7K
Bóttfa i fuuttiitykł w Jo hit f>otyfyn<i:Hin
.Marii Jioao/mithiuj
7U
nowej: ,,l;anta/.ja (...) to władza, która trzeba u dzieci raczej Im mowar. ni/ rozwijać; wszelkie bajki i rzeczy niepewne, mączce proste pojecie o święcie, lepiej odłożyć na późniejsze lata, gdy już umy ł umie odróżniać przypuszczenie od prawd".
W iNtocio wybitniejsze pozycje baśniowe doby pozytywizmu prze znaczone były dla dzieci starszych i młodziej, a pisali je autorzy interesujący się folklorem*, na raz na marginesie lub nawet w niezgodzie z głównym nurtem swej twórczości. W jpku IN82 ukazały si^
wielokmtnie później wznawiane ki |.»zeta Kras/ew ........
zawierające obrazki alegoryczne i baśnie oparte na motywach In dowych, niekiedy czulostkowe i nielodrainatycznc, lecz kładące główny nacisji Uapotępienie egoizmu *.pol« n ' i \v<mi> ma ho gnetw Baśnie ludowe dla młodej dziatwy wydal także Walor) Pt -borowski (1882), zaś Adolf Dygasiński jest autorem Cudownych tut jek (18110) zawierających dziewięć opowieści, w kfuiyeh pełne grozy ludowe watki kojar/0 się z amł)icjami wychowawczo-poznuwczymi pisarza-|K)zytywisty. Baśń O Królu IIitk-Bukit, który jazy pomory psów, krwi i żelaza zawojował potężne zwierzęta w puszczy ma w istocie na celu wykazanie, że człowiek dysponuje mijwiyksza siła i przyroda musi mu ulec. Uąśj\_łab(d:je ukazuje tragiczne skutki poddawania siy niezaspokojonym tęsknotom^ w Jaśku Sieczka nutTu przedstawia walkę ludowego bohatera z samozwańcem, który pozazdrościł mu laski królewskiej, w By siu i Pysiu wyżej stawia brata. któr\ ..poszedł szukać w ś\vłe« ie szczęścia i zimlu/l rozum" niż lego. który ..szukał rozumu i znalazł szczęście'*. Większość baśni autoi zlokalizował na określonym terenie, elicie podkreślić u h charakter regionalny, a w o]m>wieści J*an z duią glown w komentarzu odautorskim wyjaśnił wyraźnie czytelnikowi, że mowa tu o okrutnych obyczajach i wierzeniach Arabów, które należy dziś potępić. Z wyjątkiem wdzięcznej oj >0 wieść i Królewna /orzyczka zbiór Dygasińskiego jest trudny i dominują tu sceny wstrząsująęe, a nieraz makabryczno. Były one wyraźnie adresowane do starszego czytelnika.
Wczesnemu dzieciństwu przywróciła fantastykę baśniową dopiero 'Maria Konojmicka (181*2- 1010), pierwsza autorka, która twórczość dla dzieci podniosła na wyżyny prawdziwego arty/mu.
Przełomową rolę w rozwoju literatury dla małych czytelników odegrała Konopnicka jako poetka, od tego rodzaju twórczości należy więc rozpocząć omówienie jej dorobku. Zbiorki złożone / małych form poetyckich ukazywały się w wydawnictwie Michała An ta począwszy od roku I88U (m.in. Moja książeczka. Wiosna i dzieli, Bod majowym słonkiem. Szczęśliwy światek), baśń poetycką O krasnoludkach i o sierotce .Marysi wydała w roku iffOó, poemacik Na jagody w roku 1003.
,!NTe przychodzę ani uczyć dzieci, ani też ich bawić. Przychodzę śpiewać z nimi" napisała Konpnicka w liście do ilustratora, Piotra stuchiewicza. Słowa te pokrywają się w pełni z jej praktyką pisarską pr/cdć wszystkim w dziedzinie lirycznych pieśni i piosenek, gdyż w opowiadaniach i małych ,.obrazkach" z życia dzieci można jednak znaleźć elementy |x>ucż»nin i zabawy.
<ilówny ton tych pieśni i piosenek jrodsunęla poetce twórczość ludowa, (idy w początkach lat osiemdziesiątych I’. Chmielowski, zaniepokojony niskim poziomem twórczości dla dzieci, podjął inicjatywę wydania ,,wzorcowej" jak gdyby antologii utworów pisanych przez znanych autorów dla małych czytelników (utwory te ukazały się w zbiorze światełko w roku 1881), M. Konopnicka przekazała mu opowiadanie Jak się dzieci te Bronowie hawity, w którym związki z twórczością jodową I>vły ją/ bardzo wyraźne. Partie prozatorskie z prośointką fabułą są tutaj jedynie pretekstem, główną zaś osnowę utworu stanowią piosenki śpiewane dzieciom przez nianię Rozalię. Bardzo różne to piosenki: i ludowe (Bój-dicie, pójdźcie Kąski moje), i powstańcze ( lam na błoniu błyszczy kwiecie), i zaczerpnięte z tradycji sentymentalnej (Chciało się /osi jagódek, Jut miesiąc zeszedł) po prostu przypadkowo dobrany repertuar melodii zasłyszanych, które z racji swej przystępności mogły być przekazane dzieciom. Nie tyle jednak dobór samych piosenek. ile fakt nawiązania już w pierwszym utworze do wielowiekowych tradycji gminnych ojx>wiadaczy i pieśniarzy, tutaj uosobionych w „piastunce" — mógł mieć charakter programowy: przypom-