Władza ustawodawcza
0 orientacji socjalistycznej, później komunistycznej, z uznaniem witali parlamentaryzm jako reżim umożliwiający i ułatwiający walkę grup upośledzonych ekonomicznie i politycznie o przezwyciężenie owego upośledzenia. Akceptacja działalności opozycji jako zjawiska charakterystycznego dla parlamentu była jednak ograniczona; rewolucje, zamachy stanu czy zrzucenie jarzma kolonializmu najczęściej wiązały się z praktyczną redefinicją funkcji parlamentu (o ile w ogóle z instytucji tej, jak w faszystowskich Niemczech po 1934 r., nie rezygnowano).
Współczesne przykłady rezygnacji z instytucji parlamentu jako narodowej legislatywy są nadzwyczaj rzadkie; pomijamy tu czasowe zawieszenie jego działalności, charakterystyczne zwłaszcza dla sytuacji po zamachach stanu w Ameryce Łacińskiej, Afryce i Azji. Kraje, w których parlament nie działa przez dłuższy czas, można wymienić na palcach obu rąk; należą do nich m.in. Erytrea, Somalia, Rwanda, Kongo
1 Zair w Afryce oraz Birma czy Afganistan w Azji. Znacznie częściej spotykamy się natomiast z sytuacją, w której parlament, choć regularnie obradujący, spełnia jedynie funkcję jawnego legitymizowania decyzji podjętych w gronie wąskich elit przywódczych (przykładem takiej sytuacji może być aprobata decyzji o wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego, dokonana przez Sejm w lutym 1982 r.). Nawet jeśli istnieje w nim opozycja, to jej zadaniem nie jest formułowanie alternatywy politycznej ani modyfikowanie projektów rozstrzygnięć przedkładanych przez władzę wykonawczą, a jedynie rytualne uczestnictwo w debatach (z sytuacją taką mieliśmy do czynienia np. w Portugalii w ostatnich latach dyktatury Salazara; ilościową limitację opozycji spotykamy dzisiaj w niektórych państwach Afryki Północnej). W wielu parlamentach funkcjonujących w państwach autorytarnych opozycja nie jest jednak w ogóle dopuszczana do władzy, a proces rekrutacji deputowanych podlega ścisłej kontroli faktycznego centrum decyzyjnego. Sytuacja taka cechuje współcześnie przede wszystkim systemy komunistyczne oraz „sułtańskie” reżimy Bliskiego Wschodu. Wśród tych ostatnich wyodrębnimy kilka rozwiązań służących zapewnieniu „posłuszeństwa” parlamentu. W Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie, Omanie i Katarze członkowie parlamentu nie pochodzą z wyborów, lecz z nominacji głowy państwa, zaś same parlamenty mają charakter wyłącznie ciał doradczych. W Kuwejcie oraz w Zjednoczonych Emiratach (podobnie zresztą jak w Arabii Saudyjskiej) działalność partii politycznych jest w ogóle zakazana. W Iraku o miejsce w parlamencie mogą ubiegać się wyłącznie członkowie partii Baath i jej zwolennicy. W Syrii, w 250-osobowym parlamencie, 167 miejsc gwarantowanych jest dla przedstawicieli Al-Jabhaal-Wataniy-ah (Narodowego Frontu Postępu), sprawującego władzę od 1972 r. Wreszcie w Iranie wszyscy kandydaci startujący w wyborach do Majlisu muszą zyskać pozytywną
245