako pisarza. W pierwszej połowie roku napisał i opublikował w różnych periodykach pastisze twórczości innych autorów. Te ćwiczenia w naśladowaniu pomogły Proustowi udoskonalić własny styl poprzez krytykę stylu pisarzy, których podziwiał. Ponadto wiosną tego roku Proust zaczął pracę nad kilkoma różnymi fragmentami, które później zostały połączone pod roboczym tytułem Przeciwko Sainte-Beuve'owi. Proust opisał to nad czym pracował w liście do przyjaciela: "studium na temat szlachty, powieść paryska, esej o Saint-Beuve i Flaubercie, esej o kobietach, esej o pederastii (niełatwy do opublikowania), studium o witrażach, studium o nagrobkach, studium o powieści".Z tych rozproszonych fragmentów zaczęła powstawać powieść, nad którą Proust pracował nieustannie w tym okresie. W jej centrum był pierwszoosobowy narrator cierpiący na bezsenność i wspominający nocami wydarzenia z dzieciństwa. Powieść miała się kończyć krytyką Sainte-Beuve i odrzuceniem jego teorii, że biografia jest najważniejszym narzędziem badania twórczości artysty. W nieukończonym rękopisie powieści jest wiele elementów odpowiadających fragmentom W poszukiwaniu straconego czasu, w szczególności z pierwszego i siódmego tomu. Po problemach ze znalezieniem wydawcy i stopniowej zmianie koncepcji powieści Proust zaczął pracować nad zasadniczo odmiennym projektem zawierającym jednak wiele tych samych tematów i elementów.
W poszukiwaniu straconego czasu (fr. À la recherche du temps perdu) - siedmiotomowy quasi-autobiograficzny cykl powieściowy Marcela Prousta, uznawany przez krytyków i badaczy literatury za arcydzieło[1]. W świadomości czytelników powieść łączona jest przede wszystkim z motywem reminiscencji wywołanej przypadkowo przez zewnętrzny bodziec; dla bohatera bodźcem takim jest smak zamoczonej w herbacie magdalenki.
Historycy literatury określają cykl jako kontynuację tradycji powieści francuskiej, dopatrując się inspiracji w esejach Montaigne'a i pamiętnikach Saint-Simona oraz w Komedii ludzkiej Balzaka[2]. Sytuują go w obrębie dominujących pod koniec XIX wieku nurtów literackich, takich jak bergsonizm, Freudowska psychoanaliza oraz impresjonizm[2]. Elementami innowacyjnymi są rozbudowane analizy uczuć, unieważnienie intrygi powieściowej rozumianej jako ciąg uporządkowanych wydarzeń, zmiana struktury wypowiedzi artystycznej, w tym perspektywy i technik narracji, a także konstrukcji czasu powieściowego i psychoanalityczna introspekcja. Nowością było także wymaganie stawiane czytelnikowi, który stał się współtwórcą dzieła w procesie lektury, a nie tylko jego biernym odbiorcą[2].
Proust rozpoczął pracę nad powieścią w lipcu 1909 roku, zakończył na krótko przed swoją śmiercią w 1922 roku. Fragmenty pierwszego tomu (W stronę Swanna) ukazały się w 1911 roku na łamach czasopisma Le Figaro, w całości opublikowane zostały w 1913 roku. Ostatni tom (Czas odnaleziony) wydano już po śmierci autora w 1927 roku[3].
W języku polskim powieść ukazała się w przekładzie Tadeusza Boya-Żeleńskiego
Wiele motywów, tematów i postaci zawartych w powieści pojawiło się już we wcześniejszych utworach pisarza. Niedokończona, pisana między 1895 a 1901 rokiem, powieść Jan Santeuil zawiera szereg elementów, częściowo autobiograficznych, które znajdą się później w wielkim cyklu powieściowym. Jan... pisany jest jednak w formie narracji trzecioosobowej, a bohater jest silnie idealizowany, akcja skupia się na jego sukcesach towarzyskich i licznych podróżach. W Poszukiwaniu... narracja przybiera formę pierwszoosobową, bohater nie jest już przedstawiany wyłącznie pochlebnie, ograniczone też zostały wątki romansowe (wiele miłostek Jana zastąpią trzy wielkie miłości - do Gilberty, pani de Guermantes i do Albertyny) oraz podróże bohatera. Autor zrezygnował również z anegdotycznego przedstawienia szkolnych lat postaci[4].
