„To jednocześnie realizacja tout court fizyczna (czyli nowe życie stworzone przez artystę) i symboliczny gest (to znaczy idee i emocje są ewokowane przez żyjącą roślinę)”1. W ten sposób materializuje się marzenie Flussera, który jeszcze niedawno pisał, że „biolodzy molekularni będą niebawem manipulować kolorem skóry mniej więcej tak jak malarze posługują się farbami olejnymi czy też akrylowymi”2. Dzisiaj jesteśmy świadkami tego typu praktyk zarówno w obszarze nauki, jak i twórczości artystów działających w obszarze bio artu.
Ale by praca taka miała sens zarówno naukowcy jak i artyści muszą mieć wiedzę na temat estetyki, wrażliwość na barwę, wyczucie odnoszące się do eksperymentów kolorystycznych, a także głęboką wrażliwość etyczną, bowiem działalność taka bardzo często ingeruje w ukształtowane przez tradycję i kulturę pojmowanie granic naukowych i artystycznych eksploracji. Manipulacje genetyczne, biotechnologiczne hodowle nowych tkanek, laboratoryjne doświadczenia z nowymi istotami żyjącymi, sztuczne życie, byty hybrydalne, zmutowane, komórkowe, transgeniczne - to wszystko jest fascynującym znakiem rozwoju biologii i jej wpływu na nasze życie. Jednocześnie jednak rodzi szereg pytań i wątpliwości natury etycznej, domaga się przewartościowania naszego podejścia nie tylko do tego, co możemy dziś uznawać za sztukę, ale też zmusza do poszukiwania trwałego rodzaju homeostazy pomiędzy praktykami artystycznymi i naukowymi.
Można założyć, że nie każdy biolog molekularny będzie z wielkim wyczuciem (i poczuciem estetycznego smaku) poruszał się w obszarach kooperacji naukowo-artystycznych, tak jak w świecie molekuł, genów, biopolimerów, krzyżówek genowych etc. Będzie zatem potrzebował współpracowników, którzy być może mniej znają się na biologii i genetyce, ale są kompetentni w dziedzinie sztuki. To najbardziej oczywista i konieczna forma współpracy pomiędzy naukowcami i artystami. Reprezentujący te dwie dyscypliny ludzie znając swoje ograniczenia muszą dążyć do nowego rodzaju współdziałania oraz krytycznej refleksji na temat podobieństw i różnic pomiędzy sztuką i nauką.
Stephen Wilson w swojej najnowszej książce3 poświęconej „bliźniaczym napędom” kreatywności współczesnej kultury, czyli sztuce i nauce, pisze, iż często traktowane są one jak noc i dzień, ale zaraz dodaje, że jest to całkowite nieporozumie-
30
Cytat za eksplikacją artysty zamieszczoną w: Hannes Leopoldseder, Christine Schópf, Gerfried Stocker (eds.), PrixArs Electronica. CyberArts 2009, Hatje Cantz Verlag, Ostfildern 2009, s. 107.
Vilem Flusser, On Science, [w:] Eduardo Kac (ed.), Signs of Life. Bio Art and Beyond, MIT Press, Cambridge MA, London 2007, s. 372.
Zob. Stephen Wilson, Art + Science Now, Thames & Hudson, London 2010.