podsuwa rozwiązania w sytuacjach trudnych, uwrażliwia krzywdę, czy niesprawiedliwość."1 2
Wyobraźnia jest zatem niezbędnym elementem społeczne? funkcjonowania człowieka, dzięki niej bowiem człowiek pr2eWj duje reakcje innych ludzi na swoje zachowanie. Ważna jest przy tym „współpraca" wyobraźni z kontrolną funkcją rozumu oraz .. co niezwykle istotne - z systemem wartości moralnych. Weźmy bowiem pod uwagę np. „pospolitego" złodzieja czy też niebezpiecz. nego mordercę. I jeden, i drugi może, a nawet w pewnym sensie, powinien mieć rozwiniętą wyobraźnię, która pozwoli mu sprawnie funkcjonować w jego fachu. Bez systemu wartości moralnych wyobraźnia staje się jedynie narzędziem działania człowieka, sprawnością kapryśną, jak nazywa ją J. Ruskin, a niekiedy, dodajmy, sprawnością niebezpieczną.
Funkcje związane z kształceniem wyobraźni moralnej człowieka przypisywane są sztuce. „Symulacyjnie uczestniczy on w wydarzeniach będących treścią dzieł artystycznych (zwłaszcza filmowych, teatralnych, literackich) i przezywa fikcyjne sytuacje. Wyobraźnia twórcy (lub twórców) „prowadzi" wyobraźnię odbiorcy według pewnego klucza będącego artystyczną konkretyzacją idei przewodniej dzieła. Uchwycenie tej idei jakby „uzbraja" człowieka, wyposaża go w pewien psychiczny mechanizm „ochronny l1'1
J. Górniewicz rozumie go w ten sposób, iż w konkretnej sytuacji społecznej jednostka zareaguje w sposób zbliżony do tego. jak zachowałby się bohater sztuki w takich samych warunkach lub iaK proponował implicite autor dzieła.
Takie spojrzenie wydaje się, jednak nieco uproszczone. Gdyby działanie sztuki miało mieć taki właśnie wpływ, zawsze i na każdego, nie byłoby historycznie potwierdzonych przykładów ludzi (np. zbrodniarzy hitlerowskich) obcujących z wartościowymi dziełami artystycznymi, na których sztuka nie miała żadnego pozytywnego wpływu- A jak wytłumaczyć reakcje widzów lejących łz> nad losami bohaterów filmowych czy literackich, a zupełnie nieczułych na analogiczne sytuacje ludzi, z którymi się spotykają
sw'oim życiu? Dużo miejsca temu aspektowi poświęciłam w roz-dziale dotyczącym fikcji.
O ile zatem związki sztuki i wyobraźni oczywiste na poziomie samego procesu twórczego (każdy wszak artysta posiłkuje się Wyobraźnią), o tyle można kwestionować zbawienny wpływ sztuki %sT kwestii kształtowania wyobraźni moralnej człowieka?
Czego więc brakuje, jakiego elementu, aby sztuka będąca nośnikiem wartościowych treści mogła w sposób bezsporny i faktyczny oddziaływać pozytywnie na odbiorcę? John Mann, jeden 2e współczesnych psychologów humanistycznych powiedział, ze człowiek może w pełni rozumieć tylko to, czego sam bezpośrednio na sobie doświadczył (a czyz rozumienie nie jest jednym z podstawowych warunków7 uwewnętrzniania wartości?).
Niestety, tradycyjna sztuka, choćby najbardziej wartościowa, nie daje możliwości bezpośredniego doświadczenia. Taką szansę daje natomiast drama, która pozwala człowiekowi na przeżycie takich doświadczeń, jakich nie ma on możliwości poznać w sw^oim codziennym życiu. Co więcej, jednostka ludzka dokonuje tego nie tylko przy pomocy swojej wyobraźni, lecz dzięki zaangażowaniu w bezpośrednim działaniu ciała, umysłu i emocji.
3. Emocje
Idź w świat przez uczuć zwariowana dramę
C K NORWID
Daniel Goleman, twórca koncepcji tzw. inteligencji emocjonalnej twierdzi, że nasza inteligencja racjonalna i emocjonalna muszą zc sobą ściśle współpracować. Cały system edukacyjny natomiast zajmuje się w7 gruncie rzeczy tylko promocją inteligencji. Szkoły, postuluje zatem Goleman, powinny zwrócić większą uwa-gę na rozwijanie u uczniów także inteligencji emocjonalnej.
Do pewnego czasu istniał tez swego rodzaju podział w obdzie-taniu dzieci ich potrzebami. Nauczyciel obdarzał wiedzą, rodzina uczuciami. Nawet jeśli zdarzyło się oberwać w szkole linijką za Uchylanic się od zrozumienia trudnej kwestii, w domu mama czy ^at)cia rekompensowały to w7 czutym uścisku czy całusie. Dziś
185
Józef Górniewicz „Szkice z teorii wyobraźni i samorealizacji. Warsza"* Toruń 1995, s. 33.
Józef Górniewicz . Sztuka i wyobraźnia', Warszawa 1989. s. 7.