historia dyplomacji (153)

historia dyplomacji (153)



Przy omawianiu zagadnienia kadry dyplomatycznej najważniejszą sprawą są niewątpliwie kwalifikacje. Mamy tu na myśli nie tylko te, które nazwalibyśmy formalnymi, jak znajomość języków obcych, prawa, zwyczajów, obyczajów i realiów, głównie politycznych, krajów, do których posłowano, ale i tę, trudną do nabycia zdolność, którą nazywamy talentem dyplomatycznym. Bardzo ważną poza tym rolę odgrywała, podobnie jak i dziś we wszystkich niemal dziedzinach życia, stabilność kadry.

Jeżeli spojrzymy na kadrę dyplomatyczną Rzeczypospolitej w drugiej połowie XVII w. z punktu widzenia fachowości i stabilności, to trzeba przyznać, że otrzymamy obraz optymistyczny. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że państwo nasze dysponowało w tej epoce pełnowartościowym i, rzec można śmiało, stałym personelem.

Personel ten posiadał niewątpliwie wysokie kwalifikacje „formalne”, z „faktycznymi” też źle nie było. Wśród dyplomatów tego okresu spotykamy całą plejadę ludzi o najwyższych kwalifikacjach i wykształceniu ogólnym, że wspomnimy tylko dwukrotnego posła do Wiednia ks. Andrzeja Olszowskiego, podkanclerzego koronnego i jednego z największych mężów stanu siedemnastowiecznej Polski, posła do Sztokholmu i późniejszego kanclerza Jana Leszczyńskiego, posła do Moskwy i znakomitego znawcę spraw moskiewskich i ukraińskich, Stanisława Kazimierza Bieniewskiego oraz wielu innych.

Wielu z tych wysoko kwalifikowanych ludzi zdobyło bogate doświadczenie w służbie zagranicznej, stając się — nie wahamy się użyć tu tego terminu — profesjonalnymi dyplomatami. Rzeczą dość charakterystyczną jest to, że wśród tych profesjonalnych dyplomatów obserwujemy wyraźną specjalizację w zakresie krajów, tzn. że poszczególni dyplomaci mieli w swej gestii określone państwa lub rejony geograficzne. Bardzo często decydowała o tym znajomość języków obcych, przede wszystkim oczywiście orientalnych, ważniejsza jednak, naszym zdaniem, była znajomość kraju i ludzi, do których się posłowało. Przyszli wybitni specjaliści w zakresie polityki zagranicznej zdobywali swe szlify jako członkowie orszaków wielkich poselstw, gdzie po raz pierwszy zapoznawali się ze sztuką dyplomatyczną i z wiedzą o kraju, do którego przybyli. I tak np. wspomniany przez nas Samuel Proski, specjalista od spraw tureckich i wieloletni rezydent królewski w Stambule, znajdował się w orszaku poselstwa Jana Gnińskiego, wojewody chełmińskiego, do Turcji w latach 1677 - 1678.

Wśród dyplomatów naszych drugiej połowy XVII stulecia spotykamy tak wybitnych specjalistów, jak Mikołaj Bieganowski, Wojciech Bie-czyński czy Samuel Proski, których domeną były stosunki polsko-tureckie, Jan Karwowski i Jan Złotnicki, świetni znawcy spraw krymskich, czy wreszcie Stanisław Kazimierz Bieniewski, Cyprian Paweł Brzostowski i Hieronim Komar, najwybitniejsi chyba wśród naszych dyplomatów znawcy polityki moskiewskiej. Oczywiście są to nazwiska wymienione tylko przykładowo, świetnych fachowców nasza służba dyplomatyczna miała wówczas znacznie więcej, że dorzucimy tylko jeszcze nazwisko Tobiasza Morsztyna, który wyspecjalizował się w sprawach duńskich.

W wysokich kwalifikacjach kadry służby zagranicznej widzimy też główną chyba przyczynę tego, że mimo stale pogarszającego się położenia Rzeczypospolitej na arenie międzynarodowej, mimo rosnącej anarchii wewnętrznej, niejedna jeszcze akcja dyplomatyczna przeprowadzona przez dyplomatów polskich w tym czasie była przykładem rzetelnej, fachowej roboty i przyniosła państwu polsko-litewskiemu sporo korzyści, a nawet sukcesy.

