I. Romantyczny „sposób odczuwania'
Estetyka Średniowiecznej Północy 9
nach. W owym opisie ukrywa się zapowiedź tego, co nastąpi za chwilę — maski jako sposobu życia. Toteż niebawem Fryderyk i Roza neta wkraczają do sali balowej, gdzie olśniewa ich obfitość malowideł i gdzie — wydaje się — słychać jeszcze echa muzyki do mitologicznych baletów, tańczonych przez „księżniczki i możnych panów poprzebieranych za nimfy i sylfy”. Najpiękniejsza spośród kochanek Henryka II, Diana z Poitiers, kazała się sportretować jako Diana Łowczy-ni, a nawet Diana Piekielna. Marzeniem tamtej epoki było przenieść się w idealną „krainę Hesperyd”, a jak nazwać marzenie obecnej epoki?
I po to właśnie, by się wyzwolić ze wspomnianej „żądzy zwróconej ku przeszłości”, Fryderyk pyta Rozanetę, czy pragnęłaby zostać „Dianą z Poitiers”. Wyzwolenie takie nie mogło nie być pozorne, wszak faktycznie Fryderyk dla swej kochanki, jak i dla siebie znajdował tylko efektowny kostium historyczny. Rozaneta zresztą jako płoche dziecię natury prawie nie podległa ciśnieniu pluralizmu dziejów. Nic więc dziwnego, że Fryderyka znów opadają postacie historyczne. Gdy Rozaneta oddaje się wesołym igraszkom rzucając karpiom kawałki chleba (znamienne jest to jej ożywienie na widok stawu), Fryderyk z powagą „rozmyślał o wszystkich tych, co nawiedzali niegdyś mury zamku: Karol V, Walezjusze, Henryk IV, Piotr Wielki, Jan Jakub Rousseau i «łzawe piękności z pierwszych 16ż», Wolter, Napoleon, Pius VII, Ludwik Filip — zdawało mu się, że ci niespokojni zmarli otaczają go teraz, ocierają się oń niemal; ten nawał obrazów oszałamiał go, lecz nie był pozbawiony uroku” \
Przytoczony zwrot świetnie oddaje romantyczny stosunek do przeszłości; jej cudowności nie mąci dramatyzm i zmienność, łagodny czas promieniuje ze wszystkiego, co dawne. We Fryderyku Flauberta spełnia się romantyczne pragnienie gorączkowego posiadania całej przeszłości w jej kalejdoskopowej nawet różnorodności — byle była malownicza, by-
le dostarczała możliwości wcieleń i przebrań satysfakcjonujących marzenie o niej.
Epizod zwiedzania pałacu w Fontainebleau zasługuje na uwagę przede wszystkim dlatego, że Flaubert uchwycił w nim psychologię jednej z głównych idei romantycznych: tęsknoty za czymś, rozciągającym się „gdzie indziej” i „poza”.
Historyzm, pojmowany jako rodzaj egzotyzmu, oddawał w tym zakresie romantykom nieocenione usługi. Oprócz bowiem — nazwijmy to tak — „historyzmu historiozoficznego” romantycy uprawiali „historyzm kolorytu lokalnego”. Ten drugi historyzm — podobnie jak pierwszy — miał kilka odmian, zresztą i wyróżnienie dwóch historyzmów ma dawną tradycję: najczęściej mówiono o historyzmie „wewnętrznym” i „zewnętrznym”. Nawet Wiktora Hugo, który domagał się tego, by historyzm nie był powierzchownym ornamentem, lecz przenikaniem całości ducha epoki, posądzano — ale i nie bez powodu — o kolekcjonerskie poszukiwanie średniowiecznych „słów-orchidei” i przyozdabianie nimi Katedry Najświętszej Marii Panny w Paryżu, w końcu jednej z najwybitniejszych powieści historycznych romantyzmu. Trudno bowiem było romantykom zaniechać bardzo głęboko ich nurtującego dążenia do mało wniczości, które w takim stopniu cechuje ich sztukę, jak dążenie do dokładnej dokumentacji i psychologicznego prawdopodobieństwa — sztukę realizmu -1 2
Historyzm kolorytu lokalnego zdobył szczególną popularność w epoce turystyki, która zresztą zaczęła się na dobre właśnie od romantyków. Nadzwyczaj długowieczne i wygodne w użyciu okazały się wypracowane i powielone już przez nich stereotypy. „Romantyczna poezja wyrażała entuzjazm dla natury, cześć dla pełnego, prostego życia wczesnych i odległych cywilizacji. Doprowadziło to do odkrycia szlachetnego dzikusa, szlachetnego Greka, cnotliwego Rzymianina, pobożnego rycerza średniowiecznego.”3 Również „namiętnego Hiszpana”, którego upowszechniła operowa wersja Carmen Merimćego i „surowego barbarzyńcy Północy”, którego kariera trwa do dzisiaj.4
G. Flaubert, Szkota uczuć. Przeł. A. Micińska, Warszawa 1953. Cytaty pochodzą ze stron 320—322.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty z utworów Mickiewicza zaczerpnięte zostały z Wydania Jubileuszowego: Dzieła Warszawa 1955, Słowackiego — z wydania krytycznego pod redakcją Juliusza Kleinera: Dzieła wszystkie, Warszawa 1952. Tych edycji dotyczą podane przy cytatach i innych odwołaniach tomy i stronice. J
Por. S. Ullmann, Style in the French Novel, Cambridge 1957. Pierwsze, interesujące nas tutaj, studium z tej książki nosi tytuł: Some Romantic experiments in local colour.
• N. Pevsner, Historia architektury europejskiej. Przeł. A. Mo-rawińska i H. Pawlikowska, Warszawa 1976, s. 350.
Oto znamienny przykład z ostatniej doby: latem 1978 roku