Funkcje trozeoło^izmow 327
pies goni w piętkę 'pies goni zwierza w kierunku przeciwnym niż prowadzą tropy’, w języku ogólnym ktoś goni w piętkę ‘ktoś traci sprawność umysłową, postępuje w sposob przeczący rozsądkowi, mylnie rozumuje’; coś puszcza farbę ‘coś (= postrzelone zwierzę) broczy krwią’, w języku ogólnym ktoś puszcza farbę ‘ktoś zaczyna pisać lub mówić to, co dotychczas ukrywał’; frazeologizmy z języka aktorów, np.: pierwsza naiwna ‘rola młodziutkiej, niedoświadczonej dziewczyny’, ‘aktorka grająca taka rolę’, w języku ogólnym ‘kobieta zachowująca się jak młoda, niedoświadczona osoba’; co jest graneł ‘jaka jest sytuacja na scenie?’, w języku ogólnym ’o co chodzi, jaka jest sytuacja?’; frazeologizmy karciarskie, np. dupek żołędny ‘walet treflowy’ , w języku ogólnym ‘człowiek niezaradny, safanduła. oferma’.
Użytkownicy gwar środowiskowych korzystają oczywiście z zasobu środków języka ogólnego. Część tych środków zostaje jednak zmodyfikowana, wydają się bowiem za mało wyraziste, w niewystarczającym stopniu oddają uczuciową postawę wobec życia.
Związki frazeologiczne pełnią dwie podstawowe funkcje: uzupełniają system słownikowy języka i pomnażają zasób synonimicznych środków leksykalnych. Wyrazy nie pokrywają całej przestrzeni semantycznej, pozostaje w niej wiele luk. Część z nich jest zapełniana przez stałe połączenia wyrazowe. W polszczyźnie nie ma np. jednowyrazowych określeń kobiety i mężczyzny, którzy nie są ani młodzi, ani starzy. Nie znaczy to jednak, że nie ma w ogóle takich określeń w polskim zasobie leksykalnym, są przecież wyrażenia: kobieta w kwiecie wieku, kobieta w wieku bahakowskim, mężczyzna w sile wieku. Innym przykładem może być „żeński” odpowiednik czasownika ożenić się - jest nim oczywiście nie wyraz, lecz zwrot frazeologiczny wyjść za mąż (pojawił się on w naszym języku dawno, o czym świadczy archaiczna forma fleksyjna). Wyliczanie takie można ciągnąć bardzo długo; wystarczy wrócić do wcześniejszych egzemplifikacji, by się przekonać, że wiele związków nazywających całe kompleksy znaczeniowe lub wyrażających pewne niuanse semantyczne nie ma jednowyrazowych odpowiedników. Frazeologizmy uzupełniają zatem zbiór jednostek nominatywnyck języka w dużo większym stopniu, niż się zwykło sądzić, nie są jedynie „dodatkiem”, „nadwyżką”, bez której łatwo się obyć. Nawet związki będące synonimami wyrazów lub innych frazeologizmów nie są elementami zbędnymi, ekwiwalencja semantyczna nie oznacza bowiem, że między jednostkami leksykalnymi nie istnieją żadne różnice. Jeszcze raz sięgnijmy po przykład. O osobie, która odczuwa strach, możemy powiedzieć, że: się boi, zdjął ją