Scan8

Scan8



je drugi; wpływu tego nie może też wywnioskować dzięki żadnemu procesowi intelektualnemu. Wciąż jednak czuje się zmuszona, by taki wpływ zakładać i choćby nawet była przekonana, że jej intelekt nie partycypuje w wyprowadzaniu tego wniosku, to mimo wszystko będzie dalej myśleć w ten sam sposób. Musi zatem istnieć jakaś inna zasada, która zmuszają do skonstruowania takiego wniosku.

Zasadą tą jest nawyk, czyli przyzwyczajenie [custom or habit]. Ponieważ zawsze, gdy powtarzanie się danego działania czy operacji rodzi w nas skłonność do ponawiania tego działania czy operacji nawet wtedy, kiedy nie zmusza nas do tego rozumowanie ani proces intelektualny, to mówimy, że skłonność ta wynika z nawyku. Używając tego wyrazu, nie twierdzimy wcale, że podaliśmy ostateczne wyjaśnienie tej skłonności. Wskazujemy tylko na powszechnie przyjmowaną i dobrze znaną ze swojego działania zasadę ludzkiej natury. Przypuszczalnie nie jesteśmy w stanie prowadzić naszych dociekań dalej i udawać, że potrafimy wskazać przyczynę tej przyczyny; musimy zatem przyznać, że jest to ostateczna możliwa do wskazania podstawa wszystkich naszych wniosków wypływających z doświadczenia. Powinniśmy się cieszyć, że udało nam się dojść tak daleko, a nie narzekać na ograniczoność naszych zdolności, które nie mogą nas poprowadzić dalej. A jest rzeczą pewną, że wysuwamy tutaj przynajmniej bardzo zrozumiałe, jeśli nie prawdziwe, twierdzenie: kiedy obserwujemy stałe połączenie dwóch przedmiotów - np. gorąca i płomienia, ciężaru i masy - to przyzwyczajenie nakazuje nam oczekiwać pierwszego po ukazaniu się drugiego. Zdaje się, że jedynie ta hipoteza wyjaśnia następującą trudność: dlaczego z tysiąca przypadków możemy wyprowadzić wniosek, którego nie możemy wyprowadzić z jednego, niczym się od nich nieróżniącego przypadku? Rozum nie jest zdolny do żadnych rozróżnień tego rodzaju. Wnioski, jakie wyciąga on z rozważania jednego koła, są takie same, jakie skonstruowałby, przeglądając wszystkie koła we wszechświecie. Nikt natomiast, kto widzi, że jedno ciało porusza się, kiedy zostaje uderzone przez drugie, nie wyciągnąłby z tego wniosku, że każde uderzone ciało zacznie się poruszać, /atom wszystkie wnioski z doświadczenia wypływają z nawyku, a nie z rozumowania.1

Nawyk jest więc wielkim przewodnikiem ludzkiego życia. Jest to jedyna zasada, która czyni doświadczenie użytecznym i pozwala nam spodziewać się w przyszłości podobnego ciągu zdarzeń, jaki zaobserwowaliśmy w przeszłości. Gdyby nawyk nie istniał, nie mielibyśmy żadnej wiedzy dotyczącej faktów, poza tym co bezpośrednio obecne w pamięci i zmysłach. Nigdy nie wiedzielibyśmy, jakie stosować środki, aby osiągnąć nasze cele, ani jak wykorzystać przyrodzone zdolności, by wywołać dany skutek. Nastąpiłby natychmiastowy koniec wszelkiego działania, a także lwiej części spekulacji. 2 3

1

Ni< c.inicjc nic, co byłoby zdaniem autorów piszących na tematy moralne, p o 1 i t y c z -n < c/.v u-.- p i z y r o d n i c z e bardziej użyteczne niż rozróżnienie na rozum i doświad-• /mii- oraz przyjęcie założenia, że te rodzaje argumentacji są od siebie całkowicie różne. F’iitw:,/v uznaje się za rezultat naszych zdolności intelektualnych, które rozważając u priori naturę rzeczy i badając skutki, jakie muszą wynikać z ich działania, ustanawiają vr,vpó|mv zasady nauki i filozofii. O doświadczeniu z kolei sądzi się. że pochodzi ono v cąlości /.mvslów i obserwacji, za pomocą których nrzekonuiemv sic. cc faktycznie

2

wynika z działań poszczególnych przedmiotów, i stąd jesteśmy w stanie wnosić, co w przyszłości z nich wyniknie. Przykładowo zatem ograniczenia władzy państwowej i zgodności z prawem ustroju można by bronić albo za pomocą rozumu, który, skupiając się na słabości i zepsuciu ludzkiej natury, uczy nas, że żadnemu człowiekowi nie można bezpiecznie powierzyć nieograniczonej władzy; albo też za pomocą doświadczenia i historii, pouczających nas o ogromnych nadużyciach, jakie niezależnie od czasu i miejsca wynikły z ambicji tych, którym tak nieroztropnie władzę powierzono.

