O ścisłym związku między językiem a kulturą społeczności mówiącej danym językiem była już wielokrotnie mowa w naszym kursie. Związki te są wzajemne i dwukierunkowe. Z jednej strony język odbija warunki życia i kulturę społeczności mówiącej. Wystarczy przypomnieć znane przykłady, takie jak np. wielość nazw śniegu czy różnorodność nazw reniferów w języku eskimoskim, albo też wielość nazw wielbłądów czy nazw krów w niektórych dialektach arabskich, czy też wreszcie wielość nazw mrówek w mowie części ludności Indii. Z drugiej zaś strony język, już ukształtowany jako forma myśli i ujmowania świata, wpływa na sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości przez ludzi mówiących tym językiem, determinuje ich poznanie świata realnego. Granice poznania są wyznaczane przez granice języka, jak mówił Wittgenstein.
Ten drugi aspekt stał się podstawą tezy o relatywizmie językowym, sformułowanej ostrożnie przez Sapira (1949), a następnie w formie skrajnej przez B. Whorfa (1956). Brzmi ona w pewnym uproszczeniu następująco: widzimy świat przez pryzmat języka, nie ma możliwości bezpośredniego dotarcia do obiektywnego świata.
Tak wypowiadał się Sapir (cytuję za A. Wierzbicką 1991): „Sprawa przedstawia się [... 1 tak, że »świat realny« jest w znacznym stopniu budowany nieświadomie na podstawie nawyków językowych grupy (...1. Światy, w których żyją różne społeczeństwa, to światy odrębne, a nie po prostu ten sam świat, któremu przylepiono różne etykietki”.
A Whorf mówi wprost (cytuję za Wierzbicką 1991): „Rozczłon-kowujemy rzeczywistość podług klucza, jakiego dostarcza nam nasz rodzimy język [...]. Kategorie i typy wyodrębnione przez nas znajdujemy w świecie zjawiskowym bynajmniej nie dlatego, że stają nam one na drodze, wręcz przeciwnie - świat jawi się nam w kalejdoskopowym napływie doznań zmysłowych, które nasze umysły organizują i to głównie 190 w oparciu o system językowy. Rozkrawamy rzeczywistość, organizujemy
ją w pojęcia, przypisując im znaczenia takie a nie inne, jesteśmy bowiem stronami w umowie, która jest wiążąca dla całej naszej społeczności językowej, a którą struktura naszego języka kodyfikuje”.
To, że w różnych językach odbija się odmienna kategoryzacja świata, że w odmienny sposób organizowane są zbitki pojęciowe, jest faktem niezaprzeczalnym. Wystarczy, poza wspomnianymi już różnicami w kategoryzowaniu świata zwierząt (różnice w nazwach reniferów, nazwach wielbłądów, nazwach mrówek i in.), przypomnieć różnice w kategoryzowaniu części ciała człowieka (np. poi. ręka znaczy ‘cała górna kończyna człowieka', inaczej niż ang. hand, które, oponując z ann, oznacza tylko ‘część górnej kończyny’). Podobnie język angielski wyróżnia nazwowo palce u rąk (Jinger) i palce u nóg {toe)y czego nie czyni polszczyzna.
Czy jednakże z tego faktu wynika niemożność przekładu z jednego języka na inny i tym samym niemożność wzajemnego porozumienia się ludzi mówiących różnymi językami? Do kwestii tej wrócimy pod koniec naszych rozważań.
Obecnie spróbujmy bardziej systematycznie pokazać, na czym polegają różnice między językami, motywowane odmiennością kultur.
15.1. Różnice w zakresie znaczeń zgramatykalizowanych
Pewne różnice znaczeniowe, warunkowane kulturowo, zostają w wielu językach wprowadzone do poziomu gramatycznego, tzn. zostają zgrama-tykalizowane, czyli muszą być wyrażane obligatoryjnie, niezależnie od zamysłu komunikacyjnego nadawcy. Na przykład w językach indo-europejskich istnieje kategoria rodzaju gramatycznego (męskość, żeń-skość i nijakość rzeczowników), będąca pozostałością animistycznego spojrzenia na świat: kategoria ta w sposób konieczny przysługuje nazwom przedmiotów i abstraktów (a nie tylko nazwom istot żywych, mających płeć), por. np. ten stół, ta szafa, to krzesło, a także ten ból, ta praca, to spotkanie. Rodzaj gramatyczny rzeczownika wpływa na formę wyrazów określających (stół -» duży, szafa —> duża, krzesło —> duże) i dziś służy składni: informuje o składniowym podporządkowaniu przymiotnika rzeczownikowi. Szerzej o tym była mowa na s. 101.
A oto dalsze przykłady znaczeń zgramatykalizowanych. W jednym z języków australijskich Aborygenów (dyirbal) odrębny „rodzajnik” musi wystąpić przy nazwach przedmiotów długich i ostrych, a inny Drzv 191