ROZDZIAŁ 7
Triumf rodzica zfałszywą brodą dobrodusznego starca Jakie są związki pomiędzy postacią i funkcją Abbe de Liesse a jego potomkiem, Pćre Noeiem? Patrząc historycznie, zachodnioeuropejski Pere Noeł Jest wynikiem przeniesienia święta św. Mikołaja i związania go ze świętami Bożego Narodzenia, które obchodzone są trzy tygodnie później. Być może na skutek tego czasowego przemieszczenia Pan Radości — młody biskup — staje się starcem? Nie Jest to wyjaśnienie zadowalające. Przyglądając się strukturze tych zmian zauważamy, iż „postać rzeczywista stała się postacią mityczną; emanacja młodości, symbolizująca jej opozycję wobec dorosłych, zmienia się w symbol wieku dojrzałego, przenoszący nastawienia przychylne wobec młodych; apostoł złego postępowania jest obarczony obowiązkiem oceniania zachowania dobrego. Zamiast młodzieńców otwarcie agresywnych wobec rodziców występują rodzice ukryci za fałszywymi brodami, obsypujący darami dzieci. Mediator wyimaginowany zastępuje prawdziwego i w momencie, w którym zmienia swą naturę, zaczyna działać w innym kierunku”. Trzeba zaznaczyć, że dziś rytuał ten nie obejmuje młodzieży. Wyeliminowanie tej trzeciej grupy społecznej tłumaczy się tym, iż współcześnie młodzież jako kategoria wiekowa jest słabiej niż niegdyś wyodrębniona.
Prezenty— ułagodzenie upiorów i śmierci
Dorośli mają swego przedstawiciela w postaci św. Mikołaja; są tymi, którzy oceniają zachowanie 1 przekupują. Kim są dzieci w tej relacji? Dzieci uosobiają śmierć. Twierdzenie to ma uzasadnienie w historii. Na przykład w Średniowieczu, w okresach jesiennych, gdy w wyobrażeniach ludowych zmarli stawali się dręczycielami żywych, poprzebierane dzieci chodziły od domu do domu i prosiły o dary, strasząc śmiercią. W historii kwest dziecięcych zauważamy przewijający się motyw śmierci, kojarzony z dziećmi. Dorośli prezentami wykupywali spokój od upiorów reprezentowanych przez dzieci. „Przesuwaniu się w czasie jesieni od jej początku aż do przełomu zimowego, który oznacza ratunek dla światła 1 życia, towarzyszy więc na planie rytualnym (...) powrót zmarłych, ich grożący
1 uciążliwy sposób zachowania się, ustalenie modus vivendi między nimi a żywymi opartego na wymianie usług i prezentów, wreszcie tryumf życia, gdy na Boże Narodzenie zmarli, obsypani prezentami, opuszczają żywych, zostawiając ich w spokoju aż do przyszłej jesieni”.
Dlaczego dzieci uosoblają upiory — duchy zmarłych? Według Lćvi--Straussa w społeczności żywych zmarli mogą być uosabiani tylko przez tych, którzy nie są jeszcze do końca włączeni do grupy. „Nie dziwmy się więc, że to ludzie obcy, niewolnicy i dzieci stali się głównymi osobami korzystającymi z dobrodziejstw świąt”.
W świetle analiz historycznych i strukturalnych Pere Noel (Santa Claus, św. Mikołaj) jawi się jako potomek Pana Szaleństwa, a równocześnie jego przeciwieństwo. Ta odmienność jest — zdaniem Lćvi-Straussa — wynikiem zmiany postawy współczesnych ludzi względem śmierci. W naszej postawie nie dominuje już przyzwolenie na czynienie przez śmierć okresowych spustoszeń. Staramy się o niej nie myśleć, swoją uwagę kierując raczej w stronę życia. Dlatego 1 postać świętego Mikołaja nabiera życiodajnych sił.
Słabnie relacja pomiędzy żywymi a zmarłymi. Śmierć reprezentuje zubożenie, skurczenie, brak. Tymczasem w ludziach współczesnych tkwi wiara „w hojność bez kontroli, bez ograniczeń, uprzejmość bez podtekstów”, które ujawniają się przede wszystkim w okresie świąt, „w tym krótkim czasie zawieszenia wszelkich lęków, zawiści i goryczy”. Pragnienia dorosłych byłyby złudzeniem, gdyby nie fakt, iż podtrzymywane są przez ich dzieci. „Wiara, w której utrzymujemy dzieci, że ich zabawki przybędą z zewnątrz, daje alibi tajemniczemu odruchowi, który nas pobudza, by ofiarować je zewnętrznemu światu pod pretekstem dania ich dzieciom. W ten sposób prezenty gwiazdkowe stają się prawdziwym darem dla słodyczy życia, która przede wszystkim polega na nleumieraniu". Tłumaczy to zarazem, dlaczego rozwija się postać mediatora, choć nie musimy już negocjować ze śmiercią. Dzieci — tradycyjne ucieleśnienie śmierci — wierząc w św. Mikołaja pomagają współczesnym wierzyć w życie.
117