l
„Wszechmocny Bóg — pisał Francis Bacon w eseju Of Garden* — pierwszy założy! ogród.'* *) Zapisując te słowa, angiokdn filozof miał oczywiście na myśli ósmy werset drugiego rozdziału Księgi Rodzaju. Także, zapewne, zdanie Marcusa Terentiusa Varro. W dziele De Re Rustica (III, 1) czytamy: „Dńuna natura d^H agros, ars kumana aedificavit urbes” Księga Rodzaju powiada: JL Bóg ogrod w Edenie na wschodzie i umieścił tam człowieka, którego ulepS." Poeci czasu manionego byli jednak przekonani, źe prace boskiego ogrodnika nie skończyły się na założeniu ogrodu w FA*nW» W ogrodach, zakładanych i pielęgnowanych przez ludzi, skłonni byli również widzieć dzieło Stwórcy. A przynajmniej symbole tego driofa W r. 1658 John Evełyn tak pisał w liście do wielkiego nńłośmka i znawcy ogrodów, Sir Thomasa Browna: „Będziemy się starali ukazać (mowa jest o książce na temat sztuki ogrodniczej — J.M.R. j. jak atmosfera i duch ogrodu oddziaływają na dusze ludzkie, wiodąc je ku cnocie i świętości (...) Jak groty, jadanie, pagórki i różnorodne ozdoby ogrodów skłaniają duszę do kontemplacji i filozoficznej radości; jak elyńum, antrum, nemus, pa rady sus, hortus, lucus etc. symbolizują wszystkie rem sacram et divinam; bo też owym sposobem można wywierać wpływ na dusze ludzkie, przygotowując je do rozmów z dobrymi aniołami.” -) Jeśli ogrody symbolizowały rem sacram et dhónam, Bóg był w nich, oczywiście, obecny. A obecny w ogrodach zakładanych przez ludzi, musiał być również obecny w ogrodach opisywanych przez nich. John Dryden pisał w poemacie The Flower and the Leaf; Or, The Lady in the Arbour (r. 1700):
Who twining Leaves with such Proportion drew,
They rosę by Measure, and by Rule they grew:
No mortal Tongue can half the Beauty tell;
For nonę but Hands divine could work bo welL 3)
(Kto wijące się liście wywiódł tak proporcjonalnie:
Według miary kiełkują, według reguł rosną.
Śmiertelny język nie wypowie ni połowy piękna;
Bo tylko boskie dłonie mogły pracować tak sprawnie).
Boskie dłonie wywodziły więc z ziemi nie tylko drzewa w ogrodzie rajskim, lecz także drzewa w ogrodach człowieka. A działalność Stwórcy była gwarancją ładu w ogrodach tych panującego („They
*) Francis Bacon, Eseje. Warszawa 195®, s. 200.
5 Cyt. za: Maren-Sofie Bostrig, The Happy Mon, Oslo 1954, Ł U 180.
.John Dryden, The Poemt and Pablet, edited by James Kinsley, London 1962, s. 728.