Podobieństwa zawiera również niedokończony utwór Przeciwko Sainte-Beuve'owi (fr. Contre Sainte-Beuve). Proust rozpoczął jego pisanie w 1908 roku, planując formę eseju, jednak na początku 1909 roku przeżywa napływ wspomnień nad filiżanką herbaty. To doświadczenie, które stanie się również udziałem bohatera Poszukiwania... zmieni pierwotny zamiar - Sainte Beuve miał przyjąć formę wspomnień wyrażonych pod postacią rozmowy z matką. W lipcu autor porzucił pisanie utworu i rozpoczął pracę nad W poszukiwaniu straconego czasu[5].
W 1911 roku fragmenty W stronę Swanna ukazały się w Le Figaro. W 1912 roku Proust rozpoczął bezskuteczne starania o wydanie całości tomu - wszyscy wydawcy, do których się zgłosił, odrzucili utwór. Zrobił to m.in. recenzent wydawnictwa Gallimard, Andre Gide - negatywnie zaopiniował rękopis nowego pisarza, ponieważ w jednym ze zdań znalazł błąd gramatyczny[6]. Książka ukazała się wreszcie 14 listopada 1913 roku nakładem wydawnictwa Grasseta, jednak koszty wydania pokrył autor.
Powieść jest zapisem wspomnień 40-letniego bohatera, Marcela. Wspomnienia te obejmują jego życie: od dzieciństwa do wieku dojrzałego, ale także życie postaci mu bliskich i znajomych. Osoby te są, silniej lub słabiej, powiązane z dwoma kierunkami przechadzek, które bohater odbywał w dzieciństwie w miasteczku Combray - ze "stroną Swanna" (droga w kierunku Méséglise obok domu rodziny Swannów w Tansonville) i "stroną Guermantes" (droga w kierunku wiejskiego domu rodu Guermantesów)[14]. We wspomnieniach tych zawierają się m.in. trzy krótkie podróże, wakacje nadmorskie, towarzyskie przyjęcia oraz wielkie miłości bohatera - dziecięca do Gilberty Swann, młodzieńcza do pani de Guermantes i dojrzała do Albertyny. Powieść zawiera również analizy psychologiczne bohaterów (we wszystkich tomach łącznie występuje około dwustu postaci[15]), refleksje na temat sztuki, muzyki i literatury oraz portrety dwóch warstw społecznych - mieszczaństwa i arystokracji.
Utwór posiada kompozycję kołową[16] - na końcu ostatniego tomu zgorzkniały bohater postanawia napisać powieść obejmującą wspomnienia całego jego życia i w ten sposób odzyskać utracony czas; tym samym koniec utworu odsyła do jego początku, a historia życia autora staje się historią dojrzewania artysty do świadomej twórczości.
W stronę Swanna. Pierwszy tom zawiera opis dzieciństwa głównego bohatera w miasteczku Combray, w tym jego pierwszy akt nieposłuszeństwa wobec rodziców (wymuszenie na nich późniejszego pójścia spać). Istotnym motywem są przechadzki Marcela z rodzicami - w stronę posiadłości Swanna lub w stronę Guermantes. Podczas jednego z takich spacerów bohater widzi rudowłosą dziewczynkę, córkę Swanna, Gilbertę. Ulega głębokiej fascynacji, która przerodzi się w dziecięce zakochanie w trakcie spotkań z nią na spacerach po Polach Elizejskich w Paryżu. W tomie znajduje się również historia miłości i małżeństwa Swanna (przyjaciela rodziny głównego bohatera), który zakochuje się w poznanej w salonie Verdurinów pięknej kobiecie lekkich obyczajów - Odecie de Crécy. Mimo że Odeta zdradza go i lekceważy, dochodzi w końcu do małżeństwa.Bohater powieści przychodzi na świat niedługo po wojnie francusko-pruskiej, a więc około 1878 roku, ale w ramach powieści znajduje się również historia miłości Swanna do Odety, która rozegrała się wcześniej - w roku 1867 lub 1868[17]. Ostatni tom zawiera wzmianki o wydarzeniach z lat dwudziestych. Tak więc ramy czasowe utworu obejmują około pięćdziesięciu lat, wybiegając nawet poza czas śmierci autora.
Ustalenie dokładnej chronologii powieściowych wydarzeń nie jest łatwe - powieść obfituje w liczne niekonsekwencje i luki[18]. Jednak opierając się na obserwacjach Gérarda Genette'a[19] można przyjąć następujący schemat czasowy akcji: 1867-1868 - miłość Swanna (W stronę Swanna).