4. EKSPEDYC JE DYPLOMATYCZNE I ICH DOKUMENTACJA

Poselstwa, przede wszystkim te pierwszej rangi, wielkie, a więc w naszych warunkach dyplomatów, którzy nosili tytuł posłów króla i Rzeczypospolitej, wyprawiano na mocy decyzji sejmu. W przypadku, gdy potrzeba ich wysłania przypadła na okres między sejmami, decyzję w tej sprawie podejmowano na radzie senatorów-rezydentów.

Jako przykład poselstw, które wyprawione zostały z sejmu, możemy podać wspomniane już poselstwa Jana Leszczyńskiego i Aleksandra Naruszewicza do Szwecji w roku 1655, poselstwa Michała Czartoryskiego i Kazimierza Sapiehy do Moskwy w roku 1678, czy wreszcie — by nie przedłużać listy — misja podkanclerzego litewskiego Michała Kazimierza Radziwiłła do Wiednia i Rzymu w roku 1679 i 1680.

Częstsze były jednak przypadki, że poselstwa w imieniu króla i Rzeczypospolitej wysyłano między sejmami, a wówczas decyzje o ich wysłaniu oraz wszelkie inne problemy, w tym również częściowo administracyjne i finansowe, związane z zamierzoną misją, rozstrzygano — jak już wspomniano — na radzie senatorów-rezydentów. Nierzadkie były również przypadki, gdy poselstwo, wyekspediowane pod auspicjami sejmu i zaopatrzone w instrukcje opracowane przez specjalne deputacje, musiały po długich rokowaniach z obcymi dyplomatami zwracać się o nowe instrukcje, które z reguły przygotowała dla nich rada senatu, zwołanie bowiem deputacji sejmowej bywało niemożliwe. Tak na przykład było z ostatecznymi warunkami, na jakich polecano komisarzom Rzeczypospolitej zawrzeć rozejm andruszowski w roku 1667. Decyzję w tej sprawie podjęła rada senatu, która odbyła się w Warszawie 30 grudnia 1666 r.

W innym przypadku, gdy wskutek opóźnienia wyjazdu poselstwa instrukcja sejmowa zdezaktualizowała się, suplement do niej opracowano


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia dyplomacji (154) również na radzie senatu. Mamy tu na myśli poselstwo Czartoryskiego i Sapi
historia dyplomacji (306) w sprawach politycznych, trudności finansowych i prób zastraszenia ze stro
historia dyplomacji (106) strukcji od początku do końca dyskredytowano Chmielnickiego w oczach jego
historia dyplomacji (157) z krajami Zachodu, przy czym za wschodnie rubieże tego pojęcia uważamy tak
historia dyplomacji (171) przy tym takie charakterystyczne zdanie: „Obawiać by się, aby coś od wscho
historia dyplomacji (197) Augusta II do Rzeczypospolitej; przy pomocy wojsk rosyjskich oddziały szwe
historia dyplomacji (266) Rzeczypospolitej przy innych dworach i przygotowywania dla nich instrukcji
61. B.111932 HISTORIA w dyplomacji publicznej / red. nauk. Beata Ociepka. - Warszawa : Wydaw. Naukow
historia dyplomacji (250) w Ratyzbonie, występujący jako poseł na sejm Rzeszy. Rezydenci oraz sekret
36 ANDRZEJ PASZEWSKI Przy omawianiu tego zagadnienia wyłania się pytanie, jak się to dzieje, że komó
Batowski Henryk, Między dwoma wojna. Zarys historii dyplomatycznej, Kraków 2001 Historia dyplomacji
historia dyplomacji (164) członkowie orszaku poselskiego, sam zaś poseł-biskup i podkanclerzy w jedn
historia dyplomacji (213) ROZDZIAł III ORGANIZACJA DYPLOMACJI POLSKIEJ W DOBIE UNII POLSKO-SASKIEJ N
historia dyplomacji (226) ccrrrt rrt Ustzr m r of r-S< /a&rrui d(c k j Lrj c*ncsftcrn/n/tAT/
historia dyplomacji (233) co wiasme te przeżytki ograniczały orientację szlachty w sprawach międzyna
historia dyplomacji (248) miał, że audiencja skończona. ^Ceremonia kończyła sigjicałowaniein R7at kr
historia dyplomacji (252) przedstawicielstwa dyplomatyczne oolskie i saskie w latach 1720-1730 t Nar
historia dyplomacji (257) tym nie tylko koszta polskich misji dyplomatycznych, ale też opłaty na utr

więcej podobnych podstron