144
---------— Symbolizm
Z kolei trzeba się przyjrzeć warstwie immanentnd warstwie objawień Bóstwa w czasie i przestrzeni. Marny m do czynienia z wcieleniami pierwiastka boskiego, z rozmaitymi istotami, mawiającymi się w zwierzęcej czy ludzkiej postaci w czasie i przestrzeni. Chrześcijanie, posługujący się w dyskusjach teologicznych słowem „wcielenie”, często o tym zapominają. Zapominają, że wcielenia nie są czymś specyficznie chrześcijańskim, lecz zdarzają się również stale w pogaństwie. Boskie bycie wciela się w coraz to inne formy.
Musimy teraz zbadać stosunek między warstwą transcendentną a immanentną. W perspektywie historycznej, rozdział ten poprzedzała sytuacja, w której obie one nie były czymś względem siebie różnym. W polinezyjskiej „Mana” - mistycznej mocy przenikającej całą rzeczywistość — boska obecność jest jednym i drugim: jest immanent-na we wszystkim jako ukryta moc, a jednocześnie transcendentna jako coś, co może być pojęte tylko poprzez trudny, kapłanowi jedynie znany rytuał kultowy. Z tej tożsamości immanencji i transcendencji zrodziły się bóstwa wielkidt systemów mitologicznych w Grecji, Indiach i u ludów semickich. Spotykamy tutaj wcielenie jako immanentny element boskośd. Im bogowie stają się bardziej transcendentni, tym więcej potrzeba wcieleń o charakterze sakramentalnym czy osobowym, aby przezwyciężyć stopniowy zanik pierwiastka boskiego, coraz silniejszy w miarę wzmagania się elementu transcendentnego.
Wynika stąd jako drugi składnik immanentnego symbolizmu religijnego pierwiastek sakramentalny. W pierwiastku tym coś rzeczywistego w pewnych określonych okolicznościach i w pewien określony sposób stało się nosicielem świętości. W tym sensie symboliczna jest Wieczerza Pańska czy raczej pewne jej elementy. Powstaje jednak pytanie: Czy tylko symboliczna? U podłoża tego pytania leży koncepcja, jakoby istniało coś, co jest więcej niż symboliczne, a mianowicie „dosłowne”. Tymczasem
dosłowne to coś nie więcej, lecz mniej niż svmhr.l.v^„.