W liście do René Blauma Proust określił bohatera jako pana, który mówi o sobie "ja"[20], w powieści bohater nie ma nazwiska, a jego imię, Marcel, pada zaledwie dwukrotnie. Nie pojawiają się również żadne bliższe szczegóły dotyczące jego wyglądu. W jego życiorysie także nie wszystko jest jasne - nie wiadomo z czego się utrzymuje (na pewno jest dość zamożny i wywodzi się z mieszczaństwa), na co choruje, gdzie pobierał edukację, jego biografia nie jest chronologicznie i faktograficznie dokładna - występują w niej nawet kilkuletnie luki czasowe[21]. Jego opinie na temat ludzi, sytuacji, malarstwa czy literatury wielokrotnie w trakcie powieści się zmieniają, niejednokrotnie trudno mu również utrzymać we wspomnieniach wygląd spotykanych postaci[22]. W różnych okresach czasu różny jest także jego charakter - bywa schorowanym samotnikiem lub salonowym plotkarzem; podstawową cechą jego osobowości, utrzymującą się przez wszystkie tomy, jest właściwie tylko ogromna wrażliwość. Także jego marzenie o byciu pisarzem jest przez niego wielokrotnie odzyskiwane i odrzucane, aż w końcu spełnia się w ostatnim tomie cyklu.
KOMPOZYCJA. W zamyśle Prousta kompozycja Poszukiwania miała odpowiadać starannej konstrukcji katedry gotyckiej, w której każda najmniejsza część jest silnie związana z całością (początkowo planował nawet nadawać kolejnym tomom nazwy odpowiadające częściom gotyckiego kościoła, aby podkreślić kompozycję utworu)[27]. Tak więc wszystkie wydarzenia i postaci powieściowe zostały podporządkowane zakończeniu i końcowej przemianie bohatera w pisarza, podobnie jak poszczególne detale architektoniczne katedry mają za zadanie podkreślić wrażenie, jakie wywiera całokształt budowli. Odpowiedniość początku i zakończenia odwołuje się do architektonicznej odpowiedniości figur tympanonu i witraży chóru, a wymienienie imiennie prawie wszystkich głównych postaci występujących w powieści już na początku utworu, odpowiada rzeźbom nagromadzonym przy wejściu do katedry. Również sposób czytania dzieła przypomina sposób zwiedzania kościoła, w którym od nawy głównej przechodzi się do poszczególnych kaplic pobocznych[28].
Cała powieść jest ponadto zorganizowana dwudzielnie: czasowi utraconemu odpowiada czas odzyskany, stronie Swanna odpowiada strona Guermantes, pamięci dobrowolnej - pamięć mimowolna, bohater staje się narratorem, życie rodzinne zestawione jest z życiem towarzyskim, dorosłość z dzieciństwem, pamięć postępuje wstecz, podczas gdy poszukiwanie porusza się do przodu. W powieści występują liczne układy symetryczne np. różowa i biała barwa głogów w Combray odpowiada białej sonacie i różowemu septetowi Vinteuila, dwie dzwonnice w Combray odpowiadają trzem drzewom w Balbec[29]. Na tę dwudzielną kompozycję nakłada się trójdzielna struktura życia bohatera: od złudzeń dzieciństwa, poprzez rozczarowanie dorosłością, aż do objawienia sztuki - marzenia dzieciństwa są pomyłką, którą bohater odkrywa w połowie powieści, aby pod koniec przezwyciężyć zrodzony w ten sposób pesymizm dzięki odkryciu powołania pisarskiego. Tej konstrukcji trójdzielnej odpowiadają trzy części cyklu: W stronę Swanna, Strona Guermantes i Czas odnaleziony[30]. Trzej są również artyści, które kształtują osobowość głównego bohatera: pisarz Bergotte, malarz Elstir i kompozytor Vinteuil (na ich znaczenie wskazuje m.in. fakt, że są wyjątkowo często wspominani w powieści, kolejno: 299, 295 i 302 razy)[31]. Pojawiają się również układy siódemkowe - w powieści występuje siedem pokoi, ważnym elementem jest septet Vinteuila, a całość zamyka się w siedmiu tomach[32].