To samo rozróżnienie na rozum i doświadczenie jest zakładane we wszystkich naszych rozważaniach dotyczących życia praktycznego; ufa się bowiem doświadczonemu politykowi, generałowi, lekarzowi czy kupcowi, nowicjuszem zaś pogardza się i lekceważy go, niezależnie od wrodzonych zdolności, jakie mógłby posiadać. Wprawdzie przyznaje się, że rozum może formułować wiarygodne przypuszczenia dotyczące konsekwencji określonego postępowania w określonych okolicznościach, jednak bez udziału doświadczenia będą one niedoskonale, albowiem wyłącznie doświadczenie jest w' stanie nadać stałość i pewmość maksymom wywodzącym się ze studiów i refleksji.

Jednak mimo tego, że rozróżnienie to uznaje się powszechnie zarówno na aktywnej, jak

3

na spekulatywnej scenie życia, to nie waham się ogłosić, że jest ono w istocie błędne, a przynajmniej powierzchowne.

Jeśli przyjrzymy się bliżej owym argumentom, które w każdej z wymienionych nauk mają być rzekomo wyłącznie wynikiem rozumowania i refleksji, to zobaczymy, że ostatecznie opierają się one na jakiejś ogólnej zasadzie czy wniosku, który przypisać możemy nie rozumowi, ale obserwacji i doświadczeniu. Jedyna różnica między nimi a owymi maksymami, o których mówi się potocznie, że są wynikiem czystego doświadczenia, polega na tym, iż pierwszych nie da się ustalić bez pomocy pewnego procesu myślowego i refleksji nad tym, co zaobserwowane, aby wyróżnić wszystkie okoliczności i prześledzić konsekwencje; podczas gdy w drugim przypadku doświadczane zdarzenie jest dokładnie podobne do tego, o którym wnosimy, że jest skutkiem określonej sytuacji. Historia Tybcriu-sza czy Nerona sprawia, że balibyśmy się podobnej tyranii, gdyby nasi monarchowie uwolnili się od ograniczeń praw i parlamentu. Wszakże obserwacja jakiegokolwiek oszustwa czy okrucieństwa w' życiu prywatnym wystarczy, by z domieszką odrobiny myśli wzbudzić taką samą obaw'ę, gdyż służy ona za przykład ogólnego zepsucia ludzkiej natury i ukazuje nam niebezpieczeństwo, na jakie narażamy się, pokładając nieograniczone zaufanie w rodzaju ludzkim. W obu przypadkach to doświadczenie jest ostatecznie podstawą naszego wnioskowania i naszych konkluzji.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0106 (24) 220 nia się na kłopoty ze względu na brak odpowiednich dokumentów (nie może też star
scandjvutmp1001 9 sycony, chce rządzić wszystkiem, i jeżeli dopiąć tego nie może przemocą, użyje po
Część pierwsza Trauma uderza w całą społeczność, a wobec tego nie może być traktowana jako indywidua
DSC00224 (26) swobodn się ku końcowi, do którego dociera lub nie. Może też mieć rakter okrężny - czy
DSC00527 22 Między konstrukcją a destrukcją... Str I drugi schemat, ruchu—spoczynku nie może obyć si
89213 img171 Kultura i fetysze jakiejkolwiek metody kontrolowanej, które wobec tego nie może powstać
81078 Skan73 76 V. Pisanie pracy rozdziałach. Nie może też być szczegółowym spisem wszystkich wnios
94284501 djvu FIZYOLOGIA UKŁADU NERWOWEGO 325 wemi wywołane, nie może też zauważyć braku takich st
wymienialność: Jako kryterium synonimiczności dwu wyrażeń nie może też służyć ich wzajemna
NoB 4 190 NAUKA O BOGU Osobą nie może być uważane za przypadłość Boga. Tomasza uderzyło jednak, że o
GK (41) konsekwencja tezy, że człowiek nie może sobie przyswoić od razu czynności intelektuainych w
P8163609 BMP 648 Lalka — Opracowanie Rzecki nie może pojąć wielu poczynań przyjaciela — Wokulskiego,
Plaget - poznawcza harmonię ze światem może być osiągnięta dzięki dwóm procesom, które charakteryzuj

więcej podobnych podstron