Istota feyfa rrilgijneg0
Wtedy przestaj膮 one by膰 czym艣 dziwnym i niezrozumia艂ym, staj膮 si臋 najbardziej interesuj膮cymi, autentycznymi i wa偶nymi tworami ludzkiego ducha, kt贸re w艂adaj膮 ludzk膮 艣wiadomo艣ci膮, a mo偶e nawet nie艣wiadomo艣ci膮, i kt贸re dlatego wykazuj膮 niezwyk艂膮 trwa艂o艣膰, tak charakterystyczn膮 dla wszystkich symboli w dziejach religii.
Podobnie jak wszystko w 偶yciu, r贸wnie偶 religia podlega prawu dwuznaczno艣ci - owej dwuznaczno艣ci, kt贸ra jest jednocze艣nie tw贸rcza i niszczycielska. Religia jest 艣wi臋ta i nie-艣wi臋ta zarazem, co staje si臋 zrozumia艂e na tle tego, co dotychczas zosta艂o powiedziane na temat symbolizmu religijnego. Symbole religijne wskazuj膮 na to, co je wszystkie przekracza. Poniewa偶 jednak jako symbole uczestnicz膮 w tym, na co wskazuj膮, duch ludzki stawia je na miejscu tego, co maj膮 symbolizowa膰, i absolutyzuje je. Z chwil膮, kiedy to nast臋puje, staj膮 si臋 one bo偶kami. Ba艂wochwalstwo nie jest niczym innym, jak absolutyzacj膮 symboli 艣wi臋to艣ci i ich uto偶samieniem z sam膮 艣wi臋to艣ci膮. W ten spos贸b bo偶kami mog膮 si臋 sta膰 np. 艣wi臋te osoby. Poz贸r bezwarun-kowo艣ci mog膮 uzyska膰 akty kultu, chocia偶 ich powstanie jest zwi膮zane z okre艣lonymi sytuacjami duchowymi Niebezpiecze艅stwu temu - nazwijmy je 鈥瀌emonizacj膮鈥 -podlegaj膮 wszystkie akty sakramentalne, wszystkie sakralne przedmioty, ksi臋gi i doktryny. Staj膮 si臋 one demoniczne z chwil膮, kiedy uzyskuj膮 charakter bezwarunkowo艣ci i zostaj膮 przez to umieszczone na jednej p艂aszczy藕nie ze 艣wi臋to艣ci膮.
IV
W czwartym punkcie chodzi o 鈥瀢arstwy symboli religijnych鈥. Rozr贸偶niamy dwie takie podstawowe warstwy: transcendentn膮, kt贸ra wykracza poza rzeczywisto艣膰 empiryczn膮, i immanentn膮, kt贸r膮 znajdujemy w obr臋bie otaczaj膮cej nas rzeczywisto艣ci.