Charakterystyczna dla kompozycji jest również idea, którą Proust nazywał dogmatyzmem - warstwa filozoficzna powieści nie jest wyjaśniania wprost, ale pokazywana poprzez poszczególne postaci, po to, aby całość uzyskała swoje wyjaśnienie dopiero w końcowych fragmentach utworu. Początek powieści nie służy zakreśleniu ram utworu, ale jednie wprowadzeniu w pewien system myślowy, który swoje rozwiązanie znajdzie dopiero w ostatnim tomie cyklu[33].
Świat, przedstawiony w powieści, jest subiektywnym zestawem odczuć i wizji narratora. Obraz świata postrzegany przez autora jest bardzo osobisty. Prezentuje czasy i ludzi wolnych od trosk, arystokrację oddaną zabawom i miłostkom. Błahe wydarzenia przekształca on z wielką przenikliwością psychologiczną w studium wiedzy o ludziach i o sobie samym. Powieść wiele swych cech wyniosła z nurtu prozy realistycznej i z niej przejęła szeroki, krytycznie traktowany obraz świata. Narrator całkowicie burzy chronologię wydarzeń, które przedstawia w kolejności, w jakiej pojawiają się w jego podświadomości. Odwołuje się do wspomnień, rozbudowuje wywołane przez nie refleksje i komentarze. Swobodnie porusza się w czasie. Czas narracji można określić jako subiektywny, psychologiczny. Spotykamy się z takim zjawiskiem w wielu powieściach współczesnych. Zwróćmy uwagę, że Proust odwołał się do świadomości i przekazał obraz świata widziany przez własne „ja” artysty. W swym dziele zawarł przekonanie, iż przeszłość jest jedynym źródłem zbawienia, że ona najpełniej określa człowieka, czas miniony uznaje za nadrzędny. Poszukiwanie czasu utraconego i odnajdywanie w nim istoty siebie samego - oto główny wątek Proustowskiego cyklu. Przeszłość jest zawsze otwarta, zawsze się spełnia w nowej wersji, zawsze jest w stanie odsłonić nam coś najważniejszego z życia i z nas, zawsze można ją na nowo odnaleźć.
Powieść Marcela Prousta opublikowano w latach 1913-1927. Siedmiotomowa całość jest dziełem w pełni integralnym, jakkolwiek każdy z tomów wprowadza nowe postaci, tematy i wątki. Każda z części nosi osobny tytuł: „W stronę Swanna”, „W cieniu zakwitających dziewcząt”, „Strona Guernantes”, „Sodoma i Gomora”, „Uwięziona”, „Nie ma Albertyny” i „Czas odnaleziony”. Perspektywę czasową utworu wyznaczają daty urodzin i śmierci samego autora (ostatnie poprawki do powieści Proust wprowadził tuż przed śmiercią). Marcel, narrator „W poszukiwaniu straconego czasu”, zacierając raz po raz granicę między przeszłością a przyszłością, rozbija linearny porządek powieści. Pragnie zorganizować czas na nowo, uporządkować go na podobieństwo dzieła sztuki, zgodnie z estetyką artystycznej wizji i rytmem ludzkiej pamięci.
Już pierwszy tom dzieła, poświęcony w przeważającej mierze opisom wrażeń utrwalonych w dzieciństwie, wyznacza główne kręgi tematyczne. Pojawiają się w nim Swannowie, baron de Charlus, państwo Verdurin, niedostępni tymczasem mieszkańcy „strony Guermantes”. Z najważniejszych postaci utworu przybędzie (z resztą już w drugim tomie) Albertyna Simonet, główna bohaterka kolejnych części. Nad całością utworu panuje wszechwładnie niezwykle wrażliwa i subtelna osobowość narratora. Jedynie w drugiej części pierwszego tomu (zatytułowanej „Miłość Swanna”) otrzymujemy - napisaną w trzeciej osobie - relację z wydarzeń chronologicznie wcześniejszych. Badacze określają ten fragment, niezbędny z resztą dla zrozumienia późniejszych wypadków i relacji łączących bohaterów, mianem „Powieści w powieści”. W historii niefortunnego związku Swanna dopatrują się ponad to zapowiedzi kłopotów Marcela z Albertyną.
