52 KASPER TWARDOWSK11
Z nieba nań oko Pańskie poglądało, sercem stwardziałym słusznie go karało.
Napis był pod nim słowy straszliwymi, serca patrzących przenikającymi:
Merito hac animaduersione percutitar peccator, ut moriens oblmscatur sui, qui vivens oblitus est Del.
665 W czwartym był skutek grzechu wyrażony, wszytkim na oko prawie wystawiony, w nim Adam siedział, kości tylko mając, z nieśmiertelnego śmiertelnym się zstając.
Spadła precz z niego wszelaka uroda, \
670 sama przy kościach tylko była broda. .
Niewielkie w swojej jabłko ręce trzymał, co przez nie stracił, żałując, wspominał.
Dawszy się uwieść marnemu smakowi,
Boga postradał, dostał się czartowi,
675 aż go Syn Boży zasługą pomocy
wyrwał potężnie od diabelskiej mocy.
Podpis łaciński słowy właśnie tymi
barzo do rzeczy był wyrażonymi: ;'v - j ;/ ; £ ;
Citopraeterit Ułud, ąuodplacet; aeternum, quod cruciabit, erit
O aeternitas, aeternitas, quae finern numquam es habitura.
Gdym się tu takim rzeczom przypatr<y>wał, 680 nie wiedzieć skąd, sen do mnie przylatywał -jednym mi skrzydłem wprzód na ciemię siągnął, potym się wszytek nade mną rozciągnął.
Sen mi się udał. A wtym jak na jawi przed moje oczy w światłości się stawi,
685 błyszcząc się zewsząd Pani nieśmiertelna
niebieskim ogniem. Sług przy niej niezmierna milijonami ćma się ukazała, a ona wszytkich płaszczem okrywała.
3
-.'.i
Kto jasność onej Paniej, kto swoimi o1)!) słowy wymówi, abo kto bujnymi języki sług jej tak tysięcy wiele snadnie wyliczy? Powiadam ja śmiele: bych miał języków, ile w.Erydanie jest ryb lub w wielkim dziwów oceanie, nie ważyłbym się, choćbych w pióro moje wszytkie pozlewał helikońskie zdroje.
Dziw tam był wielki, kiedy się mszyło anielskie księstwo, które przy niej było, prorocy święci i z apostołami,
700 z ewangelijej świętej autorami,
zacni wyznawcy wespół i z dworzany, co dla Chrystusa odnosili rany, panienki czyste pospołu z wdowami pod rozwitymi stali chorągwiami.
7or> Kazimierz z Kostką, z Stańsławem, dwaj byli, co przed nią regestr dworzan jej nosili: tych, co tu żyjąc, cześć jej wyrządzają większą nad inne, i tych, co szukają, aby i sami w czystości tu żyli,
710 i drugich wielu k temu przywodzili.
A wszyscy inszy męczennicy święci krwawe na czele nosili pieczęci.
Strach na mię przypadł, kiedy czasem onym niebieska Pani w miejscu objaśnionym 715 ku mnie się w złotym płaszczu przybliżała, a tak rokować do mnie zaczynała:
„Synu, a długoż w tych sidłach rozpiętych będziesz się wikłał myśliwców przeklętych? Dlugoż w zaczętej będziesz trwał sprosności,
720 za popełnione nie żałując złości?
Ta-li za moje o tobie staranie poprawa? To-li twe upamiętanie?
Na toż ci wyszła łaska Syna mego?
Dla tegoż z boku wylał On krew z swego?