I. Romantyczny „sposób odczuwani,
ludni* świat rzeczywisty, to tyle, co okaleczyć ludzi i rzecij to dać wykrzywiony obraz historii! Powiedzmy jasno: wszystfc to umiera w trakcie operacji i w ten sposób dogmatycy sprawcy okaleczenia osiągają swój zwykły efekt: co było żyw, w kronice, jest martwe w tragedii. Oto dlaczego klatka z jed nościami częstokroć zawiera jedynie szkielet" (286).
Trudno sobie wyobrazić bardziej pogardliwe i spektakularni pokonanie klasycyzmu. Naturalność romantyczna ukrywała ń właśnie w historyczności; naturalne było to, co historyczne a więc charakterystyczne, niepowtarzalne, intymne, konkretne Stąd wynikała zasada estetyczna, której kodyfikacji poświę eona została Przedmowa Hugo: trzeba wybierać nie to, a piękne, lecz to, co charakterystyczne, gdyż w nin spoczywa prawda natury. Piękno klasycystyczne jest abstrakcyjne i dlatego „brzydkie”, charakterystyczno^: romantyczni jest konkretna i dlatego „piękna”.
Religijność spirytualistyczną Hugo uważa za najbardzie zgodną z duchem romantyzmu, ukazuje ona człowiekowi, ó „jest dwoisty jak jego los, że ma w sobie istotę zwierzęc i rozumną, duszę i ciało” (266). Ujawnia byt ludzki jako rozdarty, sprzeczny, konkretny w swej duchowości i równie konkretny w swej cielesności. Tą drogą Hugo doszedł do apologi połączenia groteski ze wzniosłością jako najwyższej esencji naturalności. Estetyka groteski u Hugo wywodziła się z chrześcijaństwa i jego pojęcia prawdy. Tylko duch chcześcijańskiej melancholii może wchłonąć jednocześnie śmiech i grozę; tylko poezja nowoczesna natchniona chrześcijańską prawdą może wyczuć, że „nie wszystko w stworzeniu jest po ludzku pi ęk-n e, ze brzydota istnieje obok piękna, to, co szkaradne przy tym, co miłe dla oka; że groteska jest drugą stroną wzniosłości, a zło jawi się wraz z dobrem, mrok ze światłem” (2691 Na rozmaite sposoby Hugo w Przedmowie wielokrotnie powtarzał te spostrzeżenia uznając je najwyraźniej za fed 0 z największych swoich odkryć. Niewątpliwie tak było jh goliańska teoria i praktyka groteski to znamię dojrzaW.1*0” mantyzmu; u nas Słowacki w przedmiatycznym okrejjęVj;0” czości doszedł do zupełnie oryginalnej formuły grotejtj . “ nii i ironii tragicznej (por. rozdział „«NieprzewidziąB^T» ao~ ironii tragicznej” w zamieszczonym w niniejszej k^/jdee* dium pt. „Tak będzie pisała kiedyś Polska”). W ty^ . *tu_ niach Hugo i Słowackiego można dopatrzeć się
Ettetyka średniowiecznej Północy
43
pojmowania romantycznej prawdy, odległego np. od interpretacji mesjanistycznych.
W Przedmowie do Cromwella Hugo ujawnił niezwykłe wyczucie groteskowości średniowiecza. Teoria groteski nie mogłaby powstać nie tylko bez dramatu Szekspira, ale i bez katedry gotyckiej. Zresztą sam Hugo doskonale zdawał sobie z tego sprawę i oddał hołd kamiennej grotesce, która trwale naznaczyła mentalność paryskich romantyków. Pisał więc, że groteska „wyciska nade wszystko swój znak na tej cudownej architekturze, która w wiekach średnich zajmuje miejsce wszystkich sztuk. Naznacza swoim piętnem frontony katedr, wkomponowuje piekła i czyśćce pod łuk portali, każe im się mienić na witrażach, umieszcza maszkary, psy, demony wokół kapiteli, wzdłuż fryzów, na skraju dachów. Osiada przybierając niezliczone formy na drewnianych fasadach domów, na kamiennych fasadach zamków, na marmurowych fasadach pałaców. Ze sztuki przechodzi do obyczajów” (276).
Tu wybucha u Hugo wspaniały wywód o śmiechu średniowiecza. Nawet tarcze herbowe poeta wykłada w duchu groteski: „To ona tymczasem wypełnia sobą herby i na herbowej tarczy rycerzy rysuje symboliczne hieroglify feudalizmu” (276). Z obyczajów przedostaje się do praw, swoją karnawało-wością i rubasznością przenika całe średniowiecze.
Teza o dominacji groteski nad średniowieczem każe też inaczej oznaczać romantyczny początek nowożytności. „Z twórczego związku groteski i wzniosłości rodzi się duch nowoczesny, tak złożony, tak różnorodny w swoich formach, tak niewyczerpany w swoich tworach i tak bardzo przeciwstawny pod tym względem jednostajnej prostocie antycznego ducha” (270—271).
Kontrastowe zestawienie ducha nowoczesnego i ducha antycznego ujawnia przede wszystkim w pierwszym różnorodność, a w drugim jedn os tajność, sprzeczną złożoność i monolityczną prostotę, krótko mówiąc — pluralizm i monizm. Odchodząc od tak pojętego ducha antycznego, Hugo odcinał się jednocześnie od klasycyzmu. Groteska była dla niego dowodem antynomiczno-pluralistycznego charakteru i chrześcijaństwa, i średniowiecza. Była to interpretacja niewątpliwie niezgodna z tym monistycznym wyobrażeniem, jaHo średniowiecze miało o sobie samym i jakie najczęściej się w nim dostrzega. Zresztą i wielu romantyków uwielbiało śred-