Chociaż tworzywem „W poszukiwaniu straconego czasu” jest autobiografia, trudno uznać powieść za historię życia autora. Marcel nosi wprawdzie jego imię i na tym podobieństwa się kończą, jednak jest on również starannie przemyślaną kreacją artystyczną, stworzoną na użytek dzieła. Niemal każdy z bohaterów Prousta ma co najmniej kilka pierwowzorów. Sylwetki paru kompozytorów złożyły się na postać Vinteuila, podobnie jest z Elstirem i Bergottem. To samo dotyczy opisywanych miast i zabytków architektury (naturalnie poza najbardziej znanymi, stanowiącymi turystyczna atrakcję Paryża). Arcydzieło Prousta przypomina olbrzymia kolekcję obrazów, barw, dźwięków, zapachów, smaków. Warto zauważyć, że pochodzą one częściej ze świata sztuki, niż świata przyrody (kwiaty i rośliny ogrodowe zdają się łączyć oba światy).
Ciekawa i odmienna niż zazwyczaj, jest również rola narratora w powieści. Często bowiem, utożsamia się on z rozważeniami głównego bohatera do tego stopnia, że czasami trudno jednoznacznie oddzielić zdania i oceny narratora z myślami bohatera. Sytuacja ta zachodzi również w drugą stronę, gdzie zatraca się granica pomiędzy zamysłami bohatera, przechodzącymi niezauważalnie w sądy narratora. Jego komentarze są niemal zrośnięte z opisami, w każdą tkankę powieści. W ten sposób autor podkreśla, że najważniejszy jest nie prostolinijny opis i bezpośrednie fakty, a ich wszechstronna, obfita i dokładna interpretacja. Przez taki gąszcz interpretacyjny przechodzi niemal każda informacja o ludziach i świecie. Rola takiego komentarza jest jednym ze sposób przekazania czytelnikowi wiadomości.
Proust dokonuje niejako analizy psychologicznej. W powieści występują zaburzenia chronologii, nawarstwiające się wspomnienia, refleksje, narracja, subiektywizm. Za cel postawił sobie autor poznanie ludzkiego wnętrza. Skupił się na analizie, niekiedy drobiazgowej, świata wewnętrznego człowieka oddzielonego od zewnętrznych, obyczajowo-społecznych uwarunkowań. Spowodowało to rozbicie spójności kompozycyjnej utworu, położenie nacisku na opisy stanów wewnętrznych i analizy przeżyć.
W STRONĘ SWANNA. W stronę Swanna (1913), pierwszy tom cyklu W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta. Odszedłszy od tradycyjnej powieściowej intrygi, bohaterem i tematem cyklu uczynił czas i wewnętrzne życie duchowe bohatera-narratora. Z zachowanych w pamięci wspomnień zbudował obraz czasu już bezpowrotnie minionego, ale dzięki wysiłkowi twórczemu autora stwarzanego po raz wtóry. Nie przesądzał z góry, jakie zdarzenia czy sytuacje są ważniejsze dla obrazu przeszłości. Klasycznym tego przykładem jest fragment poświęcony smakowi magdalenek z lat młodości wspomnienie smaku ciastek wyzwala w pamięci autora cały cykl obrazów, które pozwalają mu odtworzyć atmosferę panującą w Combray. Tak więc błahy z pozoru okruch pamięci może być punktem wyjścia do bogatej wizji czasu minionego, uchwycenia jego szczególnej barwy. W powrocie do przeszłości pomaga również sen wiele w powieści sytuacji na granicy snu i jawy. Pierwszy tom cyklu jest zapisem dzieciństwa Prousta, spędzonego m.in w domu stryjecznej babki w Illiers w powieści otrzymało ono nazwę Combray. Narrator maluje portret najbliższej rodziny, opisuje magiczne niemal spacery w różne strony, m.in. "w stronę Swanna", to jest drogą przechodząca obok posiadłości ich sąsiada, Swanna. W części drugiej tego tomu, Miłość Swanna, właśnie Swann wysuwa się na plan pierwszy, zmienia się perspektywa narracji. Wspomnienia z dzieciństwa narratora ustępują meandrycznej opowieści o namiętnej miłości estety i znawcy sztuki do ponętnej awanturnicy Odetty de Crecy. Rzeczywistość powoływana do istnienia w dziele Prousta ma niewyraźne, płynne granice. Sytuacje, wspomnienia, refleksje, dialogi tworzą pomost do marzeń i wyobraźni jego proza nosi wyraźne cechy poetyckie. Ta cecha jego pisarstwa sprawiła, że przez jednych bywa oskarżany o próbę zniszczenia powieści i fabuły (Kundera), przez innych ceniony za subtelne autoanalizy stanów duszy (Barthes). Proust opublikował W stronę Swanna na własny koszt tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Nikt nie zwrócił wówczas uwagi na książkę odległą od ówczesnych niepokojów. Po wojnie w dziele Prousta dostrzeżono subtelne narzędzie poznania ludzkiej psychiki.
Kuchnia Franciszki
Proust jest nowoczesny. Wyprzedza XX-wieczną psychologię. Równocześnie z Bergsonem odkrywa istotę pamięci - to, że "posiadamy wszystkie nasze wspomnienia". Przeszłość nie ginie, można do niej powrócić przez "pamięć mimowolną". Odsyła nas do niej byle potknięcie o chodnikową płytę, smak magdalenki, odgłos kolejowego młotka, wieńczące widok wieże kościoła. U Prousta jak u Bergsona własne doświadczenie, "zwykły świat codziennego życia" jest kluczem do odkrycia rzeczywistości.Równocześnie z Freudem Proust odkrywa istnienie wewnętrznego dziecka, które nas nie opuszcza przez całe życie. Nigdy nie wiemy, ile narrator Marcel ma lat. Wciąż ma dostęp do tego chorowitego chłopca, który przed snem czeka na pocałunek matki i płacze, że matka nie przychodzi. "Odtąd, ilekroć przyszła ucałować go na dobranoc - pisze biograf George D. Painter - zawsze nienawidził jej za to, że mu raz tego pocałunku odmówiła". Kiedy zmarła, przebaczył jej - ale "łkanie nigdy nie ustało". Wszystkie jego późniejsze romanse - te literackie i te życiowe, głównie homoseksualne - zdają się konsekwencją tamtego czekania na matkę. Jej śmierć uruchomiła w nim nowe siły twórcze - równocześnie Marcel zapadał coraz głębiej w chorobę, jakby próbując w ten sposób jeszcze raz matkę przywołać.Proust dyskretnie odsłania przed nami chorą podszewkę świata (własną inność traktował jako chorobę). Jego świat ma dwie strony, jawną i ukrytą - jak kuchnia Franciszki, z której wychodzą na stół kulinarne arcydzieła i gdzie zarazem można podpatrzyć, jak dobroduszna zwykle kucharka z pasją podrzyna szyje kurczakom, podniecając się okrzykami: "Paskudne bydlę! Paskudne bydlę!". Ale Proust nie byłby sobą, gdyby nie porównał jej do królowej na witrażu kościelnym, która klęczy ze złożonymi dłońmi, choć panowanie jej było tak krwawe.
piękno nie kłamie
Narrator Prousta nie przyznaje się do swego homoseksualizmu, choć daje przenikliwą analizę miłości homoseksualnej (także tam, gdzie mówi o miłości do kobiety). Poświęcono całe studia demaskacji tego narratora - dla mnie ten trop nie jest najbardziej interesujący. Rewelacyjne jest to, że u Prousta ,jak później u Brunona Schulza, "wszyscy podają sobie tajnie ręce pod stołem". Autor "Sodomy i Gomory" dobrze znał wyobcowanie, i jako homoseksualista, i jako Żyd, i jako mieszczanin w świecie arystokracji - ale całym swoim dziełem to wyobcowanie niweluje, przerzuca pomosty. W powieści, która jest almanachem przełomu wieków, obejmującym wszelkie dziedziny życia, łącznie z polityką i modą, jest obecny jakiś pozaczasowy świadek, który przygląda się światu z okna jak ciotka Leonia: niezmienna jaźń, zaciekawiona fenomenem życia, zakochana w życiu takim, jakie jest. Podróżując w głąb swego "ja", Proust uwalnia się od samego siebie. Literatura staje się dla niego odpowiednikiem religijnego zbawienia. Rytuały ciotki Leonii przypominają mszę; pocałunek matki jest komunią świętą. Choć porównania Prousta potrafią być bardzo okrutne.
Humor Prousta zdradza jego filozofię - na przykład, gdy porównuje osoby ze swego otoczenia do postaci ze znanych obrazów. Służąca Franciszka jest jak "posąg świętej w niszy". Pomywaczka przypomina Caritas Giotta. Kurtyzana Odetta, miłość Swanna, jest Ciporą z fresku Botticellego w kaplicy Sykstyńskiej. W cudzych arcydziełach Proust rozpoznaje swoich znajomych. Dla tego nowoczesnego platonika piękno mieszka wszędzie i "nie istnieje piękno całkowicie kłamliwe".